👶 Listopad 2025 👶
-
WIADOMOŚĆ
-
Zdecydowanie zależy od lekarza, nie zawsze mam badanie wziernikiem, na początku lekarz sprawdza wyniki i jak mu coś nie pasuje to wtedy każe iść na fotel czy to wizyta na NFZ czy prywatna.
U mnie dziś mój mąż pierwszy raz poczuł ruchy jak położył dłoń i stwierdził, że to dziwnie tak 😅
Dzisiaj wyjątkowo Synek jest aktywny i dosłownie biega po brzuchu, zauważyłam że dupką potrafi się wypiąć i wtedy robi się mi taka górka i za chwilę czuję przetwór i kopniaczka( no chyba że to głową tak robi)Bećka lubi tę wiadomość
09.2024 💔
15.03.2025 ⏸️
02.04.2025 0,93 mm + 💓
09.05.2025 I prenatalne - podwyższone ryzyko preeklampsji(ACARD 150)
24.06.2025 - 230 gram zdrowego chłopca 💙
11.07.2025 II prenatalne -
TP 18.11.2025. 🤞 -
U nas za każdym razem jak bobas robi akrobacje, to w momencie jak tylko dotknę brzucha, chociaż jednym palcem to on staje w bezruchu 😅
A wgl, dziś się ważyłam i mam 1kg mniej w stosunku do wagi na 1 wizycie. Bardzo się zdziwiłam i nawet zaniepokoiłam w sumie, bo brzuch mam wyraźnie już większy, no i uważam, że ja naprawdę teraz BARDZO dużo jem, a zdecydowanie mniej się ruszam - a raczej ruszam, ale nic wymagającego, drobne ćwiczenia i spacery.12.2024 7tc 👼🏼
25.02. | | 💛
13.03. widać pęcherzyk ✨
24.03. 0,99cm i serduszko ✨
14.04. 3,54cm, wszystko dobrze ✨
30.04. prenatalne + PAPP-A, 5,97cm, 90% chłopak ✨
05.05. rośniemy, 7,44cm ✨
26.05. wszystko dobrze, 163g, nadal chłopak✨
18.06. połówkowe, 321g, 100% chłopak ✨
26.06. wszystko dobrze ✨
14.07. 590g chłopaczka ✨
07.08. następna wizyta 🩺
-
Paulivvv wrote:U nas za każdym razem jak bobas robi akrobacje, to w momencie jak tylko dotknę brzucha, chociaż jednym palcem to on staje w bezruchu 😅
A wgl, dziś się ważyłam i mam 1kg mniej w stosunku do wagi na 1 wizycie. Bardzo się zdziwiłam i nawet zaniepokoiłam w sumie, bo brzuch mam wyraźnie już większy, no i uważam, że ja naprawdę teraz BARDZO dużo jem, a zdecydowanie mniej się ruszam - a raczej ruszam, ale nic wymagającego, drobne ćwiczenia i spacery.
Trochę takie Ninja te nasze bobasy 🙃
Też mam na minusie 1kg a potrafię strasznie dużo zjeść głównie warzywa i owoce ale dalej problem z mięsem cieeeżko wchodzi, wczoraj jadłam ogórka małosolnego z surówką z białej kapusty i popiłam szklanką kefiru 🤪🤪 kompletnie nic mi nie było -Nic.09.2024 💔
15.03.2025 ⏸️
02.04.2025 0,93 mm + 💓
09.05.2025 I prenatalne - podwyższone ryzyko preeklampsji(ACARD 150)
24.06.2025 - 230 gram zdrowego chłopca 💙
11.07.2025 II prenatalne -
TP 18.11.2025. 🤞 -
Ja też zauwazyłam że zdecydowanie częściej czuje Maleństwo i ruchy są widoczne.
