X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Listopadowe mamuśki 2018
Odpowiedz

Listopadowe mamuśki 2018

Oceń ten wątek:
  • natalka0887 Autorytet
    Postów: 2788 807

    Wysłany: 9 sierpnia 2018, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja jestem po cesarce i znioslam ja bardzo dobrze, na drugi dzien chodzilam, ale zgieta, na 5 dobe wyszlam i waszystko w domu robilam jakbym nie miala ciecia. Bylo troche drazliwe tylko to miejsce.
    Ale to tylko ja jedna wsrod moich znajomych tak dobrze to znioslam, reszta chodzila zgieta przez 2 tyg

    82do3e5emfsmi6fi.png
    3i49df9hbiuokhok.png
  • RedRose Autorytet
    Postów: 846 266

    Wysłany: 9 sierpnia 2018, 10:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale dają dziecko od razu po cesarce czy jak to wygląda?
    Dziewczyny które już są mamami czy bardzo Was draznily porady innych albo wręcz zwracanie uwagi? Jak sobie z tym radzilyscie jeśli tak?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2018, 10:50

    Jezu ufam Tobie
  • Jastin76 Autorytet
    Postów: 614 798

    Wysłany: 9 sierpnia 2018, 10:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja też bardzo się boję CC :-(
    I się ciągle zastanawiam jak ja sobie sama w szpitalu poradzę... przerasta mnie sama myśl.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2018, 10:54

  • zimowa stokrotka Autorytet
    Postów: 811 481

    Wysłany: 9 sierpnia 2018, 11:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nade mną wisi widmo cc przez to że młoda ułożona miednicowo. I cały czas na USG tak się układa, choć takto czuje ja w różnych ułożeniach. Na obroty ma teoretycznie mega dużo czasu, ale jakoś się boję. Syn od 20 tyg już przy każdym USG czatowal lebkiem w dół a tu nie... Ja się bronie rękoma i nogami. Prawdę mówiąc chyba się zaplacze jak ostateczne ułożenie przyjmie miednicowe. Tak bardzo nie chce CC... Szczególnie z takiego powodu jak ułożenie dziecka... Ech. Ostatnio byłam już wpisana w kalendarz na zabieg, a to chyba tak zmotywowalo mój organizm żeby jednak urodzić naturalnie że się udało. Teraz też tak chcę.

    o148i09kzitj1pv1.png
    mhsvi09k321kr4xp.png
  • RedRose Autorytet
    Postów: 846 266

    Wysłany: 9 sierpnia 2018, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A to dlaczego miała być cc jak był główkowo ułożony?

    Jezu ufam Tobie
  • happywife Autorytet
    Postów: 407 265

    Wysłany: 9 sierpnia 2018, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    RedRose wrote:
    Ale dają dziecko od razu po cesarce czy jak to wygląda?
    Dziewczyny które już są mamami czy bardzo Was draznily porady innych albo wręcz zwracanie uwagi? Jak sobie z tym radzilyscie jeśli tak?

    Ja nie mam dzieci, to moja pierwsza ciąża i już teraz drażnią mnie dobre rady i to jak ktoś mówi mi o jakiś przesądach w ciąży. Moja teściowa (ogólnie fajna babeczka) np. co spotkanie mówi mi co powinnam jeść, czego nie. Że ona jak była w ciąży z moim mężem to skorupkę z jajka jadła zmieloną, bo to dobre ponoć na kości dziecka. Wynajduje jakieś swoje teorie o tym żywieniu, a sama zapuściła brata mojego męża, który ma 10 lat i masę fałdek. Albo jak powiedziałam o wyprawce, że już zaczęłam kompletować to powiedziała " po co teraz, przecież teraz wszystko jest sklepach, nawet po porodzie sobie kupisz, nie musisz mieć na tip top" na co ja odparłam, że chcę mieć wszystko na tip top :)Powtarza mi także, że za mało jem, bo u nich się dużo je co zresztą widać po niej :P Wiec wtedy jej odpowiadam, że jem dla dwojga, ale nie za dwojga. Ogólnie jest w porządku, ale ma takie swoje teorie, które trochę mnie drażnią :D

