LISTOPAD 2024 ❤️🍼
-
WIADOMOŚĆ
-
Nowa1992 wrote:Dziewczyny które karmią piersią ale raz na jakiś czas dają butelkę z odciagnietym mlekiem.. czy miałyście tak że wasze bobasy odrzuciły butelkę? Od 3 dni jak próbuje małej dać mleko z butelki to jest krzyk, łzy, robi się czerwona i zachodzi płaczem. Tylko wyjmę cycka to spokój i otwiera buzię.. wcześniej ladnie jadła z butelki mężowi jak mnie nie było a i ja czasem jej dawałam zeby sie przyzwyczajała też trochę. Teraz jest dramat jakis.. juz chyba nigdy nie wyjdę z domu 😭
W dodatku mala dzis domaga się cycka co 1-1,5h, w nocy tez kiepsko spala jak na nią.. jeszcze maz sie rozchorowal, wiec nie zbliza sie do niej, przez to wszystko ja mam jakiś kryzys.. siedze i płacze.
Raz ale zauważyłam, że to kwestia braku głodu bo potem tak samo denerwuje się na cycku. Chyba czasami próbuje przekarmić córkę 😅 -
KarolinaAnastazja wrote:Dziewczyny, których dzieciaczki śpią w spiworkach
Polećcie jakieś firmy, sprawdzone przez Was.
Szukam czegoś nie sztywnego, z fajnego materiału
Ja mam dwa z tuptam, materiał jest super plus opcja zapięcia rekawów i zrobienia z nich otulacza ale w 1 rozwalił się suwak po miesiącu 🙃KarolinaAnastazja lubi tę wiadomość
-
Nowa mój Maks jest mega cyckowy. Nie lubi butelek. Zje w ostateczności. Ogólnie się cieszę, ale nie wiem jak to będzie jak będę musiała częściej wychodzić 🙈 a bycie na cycku co trochę to u nas standard od urodzenia 😁
Elasure ja właśnie podziwiam matki karmiącej mm i kpi 😊 ja tylko leże w łóżku, jak coś to wyjmę cycka i nakarmię, potem schowam i tyle mojej roboty 🤭 jak muszę myć butelki, robić mleko, wstawać to jest dla mnie mordęga, zwłaszcza w nocy. Zgadzam się, początku kp bywają trudne, ale później to dla mnie już tylko Eldorado 😁 no i zawsze potrafię młodego uspokoić, bo butelka ani żadne inne sztuczki tak na niego nie działają jak cycek 🤭
Co do szczepionki Maksa bolał brzuszek i miał inną kupę. Myślę że tak z 3 dni to trwało. Poza tym przeszedł szczepionki śpiewająco jak brat, nawet temperatury nie miałElasure lubi tę wiadomość
-
Czy możliwe że w trzecim miesiącu już idą zęby? Mały jest dzisiaj jakiś niesamowicie marudny.
Noszrnie zle, leżenie zle, skakanie na piłce źle.
Problemów brzuszkowych nie ma, ładnie pierdzi, kupki już od jakiegoś czasu robi raz, dwa razy na tydzień.
Albo gorszy dzień, albo może te zęby? Ale wydaje mi się, że za wczesnie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia, 11:45
-
juss92 wrote:U nas po pierwszej było większe ulewanie, po drugiej duże ulewanie plus pręży się mocniej przed kupka.
Za pierwszym razem trwało to kilka dni, do tygodnia. Druga dopiero co mieliśmy dwa dni temu, zobaczymy ile potrwa
Czekam wobec tego do wtorku, to pierwsza dawka.
Minie tydzień.
Spadnie z wagi strasznie. Zapotrzebowanie 850ml na dobę a je 500/550ml
☹️ -
Ja czekam aż KP stanie się dla mnie przyjemnością. Póki co cały czas mam wrażenie, że coś nie tak: mała albo nie dojada albo się przejada (w mojej głowie, nie wiem jak jest w realu), raz zje ładnie, raz się wije, mam szybki wypływ i z cycków czasem aż mi tryska, innym razem patrząc na nią mam wrażenie, że nic nie leci, bo się denerwuje dziewczyna. Nie potrafię sobie jakoś poradzić z tymi wątpliwościami. Biorąc pod uwagę, że mamy min. 6 kup dziennie i przybiera od początku ponad 30 gram na dobę, to technicznie niby wszystko ok, ale ja jakoś tego nie dźwigam, że te karmienia czasem takie rwane są. A karmienie przy ludziach albo w gościach to jest w ogóle dla mnie stres nie z tej ziemi.
Spaliśmy poza domem z sukcesem 😀 mała spała w rozku między mną i mężem, mieliśmy oboje oddzielne kołdry i na szerokim łóżku byliśmy od niej sporo oddaleni, więc mam przekonanie, że wszystko bezpiecznie się odbyło.
Śpiworek mamy sleepee i wydaje się superancki, ale Gabi jeszcze w nim nie spała, bo zabieram się do zmiany z rożka jak pies do jeża. -
Niaha wrote:Kompletnie żadnych nopow nie miał, a przyjął tydzień temu 2 dawkę rota.
U mnie może z 1 dzień było tak, że rzeczywiście jakby coś mu w brzuszku jeździło ale nic poza tym. 2 dawka przyjęta ponad tydzień temu
No i kupy były bardzo śmierdzące 🙈 ale to za 1 i 2 razemWiadomość wyedytowana przez autora: 26 stycznia, 19:26
-
Polaaaa wrote:Czy możliwe że w trzecim miesiącu już idą zęby? Mały jest dzisiaj jakiś niesamowicie marudny.
Noszrnie zle, leżenie zle, skakanie na piłce źle.
Problemów brzuszkowych nie ma, ładnie pierdzi, kupki już od jakiegoś czasu robi raz, dwa razy na tydzień.
