LISTOPAD 2024 ❤️🍼
-
WIADOMOŚĆ
-
juss92 wrote:Wyjście na zakupy? Marzenie 😅
U nas w nocy w miarę regularnie, ale w dzień to totalna loteria. Jak dobrze zaśnie to 2-3h przerwy, jak gorzej to po 40 minutach się budzi i chce znowu jeść
Dobra czyli nie jest z nami tak źle jednak jak myślałam 😂 wydawało mi się, że to się miało jakoś powoli stabilizować już, ale może więcej czasu potrzebujemy 🙈 u nas w nocy na szczęście jest ładnie, 1-2 wybudzenia, zależy o której ostatnie karmienie wypadnie, ale marzę już o stabilizacji… tak żeby faktycznie nakarmić ostatni raz o 22 i położyć spać 😆 a tak to raz 20, raz 21 a raz 23, nie nadążam za tym bejbikiemWiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia, 15:11
-
Waflut wrote:Dziewczyny KP, czy wasze maluchy też ciągle jedzą o różnych porach i z różnymi odstępami…? Zastanawiam się kiedy to się w końcu jakoś unormuje 🫣 czasem przerwa 40min między karmieniami a czasem 4h… nie ogarniam już. Boję się wyjść na zakupy, żeby w tym czasie młody przypadkiem nie zadecydował, że chce w tej chwili jeść. Dzisiaj kończy 5 tygodni i mam wrażenie, że zamiast widzieć poprawę sytuacji to on je coraz bardziej nieregularnie 😅
Różnie 😅 ogólnie co 2 godziny ale ma dni co cycek wjeżdża co godzinę a nawet 30 minut. W nocy najdłużej było 4- 4,5 godz. a najmniej godzinę.
Młodego zabierz ze sobą moja w wózku śpi aż ją wyjmę 🤣 -
Natalia K wrote:Różnie 😅 ogólnie co 2 godziny ale ma dni co cycek wjeżdża co godzinę a nawet 30 minut. W nocy najdłużej było 4- 4,5 godz. a najmniej godzinę.
Młodego zabierz ze sobą moja w wózku śpi aż ją wyjmę 🤣
Tak, mój też w wózku i w nosidle normalne śpi jak skała, ale jak go brzuch męczy to zaczyna marudzić. Dzisiaj w sklepie mi płakać zaczął, więc biegiem do domu i tuż pod blokiem mi usnął 😂 ale czasem chce go zostawić z tatą i odpocząć trochę psychicznie na samotnych zakupach, czy nawet jadąc na nie autem. Jestem introwertykiem i mam mizofonię, więc czasem muszę pobyć sama we względnej ciszy 🙈 -
Waflut wrote:Tak, mój też w wózku i w nosidle normalne śpi jak skała, ale jak go brzuch męczy to zaczyna marudzić. Dzisiaj w sklepie mi płakać zaczął, więc biegiem do domu i tuż pod blokiem mi usnął 😂 ale czasem chce go zostawić z tatą i odpocząć trochę psychicznie na samotnych zakupach, czy nawet jadąc na nie autem. Jestem introwertykiem i mam mizofonię, więc czasem muszę pobyć sama we względnej ciszy 🙈
Tata niech nosi w nosidle ewentualnie odciągnij jedną porcję laktatorem i zostaw tacie. Tata sobie poradzi -
Bruised wrote:Zapamiętaj ten moment, bo jak za kilka miesięcy będziesz zmywać owsiankę wtartą we włosy, to możesz zatęsknić za tymi czasami, kiedy jadł tylko mleko 🤣🎀Starania od 10/2021, od 11/2022 z pomocą kliniki 🎀
ℹ️🧔🏽♂️ azoospermia ❌
ℹ️👩🏼🦰 Niedoczynność tarczycy/Kariotyp prawidłowy/ Jajniki, jajowody ok -hyCosy
🗓️
🩺 Euthyrox 🩺
3 IUI nieudane - lametta + zivafert
⚠️▪️Ana1 i ana screen ujemne ▪️KIR bx ▪️Insulinooporność ▪️MTHFR w homozygocie ▪️PAI-1 4g/4g ▪️Hashimoto
🌸🌸ℹ️ 2024 🤩 ℹ️🌸🌸
📍-22kg 📍wyciszona insulinooporność 📍ogarnięta tarczyca 📍naturalne owulacje
🩺 neoparin/clexane, encorton, utrogestan, acard 150, glucophage, euthyrox, duphaston🩺
16.02.2024 IUI ✅🥹
25.02.2024 ⏸️
26.02.2024 beta 20,40
28.02.2024 beta 59,00
02.03.2024 beta 238,70
09.03.2024 beta 4650,70
12.03.2024 mamy serduszko ♥️
29.04.2024 obraz usg prawidłowy, synek 🩵😍 niskie ryzyka 🥹
Synek już z nami🥹❤️ -
U mnie znowu pod górkę. Przy usuwaniu "czegoś," (prawdopodobnie pozostałości łożyska) zrobiła się dziurka w macicy. Nie wyjdę dzisiaj i nie pojadę do syna. Czekam na badania i decyzję. Jeśli będzie ok to jutro wychodzę, jeśli nie to laparoskopia...
