Listopadowe mamuśki 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja jestem po cesarce i znioslam ja bardzo dobrze, na drugi dzien chodzilam, ale zgieta, na 5 dobe wyszlam i waszystko w domu robilam jakbym nie miala ciecia. Bylo troche drazliwe tylko to miejsce.
Ale to tylko ja jedna wsrod moich znajomych tak dobrze to znioslam, reszta chodzila zgieta przez 2 tyg
-
Ale dają dziecko od razu po cesarce czy jak to wygląda?
Dziewczyny które już są mamami czy bardzo Was draznily porady innych albo wręcz zwracanie uwagi? Jak sobie z tym radzilyscie jeśli tak?Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2018, 10:50
Jezu ufam Tobie -
Nade mną wisi widmo cc przez to że młoda ułożona miednicowo. I cały czas na USG tak się układa, choć takto czuje ja w różnych ułożeniach. Na obroty ma teoretycznie mega dużo czasu, ale jakoś się boję. Syn od 20 tyg już przy każdym USG czatowal lebkiem w dół a tu nie... Ja się bronie rękoma i nogami. Prawdę mówiąc chyba się zaplacze jak ostateczne ułożenie przyjmie miednicowe. Tak bardzo nie chce CC... Szczególnie z takiego powodu jak ułożenie dziecka... Ech. Ostatnio byłam już wpisana w kalendarz na zabieg, a to chyba tak zmotywowalo mój organizm żeby jednak urodzić naturalnie że się udało. Teraz też tak chcę.
-
RedRose wrote:Ale dają dziecko od razu po cesarce czy jak to wygląda?
Dziewczyny które już są mamami czy bardzo Was draznily porady innych albo wręcz zwracanie uwagi? Jak sobie z tym radzilyscie jeśli tak?
Ja nie mam dzieci, to moja pierwsza ciąża i już teraz drażnią mnie dobre rady i to jak ktoś mówi mi o jakiś przesądach w ciąży. Moja teściowa (ogólnie fajna babeczka) np. co spotkanie mówi mi co powinnam jeść, czego nie. Że ona jak była w ciąży z moim mężem to skorupkę z jajka jadła zmieloną, bo to dobre ponoć na kości dziecka. Wynajduje jakieś swoje teorie o tym żywieniu, a sama zapuściła brata mojego męża, który ma 10 lat i masę fałdek. Albo jak powiedziałam o wyprawce, że już zaczęłam kompletować to powiedziała " po co teraz, przecież teraz wszystko jest sklepach, nawet po porodzie sobie kupisz, nie musisz mieć na tip top" na co ja odparłam, że chcę mieć wszystko na tip top :)Powtarza mi także, że za mało jem, bo u nich się dużo je co zresztą widać po niejWiec wtedy jej odpowiadam, że jem dla dwojga, ale nie za dwojga. Ogólnie jest w porządku, ale ma takie swoje teorie, które trochę mnie drażnią
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2018, 11:24
Pozytywny test 23.02 -
RedRose wrote:Ale dają dziecko od razu po cesarce czy jak to wygląda?
Dziewczyny które już są mamami czy bardzo Was draznily porady innych albo wręcz zwracanie uwagi? Jak sobie z tym radzilyscie jeśli tak?
