X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne LISTOPAD 2024 ❤️🍼
Odpowiedz

LISTOPAD 2024 ❤️🍼

Oceń ten wątek:
  • Wero0707 Autorytet
    Postów: 563 433

    Wysłany: 3 grudnia 2024, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Teraz już będę mogła skorzystać z tej waszej kopalni wiedzy, bo malutka wreszcie po tej stronie brzucha. Nie było łatwo.

    Wody zaczęły mi odchodzić o 6, po 7 zaczęły się bardzo nieregularne i rzadkie skurcze. Zgodnie z zaleceniami ze szkoły rodzenia do szpitala przyjechaliśmy na spokojnie na 11. Nie było rozwarcia, a szyjka 1,5 cm. I tak to trwało do godziny 18! Nie było żadnego postępu, mimo prób stymulacji brodawek, tensa na kostki, akrobacji na piłce, drabinkach, szarfie. Wody były czyste, więc też nikt się nie spieszył. W końcu zapadła decyzja o oksytocynie, a ja poszłam do wanny. W wannie myślałam, że umrę. Ból był niewyobrażalny, nieporównywalny do niczego. Zawsze myślałam, że jestem raczej twarda, ale darłam się w niebogłosy i chciałam wyskoczyć przez okno. Na szczęście w tym czasie zrobiło się rozwarcie na 5 cm i poprosiłam o znieczulenie. Anestezjolog była najsłabszym ogniwem całego zespołu, przyszla tylko na chwilę nie mając o niczym pojęcia i wyjechała mi z tekstem, żebym nie krzyczała, bo od tego nie zmniejsza się ból 😩 Po znieczuleniu już byłam trochę w innym świecie, a jak przyszły parte, to położna super mnie poprowadziła, choć też oczywiście twierdziłam, że nie dam rady. Najpierw w kuckach przy drabinkach, potem na łóżku na boku i za chwilę miałam kwilącą główkę wystającą z krocza. Niestety łożysko nie wyszło całe i musieli mnie uśpić i wyłyżeczkowac, a w tym czasie mąż kangurował. Pękłam tylko ciut i to co ciekawe do przodu w kierunku cewki moczowej, w nie w tył, czego się bardzo obawiałam. Na porodówkę wjechaliśmy po 12, a wyjechaliśmy z niej koło 3 w nocy. Teraz mamy dzień na rozruch (a raczej na spanie!) bo mała głównie śpi. Dwa razy była pierś, nawet nieźle ssała. Czekam na kryzys 2 doby

    Fania017, Gusta Blu, Galena, Natalia K lubią tę wiadomość

    age.png
  • Jenny93 Autorytet
    Postów: 3848 3547

    Wysłany: 3 grudnia 2024, 11:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa1992 wrote:
    Wlasnie mala dostala pierwsza dawkę, dam znać 💪

    Kilka znajomych bardzo polecało, więc mam nadzieję że pomoże 🙏


    Trzymam kciuki ❤️✊🏼

    age.png
  • Polaaaa Autorytet
    Postów: 453 236

    Wysłany: 3 grudnia 2024, 11:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jenny93 wrote:
    Jeżeli jesteś pewna że za pierwszym podejściem się najada, przybiera prawidłowo i są spełnione elementy efektywnego karmienia to spróbuj smoczka. Jak karmisz piersią to wybierz fizjologiczny żeby nie zaburzyć ssania

    Wydaje mi się, że raczej się najada. Tydzień temu wyszliśmy ze szpitala w niedzielę z wagą 3180, we wtorek położna zważyła to już było 3370 (wprawdzie ważyła w czystej pieluszce, ale ile ona waży z 20g). Jutro przychodzi znowu więc zobaczymy ile przybrał. Ale wydaje mi się, że przybrał bo czuję po noszeniu, że jest cięższy.

    age.png
  • Polaaaa Autorytet
    Postów: 453 236

    Wysłany: 3 grudnia 2024, 12:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ile mniej więcej czeka się na wyniki tych badań przesiewowych?

    Znaczy się wiem, że jak jest ok to nie ma odzewu, że tylko jak jest coś nie tak, to się kontaktują.

