X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne 👶 Listopad 2025 👶
Odpowiedz

👶 Listopad 2025 👶

Oceń ten wątek:
  • edka85 Autorytet
    Postów: 6139 7632

    Wysłany: 1 lipca, 10:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fluffy. wrote:
    A właśnie - planujecie poród z mężem? Mój mi zapowiedział, że woli nie patrzeć, więc na ostatnią fazę porodu na pewno zostanie wyproszony za drzwi 🙃
    Na wszystkich czterech porodach M był ze mną. Teraz też chce być. To wcale nie jest tak że będzie widział "za dużo". Ja zawsze mam zasłonięte nogi, tylko co jakiś czas położna tam zaglądała, żeby sprawdzić szyjkę. A na ostatniej fazie M stał przy mojej głowie, więc nie widział finału, a jedynie zobaczył dziecko, jak je już wyciągnięto. Jedyne czego M nie chce robić, to przecinać pępowiny 😆

    Fluffy. lubi tę wiadomość

    Piąte w drodze! Będzie dziewczynka 😁
    preg.png

    4️⃣Córka 06.2023
    3️⃣Synek 04.2022
    2️⃣Córka 08.2020
    1️⃣Synek 09.2018
    "Ty utkałeś mnie w łonie mej matki. Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła" (Ps139)
  • anna.90 Ekspertka
    Postów: 249 269

    Wysłany: 1 lipca, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My rozmawialiśmy że mąż będzie obecny podczas porodu, ale zobaczyny jak to będzie. Mam obawy że może mnie denerwować jego obecność i "złote rady", więc bez ciśnienia. Jesteśmy na etapie rozmów.
    Ale jeśli chodzi o sex, to raczej jest jak u większości. Pierwszy trymestr pod tym względem był fatalny bo ja czułam się źle, a teraz jakoś tak samo z siebie nie po drodze nam w tym temacie. 🫣

    preg.png
  • Iga Kwietniowa Autorytet
    Postów: 2284 454

    Wysłany: 1 lipca, 11:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jjkm97 wrote:
    Nie martw się ją też już 8 na plusie i to na dodatek startowałam z wagą 72 kg, więc na wadze już mam 80 kg. Nie mogę ćwiczyć, nie mogę nawet chodzić na spacery z uwagi na częste krwawienia i lekkie brzeżne odwarstwienie kosmowki- czyli od początku ciąży praktycznie cały czas leżę. Większość życia miałam wagę ok. 60 kg-nawet mniej. Teraz czuję się poprostu jak słoń i jestem sfrustrowana tym jak wyglądam. Wiem, że nasze ciała tworzą nowe życie i jest to nasze wyczekane, upragnione dziecko, ale moje samopoczucie jest straszne, boję się wagi do jakiej dobije. Mam nadzieję, że po ciąży jak będę mogła die ruszac to szybko to zrzucę i wrócę do swojej wagi nawet nie sprzed ciąży, a sprzed 2 lat i wczesniej 😥

    Na forum kilka osób polecało darmowy czat z psychologiem jeżeli masz wrażenie że to wszystko cię przytłacza. Kilka dziewczyn pisało że mimo że nigdy wcześniej nie miało taki problemów to po porodzie wpadały w depresje i nie w przenośni tylko naprawdę nie były w stanie funkcjonować i opiekować się swoim wyczekiwanym dzieckiem więc lepiej się tym zająć wcześniej niż czekać.

    https://fundacjaernesta.pl/wsparcie-psychologiczne/

    wellwellwell, Kropka89 lubią tę wiadomość

    event.png

    preg.png
  • Iga Kwietniowa Autorytet
    Postów: 2284 454

    Wysłany: 1 lipca, 11:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    edka85 wrote:
    Na wszystkich czterech porodach M był ze mną. Teraz też chce być. To wcale nie jest tak że będzie widział "za dużo". Ja zawsze mam zasłonięte nogi, tylko co jakiś czas położna tam zaglądała, żeby sprawdzić szyjkę. A na ostatniej fazie M stał przy mojej głowie, więc nie widział finału, a jedynie zobaczył dziecko, jak je już wyciągnięto. Jedyne czego M nie chce robić, to przecinać pępowiny 😆