Mój M u teściów ostatnio mówił ze za niedługo chce sobie prac ciuszki dl małej , to teściowa już ona wypierze mam przywieść i już , i prasować tez będzie
Nosz kur mac ( za przeproszeniem) nie chce być nie miła ale się nie da
Natomiast jak już słyszę „dziecko dbaj o siebie „ to czuje się czasami jak inkubator jakiś
Dlatego ograniczam odwiedzimy itp po co szargać nerwy
Ja tez się strasznie boje cc
Ze sobie nie poradzę , ze coś pójdzie nie tak
Jednak to operacja jakby nie patrzeć , ale kto jak nie My kochane)
Ps: ale szczerze bardziej boje się porodu przedwczesnego niż ccJest już z Nami Weronika
Marzec 2016-ciąża obumarla 9tydz
Styczeń 2017- ciąża pozamaciczna 5tydz. Zachowanie jajowodu
Febion Natal1
Tmg
Encorton
Clexane
Czekamy na cud ☺
Jest z nami Weronika ❤️❤️
Starania o drugie maleństwo: od luty
Rok starań
Luty || kreski
6.02 beta 189
Progesteron 21,08
28.5 drugie połówkowe
2.10 Leoś 3520
Słodziak z bujną czupryną
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/2;10716;116/st/20241002/dt/5/n/Leo/k/f34f/age.png"></a> -
Ja sie boje tego ze sama nie bede mogla umyc mojego dziecka że ktoś to będzie musiał robić.. . Ale na początku podobno jakoś niewiadomo jak się nie kąpie tylko gąbeczką to może dam radę.. w sensie chciałabym z mężem po prostu się z Tym zająć na początku
Ja miałam gadane od teściowej że jak to nie mam imienia że ona to już miała przed ciąża. No okej ja też miałam przed ciąża ale pozmienialo mi się teraz i nie jestem pewna też na pewno przez ciężką sytuację w jakiej się znajdujemy
Molisia rozumiem bo przecież szykowanie tych ubranek to sama przyjemność więc najlepiej jakby pomogła w czymś innym po prostu.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2018, 11:34
Jezu ufam Tobie -
Red Rose. Mi odeszły wody o 12 w sobotę i długo długo nic więcej się nie działo... Dopiero po północy poszło rozwarcie na sensowną stronę i ruszyło. Takto koło 4-5 rano miałam mieć indukcje a jakby crp mocniej mi skoczylo albo indukcja nie wyszła to o 6 miałam być już na stole. Na szczęście syn się przekonał do wyjścia po 3 w nocy.
-
RedRose wrote:Ale dają dziecko od razu po cesarce czy jak to wygląda?
Dziewczyny które już są mamami czy bardzo Was draznily porady innych albo wręcz zwracanie uwagi? Jak sobie z tym radzilyscie jeśli tak?
Mnie uspili calkiem bo jak zaczal mnie ciac to spanikowalam i powiedzialam ze mnie boli. Dziecko zabrali od razu do kapania i jak mnie szyli to go przyniesli owinietego w pieluchh calego mi pokazac. Przy kapaniu byl moj maz i jak wjechalam na pooperacyjna to maz trzymal malego na rekach. Tylko synek jest wczesniakiem i zeby mu nie bylo zimno pierwsza dobe lezal w inkubatorze. Pielegniarki go przebiwraly, karmily butla bo nie mogl zlapac sutka.
Ogolnie caly pobyt w szpitalu one go przebieraly, myly, karmily, zaczal ssac piers na 3 dobe przez te nakladki silikonowe (ja mialam canpola rozm ś, bardzo polecam. Karmilam nimi 2 msc az maly sam zlapal sutek i ominelo mnie krwawienie i podraznienie sutkow)
Teraz slyszalam ze w moim szpitalu juz nie kapia dziecka, jak wychodzic po sn na 3 dobe to pierwsza kapiel jest w domu. Nie wiem jak po cc
-
natalka0887 wrote:To zalezy tez duzo od szpitala.
Mnie uspili calkiem bo jak zaczal mnie ciac to spanikowalam i powiedzialam ze mnie boli. Dziecko zabrali od razu do kapania i jak mnie szyli to go przyniesli owinietego w pieluchh calego mi pokazac. Przy kapaniu byl moj maz i jak wjechalam na pooperacyjna to maz trzymal malego na rekach. Tylko synek jest wczesniakiem i zeby mu nie bylo zimno pierwsza dobe lezal w inkubatorze. Pielegniarki go przebiwraly, karmily butla bo nie mogl zlapac sutka.