    Ale mniej więcej po jakim czasie mogę przestać oczekiwać?

    age.png
  • Fania017 Autorytet
    Postów: 390 888

    Wysłany: 3 grudnia 2024, 12:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wero0707 wrote:
    Teraz już będę mogła skorzystać z tej waszej kopalni wiedzy, bo malutka wreszcie po tej stronie brzucha. Nie było łatwo.

    Wody zaczęły mi odchodzić o 6, po 7 zaczęły się bardzo nieregularne i rzadkie skurcze. Zgodnie z zaleceniami ze szkoły rodzenia do szpitala przyjechaliśmy na spokojnie na 11. Nie było rozwarcia, a szyjka 1,5 cm. I tak to trwało do godziny 18! Nie było żadnego postępu, mimo prób stymulacji brodawek, tensa na kostki, akrobacji na piłce, drabinkach, szarfie. Wody były czyste, więc też nikt się nie spieszył. W końcu zapadła decyzja o oksytocynie, a ja poszłam do wanny. W wannie myślałam, że umrę. Ból był niewyobrażalny, nieporównywalny do niczego. Zawsze myślałam, że jestem raczej twarda, ale darłam się w niebogłosy i chciałam wyskoczyć przez okno. Na szczęście w tym czasie zrobiło się rozwarcie na 5 cm i poprosiłam o znieczulenie. Anestezjolog była najsłabszym ogniwem całego zespołu, przyszla tylko na chwilę nie mając o niczym pojęcia i wyjechała mi z tekstem, żebym nie krzyczała, bo od tego nie zmniejsza się ból 😩 Po znieczuleniu już byłam trochę w innym świecie, a jak przyszły parte, to położna super mnie poprowadziła, choć też oczywiście twierdziłam, że nie dam rady. Najpierw w kuckach przy drabinkach, potem na łóżku na boku i za chwilę miałam kwilącą główkę wystającą z krocza. Niestety łożysko nie wyszło całe i musieli mnie uśpić i wyłyżeczkowac, a w tym czasie mąż kangurował. Pękłam tylko ciut i to co ciekawe do przodu w kierunku cewki moczowej, w nie w tył, czego się bardzo obawiałam. Na porodówkę wjechaliśmy po 12, a wyjechaliśmy z niej koło 3 w nocy. Teraz mamy dzień na rozruch (a raczej na spanie!) bo mała głównie śpi. Dwa razy była pierś, nawet nieźle ssała. Czekam na kryzys 2 doby

    Wero, jesteś wielka,.dałaś radę!!!!❤️❤️💪💪
    Ja przy pierwszym porodzie też się darłam w nieboglosy i już prosiłam żeby mnie zabili czy dobili...
    Do mnie przyszedłem jakiś lekarz z tekstem że krzyk nie pomoże, a ja już miałam tak dosc wszystkiego że kazałam mu siedziec cicho bo nie wie co to porod, jednak mnie zabijały nie bóle porodowe, a krzyżowe.

    Odpoczywajcie i cieszcie się sobą 🩷



    Polaaaa posiew po 24h

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 grudnia 2024, 12:20

    Wero0707 lubi tę wiadomość

  • Waflut Autorytet
    Postów: 691 599

    Wysłany: 3 grudnia 2024, 12:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wero0707 wrote:
    Teraz już będę mogła skorzystać z tej waszej kopalni wiedzy, bo malutka wreszcie po tej stronie brzucha. Nie było łatwo.