Paulivvv mam tak samo z wagą. Dzisiaj rano się ważyłam i byliśmy w szoku bo u mnie tyle co na starcie a brzuszek już jest zdecydowanie widoczny. Moja bratowa nawet ostatnio stwierdziła że zawsze byłam chuda a teraz jeszcze bardziej 🫣 myślę że przybieranie na wadze jeszcze przed nami.Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca, 07:07
-
Zazdroszczę 😂 Ja póki co +4 na wadze, aczkolwiek mam wrażenie, że wszystko idzie w brzuch i piersi 😂 Aczkolwiek ja wpieprzam równo jak leci - słodkie, jakiś fast food raz na tydzień wjedzie, zero diety. A obiecywałam sobie ciążę na zdrowych sałatkach 😅
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 czerwca, 23:34
-
Ja póki co w ciąży miałam raz sprawdzana szyjkę bo zgłaszałam że brzuch bardzo często boli mnie okresowo. Zobaczymy czy tym razem będę miała sprawdzana długość. Został jeszcze ktoś oprócz mnie kto nie jest pewny lub nie zna totalnie płci bobaska ? Bo teraz to dużo po połówkowych się wyjaśniło 😁
-
A ja nie czuje jeszcze ruchów dziecka i zaczyna mnie to stresować, w czwartek mam wizytę zobaczymy co to będzie
-
Capricorni wrote:A ja nie czuje jeszcze ruchów dziecka i zaczyna mnie to stresować, w czwartek mam wizytę zobaczymy co to będzie
Ja też jeszcze nic a nic. Za tydzień mam wizyte, może do tego czasu mój dzidziuś jednak się ujawni ☺️ -
Ja również nie czuję w ogóle ruchów.
I zazdroszczę Wam wagi, ja mam już +8kg 😭 niby ludzie mi mówią, że nie widać tych 8kg więcej, ale ja nadal źle się ze sobą czuję. Mam 171cm, zaczynałam z wagą 62, a teraz już jest 70a nie jem jakoś dużo, zdarzą się niezdrowe rzeczy ale niecodziennie i niedużo. Przed ciążą nie jadałam kolacji, a teraz muszę, bo jestem bardzo głodna, do tego moja praca jest też fizyczna, a od miesiąca jestem na L4 i może to też ma wpływ. Chciałam zacząć chodzić na basen, ale jakoś się zebrać nie mogę 🙈 pilnuję za to w miarę 10 tysięcy kroków dziennie. Wysiłku w postaci stosunków też nie mamy, bo na początku czułam się koszmarnie, potem było ciągle, że łożysko jest nisko i woleliśmy nie ryzykować żadnego krwawienia, teraz się podniosło, ale jakoś nie ciągnie nas, mąż się boi, bo tam jest dziecko, a ja jakoś w ciąży też mam jakieś opory 🙈 skończy się na prawie roku posuchy 🤪🤪
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca, 08:07
👩31 🧔♂️38
Starania od 01.2025
PCOS, IBS, tężyczka utajona, nieregularne cykle, arytmia
2016 usunięcie potworniaka jajnika, z zachowaniem jajnika
2024 zabieg zamknięcia PFO
20.03. ⏸️ beta 26,5, progesteron 22,9
8.04 jest zarodek z bijącym ❤️
29.04 2,56cm bobasa z tętnem 174 🥹
21.05 badania prenatalne, zdrowy 6,5cm bobas 🥹
27.05 wszystko dobrze, wyniki Sanco - zdrowa dziewczyna 🩷
26.06 wszystko dobrze 🥹
-
Ja mam +7, startowałam z 60kg. Brzuszek widać ale nie jest jeszcze jakiś duży. Jak się luźno ubiorę to można się zastanawiać czy to ciąża. Też różnie bywa z akceptacją tego co widzę w lustrze bo z jednej strony cieszę się, że jestem w ciąży i dzidziuś rośnie a z drugiej lubie siebie w wersji 36 a nie luźnych workach 😉 może to tez wynika z tego , że byłam grubym dzieckiem i nastolatką. I tęsknię za moim małym biustem a pewnie będzie jeszcze gorzej 🫣
-
psaj91 wrote:jeszcze przy porodzie takie różne rzeczy zobaczy, że trzeba się powoli przyzwyczajać 😂
-
Fluffy. wrote:A właśnie - planujecie poród z mężem? Mój mi zapowiedział, że woli nie patrzeć, więc na ostatnią fazę porodu na pewno zostanie wyproszony za drzwi 🙃
Ja bym chciala, zeby moj maz byl, ale nie wiem jak wyjdzie z kwestia opieki nad starsza corka - wszystko zalezy na ile nas teraz porod zaskoczy.