Ogolnie caly pobyt w szpitalu one go przebieraly, myly, karmily, zaczal ssac piers na 3 dobe przez te nakladki silikonowe (ja mialam canpola rozm ś, bardzo polecam. Karmilam nimi 2 msc az maly sam zlapal sutek i ominelo mnie krwawienie i podraznienie sutkow)
Teraz slyszalam ze w moim szpitalu juz nie kapia dziecka, jak wychodzic po sn na 3 dobe to pierwsza kapiel jest w domu. Nie wiem jak po cc
W którym tyg urodziłaś synka?Jest już z Nami Weronika
Marzec 2016-ciąża obumarla 9tydz
Styczeń 2017- ciąża pozamaciczna 5tydz. Zachowanie jajowodu
Febion Natal1
Tmg
Encorton
Clexane
Czekamy na cud ☺
Jest z nami Weronika ❤️❤️
Starania o drugie maleństwo: od luty
Rok starań
Luty || kreski
6.02 beta 189
Progesteron 21,08
28.5 drugie połówkowe
2.10 Leoś 3520
Słodziak z bujną czupryną
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/2;10716;116/st/20241002/dt/5/n/Leo/k/f34f/age.png"></a> -
U mnie czasem teściowa albo bratowa mojego męża z "dobrymi" radami wyskakuja, ale zawsze im odpowiadam, że one już miały szansę swoje dzieci wychować, a teraz przyszla na mnie kolej. Mówię też, że jeśli nie będę czegoś wiedziała, bądź potrzebowała pomocy to napewno się do nich zgłoszę
U mnie dwie siostry miały cesarki, jedna dwa razy, a druga trzy. Wiadomo, że pierwsze dni są najgorsze, późnej po ściągnięciu szwów jest dużo lepiej i ogólnie dobrze znosiły połóg, więc jakoś nie boje się tego, że moja ciąża może zakończyć się CC. A jeśli chodzi o kąpanie dziecka to siostrze po porodzie pomagałam, bo jednak rana ją trochę ciągła przez pierwsze dni i nie było źle:) najgorsze pierwsze kąpanie, bo to taka kruszynka jest, że strach żeby jej krzywdy nie zrobićmolisia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZimowa stokrotka chyba coś mi umknęło, znacie już płeć?
Co do dobrych rad, też mnie to wpieniało strasznie w poprzedniej ciąży a po porodzie X100000najbardziej wkurzała mnie teściowa i moja matka. Teściowa do tego stopnia, że po powrocie ze szpitala zwaliła nam się do domu "do pomocy" mimo że nikt jej nie prosił. Po pół dnia powiedziałam swojemu facetowi że ma się jej pozbyć bo jak ja to zrobię to się następne 10 lat do nas nie odezwie... Rano jej nie było, na szczęście (moja matka ma hamulec w postaci mojego taty, który jest bardzo racjonalnym człowiekiem). Obie mają swoje teorie na wszystko, co jeść co i jak robić, mądrzejsze od pediatry, połoznej, fizjoterapeuty, ortopedy. Na początku bardzo dosadnie mówiłam im co o tych ich radach myślę, z każdym miesiącem wrzucałam bardziej na luz. Teraz czasami coś jeszcze doradzą, ale jest o niebo lepiej niż poprzednio
a zabobonów też się nasłuchałam, od kokardki czerwonej w wózku, "ociotowania" po autyzm po szzepionkach... Cóż, nie mieliśmy kokardki w wózku (teściowa oczywiście o nas zadbała i ją przywiozła xD) i się oburzyła gdy jej mój luby powiedział żeby sobie do tyłka przyczepiła bo sama jest nawiedzona i ociotowania
jak mi coś nie pasuje to mówię i już, jak się obrażą to trudno ale na pewno nie dam sobie rządzić, bo to jest nasze dziecko a nie ich
A co do CC to chyba nie ma co się bać... Zarówno po porodach sn widziałam dziewczyny które kilka dni miały problem ze zwleczeniem się z łóżka jak i bywa, że po CC dziewczyny śmigają na drugi dzień. Chyba nie da się przewidzieć jak to będzietrzeba zdać się na lekarza i tyle
ja się nastawiłam na poród w mękach i funkcjonowanie w wielkich bólach po porodzie a poród okazał się lajtowy. Rodziłam 21:50 a o 7 rano siedziałam po turecku na łóżku i właściwie to mogłabym iść do domu.