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2018, 11:24

    w57vrjjg1zel16f1.png

    Pozytywny test 23.02 <3
  • molisia Autorytet
    Postów: 1158 781

    Wysłany: 9 sierpnia 2018, 11:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    RedRose wrote:
    Ale dają dziecko od razu po cesarce czy jak to wygląda?
    Dziewczyny które już są mamami czy bardzo Was draznily porady innych albo wręcz zwracanie uwagi? Jak sobie z tym radzilyscie jeśli tak?
    Strasznie, czasami mam ochotę wykrzyczeć ze to moja ciąża i moje dziecko
    Mój M u teściów ostatnio mówił ze za niedługo chce sobie prac ciuszki dl małej , to teściowa już ona wypierze mam przywieść i już , i prasować tez będzie
    Nosz kur mac ( za przeproszeniem) nie chce być nie miła ale się nie da
    Natomiast jak już słyszę „dziecko dbaj o siebie „ to czuje się czasami jak inkubator jakiś
    Dlatego ograniczam odwiedzimy itp po co szargać nerwy


    Ja tez się strasznie boje cc
    Ze sobie nie poradzę , ze coś pójdzie nie tak
    Jednak to operacja jakby nie patrzeć , ale kto jak nie My kochane :))
    Ps: ale szczerze bardziej boje się porodu przedwczesnego niż cc

    Jest już z Nami Weronika
    w5wqvcqgush2eos6.png
    Marzec 2016-ciąża obumarla 9tydz
    Styczeń 2017- ciąża pozamaciczna 5tydz. Zachowanie jajowodu

    Febion Natal1
    Tmg
    Encorton
    Clexane
    Czekamy na cud ☺
    Jest z nami Weronika ❤️❤️

    Starania o drugie maleństwo: od luty

    Rok starań
    Luty || kreski
    6.02 beta 189
    Progesteron 21,08


    28.5 drugie połówkowe


    2.10 Leoś 3520
    Słodziak z bujną czupryną

    <a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/2;10716;116/st/20241002/dt/5/n/Leo/k/f34f/age.png"></a>
  • RedRose Autorytet
    Postów: 846 266

    Wysłany: 9 sierpnia 2018, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja sie boje tego ze sama nie bede mogla umyc mojego dziecka że ktoś to będzie musiał robić.. . Ale na początku podobno jakoś niewiadomo jak się nie kąpie tylko gąbeczką to może dam radę.. w sensie chciałabym z mężem po prostu się z Tym zająć na początku
    Ja miałam gadane od teściowej że jak to nie mam imienia że ona to już miała przed ciąża. No okej ja też miałam przed ciąża ale pozmienialo mi się teraz i nie jestem pewna też na pewno przez ciężką sytuację w jakiej się znajdujemy

    Molisia rozumiem bo przecież szykowanie tych ubranek to sama przyjemność więc najlepiej jakby pomogła w czymś innym po prostu.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2018, 11:34

    Jezu ufam Tobie
  • zimowa stokrotka Autorytet
    Postów: 811 481

    Wysłany: 9 sierpnia 2018, 11:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Red Rose. Mi odeszły wody o 12 w sobotę i długo długo nic więcej się nie działo... Dopiero po północy poszło rozwarcie na sensowną stronę i ruszyło. Takto koło 4-5 rano miałam mieć indukcje a jakby crp mocniej mi skoczylo albo indukcja nie wyszła to o 6 miałam być już na stole. Na szczęście syn się przekonał do wyjścia po 3 w nocy. ;)

    o148i09kzitj1pv1.png
    mhsvi09k321kr4xp.png
  • natalka0887 Autorytet
    Postów: 2788 807