-
miska122 wrote:U mnie znowu pod górkę. Przy usuwaniu "czegoś," (prawdopodobnie pozostałości łożyska) zrobiła się dziurka w macicy. Nie wyjdę dzisiaj i nie pojadę do syna. Czekam na badania i decyzję. Jeśli będzie ok to jutro wychodzę, jeśli nie to laparoskopia...
Jakieś fatum Kochana nad Wami
Tfu, tfu...odczarowywuje!!🌌🌬
Oby z górki od stycznia u Was było❤️🩹 -
Miska - oby cud świąteczny się stał, jeszcze parę dni „roboczych” przed nami, trzymamy tu wszystkie kciuki, żebyście na święta byli w domu.
Ja mam do Was pytanie o kupy. Kilka razy (nie za każdym!) nie podobała mi się konsystencja, w sensie, że są w tej kupie jakby takie pasma, które przypominają trochę kożuch z mleka. Nie wiem co o tym myśleć, czy to jest śluz? Ma kolor kupy, czyli taki żółtawy. -
Wero0707 wrote:Miska - oby cud świąteczny się stał, jeszcze parę dni „roboczych” przed nami, trzymamy tu wszystkie kciuki, żebyście na święta byli w domu.
Ja mam do Was pytanie o kupy. Kilka razy (nie za każdym!) nie podobała mi się konsystencja, w sensie, że są w tej kupie jakby takie pasma, które przypominają trochę kożuch z mleka. Nie wiem co o tym myśleć, czy to jest śluz? Ma kolor kupy, czyli taki żółtawy.
Ktoś mi powiedział że jak kupa wygląda jak lekka jajecznica to ok...Mój taka ma coś pomiędzy musztarda a jajecznica.
A propo kupek czy wasze dzieciaczki na mm robią codziennie? Mój robi co 2-3 dni od razu 3 na raz aż nie mieszcza sie w pampers i jest kąpanie. Zastanawiam się czy to ok... -
Takaja12 wrote:Ktoś mi powiedział że jak kupa wygląda jak lekka jajecznica to ok...Mój taka ma coś pomiędzy musztarda a jajecznica.
A propo kupek czy wasze dzieciaczki na mm robią codziennie? Mój robi co 2-3 dni od razu 3 na raz aż nie mieszcza sie w pampers i jest kąpanie. Zastanawiam się czy to ok...
Na mm może być różnie i wydaje mi się, że u ciebie, że to okk
U nas na mm jest na chwilę obecną codziennie, 3x dziennieTakaja12 lubi tę wiadomość
-
Waflut wrote:Dobra czyli nie jest z nami tak źle jednak jak myślałam 😂 wydawało mi się, że to się miało jakoś powoli stabilizować już, ale może więcej czasu potrzebujemy 🙈 u nas w nocy na szczęście jest ładnie, 1-2 wybudzenia, zależy o której ostatnie karmienie wypadnie, ale marzę już o stabilizacji… tak żeby faktycznie nakarmić ostatni raz o 22 i położyć spać 😆 a tak to raz 20, raz 21 a raz 23, nie nadążam za tym bejbikiem
1-2 wybudzenia?! Wow, zazdro 😅 u nas tak ze 4 póki co… -
Takaja12 wrote:Ktoś mi powiedział że jak kupa wygląda jak lekka jajecznica to ok...Mój taka ma coś pomiędzy musztarda a jajecznica.