-
Ja już debiut operacyjny w ciąży mam zaliczony, więc jakoś bardzo mnie cc nie przeraża - szczególnie że od samego początku wiedziałam,że nie będę rodziła sn.
Bardziej się boję,że nie da rady zoperować w trakcie cesarki tego mięśniaka mojego i po pół roku znowu mnie będą cieli:/ bardzo bardzo bym chciałanza jednym zamachem sie go pozbyć już skoro i tak laparotomia musi być zrobiona.
Co do rad - już mówiłam,że mnie irytują znajomi obwieszczający niczym prawde ostateczną rzeczy w stylu
'powinnaś rodzić w takiej a takiej klinice' - ok a czy można tam rodzić bliźnięta? 'no nie,ale moja gabi rodziła i było super'
'Powinnaś rodzic w szpitalu 100 km dalej bo tam nie szyją tylko zapiekają cesarkę'
A czy ten szpital ma oddział dla wcześniaków,który mają poziom opieki?
'Nie wiem, ale jak rodziłm klare w 38+6 to ważyła prawie 4 kilo i miala 10/10 wiec nie potrzebowała'
No ogólnie nie wiem czy chcą mi pomóc czy pochwalić się,że oni mieli lepiej ;p
Podobnie jest z poradami o wózkach, których nie produkuję w wersji dla dwójki dzieci, laktatorami, że najlepiej bez i tylko pierś zamieniać dziecku
Czuję się po takich rozmowach jak jakaś kaleka...Dziewczyny są z nami! 30.10.2018 -
Kropka. Tak. Zapomniałam się tu pochwalić że Małgorzata Irena jest na pokładzie
trochę się boję że jednak gdzieś tam się siusiu schował, ale no podobno widać że dziewczynka
No ja poród SN też w sumie dobrze wspominam prócz tego widma cc które nade mną powiesili, ale ja od razu po porodzie mogłam wstać, usiąść po turecku chodzić. Nic mnie nie bolało mimo nacięcia i szycia. Może dlatego mnie nadal cc przeraża :p
"dobre rady"i gusla każdy daje. Ja to zlewam po prostu ale im się każe w łeb popukać. Moja matka uznaje że palenie papierosów, niewielka ilość alkoholu czy cukrzyca ciążowa nie ma przecież żadnego wpływu na dziecko.. No bo przecież tak było 20 parę lat temu... Żal z nią w ogóle na ten temat rozmawiać... Opierdzieliła nas bo czerwonej wstążeczki Jaśkowi nie założyliśmy i na pewno ktoś go zauroczyl. To kazałam jej ze wstążeczka chodzić. No ale starsze pokolenie ma jakieś swoje wymyślę i nic nie zrobisz oprócz zlania tematu.
-
molisia wrote:W którym tyg urodziłaś synka?
Moja mama i teaciowa sie nie wtracaja, a jesli juz to tak rzadko ze jak mi nie pasuje co mowia to nie slucham.
Jedyne co mnie wkurzalo to ze ci z bliskiej rodziny co mieli blisko to przyszli do szpitala. A ja brudna, rozczochrana, spocona, wstydzilam sie jak mialam karmic malego. Co prawda byli max 10min, ale jednak.