    To mój się zapierał że nie, a jak przyszło co do czego to przeciął. Obawiał się że źle to zrobi, ale tam masz wszystko zabezpieczone, jest położna i dwóch lekarzy więc naprawdę nie ma się czego obawiać.

    event.png

    preg.png
  • Nadzieja32 Autorytet
    Postów: 661 1152

    Wysłany: 1 lipca, 11:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bećka wrote:
    Nadzieja32 Dzięki ❤️ tak, dobrze być w czymś razem 😊 Też bałam się infekcji i co bedzie z łożyskiem. Ja nie czuję za bardzo potrzeby, ale właśnie o te żarty męża mam lekkie obawy, czy nie pojawi się jakaś frustracja. Jeszcze u mnie hormony czasem szaleją i jak mąż coś skrytykował, to ostatnio płakałam.

    Jjkm97 współczuję bardzo ciągłego leżenia ☹️ Bałam sie, że ja też to usłyszę o niskie łożysko, ale całe szczęście lekarz nie straszy. Może można wdrożyć jakieś ćwiczenia na leżąco?

    Dziewczyny ja większość związku słyszałam, że mi tyłek rośnie, ale jakoś bardzo rozmiarów wcześniej nie zmieniałam, mam duże piersi to i tyłek, więc ten żarcik mnie nie ruszał (też jestem szczupła). Mam tylko nadzieję, że jak będzie u mnie gorzej z figurą i psychiką, to nie bedzie głupich tekstów. Już teraz teściowej powtarzam, żeby nie mówiła do mnie grubas 😤.
    Także dziewczyny trzymamy się razem 😘

    To może warto z mężem wprost porozmawiać? Ja też się tak bałam, porozmawialiśmy i okazało się, że Jego też teraz wcale tak bardzo nie ciągnie do współżycia, że też ma obawy i że kocha mnie niezależnie od ilości stosunków. Bardzo mi pomogła ta rozmowa, bo przestałam się tym aż tak stresować.
    O tych tekstach co do figury też warto powiedzieć, że sprawiają Ci przykrość, może nie jest tego świadomy i traktuje to jak żart. Sama wiem po sobie, że jestem dużo wrażliwsza teraz na różne żarciki, które przed ciążą mnie nie ruszały tylko leciałam z jakąś ripostą, a teraz mam kisiel z mózgu i chce mi się płakać 😅

    Bećka, Kropka89 lubią tę wiadomość

    👩31 🧔‍♂️38
    Starania od 01.2025
    PCOS, IBS, tężyczka utajona, nieregularne cykle, arytmia
    2016 usunięcie potworniaka jajnika, z zachowaniem jajnika
    2024 zabieg zamknięcia PFO

    20.03. ⏸️ beta 26,5, progesteron 22,9

    8.04 jest zarodek z bijącym ❤️
    29.04 2,56cm bobasa z tętnem 174 🥹
    21.05 badania prenatalne, zdrowy 6,5cm bobas 🥹
    27.05 wszystko dobrze, wyniki Sanco - zdrowa dziewczyna 🩷
    26.06 wszystko dobrze 🥹

    preg.png
  • Nadzieja32 Autorytet
    Postów: 661 1152

    Wysłany: 1 lipca, 11:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My planujemy, żeby mąż był przy porodzie, ale wszystko zależy od tego ile to będzie trwało, bo mamy też pieska i jeśli będzie to długo trwać to będzie musiał wrócić do domu. W ostateczności zawieziemy ją do mojej mamy, ale wolałabym, żeby była u nas jak wrócimy z bobasem do domu :)

    👩31 🧔‍♂️38
    Starania od 01.2025
    PCOS, IBS, tężyczka utajona, nieregularne cykle, arytmia
    2016 usunięcie potworniaka jajnika, z zachowaniem jajnika
    2024 zabieg zamknięcia PFO

