Listopadowe mamuśki 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
.kropka. wrote:Raczej nie za wcześnie, w szafie/komodzie i tak się nie zakurzy. A te dziecięce płyny do prania i tak pachną tak słabo, że po wysuszeniu prawie nic nie czuć
ja też planuje pranie i prasowanie na wrzesień/październik.
No właśnie chciałabym to do końca września ogarnąć, bo nie wiem jak pozniej będzie z samopoczuciem i siłami -
nick nieaktualnyJa poszperałem na Olx i kupiłam bodziaki, pajace,spodenki, sweterki, masę czapek, skarpetki itp po 1-3zł za sztukę, w stanie jak nowe (po jednym dziecku). Może łącznie wydałam max 50zł z wysyłką a ciuchów mamy aż za dużo. Taki maluch i tak ubrań nie zniszczy a po miesiącu są już za małe
Kocyki mam po córce, sprawdził nam się cienki kocyk z hm (bawełniany z miękkim misiem pod spodem), zimowy kocyk minky dodany do szumisia (bardzo gruby), muślinowe pieluchy i ażurowy (ja kupowałam taniej, 15zł z dostawą http://s.aliexpress.com/vEzq63EZ?fromSns=Kopiuj do schowka). Polarowe i takie zwykłe bawełniane jakoś nam nie przypadły do gustu.
"Do wózka" mega przydały się dwa prześcieradła frotte (u nas ten sam rozmiar co na przewijak, więc miałam 4 i używaliśmy zamiennie tu i tu) - jak dziecko na spacerze uleje to nie trzeba prać materacainnych pościeli do wózka nie używaliśmy, prześcieradło, zimą kombinezon +kocyk i wystarczyło. Poduszki do wózka moim zdaniem też zbędne.
Do łóżeczka też tylko prześcieradło (2 szt trzeba mieć), mam bawełniane, gniecie się jak cholera, ale jest piękne miętowe w białe gwiazdkifrotte byłoby praktyczniejsze. Śpiworki do spania mamy z Olx (bez rękawów, są ok na cały rok, zimą pidżama z długim rękawem, latem body na krótki rękaw do spania), jak dobrze poszukać to też w stanie jak nówki po 10zł
pościel do łóżka sprezentowała nam babcia, moim zdaniem najgorsza opcja do spania bo moje dziecko łazi w nocy po całym łóżeczku od urodzenia, w efekcie kołdra jest na głowie albo wcale jej nie ma, bo się gdzieś zawieruszyła z drugiej strony łóżka
co chwilę się dziecko wybudza, ja się wkurzam poprawianiem pościeli milion razy w środku nocy... Masakra
ale może tylko ja mam nieogarnięte dziecko
my kilka razy, ze 3 razy przez rok, musieliśmy użyć (gdy zdazył się w nocy wypadek i śpiworek poszedł do prania). I w łóżeczku mamy nadal klin pod materacem, córka dużo ulewała w pierwszych mc, więc kupiliśmy
ann1109 lubi tę wiadomość
-
Kochane, a czy którejś maluszek też jeszcze robi psikusy i kopie w szyjkę? Mój mały upodobał sobie to miejsce... duży dyskomfort i do tego mam wrażenie, że zaraz wyskoczy
W sobotę byłam na Izbie, brzuch twardniał i bolał cały dzień, takie skurcze.. dostałam dwa zastrzyki i tak od soboty leżę...A mam 4latka w domu i okropnego doła z tego z tego powodu... z leżącej matki żaden pożytek, a mąż pracuje od rana do wieczora... Dodatkowo lekarzowi z izby szyjka wyszła o cm krótsza niż mojemu i bardzo się boję... w środę mam połówkowe i odliczam dni.... Boję sięchociaż staram się ufać...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2018, 11:04
-
Mia - trzymaj się - mam to samo - jedna moja mała robi sobie trampolinę z szyjki. Lekarze mówią, że nie ma szans się przez to ona skracać, na ale jak pochodzę więcej to zwyczajnie boli,tak jak u ciebie brzuch się napina i twardnieje i muszę leżeć plackiem
wiem co czujesz. Już byłam w szpitalu ze względu na skracającą się tą szyjkę i jak poleżałam na obserwacji kilka dni to wróciła do 'normy' ale też cały czas się boję
no i czuję się taka bezużyteczna,bo nic w domu nie można ogarnąć,wszystko za mnie ktoś musi zrobić.