    Wody zaczęły mi odchodzić o 6, po 7 zaczęły się bardzo nieregularne i rzadkie skurcze. Zgodnie z zaleceniami ze szkoły rodzenia do szpitala przyjechaliśmy na spokojnie na 11. Nie było rozwarcia, a szyjka 1,5 cm. I tak to trwało do godziny 18! Nie było żadnego postępu, mimo prób stymulacji brodawek, tensa na kostki, akrobacji na piłce, drabinkach, szarfie. Wody były czyste, więc też nikt się nie spieszył. W końcu zapadła decyzja o oksytocynie, a ja poszłam do wanny. W wannie myślałam, że umrę. Ból był niewyobrażalny, nieporównywalny do niczego. Zawsze myślałam, że jestem raczej twarda, ale darłam się w niebogłosy i chciałam wyskoczyć przez okno. Na szczęście w tym czasie zrobiło się rozwarcie na 5 cm i poprosiłam o znieczulenie. Anestezjolog była najsłabszym ogniwem całego zespołu, przyszla tylko na chwilę nie mając o niczym pojęcia i wyjechała mi z tekstem, żebym nie krzyczała, bo od tego nie zmniejsza się ból 😩 Po znieczuleniu już byłam trochę w innym świecie, a jak przyszły parte, to położna super mnie poprowadziła, choć też oczywiście twierdziłam, że nie dam rady. Najpierw w kuckach przy drabinkach, potem na łóżku na boku i za chwilę miałam kwilącą główkę wystającą z krocza. Niestety łożysko nie wyszło całe i musieli mnie uśpić i wyłyżeczkowac, a w tym czasie mąż kangurował. Pękłam tylko ciut i to co ciekawe do przodu w kierunku cewki moczowej, w nie w tył, czego się bardzo obawiałam. Na porodówkę wjechaliśmy po 12, a wyjechaliśmy z niej koło 3 w nocy. Teraz mamy dzień na rozruch (a raczej na spanie!) bo mała głównie śpi. Dwa razy była pierś, nawet nieźle ssała. Czekam na kryzys 2 doby


    Jesteś wielka!! Ja na trakcie byłam tylko chyba 1,5h zanim mnie na CC zabrali, ale tak się darłam, że mąż jak wszedł na porodówkę to wiedział gdzie iść 🫣 zrozumie tylko ten kto przez to przeszedł. Najważniejsze, że wszystko z Wami w porządku i możecie się już cieszyć sobą ♥️

    Wero0707 lubi tę wiadomość

    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 grudnia 2024, 13:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jenny93 wrote:
    Karmię tylko piersią. Rowerek, masaże itp robimy regularnir ze względu na kolki. Tutaj nic nie pomaga. To może być przez witaminę D? W szpitalu miał devikap. Po wyjściu do domu dawaliśmy d-vitum i zaczęły się kolki. Jakoś to połączyłam, więc pełni nadziei zmieniliśmy na vigantol, ale kolki nie ustąpiły. Od kilku dni wróciliśmy do devikap i mam wrażenie, że jest jeszcze gorzej bo tak to kolki były tylko wieczorami a teraz płacze nam cały dzień. Czytałam też o skoku rozwojowym. Już sama nie wiem co to jest i jak mu pomóc 😭 Mieliśmy iść dzisiaj do pediatry i oczywiście nam odwołali bo lekarz poszedł na zwolnienie 😭

    Mozliwe ze to przez witamine bo czesto byla zmieniana. Odstaw na parę dni i zobaczysz jak sytuacja :) moze znowu źle trafiliście

    Jenny93 lubi tę wiadomość

  • Niaha Autorytet
    Postów: 4016 7204

    Wysłany: 3 grudnia 2024, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nowa1992 wrote:
    Czy któraś stosuje Sab simplex i może mi powiedzieć jak dawkować przy karmieniu piersią?
    Maksymalnie do 15 kropel przed karmieniem.
    My dajemy 5.

    Jenny93 lubi tę wiadomość

    👩 33 lat ❤️ 🧔31 lat ❤️ 👶 0 lat ❤️ 🐶 11 lat

    31.10 - Remigiusz jest już z nami ❤️ 3010g, 53cm

    age.png
  • Niaha Autorytet
    Postów: 4016 7204

    Wysłany: 3 grudnia 2024, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polaaaa wrote:
    Dziewczyny,

    Mój mały od dwóch nocy budzi się koło 1, karmimy a potem nie da się go odłożyć do łóżeczka. W poniedziałek w nocy zasnął wprawdzie koło 3, ale dzisiaj obudził się o 1, i jak po karmieniu go próbowałam odłożyć to poleżał chwilkę i znowu ryk, i znowu karmienie i tak w kółko.. na stałe zasnął dopiero koło 6

    Nie wiem czy to taki etap, czy o co chodzi?

    Kołki to raczej nie są bo brzuszek ma miękki, nie ma wzdętego, je chętnie.