    20.03. ⏸️ beta 26,5, progesteron 22,9

    8.04 jest zarodek z bijącym ❤️
    29.04 2,56cm bobasa z tętnem 174 🥹
    21.05 badania prenatalne, zdrowy 6,5cm bobas 🥹
    27.05 wszystko dobrze, wyniki Sanco - zdrowa dziewczyna 🩷
    26.06 wszystko dobrze 🥹

    preg.png
  • Bećka Ekspertka
    Postów: 162 146

    Wysłany: 1 lipca, 11:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja32 wrote:
    To może warto z mężem wprost porozmawiać? Ja też się tak bałam, porozmawialiśmy i okazało się, że Jego też teraz wcale tak bardzo nie ciągnie do współżycia, że też ma obawy i że kocha mnie niezależnie od ilości stosunków. Bardzo mi pomogła ta rozmowa, bo przestałam się tym aż tak stresować.
    O tych tekstach co do figury też warto powiedzieć, że sprawiają Ci przykrość, może nie jest tego świadomy i traktuje to jak żart. Sama wiem po sobie, że jestem dużo wrażliwsza teraz na różne żarciki, które przed ciążą mnie nie ruszały tylko leciałam z jakąś ripostą, a teraz mam kisiel z mózgu i chce mi się płakać 😅


    Tak, mam żartownisia i czasem lubi mnie pozłościć dla żartu 🤷🏼‍♀️ Wcześniej rozmawialiśmy, że się boimy z tym łożyskiem oboje. Ostatnio coś rzucił i znowu musimy pogadać, bo chyba nie zdaje sobie sprawy, że biorę wszystko do siebie, a On nie potrafi trzymać języka za zębami.

    Pytałam o poród dużo wcześniej i mąż powiedział, że nie czuje tego i tak zostanie, chyba, że zmieni zdanie. Domyślam się, że to może być dla Niego ciężkim doświadczeniem i jak któraś pisała, jeszcze będzie mnie wkurzać radami 🤣 to może i lepiej. Na wszystkie wizyty chce chodzić, ale albo siedzi przy biurku jak jestem dalej na fotelu, albo siedzi na wysokości głowy na usg, to nie widzi za wiele.

    Nadzieja32 lubi tę wiadomość

    86' 👩🏼
    endometrioza III/IV stopnia, wąskie endometrium, hashimoto, niedoczynność tarczycy


    preg.png

    17.02 FET 🌞
    Beta 26.02-157 03.03-1861 11.03-17053 🥹
    17.03 crl 0.84 😊
    31.03 fhr 162 ❤️
    16.04 crl 4,3 fhr 159 😍
    24.04 crl 5,6 fhr 152 nifty, pappa ok, niskie ryzyka 💙
    22.05 fhr 146, 160g mama śpię 🥰
    18.06 20+0 połówkowe 360 g szczęścia ❤️
    16.07 24+0 ~700g 🫣😊
  • Ania 89 Autorytet
    Postów: 3640 1612

    Wysłany: 1 lipca, 12:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny My też nie współzyjemy, bo mój się boi ale wiecie lody i te sprawy to jak najbardziej 😁 te kilkanaście minut człowiek się poświęci a facet za to jaki zadowolony 😁

    Asia091 lubi tę wiadomość

    Test pozytywny 12 marca❤️
    16 maja prenatalne wizyta ❤️🍀 wszystko dobrze☺️
    06.06 wizyta❤️🍀
    04.07 wizyta❤️🍀
    08.07 połówkowe Zdrowa dziewczynka ☺️🩷
    preg.png
  • Ania 89 Autorytet
    Postów: 3640 1612

    Wysłany: 1 lipca, 12:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mój był przy porodzie córy i nie żałuję. Kiedyś gadał co to takiego poród a od porodu córy nigdy czegoś takiego nie powiedział 😀 bo myślał że to jak w filmach. Ciach i po sprawie. A przynajmniej docenia ile wysiłku i bólu kosztowało mnie urodzenie Naszego dziecka. Jeżeli któryś chce iść to zachęcam, a jeżeli któryś nie chce to nie namawiam bo to mimo wszystko traumatyczne przeżycie 😱 i jak to mój mówi że dobrze że nie patrzył jak dziecko wychodzi tylko był koło mojej głowy bo mógłby mieć uraz do końca życia 😆

    Bećka, Asia091 lubią tę wiadomość

    Test pozytywny 12 marca❤️
    16 maja prenatalne wizyta ❤️🍀 wszystko dobrze☺️
    06.06 wizyta❤️🍀
    04.07 wizyta❤️🍀
    08.07 połówkowe Zdrowa dziewczynka ☺️🩷
    preg.png
  • Nadzieja32 Autorytet
    Postów: 661 1152