Przy pierwszym porodzie mialam taki plan, zeby maz byl tylko na pierwszej fazie i mnie wspieral i pomagal, a wlasnie jak zacznie sie juz ta ostateczna faza to zeby grzecznie wyszedl na zewnatrz, ale coz… nic nie wyszlo jak sobie zaplanowalam. 😁 Moj porod byl ekspresowy i jak dojechalismy do szpitala mialam 9cm rozwarcia, wiec w zasadzie koncowka, wszystko sie dzialo mega szybko i byla taka adrenalina, ze co by mi nie powiedzieli to bym to zrobila, no i mezowi kazali leciec za mna do sali, takze byl przy wszystkim. 🙈 -
Ania 89 wrote:Ja póki co w ciąży miałam raz sprawdzana szyjkę bo zgłaszałam że brzuch bardzo często boli mnie okresowo. Zobaczymy czy tym razem będę miała sprawdzana długość. Został jeszcze ktoś oprócz mnie kto nie jest pewny lub nie zna totalnie płci bobaska ? Bo teraz to dużo po połówkowych się wyjaśniło 😁
Mi pani doktor sprawdza szyjkę na każdej wizycie mimo, że nie miałam żadnych podejrzeń że coś może być z nią nie tak. Na prenatalnych mi nie badali, zobaczymy jak będzie teraz 😀 -
Ja ostatnio chodziłam w dopasowanych ciuchach, w część starych jeszcze się mieszczę, spódnice nosiłam właściwie pod piersiami, brzuszek ładnie widać 😂
Tycie- ogólnie, to najbardziej idzie mi w pupę, uda ☹️ nie jest za pięknie, ale co zrobić, nie przejmuję się bardzo. U mnie + 8kg od początku. Jeszcze teraz to słabe samopoczucie.
Posucha też już długo, chociaż mąż gada czasem głupoty, bądź tu mądry 🙄 Po urodzeniu też bedę dochodzić do siebie jakiś czas, no ciekawe...
86' 👩🏼
endometrioza III/IV stopnia, wąskie endometrium, hashimoto, niedoczynność tarczycy
17.02 FET 🌞
Beta 26.02-157 03.03-1861 11.03-17053 🥹
17.03 crl 0.84 😊
31.03 fhr 162 ❤️
16.04 crl 4,3 fhr 159 😍
24.04 crl 5,6 fhr 152 nifty, pappa ok, niskie ryzyka 💙
22.05 fhr 146, 160g mama śpię 🥰
18.06 20+0 połówkowe 360 g szczęścia ❤️
16.07 24+0 ~700g 🫣😊 -
Ja mam +5 i oprócz brzucha to sporo mi poszło w uda, są ogromne
też mam takie dni że się czuję fatalnie, ja pół życia jestem na diecie bo zawsze miałam problem z wagą więc ciężko mi to zaakceptować. No ale staram się myśleć pozytywnie, przytycie to nie koniec świata a długie spacery i karmienie piersią pomogą 💪🏻trochę na psychikę pomaga to że mąż jest zachwycony moim większym tyłkiem 😂 nie ma co się przejmować laski!!
My będziemy rodzić razemBećka lubi tę wiadomość
👩🏻❤️👨🏼 '93 & '90 😺2
👩🏻 Hashimoto - euthyrox; cukrzyca ciążowa - insulina
01.2025 💔 7tc
22.03 - II
01.04 - pęcherzyk 1.25cm ⚪
15.04 - mamy serduszko ❤️ bejbik 0.87cm
28.04 - CRL 2.27cm ❤️
06.05 - CRL 3.57cm, serduszko 179bpm ❤️
13.05 - 🧬 zdrowy synek 🩵💙
21.05 - 🩺 prenatalne, niskie ryzyka, CRL 6.48cm
09.07 - 🩺 połówkowe, 315g ruchliwego malucha 💙
-
Nadzieja32 wrote:Ja również nie czuję w ogóle ruchów.