    Wysłany: 9 sierpnia 2018, 12:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    RedRose wrote:
    Ale dają dziecko od razu po cesarce czy jak to wygląda?
    Dziewczyny które już są mamami czy bardzo Was draznily porady innych albo wręcz zwracanie uwagi? Jak sobie z tym radzilyscie jeśli tak?
    To zalezy tez duzo od szpitala.
    Mnie uspili calkiem bo jak zaczal mnie ciac to spanikowalam i powiedzialam ze mnie boli. Dziecko zabrali od razu do kapania i jak mnie szyli to go przyniesli owinietego w pieluchh calego mi pokazac. Przy kapaniu byl moj maz i jak wjechalam na pooperacyjna to maz trzymal malego na rekach. Tylko synek jest wczesniakiem i zeby mu nie bylo zimno pierwsza dobe lezal w inkubatorze. Pielegniarki go przebiwraly, karmily butla bo nie mogl zlapac sutka.
    Ogolnie caly pobyt w szpitalu one go przebieraly, myly, karmily, zaczal ssac piers na 3 dobe przez te nakladki silikonowe (ja mialam canpola rozm ś, bardzo polecam. Karmilam nimi 2 msc az maly sam zlapal sutek i ominelo mnie krwawienie i podraznienie sutkow)

    Teraz slyszalam ze w moim szpitalu juz nie kapia dziecka, jak wychodzic po sn na 3 dobe to pierwsza kapiel jest w domu. Nie wiem jak po cc

    82do3e5emfsmi6fi.png
    3i49df9hbiuokhok.png
  • molisia Autorytet
    Postów: 1158 781

    Wysłany: 9 sierpnia 2018, 12:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    natalka0887 wrote:
    To zalezy tez duzo od szpitala.
    Mnie uspili calkiem bo jak zaczal mnie ciac to spanikowalam i powiedzialam ze mnie boli. Dziecko zabrali od razu do kapania i jak mnie szyli to go przyniesli owinietego w pieluchh calego mi pokazac. Przy kapaniu byl moj maz i jak wjechalam na pooperacyjna to maz trzymal malego na rekach. Tylko synek jest wczesniakiem i zeby mu nie bylo zimno pierwsza dobe lezal w inkubatorze. Pielegniarki go przebiwraly, karmily butla bo nie mogl zlapac sutka.
    Ogolnie caly pobyt w szpitalu one go przebieraly, myly, karmily, zaczal ssac piers na 3 dobe przez te nakladki silikonowe (ja mialam canpola rozm ś, bardzo polecam. Karmilam nimi 2 msc az maly sam zlapal sutek i ominelo mnie krwawienie i podraznienie sutkow)

    Teraz slyszalam ze w moim szpitalu juz nie kapia dziecka, jak wychodzic po sn na 3 dobe to pierwsza kapiel jest w domu. Nie wiem jak po cc


    W którym tyg urodziłaś synka?;)

    Jest już z Nami Weronika
    w5wqvcqgush2eos6.png
    Marzec 2016-ciąża obumarla 9tydz
    Styczeń 2017- ciąża pozamaciczna 5tydz. Zachowanie jajowodu

    Febion Natal1
    Tmg
    Encorton
    Clexane
    Czekamy na cud ☺
    Jest z nami Weronika ❤️❤️

    Starania o drugie maleństwo: od luty

    Rok starań
    Luty || kreski
    6.02 beta 189
    Progesteron 21,08


    28.5 drugie połówkowe


    2.10 Leoś 3520
    Słodziak z bujną czupryną

    <a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/2;10716;116/st/20241002/dt/5/n/Leo/k/f34f/age.png"></a>
  • ann1109 Autorytet
    Postów: 694 328

    Wysłany: 9 sierpnia 2018, 13:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie czasem teściowa albo bratowa mojego męża z "dobrymi" radami wyskakuja, ale zawsze im odpowiadam, że one już miały szansę swoje dzieci wychować, a teraz przyszla na mnie kolej. Mówię też, że jeśli nie będę czegoś wiedziała, bądź potrzebowała pomocy to napewno się do nich zgłoszę ;)

    U mnie dwie siostry miały cesarki, jedna dwa razy, a druga trzy. Wiadomo, że pierwsze dni są najgorsze, późnej po ściągnięciu szwów jest dużo lepiej i ogólnie dobrze znosiły połóg, więc jakoś nie boje się tego, że moja ciąża może zakończyć się CC. A jeśli chodzi o kąpanie dziecka to siostrze po porodzie pomagałam, bo jednak rana ją trochę ciągła przez pierwsze dni i nie było źle:) najgorsze pierwsze kąpanie, bo to taka kruszynka jest, że strach żeby jej krzywdy nie zrobić :)

    molisia lubi tę wiadomość

    bl9cdf9h7ig7cn2w.png

    0d1y3e3kell4i8z5.png


    Aniołek (*) 7 tc 23.06.2019
    Cb 12.2019
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 sierpnia 2018, 13:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zimowa stokrotka chyba coś mi umknęło, znacie już płeć? :D