A propo kupek czy wasze dzieciaczki na mm robią codziennie? Mój robi co 2-3 dni od razu 3 na raz aż nie mieszcza sie w pampers i jest kąpanie. Zastanawiam się czy to ok...Takaja12 lubi tę wiadomość
🎀Starania od 10/2021, od 11/2022 z pomocą kliniki 🎀
ℹ️🧔🏽♂️ azoospermia ❌
ℹ️👩🏼🦰 Niedoczynność tarczycy/Kariotyp prawidłowy/ Jajniki, jajowody ok -hyCosy
🗓️
🩺 Euthyrox 🩺
3 IUI nieudane - lametta + zivafert
⚠️▪️Ana1 i ana screen ujemne ▪️KIR bx ▪️Insulinooporność ▪️MTHFR w homozygocie ▪️PAI-1 4g/4g ▪️Hashimoto
🌸🌸ℹ️ 2024 🤩 ℹ️🌸🌸
📍-22kg 📍wyciszona insulinooporność 📍ogarnięta tarczyca 📍naturalne owulacje
🩺 neoparin/clexane, encorton, utrogestan, acard 150, glucophage, euthyrox, duphaston🩺
16.02.2024 IUI ✅🥹
25.02.2024 ⏸️
26.02.2024 beta 20,40
28.02.2024 beta 59,00
02.03.2024 beta 238,70
09.03.2024 beta 4650,70
12.03.2024 mamy serduszko ♥️
29.04.2024 obraz usg prawidłowy, synek 🩵😍 niskie ryzyka 🥹
Synek już z nami🥹❤️ -
Kofinka wrote:A propo kolek i płaczu - doszłam do wniosku, że wszystko czego próbuję daje rezultat i działa ok 2 -3 dni i potem jest to samo. Suszarka już tak nie działa, espumisan średnio zadziałał, bio gaia podobnie, dieta itp.
Może to po prostu kolka i trzeba przeczekać? Mimo wszystko probuje cały czas nowych rzeczy, bo chcę ulżyć maluszkowi…
czy też macie takie wrażenie, że to wszystko na chwilę?
Używałaś esputicon? U nas kolki akurat przeszły. Oczywiście mamy inne 'atrakcje ' i problemy bo dalej nie może złapać piersi. Czekamy na wizytę u neurologopedy ale jestem załamana. Tyle walczyłam o laktację a teraz boję się że wszystko na marne.
Miska jak ja cię rozumiem. Wczoraj jechaliśmy do szpitala z wizją spędzenia tam świąt bo u małego zauważyłam guzek. Pediatra na Cito do szpitala bo to przepuklina i już jest twarda i zagrażająca. W szpitalu stwierdzili że wodniak i odesłali nas do domu ale wizyta trwała 30; sekund dosłownie i szczerze to nie wiem czy diagnoza trafna. Szukałam kogokolwiek prywatnie ale nie ma w moim i pobliskich miastach specjalistów dziecięcych. Umówiłam innego pediatrę ale nie będę nic sugerować. Zobaczymy co powie -
Jenny93 wrote:Używałaś esputicon? U nas kolki akurat przeszły. Oczywiście mamy inne 'atrakcje ' i problemy bo dalej nie może złapać piersi. Czekamy na wizytę u neurologopedy ale jestem załamana. Tyle walczyłam o laktację a teraz boję się że wszystko na marne.
Miska jak ja cię rozumiem. Wczoraj jechaliśmy do szpitala z wizją spędzenia tam świąt bo u małego zauważyłam guzek. Pediatra na Cito do szpitala bo to przepuklina i już jest twarda i zagrażająca. W szpitalu stwierdzili że wodniak i odesłali nas do domu ale wizyta trwała 30; sekund dosłownie i szczerze to nie wiem czy diagnoza trafna. Szukałam kogokolwiek prywatnie ale nie ma w moim i pobliskich miastach specjalistów dziecięcych. Umówiłam innego pediatrę ale nie będę nic sugerować. Zobaczymy co powie
Straszna szkoda, że nie ma blisko żadnego specjalisty. Mam nadzieję, że postawią dobrą diagnozę i wszystko będzie dobrze ❤️
Ja nie wiem czy młody jest czysty osłuchowo czy nie bo każdy mówi coś innego. Tak samo nie wiem czy usunęli resztki łożyska czy coś innego. Ta niewiedza jest najgorsza, a co lekarz to inna opinia... -
Mnie wczoraj robili 2 razy USG, lekarz miał średnią minę, chyba obawiał że będą musieli operować. Na szczęście jest mniej płynu, więc mam ogromną nadzieję, że dzisiaj wychodzę i pojadę do synka (jednego i drugiego).