    Czy jest jakiś sposób na to czy trzeba przetrwać?

    Spróbuj odbijania na kolanie, mój zasypia w tej pozycji, może u Ciebie też się sprawdzi.
    https://vm.tiktok.com/ZNe3c8rq5
    A i dodaj do tego lekkie poklepywanie po pupie.

    👩 33 lat ❤️ 🧔31 lat ❤️ 👶 0 lat ❤️ 🐶 11 lat

    31.10 - Remigiusz jest już z nami ❤️ 3010g, 53cm

    age.png
  • Elasure Autorytet
    Postów: 1191 1655

    Wysłany: 3 grudnia 2024, 14:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wero gratulacje 🥳 super, że Gabrysia jest już z Wami. Niestety też znam ten ból, dobrze że szybko się to zapomina i dzieciątko na prawdę wszystkie niedogodności nam wynagradza ☺️

    Dużo zdrówka dla Was i szybkiego powrotu do domku!

    Super, że wszystkie już urodziłyśmy🎉🎉🎉

    Wero0707 lubi tę wiadomość

    age.png

    👩 37lat
    AMH 0,158 - 0,206 ng/ml LH 4,33 FSH 6,78
    Mthfr homo/Pai-1 hetero/IO + spora nadwaga
    KIR Bx, jeden kir implantacyjny/Allo MLR-0%/Ana 1 ujemne
    🧔‍♂️ 35 lat
    IO/Niski testosteron/Kiepskie parametry nasienia
    HBA 48%/DFI 45%/Stres oxy 13.78

    10.06.2022 poronienie w 9 tygodniu💔
    14.11.2024 Olaf 4140g,61cm 💙
    ******************
  • Gusta Blu Autorytet
    Postów: 332 724

    Wysłany: 3 grudnia 2024, 14:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polaaaa wrote:
    No właśnie mam wrażenie że jak zostanie po karmieniu ze mną na poduszce to śpi jak aniołek :D w ciągu dnia nie ma problemu ze spaniem w łóżeczku, dopiero o 1 się zaczyna masakra haha

    Ale boję się, żeby spał z nami :( żeby mąż czy pies nic nie zrobili

    No to u nas podobny przypadek. W dzień dziecko-anioł. Śpi pięknie, długo i dopiero w nocy zaczyna się dramat. Dziś nie dawała się odłożyć od 20 do 1 w nocy, a potem budziła się co godzinę…
    My niestety spacyfikowaliśmy-śpi z nami w łóżku. Nie podoba mi się to, budzę się na każde zakwilenie, ale to jedyna opcja żeby złapać choć trochę snu. Miało być bezpiecznie w łóżeczku, ale życie weryfikuje jednak…

    age.png

    J.👩🏼+K.👨+J.👧+🐈🐈‍⬛=🏡🩷

    ✅I IUI 28.02.2024 🎉🥳
    19.11.2024 r. Józefinka (3230g, 50g) 🎂
  • KarolinaAnastazja Autorytet
    Postów: 3389 5700

    Wysłany: 3 grudnia 2024, 15:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polaaaa wrote:
    A ile mniej więcej czeka się na wyniki tych badań przesiewowych?

    Znaczy się wiem, że jak jest ok to nie ma odzewu, że tylko jak jest coś nie tak, to się kontaktują.

    Ale mniej więcej po jakim czasie mogę przestać oczekiwać?

    Z tego co kojarzę 6 tygodni 🤔

    1️⃣8️⃣☘️

    👱‍♀️ 27lat
    🩹IO'24 = - 10kg
    ▪️Drożne jajowody▪️KIR AA, C1▪️
    👨‍🦰 29lat
    ❌1%morfologia ▪️Reszta ponad normę ▪️HBA 80%▪️ SCD 23%▪️ C1

    12.2023 IUI ❌️
    03.2024 IUI ⏸️🍀
    Beta 39🔸️ 111🔸️605🔸️1447

    12.11.2024🩵Baby B z Nami🩵

    age.png
  • Kofinka Ekspertka
    Postów: 250 281

    Wysłany: 3 grudnia 2024, 15:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wero , super że dałaś rade! Też się darłam w niebogłosy przy pierwszym porodzie , aż mój mąż stwierdził , że nie spodziewał się, że takie odgłosy jestem w stanie z siebie wydobyć ;) komentarz anestezjolog był nie na miejscu …
    Cieszcie się teraz sobą, jesteś już po, wszystko się udało :) :) gratuluję!!