    Co do dobrych rad, też mnie to wpieniało strasznie w poprzedniej ciąży a po porodzie X100000 :D najbardziej wkurzała mnie teściowa i moja matka. Teściowa do tego stopnia, że po powrocie ze szpitala zwaliła nam się do domu "do pomocy" mimo że nikt jej nie prosił. Po pół dnia powiedziałam swojemu facetowi że ma się jej pozbyć bo jak ja to zrobię to się następne 10 lat do nas nie odezwie... Rano jej nie było, na szczęście (moja matka ma hamulec w postaci mojego taty, który jest bardzo racjonalnym człowiekiem). Obie mają swoje teorie na wszystko, co jeść co i jak robić, mądrzejsze od pediatry, połoznej, fizjoterapeuty, ortopedy. Na początku bardzo dosadnie mówiłam im co o tych ich radach myślę, z każdym miesiącem wrzucałam bardziej na luz. Teraz czasami coś jeszcze doradzą, ale jest o niebo lepiej niż poprzednio ;) a zabobonów też się nasłuchałam, od kokardki czerwonej w wózku, "ociotowania" po autyzm po szzepionkach... Cóż, nie mieliśmy kokardki w wózku (teściowa oczywiście o nas zadbała i ją przywiozła xD) i się oburzyła gdy jej mój luby powiedział żeby sobie do tyłka przyczepiła bo sama jest nawiedzona i ociotowania :P jak mi coś nie pasuje to mówię i już, jak się obrażą to trudno ale na pewno nie dam sobie rządzić, bo to jest nasze dziecko a nie ich ;)

    A co do CC to chyba nie ma co się bać... Zarówno po porodach sn widziałam dziewczyny które kilka dni miały problem ze zwleczeniem się z łóżka jak i bywa, że po CC dziewczyny śmigają na drugi dzień. Chyba nie da się przewidzieć jak to będzie :) trzeba zdać się na lekarza i tyle ;) ja się nastawiłam na poród w mękach i funkcjonowanie w wielkich bólach po porodzie a poród okazał się lajtowy. Rodziłam 21:50 a o 7 rano siedziałam po turecku na łóżku i właściwie to mogłabym iść do domu.

  • yaminka Ekspertka
    Postów: 220 188

    Wysłany: 9 sierpnia 2018, 13:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja już debiut operacyjny w ciąży mam zaliczony, więc jakoś bardzo mnie cc nie przeraża - szczególnie że od samego początku wiedziałam,że nie będę rodziła sn.
    Bardziej się boję,że nie da rady zoperować w trakcie cesarki tego mięśniaka mojego i po pół roku znowu mnie będą cieli:/ bardzo bardzo bym chciałanza jednym zamachem sie go pozbyć już skoro i tak laparotomia musi być zrobiona.

    Co do rad - już mówiłam,że mnie irytują znajomi obwieszczający niczym prawde ostateczną rzeczy w stylu
    'powinnaś rodzić w takiej a takiej klinice' - ok a czy można tam rodzić bliźnięta? 'no nie,ale moja gabi rodziła i było super'

    'Powinnaś rodzic w szpitalu 100 km dalej bo tam nie szyją tylko zapiekają cesarkę'
    A czy ten szpital ma oddział dla wcześniaków,który mają poziom opieki?
    'Nie wiem, ale jak rodziłm klare w 38+6 to ważyła prawie 4 kilo i miala 10/10 wiec nie potrzebowała'

    No ogólnie nie wiem czy chcą mi pomóc czy pochwalić się,że oni mieli lepiej ;p
    Podobnie jest z poradami o wózkach, których nie produkuję w wersji dla dwójki dzieci, laktatorami, że najlepiej bez i tylko pierś zamieniać dziecku XD
    Czuję się po takich rozmowach jak jakaś kaleka...