    Wysłany: 1 lipca, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania 89 wrote:
    Dziewczyny My też nie współzyjemy, bo mój się boi ale wiecie lody i te sprawy to jak najbardziej 😁 te kilkanaście minut człowiek się poświęci a facet za to jaki zadowolony 😁

    Przy moim odruchu wymiotnym jaki mam w ciąży to myślę, że nie byłby zadowolony 😂😂😂

    Kiki2025 lubi tę wiadomość

    👩31 🧔‍♂️38
    Starania od 01.2025
    PCOS, IBS, tężyczka utajona, nieregularne cykle, arytmia
    2016 usunięcie potworniaka jajnika, z zachowaniem jajnika
    2024 zabieg zamknięcia PFO

    20.03. ⏸️ beta 26,5, progesteron 22,9

    8.04 jest zarodek z bijącym ❤️
    29.04 2,56cm bobasa z tętnem 174 🥹
    21.05 badania prenatalne, zdrowy 6,5cm bobas 🥹
    27.05 wszystko dobrze, wyniki Sanco - zdrowa dziewczyna 🩷
    26.06 wszystko dobrze 🥹

    preg.png
  • Nana11 Autorytet
    Postów: 544 752

    Wysłany: 1 lipca, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja bym bardzo chciała, żeby mąż był przy porodzie, on też jest chętny i chce nawet chodzić ze mną na każde zajęcia ze szkoły rodzenia (a to 2,5 miesiąca w sumie wyjdzie, cotygodniowych spotkań).
    Przyjmuję opcję, że okaże się, że będzie mnie wkurzał przy porodzie, ale jednak bardziej liczę na to, że okaże się wsparciem i dzięki niemu będę się chociaż odrobinę mniej stresować :)

    Co do tycia, to ja bardzo dużo nie przytyłam, najwięcej to prawdę mówiąc przy dwóch poronieniach przed tą ciążą, więc na początku to byłam taka mocno spuchnięta, na twarzy, jakoś w ogóle nie mogłam na siebie patrzeć, teraz mi trochę zeszło całe szczęście, ale ja też zaczynałam od niemałej wagi, ale też jestem wysoka, z dużym tyłkiem, mocnymi udami itd 😅 Kilka kilo teraz mam na plusie, ale część to myślę dziecko, brzuch, wody, cycki itd, więc jeszcze się nie załamuję, raczej cieszę, bo myślałam że będzie duuuuuuuużo gorzej. Ale mam też raczej mały apetyt teraz niestety. Myślę, że sporo mi podskoczy waga w kolejnych miesiącach. Współczuję wszystkim, co ich martwią kilogramy, bo wiem, że słabo się czuć źle ze sobą :(

    12.24 💔 6tc
    01.25 💔 6tc

    19.02 ⏸️
    10.03 0, 53cm - serce bije!
    31.03 2,5 cm - mały misio ❤️
    14.04. prenatalne - 5,12 cm
    25.04. 152 bpm, 13+2
    14.06. ➡️ połówkowe
  • Ania 89 Autorytet
    Postów: 3640 1612

    Wysłany: 1 lipca, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja to nie namawiam na lody 😆 to sprawy musisz wziąć w swoje ręce 😁😆

    edka85 lubi tę wiadomość

    Test pozytywny 12 marca❤️
    16 maja prenatalne wizyta ❤️🍀 wszystko dobrze☺️
    06.06 wizyta❤️🍀
    04.07 wizyta❤️🍀
    08.07 połówkowe Zdrowa dziewczynka ☺️🩷
    preg.png
  • TBK Ekspertka
    Postów: 124 142

    Wysłany: 1 lipca, 12:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania 89 wrote:
    Ja póki co w ciąży miałam raz sprawdzana szyjkę bo zgłaszałam że brzuch bardzo często boli mnie okresowo. Zobaczymy czy tym razem będę miała sprawdzana długość. Został jeszcze ktoś oprócz mnie kto nie jest pewny lub nie zna totalnie płci bobaska ? Bo teraz to dużo po połówkowych się wyjaśniło 😁

    Tak, ja nie znam nic a nic, a to już 20 tydzień. Czekam na 18.07.