    Wero0707 lubi tę wiadomość

  • KarolinaAnastazja Autorytet
    Postów: 3389 5700

    Wysłany: 3 grudnia 2024, 15:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polaaaa wrote:
    Dziewczyny,

    Mój mały od dwóch nocy budzi się koło 1, karmimy a potem nie da się go odłożyć do łóżeczka. W poniedziałek w nocy zasnął wprawdzie koło 3, ale dzisiaj obudził się o 1, i jak po karmieniu go próbowałam odłożyć to poleżał chwilkę i znowu ryk, i znowu karmienie i tak w kółko.. na stałe zasnął dopiero koło 6

    Nie wiem czy to taki etap, czy o co chodzi?

    Kołki to raczej nie są bo brzuszek ma miękki, nie ma wzdętego, je chętnie.


    Czy jest jakiś sposób na to czy trzeba przetrwać?

    U nas w cosgu dnia, jest mało snu, dużo tulaskow na rekach, spi u mnie na brzuszku i dzień leci

    Wieczorem po kąpieli wie, że na drzemkę idzie do lozeczka i tam też stajemy na całą noc.

    Na razie jest okej że snem, ale jak to z dziećmi bywa, nie zapeszam 🙈

    1️⃣8️⃣☘️

    👱‍♀️ 27lat
    🩹IO'24 = - 10kg
    ▪️Drożne jajowody▪️KIR AA, C1▪️
    👨‍🦰 29lat
    ❌1%morfologia ▪️Reszta ponad normę ▪️HBA 80%▪️ SCD 23%▪️ C1

    12.2023 IUI ❌️
    03.2024 IUI ⏸️🍀
    Beta 39🔸️ 111🔸️605🔸️1447

    12.11.2024🩵Baby B z Nami🩵

    age.png
  • Jenny93 Autorytet
    Postów: 3848 3547

    Wysłany: 3 grudnia 2024, 16:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polaaaa wrote:
    Wydaje mi się, że raczej się najada. Tydzień temu wyszliśmy ze szpitala w niedzielę z wagą 3180, we wtorek położna zważyła to już było 3370 (wprawdzie ważyła w czystej pieluszce, ale ile ona waży z 20g). Jutro przychodzi znowu więc zobaczymy ile przybrał. Ale wydaje mi się, że przybrał bo czuję po noszeniu, że jest cięższy.

    Nam mówiła położna, że powinien przybierać 180-220 gram tygodniowo

    age.png
  • Jenny93 Autorytet
    Postów: 3848 3547

    Wysłany: 3 grudnia 2024, 16:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niaha wrote:
    Maksymalnie do 15 kropel przed karmieniem.
    My dajemy 5.

    Są efekty?

    age.png
  • Elasure Autorytet
    Postów: 1191 1655

    Wysłany: 3 grudnia 2024, 17:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Gusta Blu wrote:
    No to u nas podobny przypadek. W dzień dziecko-anioł. Śpi pięknie, długo i dopiero w nocy zaczyna się dramat. Dziś nie dawała się odłożyć od 20 do 1 w nocy, a potem budziła się co godzinę…
    My niestety spacyfikowaliśmy-śpi z nami w łóżku. Nie podoba mi się to, budzę się na każde zakwilenie, ale to jedyna opcja żeby złapać choć trochę snu. Miało być bezpiecznie w łóżeczku, ale życie weryfikuje jednak…