Maksa musieli właśnie nakarmić modyfikowanym, ja mam twarde piersi, ale mało leci jak odciągam. Mam nadzieję że przez to wszytko nie stracę mleka. -
miska122 wrote:Straszna szkoda, że nie ma blisko żadnego specjalisty. Mam nadzieję, że postawią dobrą diagnozę i wszystko będzie dobrze ❤️
Ja nie wiem czy młody jest czysty osłuchowo czy nie bo każdy mówi coś innego. Tak samo nie wiem czy usunęli resztki łożyska czy coś innego. Ta niewiedza jest najgorsza, a co lekarz to inna opinia...
No właśnie i niestety takich mamy specjalistów, że człowiek nawet nie może być pewny. U Ciebie coś już ruszyło?
Miska zrób sobie ciepły okład i dopiero odciągaj, a po odciąganiu zimny. Możesz też delikatnie spuścić pierwsze krople i dopiero użyć laktarora. Też się martwię żeby nie stracić pokarmu. Tak długo o niego walczyłam a teraz... Ehh siąść i płakać. -
miska122 wrote:Mnie wczoraj robili 2 razy USG, lekarz miał średnią minę, chyba obawiał że będą musieli operować. Na szczęście jest mniej płynu, więc mam ogromną nadzieję, że dzisiaj wychodzę i pojadę do synka (jednego i drugiego).
Maksa musieli właśnie nakarmić modyfikowanym, ja mam twarde piersi, ale mało leci jak odciągam. Mam nadzieję że przez to wszytko nie stracę mleka.
Z tego co czytałam - jak piersi są za twarde i za długo nieużywane, to laktator może mało odciągać. U mnie się potwierdziło, jak stawałam na głowie z tym momcozy. Pomaga masaż w kierunku brodawki i ciepły okład/prysznic. Obyście już mogli wychodzić, cali i zdrowi! Żeby już nie trzeba było się wracać.
Pola - u nas spanie w różnych pozycjach - na bokach, na plecach, głową w różne strony. Nogi ma też na wszystkie strony 😅 Na brzuchu raczej nie śpi, nie lubi, ale wtedy staramy się nogi układać na żabkę. W pozycji na brzuchu też podnosi głowę, ale mnie to akurat niepokoi, za duże napięcie mięśniowe chyba się wytwarza, przecież na tę umiejętność jeszcze ma parę miesięcy -
Ja mam znowu pytanie o karmienie. Czy Wy tak prawilnie przy każdym karmieniu zaliczacie obie piersi? U nas sporadycznie wjeżdżają dwie, za to mała potrafi ssać jedną przez 25 minut. Ja nie mam serca jej odrywać. Nie wiem czy robię krzywdę jej albo sobie tym? Może mi się nie ustabilizować laktacją przez to? Jak to się też ma do tego, że są te dwie fazy mleka, przecież musi zdążyć polecieć ta druga faza
-
Wero0707 wrote:Ja mam znowu pytanie o karmienie. Czy Wy tak prawilnie przy każdym karmieniu zaliczacie obie piersi? U nas sporadycznie wjeżdżają dwie, za to mała potrafi ssać jedną przez 25 minut. Ja nie mam serca jej odrywać. Nie wiem czy robię krzywdę jej albo sobie tym? Może mi się nie ustabilizować laktacją przez to? Jak to się też ma do tego, że są te dwie fazy mleka, przecież musi zdążyć polecieć ta druga faza
Spokojnie! Ja karmię tylko jedną prawie zawsze, chyba że widzę że młody ma dużego głoda to daje mu drugą, ale zazwyczaj pociumka ze dwie minuty i zasypia. Też miałam wątpliwości, ale jak zobaczyłam, że na tym schemacie przybiera ponad 40g na dobę to przestałam się przejmować. Karmie raz z jednej, raz z drugiej i widzę że powoli mi się laktacja stabilizuje. Nie ma w tym żadnego błędu nie trzeba karmić naraz obydwoma.Wero0707 lubi tę wiadomość