    To ja nie jem dużo, ale mam juz kilkanaście kg na plusie. Głównie cycki, uda i dupa. I gdzie tu sprawiedliwość? 🤣

  • Bećka Ekspertka
    Postów: 162 146

    Wysłany: 1 lipca, 13:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nadzieja i Ania no rozwaliłyście system 🤣🤣🤣

    kalinok, Kropka89, Nana11 lubią tę wiadomość

    86' 👩🏼
    endometrioza III/IV stopnia, wąskie endometrium, hashimoto, niedoczynność tarczycy


    preg.png

    17.02 FET 🌞
    Beta 26.02-157 03.03-1861 11.03-17053 🥹
    17.03 crl 0.84 😊
    31.03 fhr 162 ❤️
    16.04 crl 4,3 fhr 159 😍
    24.04 crl 5,6 fhr 152 nifty, pappa ok, niskie ryzyka 💙
    22.05 fhr 146, 160g mama śpię 🥰
    18.06 20+0 połówkowe 360 g szczęścia ❤️
    16.07 24+0 ~700g 🫣😊
  • edka85 Autorytet
    Postów: 6139 7632

    Wysłany: 1 lipca, 13:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ania 89 wrote:
    Dziewczyny My też nie współzyjemy, bo mój się boi ale wiecie lody i te sprawy to jak najbardziej 😁 te kilkanaście minut człowiek się poświęci a facet za to jaki zadowolony 😁
    Hehe, nie to mój M się niczego nie boi. Ma już wprawę po tylu dzieciach 😁. I normalnie się 🐝 bez żadnych obaw.

    Piąte w drodze! Będzie dziewczynka 😁
    preg.png

    4️⃣Córka 06.2023
    3️⃣Synek 04.2022
    2️⃣Córka 08.2020
    1️⃣Synek 09.2018
    "Ty utkałeś mnie w łonie mej matki. Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie, godne podziwu są Twoje dzieła" (Ps139)
  • Anilorak88 Ekspertka
    Postów: 144 165

    Wysłany: 1 lipca, 14:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bećka wrote:
    Nadzieja i Ania no rozwaliłyście system 🤣🤣🤣

    Taaa ja też się uśmiałam :) trzeba być kreatywnym i jakoś sobie radzić 😅

    👩🧔‍♂️ 37

    8.03 ⏸️ 2cs 🫣🥰
    25.03 ❤️

    preg.png
  • Asia091 Autorytet
    Postów: 305 414

    Wysłany: 1 lipca, 14:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem na minusie bo nie mogłam jeść i dalej jeść nie mogę tak jak wcześniej. Nigdy nie byłam na diecie, zawsze jadłam wszystko oprócz szpinaku 🙃, teraz jem tylko to co mi przejdzie przez gardło.. czyli warzywa, owoce, woda, nie powiem kilka razy wjechał maczek ale potem cierpiałam katusze. Także to też słabo jak nie można zjeść tego co by się chciało, wolałabym zjeść mojego kochanego schabowego za którym tęsknię i jest to moja pierwsza miłość 🥰🤣 a nie wsuwać ogórka i surówki bo przecież mięsko nagle zrobiło się bleeee. Po mnie teraz dopiero coś zaczyna widać, nawet Pan mi miejsca ustąpił w kolejce także czuję że powoli sukcesywnie będę coraz większa a w swoje ciuchy sprzed ciąży to nawet nie ma opcji, zapomnij że się zmieszczę bo uda mi na to nie pozwalają.

    Mój mąż mówi, że chce przeciąż pępowinę... ja sobie tego nie wyobrażam więc nie wiem co on sobie myśli. 🤔

    09.2024 💔
    15.03.2025 ⏸️
    02.04.2025 0,93 mm + 💓
    09.05.2025 I prenatalne - podwyższone ryzyko preeklampsji(ACARD 150)
    24.06.2025 - 230 gram zdrowego chłopca 💙
    11.07.2025 II prenatalne -
    TP 18.11.2025. 🤞
  • kalinok Przyjaciółka
    Postów: 95 250

    Wysłany: 1 lipca, 14:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja z kolei jestem jakaś inna bo nie mamy żadnych przeciwwskazań i nie mamy obaw, nie miałam plamień ani nawet złego samopoczucia, ale u mnie po prostu te hormony/odruchy się wyłączyły... nie mam ochoty ani nie czuje podniecenia, nawet jak już jesteśmy w trakcie to równie dobrze mogłabym robić cokolwiek innego 🤷🏻‍♀️ Myślałam że będzie inaczej w 2 trymestrze ale jest tak samo, więc też raczej idziemy w kierunku posuchy