    Dziewczyny są z nami! 30.10.2018 :)gg64l6d850o2zp3w.png
  • zimowa stokrotka Autorytet
    Postów: 811 481

    Wysłany: 9 sierpnia 2018, 14:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kropka. Tak. Zapomniałam się tu pochwalić że Małgorzata Irena jest na pokładzie ;) trochę się boję że jednak gdzieś tam się siusiu schował, ale no podobno widać że dziewczynka :)
    No ja poród SN też w sumie dobrze wspominam prócz tego widma cc które nade mną powiesili, ale ja od razu po porodzie mogłam wstać, usiąść po turecku chodzić. Nic mnie nie bolało mimo nacięcia i szycia. Może dlatego mnie nadal cc przeraża :p
    "dobre rady"i gusla każdy daje. Ja to zlewam po prostu ale im się każe w łeb popukać. Moja matka uznaje że palenie papierosów, niewielka ilość alkoholu czy cukrzyca ciążowa nie ma przecież żadnego wpływu na dziecko.. No bo przecież tak było 20 parę lat temu... Żal z nią w ogóle na ten temat rozmawiać... Opierdzieliła nas bo czerwonej wstążeczki Jaśkowi nie założyliśmy i na pewno ktoś go zauroczyl. To kazałam jej ze wstążeczka chodzić. No ale starsze pokolenie ma jakieś swoje wymyślę i nic nie zrobisz oprócz zlania tematu.

    o148i09kzitj1pv1.png
    mhsvi09k321kr4xp.png
  • natalka0887 Autorytet
    Postów: 2788 807

    Wysłany: 9 sierpnia 2018, 14:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    molisia wrote:
    W którym tyg urodziłaś synka?;)
    Urodzilam w skonczonym 35tc. W 32 dostalam sterydy i maly sam oddychal i doatal 10pkt po urodzeniu.

    Moja mama i teaciowa sie nie wtracaja, a jesli juz to tak rzadko ze jak mi nie pasuje co mowia to nie slucham.

    Jedyne co mnie wkurzalo to ze ci z bliskiej rodziny co mieli blisko to przyszli do szpitala. A ja brudna, rozczochrana, spocona, wstydzilam sie jak mialam karmic malego. Co prawda byli max 10min, ale jednak.
    A widzialam jak do dziewczyn przychodzili z prezentami typu misie, balony... Na takie odwiwdziny bedzie czas w domu. Niech matka i ojciec spedza w ciszy, bo raczej cicho bglo jak ja rodzilam, ten czas z dzieckiem. A gdzie niby mamy pochowac te balony, misie i bog wie co. To sala szpitalna a nie pokoj w hotelu!

    82do3e5emfsmi6fi.png
    3i49df9hbiuokhok.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 sierpnia 2018, 14:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zimowa stokrotka super! :D jak widać dziewczynkę to raczej tak jest (na tym etapie ciąży to już ciężko chłopca nie zauważyć), ale zawsze możesz wywróżyć płeć machając obrączką na łańcuszku nad brzuchem haha (teściowa mi chciała sprawdzać ostatnio czy lekarz się nie myli, że noszę chłopaka :P)

  • RedRose Autorytet
    Postów: 846 266

    Wysłany: 9 sierpnia 2018, 14:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    O matko uwielbiam te zabobony haha :D
    Czytam teraz książkę "Język niemowląt" Tracy Hogg i tam jest mądrze napisane że odwiedziny najlepiej po miesiącu i że jak ktoś przychodzi dziadkowie czy rodzice i chcą na siłę zająć się dzieckiem to żeby im powiedzieć że jak będzie potrzebna pomóc przy dziecku to że się im powie i że potrzebujemy pomocy w innych czynnosciach
    Jak pranie gotowanie ale wiadomo że to nie jest takie proste..