I zazdroszczę Wam wagi, ja mam już +8kg 😭 niby ludzie mi mówią, że nie widać tych 8kg więcej, ale ja nadal źle się ze sobą czuję. Mam 171cm, zaczynałam z wagą 62, a teraz już jest 70a nie jem jakoś dużo, zdarzą się niezdrowe rzeczy ale niecodziennie i niedużo. Przed ciążą nie jadałam kolacji, a teraz muszę, bo jestem bardzo głodna, do tego moja praca jest też fizyczna, a od miesiąca jestem na L4 i może to też ma wpływ. Chciałam zacząć chodzić na basen, ale jakoś się zebrać nie mogę 🙈 pilnuję za to w miarę 10 tysięcy kroków dziennie. Wysiłku w postaci stosunków też nie mamy, bo na początku czułam się koszmarnie, potem było ciągle, że łożysko jest nisko i woleliśmy nie ryzykować żadnego krwawienia, teraz się podniosło, ale jakoś nie ciągnie nas, mąż się boi, bo tam jest dziecko, a ja jakoś w ciąży też mam jakieś opory 🙈 skończy się na prawie roku posuchy 🤪🤪
Nie martw się ją też już 8 na plusie i to na dodatek startowałam z wagą 72 kg, więc na wadze już mam 80 kg. Nie mogę ćwiczyć, nie mogę nawet chodzić na spacery z uwagi na częste krwawienia i lekkie brzeżne odwarstwienie kosmowki- czyli od początku ciąży praktycznie cały czas leżę. Większość życia miałam wagę ok. 60 kg-nawet mniej. Teraz czuję się poprostu jak słoń i jestem sfrustrowana tym jak wyglądam. Wiem, że nasze ciała tworzą nowe życie i jest to nasze wyczekane, upragnione dziecko, ale moje samopoczucie jest straszne, boję się wagi do jakiej dobije. Mam nadzieję, że po ciąży jak będę mogła die ruszac to szybko to zrzucę i wrócę do swojej wagi nawet nie sprzed ciąży, a sprzed 2 lat i wczesniej 😥 -
Bećka wrote:Ja ostatnio chodziłam w dopasowanych ciuchach, w część starych jeszcze się mieszczę, spódnice nosiłam właściwie pod piersiami, brzuszek ładnie widać 😂
Tycie- ogólnie, to najbardziej idzie mi w pupę, uda ☹️ nie jest za pięknie, ale co zrobić, nie przejmuję się bardzo. U mnie + 8kg od początku. Jeszcze teraz to słabe samopoczucie.
Posucha też już długo, chociaż mąż gada czasem głupoty, bądź tu mądry 🙄 Po urodzeniu też bedę dochodzić do siebie jakiś czas, no ciekawe...
Przykro mi, że u Ciebie też posucha, ale trochę mi raźniej, że nie tylko u nas. Teraz niby już naprawdę w 100% możemy, bo czuję się dużo lepiej, łożysko się podniosło, ale ja jakoś nadal się boję, żeby nic się nie stało, żeby żadnej infekcji nie było. Mój mąż też się boi, bo w środku jest dziecko. Na szczęście obydwoje jesteśmy wyrozumiali względem siebie. A w pierwszym trymestrze to czułam się tak źle, że współżycie to było ostatnie o czym myślałam, z resztą jak mąż widział jak się czuję to też nie miał ochoty, bo było mu mnie szkoda 😂👩31 🧔♂️38
Starania od 01.2025
PCOS, IBS, tężyczka utajona, nieregularne cykle, arytmia
2016 usunięcie potworniaka jajnika, z zachowaniem jajnika
2024 zabieg zamknięcia PFO
20.03. ⏸️ beta 26,5, progesteron 22,9
8.04 jest zarodek z bijącym ❤️
29.04 2,56cm bobasa z tętnem 174 🥹
21.05 badania prenatalne, zdrowy 6,5cm bobas 🥹
27.05 wszystko dobrze, wyniki Sanco - zdrowa dziewczyna 🩷
26.06 wszystko dobrze 🥹
-
Jjkm97 wrote:Nie martw się ją też już 8 na plusie i to na dodatek startowałam z wagą 72 kg, więc na wadze już mam 80 kg. Nie mogę ćwiczyć, nie mogę nawet chodzić na spacery z uwagi na częste krwawienia i lekkie brzeżne odwarstwienie kosmowki- czyli od początku ciąży praktycznie cały czas leżę. Większość życia miałam wagę ok. 60 kg-nawet mniej. Teraz czuję się poprostu jak słoń i jestem sfrustrowana tym jak wyglądam. Wiem, że nasze ciała tworzą nowe życie i jest to nasze wyczekane, upragnione dziecko, ale moje samopoczucie jest straszne, boję się wagi do jakiej dobije. Mam nadzieję, że po ciąży jak będę mogła die ruszac to szybko to zrzucę i wrócę do swojej wagi nawet nie sprzed ciąży, a sprzed 2 lat i wczesniej 😥
Rozumiem Cię. Myślę, że mamy prawo tak się czuć, bo to jednak jest duża zmiana. Ja chociaż mogę na spacer wyjść, a Ty jak musisz leżeć to już w ogóle podziwiam, że dajesz radę. Jesteś bardzo dzielna!