Dziewczyny są z nami! 30.10.2018 -
Moje dziecię też uwielbia kopać w szyjkę, ale w ogóle się tym nie przejmuje
chce to niech sobie kopie. Od tego raczej brzuch nie twardnieje, tu są inne przyczyny, także na szyjkę uwagi nie zwracam w tym momencie. Chociaż czuje ze tam jest i się rusza.
-
nick nieaktualnyTeż czasami mi synek po szyjce skacze i kopie, do tego córka kopie i skacze z drugiej strony brzucha
ja tak jak zimowa stokrotka nie zwracam raczej na to uwagi, nic się nie dzieje, czuję kopniaki, więc jest ok
czasami jak mnie mocniej skopie to muszę się chwilę położyć. Takie uroki ciąży, dziecko coraz większe i będzie tylko gorzej
jak sobie przypomnę końcówkę poprzedniej ciąży, bezsenne noce i inne atrakcje, to już właściwie chciałabym ten listopad i poród
-
Szczerze mówiąc nie czuję czy to po szyjce czy nie i zastanawiam się skąd wiecie, że to akurat po szyjce? Czuje szaleństwo w brzuchu, kopniaki i wygibasy, ale tak samo jak zimowa stokrotka i kropka nie przejmuję się, że coś jest nie tak skoro nic się nie dzieje, a synka czuje w ciągu dnia.
A ja się podziele z Wami takim przemyśleniem. Dziś mija 5 miesięcy odkąd dowiedziałam się, że będę mamą. Czasem chciałabym, żeby synek był już z nami, bo wiadomo ze ciąża męczy i do października wydaje mi się jeszcze tak długo, ale jak dzisiaj pomyślałam, że 5 miesięcy temu robiłam test to jestem w ciężkim szoku, że ten czas tak szybko minął..Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2018, 13:38
Pozytywny test 23.02 -
hapywife
Dokładnie takie same wnioski mieliśmy wczoraj z mężem...Pamiętam jak dopiero co pokazywałam mu rano pozytywny test,a tu już trwa 24 tc.
U mnie maluchy "kopią" przeważnie po bokach i najczęściej w okolicy pępka.
A jeśli "grasują" w dolnych partiach to bardziej odczuwa to mój pęcherz, bo czasami nagle bardzo chce mi się siku pomimo, że dopiero co byłam w łazience
We czwartek mamy wizytę. Mam nadzieję, że chłopcy rosną i dobrze się mają....kropka., happywife lubią tę wiadomość
-
Mia21
Trzymaj się!!Mam nadzieję, że objawy miną i spokojniejsza szybko wrócisz do domu!
Co do wyprawki to jeśli we czwartek wszystko będzie ok - w przyszłym tygodniu zaczynam kompletowanie. Tym bardziej, że w sobotę miałam sny, że maluchy przyszły na świat a my nic totalnie nie mieliśmy, nawet czym ich otulić...Wiem, że to schizy ale widocznie podświadomość robi swoje...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca 2018, 14:16
-
Dziewczyny a czy wam teraz też brzuch tak szybko rośnie? Czy to tylko mi? Moja mama zobaczyła mnie po tygodniu i powiedziała "o matko jaki brzuch!!! Tydzień temu taki nie był" no i powoli zaczynam czuć że nie tylko brzuch mi rośnie a uda, boczki i okolice pośladków coraz bardziej okrągłe. No ja już napewno nie wyglądam na 24 tydzień.. co do kopniaków to moje chłopaki kopią przy żebrach, po bokach, przy pępku, pod pępkiem a miałam wrażenie że w szyjke dostałam z 3 razy bo nieprzyjemnie tam zakuło mimo że jeden tam przy szyjce jest cały czas
-
Mój brzuch to jakiś kosmos, ale ja zwalam wszystko że druga bliźniacza. Swoją drogą że nie ograniczam się specjalnie z jedzeniem. Jem ile potrzeba. Dziś po wizycie dziewczyny 670 i 680. Okruszki ale mieszczą się w granicy. Z drugiej strony przed wyjściem z domu zjadłam i ciężko było uchwycić nogi bo się strasznie wiercily. I już wiem czemu mam taki nieforemny brzuch. Obie leżą głowami na moim lewym boku, z tym że jedna podłużnie A druga jakoś po skosie bo nogi ma pod żebrami. Za 4 tyg mam glukoze i sterydy na płuca. I czekamy do 37+0.