Albo gorszy dzień, albo może te zęby? Ale wydaje mi się, że za wczesnie.
W 3 miesiącu zaczynają swędzieć dziąsła, może produkować więcej śliny i wkładać rączki do buzi, ale to nie przez zęby:) -
Dziewczyny, to chyba głupie, ale trochę się martwię. Mam wrażenie, że od trzech dni mała ma jakiś regres społeczny. Wcześniej dużo ze mną gugała i uśmiechała się, a od kilku dni gorzej łapię z nią kontakt - znacznie bardziej interesuje się zabawkami i ślinieniem swoich piąstek, a na moją twarz coraz częściej reaguje pokrzykiwaniem i małymi płaczkami. Czy to jakiś regres przed kolejnym skokiem rozwojowym, czy po prostu taki etap rozwoju? To głupie, ale trochę mi smutno…
Jedna z was pytała o ćwiczenia - trzymajcie kciuki, bo ja od jutra zaczynam treningi. Rozpisałam sobie trzy treningi siłowe i planuje je robić co drugi dzień. Mam nadzieję, że uda mi się trafić w poranne okno senności mojego dziecka i wygospodarować dla siebie jakieś 1,5 godz. Nie wiem ile da trening bez diety, ale na pewno dobrze mi to zrobi na głowę -
U nas regres z leżeniem na brzuchu z kolei. Ale wiecie co dziewczyny… Czasem jak mi się włączy racjonalny umysł, to sobie myślę, że te nasze dzieci, tak jak dorośli, mają prawo mieć gorszy dzień. I nie ma co po dwóch dniach gorszej formy się denerwować. Monitorować, ale nie panikować.
Jakiej maść awaryjnej z tlenkiem cynku używacie? Musze coś podziałać z pupą Gabi, bo po tym rotawirusie, przez to, że kupki były rzadsze to trochę odparzeń ma
-
Wero0707 wrote:
Jakiej maść awaryjnej z tlenkiem cynku używacie? Musze coś podziałać z pupą Gabi, bo po tym rotawirusie, przez to, że kupki były rzadsze to trochę odparzeń ma
U nas super się sprawdza Tormentile baby ☺️Wero0707 lubi tę wiadomość
-
Hejka, ja mam z kolei pytanie o lezenie na brzuszku. U nas mały cały czas rozkłada rece na boki i tylko jak mu położę odpowiednio to trochę leży ale jak chce się ruszyć to znow rozkłada. Jak Wasze sobie radzą? Myślę że może za mało mu wcześniej poprawiałam i nie ma tego odruchu ? 🤔
-
Wero0707 wrote:Ja czekam aż KP stanie się dla mnie przyjemnością. Póki co cały czas mam wrażenie, że coś nie tak: mała albo nie dojada albo się przejada (w mojej głowie, nie wiem jak jest w realu), raz zje ładnie, raz się wije, mam szybki wypływ i z cycków czasem aż mi tryska, innym razem patrząc na nią mam wrażenie, że nic nie leci, bo się denerwuje dziewczyna. Nie potrafię sobie jakoś poradzić z tymi wątpliwościami. Biorąc pod uwagę, że mamy min. 6 kup dziennie i przybiera od początku ponad 30 gram na dobę, to technicznie niby wszystko ok, ale ja jakoś tego nie dźwigam, że te karmienia czasem takie rwane są. A karmienie przy ludziach albo w gościach to jest w ogóle dla mnie stres nie z tej ziemi.
Spaliśmy poza domem z sukcesem 😀 mała spała w rozku między mną i mężem, mieliśmy oboje oddzielne kołdry i na szerokim łóżku byliśmy od niej sporo oddaleni, więc mam przekonanie, że wszystko bezpiecznie się odbyło.
Śpiworek mamy sleepee i wydaje się superancki, ale Gabi jeszcze w nim nie spała, bo zabieram się do zmiany z rożka jak pies do jeża.
Mam wrażenie, że wszystko siedzi w Twojej glowie. Jeśli mała przybiera na wadze, robi siku i kupki to znaczy że się najada i tyle 🤷🏻♀️ mój syn robi kupę raz dziennie, a czasami co drugi dzień. Czasem je więcej, czasem mniej, czasem się denerwuje na piersi. My też nie jemy z zegarkiem w ręku i zawsze takich samych ilości, czasami mamy dzień że zjedlibyśmy konia z kopytami, czasami prawie nic i to też jest ok. Nasze dzieciaki to też ludzie, a nie roboty czy tabelki 😊 -
Wero0707 wrote:Miśka pewnie, że w głowie i niby jako psycholog to wiem, ale specjalistą we własnej sprawie trudno być 😅
Wero0707 lubi tę wiadomość
-
My jesteśmy w 75 centylu, więc musi się najadać, ale wiadomo, że głowa matki sobie potrafi dowalić…
Pytałam Was o krem na pupę, dzięki za polecenie i od razu daje cynk, że w hebe jest promocja na rzeczy dla dzieci. Używacie już czegoś nawilżającego po kąpieli? -
A ja mam chyba kryzys laktacyjny..
Od wczoraj młody by wisiał na cycku non stop, pociągnie minutę dwie, a potem już tylko memła. Wcześniej wkładał ręce do buzi, ale od wczoraj to praktycznie non stop wkłada.
Drzemki maks 20 minut, jak nie ma cyca to krzyk, ryk, płacz z piskiem
Gorączki nie ma, brzuch ok, według kalendarza nie powinien mieć dzisiaj skoku.. nie denerwuje się przy piersi.
Któraś miała coś podobnego?
Waham się czy nie jechać po mleko..
W nocy ładnie spał.
Czy poprostu przystawiać tyle ile chce i przeczekać?Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 stycznia, 15:17