Ja bym siebie nigdy nie podejrzewała o to, że będę się tak przejmować tą wagą, byłam pewna, że będzie tylko szczęście. Zawsze byłam szczupła i nigdy nie musiałam przejmować się wagą. A tu umysł zrobił taki psikus. Dodatkowo siedzenie w domu na L4 też mnie dobija i myślę, że to wszystko do kupy plus hormony dają czasem takie myśli. I dokładnie tak jak piszesz, wiem że to moja bardzo chciana ciąża, że moje ciało tworzy nowe życie, ale mimo radości z tego, moje samopoczucie też bywa bardzo słabe, a jak patrzę wieczorem w lustro to już całkiem smuteczekaczkolwiek są też dni pełne radości. No trudny to czas dla mojej głowy, na pewno hormony nie pomagają 😅
👩31 🧔♂️38
Starania od 01.2025
PCOS, IBS, tężyczka utajona, nieregularne cykle, arytmia
2016 usunięcie potworniaka jajnika, z zachowaniem jajnika
2024 zabieg zamknięcia PFO
20.03. ⏸️ beta 26,5, progesteron 22,9
8.04 jest zarodek z bijącym ❤️
29.04 2,56cm bobasa z tętnem 174 🥹
21.05 badania prenatalne, zdrowy 6,5cm bobas 🥹
27.05 wszystko dobrze, wyniki Sanco - zdrowa dziewczyna 🩷
26.06 wszystko dobrze 🥹
-
Capricorni wrote:A ja nie czuje jeszcze ruchów dziecka i zaczyna mnie to stresować, w czwartek mam wizytę zobaczymy co to będzie
Ja ze starszą córką też nie czułam prawie do końca ciąży, a jak myślałam że juz czuje bo miałam takie wrażenie jakby Mała wyrzucała ręce i nogi jak rozgwiazda po całym moim brzuchu to ginekolog szybko mnie wyprowadził z błędu że to gazy czy coś tam, bo dziecko by nie mogło tak rzucać rękoma i nogami😂🤣 z córką wszystko w porządku i do dziś jest mega grzecznym dzieckiem. -
Nadzieja32 Dzięki ❤️ tak, dobrze być w czymś razem 😊 Też bałam się infekcji i co bedzie z łożyskiem. Ja nie czuję za bardzo potrzeby, ale właśnie o te żarty męża mam lekkie obawy, czy nie pojawi się jakaś frustracja. Jeszcze u mnie hormony czasem szaleją i jak mąż coś skrytykował, to ostatnio płakałam.
Jjkm97 współczuję bardzo ciągłego leżenia ☹️ Bałam sie, że ja też to usłyszę o niskie łożysko, ale całe szczęście lekarz nie straszy. Może można wdrożyć jakieś ćwiczenia na leżąco?
Dziewczyny ja większość związku słyszałam, że mi tyłek rośnie, ale jakoś bardzo rozmiarów wcześniej nie zmieniałam, mam duże piersi to i tyłek, więc ten żarcik mnie nie ruszał (też jestem szczupła). Mam tylko nadzieję, że jak będzie u mnie gorzej z figurą i psychiką, to nie bedzie głupich tekstów. Już teraz teściowej powtarzam, żeby nie mówiła do mnie grubas 😤.
Także dziewczyny trzymamy się razem 😘86' 👩🏼
endometrioza III/IV stopnia, wąskie endometrium, hashimoto, niedoczynność tarczycy
17.02 FET 🌞
Beta 26.02-157 03.03-1861 11.03-17053 🥹
17.03 crl 0.84 😊
31.03 fhr 162 ❤️
16.04 crl 4,3 fhr 159 😍
24.04 crl 5,6 fhr 152 nifty, pappa ok, niskie ryzyka 💙
22.05 fhr 146, 160g mama śpię 🥰
18.06 20+0 połówkowe 360 g szczęścia ❤️
16.07 24+0 ~700g 🫣😊