Żeby mężowi rozjaśnić powagę sytuacji, na kalendarzu wpisalam mu odliczanie do tego sadnego dnia. Zostało lekko ponad 11tygodni. Trochę się przestraszył ze tak mało czasu
W brzuchu dziś mierzylam mam 105. Nawet dzisiaj lek stwierdził że brzuch rośnie A widział mnie raptem 2 tyg temu.
-
Kropka, ja chyba wolę nie wspominać mojej końcówki poprzedniej ciąży. Codziennie płakałam z bezsilności że nic sama wokół siebie nie mogę zrobić. Spać? Ostatnie 2 tyg na siedząco i to były bezcenne noce. Na ip jeździłam pod byle.pretekstem że że może czegoś nie czuje A coś się dzieje i ktoś mi je wreszcie wyciągnie
mam zludna nadzieję że tym razem będzie lepiej.
.kropka. lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny, dawno nas tu nie było, a trochę się działo
Jesteśmy tydzień po połówkowych i z maluchem wszystko w porządku, także kamień spadł z serducha.. Oczywiście z rozpoznaniem płci Pan doktor miał problemy, bo moje dziecię było tak uparte że nie chciało mu się odpowiednio ustawić haha Już chyba wiem po kim to ma (po rodzicach uparciuchach) xd Oby mu tak nie zostałoNo ale tak dowiedzieliśmy się ostatecznie że będzie chłopak
narzeczony zachwycony, a ja chyba po cichu liczyłam na dziewczynkę
Teraz mamy trochę imieniowy kryzys, bo narzeczony uparł się na Konstantego (sama wymyśliłam) a mi on jakos przestał pasować haha Za to podoba mi się Stefan, Stanisław, Kazimierz i Ignacy
Poza tym właśnie kończymy remont i wreszcie będziemy mieli odpowiednio duży pokój żeby zacząć kupować różne rzeczy, z tym że pojawia mi się tu problem.. Mianowicie, nie czuję jakiejś strasznej potrzeby kupowania i jestem totalnie bezradna kiedy przychodzi mi cokolwiek wybrać.. Nie umiem zabrać się za wyprawkę dla młodegoNie wiem od czego zacząć, co ma jakie być i takie tam. Wszystkiego na rynku jest od groma i trochę i mam okropny mętlik w głowie.
Mało tego zostałam zdołowana przez koleżankę, która jest w 15 tygodniu i ma praktycznie skompletowane wszystkie ubranka, a ja kupiłam 3 sztuki body, a kolejne 3 dostałam i na tym koniec :o
Dziewczyny poratujcie.. Jak zacząć? Od czego zacząć? I przede wszystkim jak kupować żeby nie zwariować?magdzi, Jastin76, karolcia375 lubią tę wiadomość
-
Red Head
Też mam wrażenie, że brzuszek zaczyna rosnąć. Chociaż w moim przypadku wydaje mi się, że póki co tylko brzuch bo nadal mieszczę się w swoje spodnie z tym, że na brzuchu już jest ciasno jak siedzę w pracy za biurkiem. Poza tym wczoraj zauważyłam, że chłopaki zaczynają się powoli gimnastykować, więc głównie wieczorem brzuch zaczyna żyć swoim życiem i przybiera różne kształty
Karnataka
Spore dziewczyny jużFajnie, że wszystko dobrze. Ja idę podglądać swoich we czwartek, więc zobaczymy ile urośli. I faktycznie...11 tygodni to już całkiem niedużo, zleci nim się człowiek zorientuje
Karmelowaa
Gratuluję połówkowych i zdrowego synka!Jeśli chodzi o imiona to my wciąż i nadal nie jesteśmy do końca przekonani co do naszych wyborów
No i fajnie, że skończyliście remont. Teraz na spokojnie będzie można zająć się innymi sprawami
Co do wyprawki - faktycznie sporo tego wszystkiego i człowiek dostaje mętliku w głowieSpróbuj może poszperać na necie i znaleźć jakieś przykładowe wyprawki, ile czego trzeba. Czasami "doświadczone" mamy prowadzą blogi i piszą co im się w praktyce sprawdziło i przydało. Ale to oczywiście trzeba podpasować pod siebie, pod możliwości finansowe itp. I nie stresuj się tym co mówi koleżanka...każdy musi dojrzeć do momentu kiedy chce kompletować wyprawkę - to nie wyścigi
-