    👩🏻‍❤️‍👨🏼 '93 & '90 😺2
    👩🏻 Hashimoto - euthyrox; cukrzyca ciążowa - insulina

    01.2025 💔 7tc

    22.03 - II
    01.04 - pęcherzyk 1.25cm ⚪
    15.04 - mamy serduszko ❤️ bejbik 0.87cm
    28.04 - CRL 2.27cm ❤️
    06.05 - CRL 3.57cm, serduszko 179bpm ❤️
    13.05 - 🧬 zdrowy synek 🩵💙
    21.05 - 🩺 prenatalne, niskie ryzyka, CRL 6.48cm
    09.07 - 🩺 połówkowe, 315g ruchliwego malucha 💙

    preg.png
  • Domisiek Przyjaciółka
    Postów: 103 148

    Wysłany: 1 lipca, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja zaczynałam od wagi 54kg, 6kg na plusie teraz. Póki nie dobiję do 10kg na + to się nie stresuję i ogólnie nie czuję tych kg jakoś bardzo. W sensie poszło w brzuch i piersi, minimalnie może też w biodra, ale poza tym to reszta wygląda tak samo. Ale nie ukrywam, że wszelkie komentarze na temat brzucha czy ostatnio co Wam pisałam wyzywania od „grubasków” mnie mega irytuje pomimo tego, że jeszcze nie czuję się źle ze swoim wyglądem, ale uważam to zwyczajnie za bardzo niekulturalne i takie wiecie „No co Ty nie powiesz, nie zauważyłam, że rośnie mi brzuch”. Poza tym nigdy nie wiesz co siedzi w czyjejś głowie, być może właśnie ta kobieta siebie nie akceptuje w ciąży przez to jak wygląda i dowalenie takim tekstem czasem może prowadzić do tragedii.

    Nana11, kalinok, Bećka lubią tę wiadomość

    12.2024 - odstawienie AH po 14 latach.

    🍀 12.03.2025 ⏸️
    🍀 01.04 - jest ❤️
    🍀 06.05 - panorama + prenatalne = zdrowy syn! 💙
    🍀 10.06 - 170g szczęścia 💙
    🍀 02.07 - II prenatalne, 300g zdrowego syna 💙
    🍀 12.08 - wizyta kontrolna


    🍀 22.11.2025 🍀

    preg.png
  • Domisiek Przyjaciółka
    Postów: 103 148

    Wysłany: 1 lipca, 14:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Co do współżycia to u nas dalej jest, jednak częstotliwość trochę mniejsza, jakoś raz na tydzień. Ale kwestia tego, że u mnie wszystkie śluzówki teraz wrażliwe i mniej poszaleć można 😃
    A co do obecności męża podczas porodu, myślę, że raczej będzie obecny. Ma zawód medyczny, nie takie rzeczy widział 😆 Ale to będzie jego decyzja, jak będzie chciał zostać to zostanie 🙂

    12.2024 - odstawienie AH po 14 latach.

    🍀 12.03.2025 ⏸️
    🍀 01.04 - jest ❤️
    🍀 06.05 - panorama + prenatalne = zdrowy syn! 💙
    🍀 10.06 - 170g szczęścia 💙
    🍀 02.07 - II prenatalne, 300g zdrowego syna 💙
    🍀 12.08 - wizyta kontrolna


    🍀 22.11.2025 🍀

    preg.png
‹‹ 353 354 355 356 357 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

10 ważnych rzeczy dotyczących Twoich piersi, które warto wiedzieć

Piersi - symbol kobiecości, płodności i namiętności. Mężczyźni je uwielbiają, a kobiety często zbyt surowo je oceniają. Przeczytaj jak dbać o piersi, co wynaleźli ostatnio polscy naukowcy, jakie objawy powinny Cię zaniepokoić i w jaki sposób piersi mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę.   

CZYTAJ WIĘCEJ

Problemy z płodnością, brak owulacji? 3 przepisy na koktajle wspierające owulację.

Sprawdź jak pyszne i łatwe do zrobienia koktajle, mogą wesprzeć Twoje starania o ciążę. Działaj kompleksowo i wspieraj swoje starania w naturalny sposób. Poznaj 3 propozycje przepisów na pyszne koktajle propłodnościowe. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