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 sierpnia 2018, 14:42

    Jezu ufam Tobie
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 sierpnia 2018, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    RedRose ja podziękuję, wtedy co mi się teściowa zwaliła na chatę po porodzie to zaczęła mi między innymi opróżniać i sprzątać szafki kuchenne i szuflady, gotować jakieś śmierdzące na cały dom zupy i się panoszyc po całym domu jakby była u siebie... Ja jedyne o czym wtedy marzyłam to chodzić sobie bez stanika (akurat zaczął mi się nawał pokarmu i cycki bolące i twarde jak kamienie) a ta co chwilę wlatywała mi do pokoju z jakimś jedzeniem "bo musisz jeść". Więc ja za pomoc przy gotowaniu i sprzątaniu dziękuję bardzo, pierwsze tygodnie po porodzie chce mieć spokój i intymność a ugotować czy ogarnąć dom może mąż :)

  • karnataka Autorytet
    Postów: 365 161

    Wysłany: 9 sierpnia 2018, 15:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U mnie cc bo syn był poprzecznie ale myślę że to było jako podkładka bo bliźniacze z góry rozwiązują przez cc. Można sn ale to albo uparty lekarz, albo uparta mama ;) U mnie pierwsze cc, dzieci przynieśli zaraz jak przyjechałam na salę. Cc miałam o 11 i może na wieczór usiadłam ale dla bałam bólu. Nast dzień pionizacja to myślałam że się zesram z bólu. :D ale ja mam niski próg. Na 2 dobę już latalam z dziećmi do laktatora. Co prawda jak inwalida ale z każdym kolejnym razem było lżej. I racją jest żeby jak najszybciej wstać. Ja zwlekalam i miałam krwiaka na szyciu, pekal 2x i przez to siedzieliśmy tydzień w szpitalu. Na tamtą chwilę myślałam że to straszny ból ale myślę że trochę przesadziłam. Wolę to niż sn.

    Co do rad. Moja teściowa ma trójkę dzieci i jak słyszę jej mądrości to mnie krew zalewa. Mojej mamie mówię krótko że niech urodzi sobie jeszcze jedno to sprawdzimy jej rady. Teraz jest moja chwila. Najgorsze rady jakie przeszłam to odnośnie diety matki karmiącej. Trafiłam z córka do szpitala a dr z soru wjechala na mnie że nazarlam się leczo, pije kawę i jem ser i stąd u niej wymioty. A teściowa wjechała na mnie że powinnam odżywiać się ziemniakami marchwia i chlebem z maslem. Ale w akcie desperacji skontaktowalam się z CDL i dostałam wytyczne i w dupie miałam wszystkie rady.

    Co do odwiedzin. My powiedzieliśmy od razu że miesiąc nie ma żadnych odwiedzin. A do kogo nie docierało (tesciowa) to powiedziałam że któreś ma katar i pediatra na pierwszej wizycie zabronila odwiedzin.

    klz9vcqgx7pu7ljh.png

    lprkanli3j97xzk0.png
‹‹ 306 307 308 309 310 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

7 pytań o poród, których wiele kobiet wstydzi się zadać!

Poród zbliża się wielkimi krokami, a w Twojej głowie w dalszym ciągu kłębią się pytania, których wstydzisz się zadać? Niektóre tematy są na tyle krępujące, że ciężko je poruszyć z partnerem,  na rutynowej wizycie u lekarza, czy przy kawie z koleżankami…Nadszedł jednak czas, żeby rozwiać Twoje wątpliwości! Przeczytaj odpowiedzi na 7 najbardziej wstydliwych pytań związanych z porodem.

CZYTAJ WIĘCEJ

Choroba Hashimoto a ciąża - co musisz wiedzieć?

Hashimoto co to za choroba i jak się objawia? Przede wszystkim charakteryzuje się przewlekłym stanem zapalnym tarczycy (tzw. limfocytowym zapaleniem tarczycy). Jak ją rozpoznać i jak leczyć? Hashimoto a ciąża - jaki wpływ może mieć choroba Hashimoto na płodność kobiet oraz przebieg ciąży?

CZYTAJ WIĘCEJ

"Nie mogę zajść w ciążę" - moja historia starania o dziecko

"Prawdziwe historie kobiet starających się o dziecko". Opowieść o kobiecie, która nie traci nadziei... "Nie mogę zajść w ciążę, ale nie tracimy nadziei..." - nieplodna_optymistka opowiada o swoich staraniach, drodze do macierzyństwa, leczeniu niepłodności i niegasnącej wierze w to, że się uda! 

CZYTAJ WIĘCEJ