nick nieaktualnyKarmelowaaa mi przy córce w pierwszych miesiącach najwygodniej było ją ubierać w body krótki rękaw + bawełniany pajacyk (rozpinany na całej długości), jak macie w domu chłodno listopad/grudzień to ewentualnie welurowe pajacyki (u nas ciepło, chodze po domu w krótkim lub cienkim długim rękawie, więc ja wcale nie używałam o żadnej porze roku). Co do rozmiaru, większość dzieci wchodzi w 56, u nas było to 50. Ja mam na start 3x body krótki rękaw r.50, 3x pajacyk r.50, i to samo po 5 szt w rozmiarach 56 i 62. Do tego 2 sweterki bez kaptura 56/62, body długi rękaw po 2 szt 56 i 62, jedne ładniejsze spodenki 56/62 w razie wyjścia do ludzi
jedne niedrapki (ostatnio wcale nie używaliśmy), 4 pary skarpetek zwykłych i jedne grubsze. 2 cieńsze czapeczki wiązane pod szyją, jedna jesienna czapka wiązana pod szyją i kombinezon na wyjście jesienny z zabudowanymi stopami, rączkami i kapturem. Do tego potrzebujesz min 2 kocyki grubszy i cieńszy i to chyba tyle na start
zimowy kombinezon chyba lepiej kupić jak się urodzi, wtedy weźmiesz rozmiar z lekkim zapasem. I tetrowe pieluchy mega się przydają, do wszystkiego (odbijanie, jako przytulanka, do wytarcia buzi/podłogi itd) miałam ostatnio 10szt i spokojnie wystarczyło
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 lipca 2018, 10:20
karmelowaaa, Jastin76 lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny za rady, trochę mi lepiej
Internet codziennie przeszukuję i co chwilę się natrafia na jakieś nowości. Tu ktoś pisze tak, tam inaczej i jejku ześwirować można xd Dobrze że można się poradzić was, doświadczonych kobiet
A jeśli chodzi o rożki i otulacze.. Czytałam że lepiej wybrać albo otulacz albo rożek bo funkcje mają praktycznie te same, tylko które lepsze i wygodniejsze? Rożek może się przydać do karmienia, ale otulacz chyba lepiej otuli malucha czy mi się wydaje? -
Karmelowa, co do mam I ich blogów. Gdybym bazowala tylko na tym to kupilabym albo za dużo albo za mało. Sama ocenisz co Ci się przyda. Ale tak jak wyżej, na początek body+pajac, ewentualnie body na dlugi+polspiochy. I kupujesz tak żeby mieć komplet, ja przy blizniakach robiłam po 7 kompletów na głowę w każdym rozmiarze (bo uleje, bo zasika). Ne ma sensu kupować wymyślnych ciuchów bo człowiek na poczatku i tak osrany strachem jak to małe ubrać
Ja kupuje używane bo tanie i sprawdzone. Plus po 1-2 komplety na głowę na wyjście, do lekarza czy w gości.
2 czapeczki bawełniane jako po kąpieli i jedna ciepła wyjściowa zależnie od pory roku.
10 tetrowel na głowę, 3 flanelowe do lekarza
Kocyki cienki gruby i ja mam jeszcze wyjściowy.
Szczotka do czesania, nożyczki i do kąpieli.
Nie wiem czy bym szła w rożki i otulacze. Urodzisz i okaże się że dziecko lubi luźno i niepotrzebnie kupisz. Zamiast otulacza większa pielucha czy flanelowaczy muslinowa i masz otulacz. Ja używałam ręczników.
No i właśnie ręcznik. Ja mam po 1 na głowę w rozmiarze małym i dużym. Lepiej mieć 2 bo maluchy lubią po kąpieli się zsikac akurat na ręcznikkarmelowaaa, .kropka. lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyRożek używaliśmy przez pierwszy miesiąc (rączki miała wyciągnięte i swobodne), łatwiej w tym było na początku takiego "miękkiego" malucha chwycić. Ale jest to takie sobie wygodne, więc teraz mimo że posiadamy rożek to chyba nie będziemy używać. Otulacza nie używaliśmy, podobno otulanie (czyli tak naprawdę krępowanie) dziecka opóźnia zaniknięcie odruchu moro. Ogólnie fizjoterapeuci nie zalecają tego (warto poczytać), ale podobno niektórym ludziom się sprawdza, więc to do decyzji rodziców
Ja sobie pomyślałam, że sama nie chciałabym spać skrępowana i nie móc się nawet po nosie podrapać, więc jakoś nawet nie rozważałam kupna otulacza
-
nick nieaktualny