A widzialam jak do dziewczyn przychodzili z prezentami typu misie, balony... Na takie odwiwdziny bedzie czas w domu. Niech matka i ojciec spedza w ciszy, bo raczej cicho bglo jak ja rodzilam, ten czas z dzieckiem. A gdzie niby mamy pochowac te balony, misie i bog wie co. To sala szpitalna a nie pokoj w hotelu!
-
nick nieaktualnyZimowa stokrotka super!
jak widać dziewczynkę to raczej tak jest (na tym etapie ciąży to już ciężko chłopca nie zauważyć), ale zawsze możesz wywróżyć płeć machając obrączką na łańcuszku nad brzuchem haha (teściowa mi chciała sprawdzać ostatnio czy lekarz się nie myli, że noszę chłopaka
)
-
O matko uwielbiam te zabobony haha
Czytam teraz książkę "Język niemowląt" Tracy Hogg i tam jest mądrze napisane że odwiedziny najlepiej po miesiącu i że jak ktoś przychodzi dziadkowie czy rodzice i chcą na siłę zająć się dzieckiem to żeby im powiedzieć że jak będzie potrzebna pomóc przy dziecku to że się im powie i że potrzebujemy pomocy w innych czynnosciach
Jak pranie gotowanie ale wiadomo że to nie jest takie proste..Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2018, 14:42
Jezu ufam Tobie -
nick nieaktualnyRedRose ja podziękuję, wtedy co mi się teściowa zwaliła na chatę po porodzie to zaczęła mi między innymi opróżniać i sprzątać szafki kuchenne i szuflady, gotować jakieś śmierdzące na cały dom zupy i się panoszyc po całym domu jakby była u siebie... Ja jedyne o czym wtedy marzyłam to chodzić sobie bez stanika (akurat zaczął mi się nawał pokarmu i cycki bolące i twarde jak kamienie) a ta co chwilę wlatywała mi do pokoju z jakimś jedzeniem "bo musisz jeść". Więc ja za pomoc przy gotowaniu i sprzątaniu dziękuję bardzo, pierwsze tygodnie po porodzie chce mieć spokój i intymność a ugotować czy ogarnąć dom może mąż
-
U mnie cc bo syn był poprzecznie ale myślę że to było jako podkładka bo bliźniacze z góry rozwiązują przez cc. Można sn ale to albo uparty lekarz, albo uparta mama
U mnie pierwsze cc, dzieci przynieśli zaraz jak przyjechałam na salę. Cc miałam o 11 i może na wieczór usiadłam ale dla bałam bólu. Nast dzień pionizacja to myślałam że się zesram z bólu.
ale ja mam niski próg. Na 2 dobę już latalam z dziećmi do laktatora. Co prawda jak inwalida ale z każdym kolejnym razem było lżej. I racją jest żeby jak najszybciej wstać. Ja zwlekalam i miałam krwiaka na szyciu, pekal 2x i przez to siedzieliśmy tydzień w szpitalu. Na tamtą chwilę myślałam że to straszny ból ale myślę że trochę przesadziłam. Wolę to niż sn.
Co do rad. Moja teściowa ma trójkę dzieci i jak słyszę jej mądrości to mnie krew zalewa. Mojej mamie mówię krótko że niech urodzi sobie jeszcze jedno to sprawdzimy jej rady. Teraz jest moja chwila. Najgorsze rady jakie przeszłam to odnośnie diety matki karmiącej. Trafiłam z córka do szpitala a dr z soru wjechala na mnie że nazarlam się leczo, pije kawę i jem ser i stąd u niej wymioty. A teściowa wjechała na mnie że powinnam odżywiać się ziemniakami marchwia i chlebem z maslem. Ale w akcie desperacji skontaktowalam się z CDL i dostałam wytyczne i w dupie miałam wszystkie rady.
Co do odwiedzin. My powiedzieliśmy od razu że miesiąc nie ma żadnych odwiedzin. A do kogo nie docierało (tesciowa) to powiedziałam że któreś ma katar i pediatra na pierwszej wizycie zabronila odwiedzin.