    Hehe u nas też życie pokazało 🤭 od pierwszej nocy spał pomiędzy nami. Łóżko duże daliśmy radę. Wczorajszej nocy pierwszy raz spał w łóżeczku ale u nas bez kokonu się nie obejdzie bo Olafcio śpi na boczku i bez podparcia co chwilę się budzi albo nawet nie uśnie. Budził się częściej i mnie się koszmary całą noc śniły z nim w roli głównej mimo, że mam go na wyciągnięcie ręki. Zobaczymy jak będzie dalej. Najwyżej wróci do naszego łóżka, jak to mąż mówi "to jest nasz człowiek więc śpi z nami" 😂

    age.png

    👩 37lat
    AMH 0,158 - 0,206 ng/ml LH 4,33 FSH 6,78
    Mthfr homo/Pai-1 hetero/IO + spora nadwaga
    KIR Bx, jeden kir implantacyjny/Allo MLR-0%/Ana 1 ujemne
    🧔‍♂️ 35 lat
    IO/Niski testosteron/Kiepskie parametry nasienia
    HBA 48%/DFI 45%/Stres oxy 13.78

    10.06.2022 poronienie w 9 tygodniu💔
    14.11.2024 Olaf 4140g,61cm 💙
    ******************
  • Polaaaa Autorytet
    Postów: 453 236

    Wysłany: 3 grudnia 2024, 18:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jenny93 wrote:
    Nam mówiła położna, że powinien przybierać 180-220 gram tygodniowo


    No to łapie się w widełki ;) najniższą wagę w szpitalu w sobotę 23.11 miał 3160, a we wtorek 26.11 3370.

    Więc zobaczymy jutro jak przyjdzie położna.

    Jenny93 lubi tę wiadomość

    age.png
  • miska122 Autorytet
    Postów: 5258 9161

    Wysłany: 3 grudnia 2024, 19:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jenny93 wrote:
    Nam mówiła położna, że powinien przybierać 180-220 gram tygodniowo
    Ło pani, a Maksym przez 12 dni szpitala przybrał 870 gramów 🙈😂😂 ale on nadrabiał, więc to inaczej ☺️

    Hashimoto, IO, hiperinsulinemia
    Czynnik V (R2), MTHFR C677T, PAI-1 4G - hetero

    10.19 - cb
    02.20 - cp, wycięty jajowód
    04.21 - II
    7.12.21 - Aleksy 53cm, 2680 g <3
    7/8.23 - cb
    age.png
    15.2.24 - II
    30.10.24 - Maksym 56cm, 3800 g <3 💙
    age.png
  • Jenny93 Autorytet
    Postów: 3848 3547

    Wysłany: 3 grudnia 2024, 20:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    miska122 wrote:
    Ło pani, a Maksym przez 12 dni szpitala przybrał 870 gramów 🙈😂😂 ale on nadrabiał, więc to inaczej ☺️


    O to Maksym chyba nadrabiał też za mojego 😅 jak przez tydzień przybierał po 15 gram dziennie 😬

    age.png
‹‹ 665 666 667 668 669 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niepłodność u mężczyzn - najczęstsze przyczyny. Kiedy warto wykonać badanie nasienia?

Problem z poczęciem dziecka jest problemem obojga partnerów, dlatego jeśli już dłuższy czas czekasz na dziecko, to diagnostykę i ewentualne leczenie rozpocznij razem z partnerem. Niepłodność u mężczyzn występuje tak samo często, jak u kobiet. Przeczytaj jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością u mężczyzn, w jaki sposób można je wykryć i jakie są potencjalne rozwiązania na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

Cykl miesiączkowy a wygląd kobiety - wpływ na skórę i włosy

Cykl miesiączkowy i przemiany hormonalne, które w nim zachodzą mają wpływ na funkcjonowanie całego organizmu. Cykl miesiączkowy a wygląd - jak hormony mogą wpływać na Twoją skórę i włosy? W których fazach cyklu Twoja cera może być w lepszej kondycji, a kiedy mogą pojawiać się problemy? Hormony a trądzik - kiedy problemy z wypryskami mogą się nasilać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak pielęgnować skórę podczas ciąży?

W czasie ciąży skóra wymaga specjalnego traktowania - wystarczy poświęcić kilka minut dziennie, aby zadbać o jej dobrą kondycję i sprawić, by była bardziej elastyczna. Może to być bardzo pomocne w zminimalizowaniu ryzyka powstania rozstępów. Sprawdź, jak pielęgnować skórę podczas ciąży. 

CZYTAJ WIĘCEJ