Listopadowe mamuśki 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja miałam swego czasu styczność z crowdfundingową pomocą oraz z organizacjami 'zbierającymi pieniążki' i moje zaufanie co do takich akcji bardzo podupadło.
serio ludzie czasami to straszne i niegodziwe istoty
Co do bolesności - tak, też mnie boli czasami spojenie łonowe albo pachwiny (promoeniuje u mnie ten ból na lewe biodro) - mi też lekarz powiedział, że to normalne i mam brać po prostu przecowbólowy jak jest bardzo źle - mi pomaga spanie z lekko podniesioną pupą - układam pod tyłek płaską poduszkęDziewczyny są z nami! 30.10.2018 -
yaminka wrote:Karolciu będę dość okrutna,ale operacje hlhs są wykonywane również w Polsce i są całkowicie refundowane przez NFZ. W opisie nie ma powodu dla którego dziecko potrzebuje operacji akurat w tej konkretnej klinice aż w monachium.... Trochę to brzydko wygląda - współczuję mamie chorego dziecka,ale jest tyle bardzo potrzebujących prawdziwej pomocy dzieci i tyle apeli o pomoc, które są zwyczajnie oszustwem,że niestety ale na każdy przypadek tezeba patrzeć bardzo krytycznie
Mam kolezanke, ktora ma corke prawie 3 letnia chora na hlhs. Pierwsza operacje miala w warszawie ok 2-3tyg po narodzinach. Potem po ok 7 msc pojechali do warszaw na badania ktore mialy ja zakwalifikowac do kolejnej operacji. Przejechali pol Polski ze szczecina przyjeli ich i na drugi dzien rano wypisali bo pielegniarki zaczely strajk...
Owszem byla zakwalifikowana na kolejna operacjd ale byla ostatnia na liscie. Zbierali na operacje w Niemczech 150tys. Udalo sie, dziecko na drugi dzien nie bylo juz takie sine i poprawila sie saturacja. 3 operacje tez mieli w Niemczech, udalo sie zebrac pieniadze bo zmarla jakas dziewczynka przed operacja i rodzice rozdali kase miedzy inne dzieci.
Fakt jest taki ze nie da sie wszystkim pomoc, my twz nie mamy tyle kasy zeby kazdemu dac.
A ten post to albo prowokacja, albo mama probuje dotrzec do najwieksEj liczby osob
-
Ja jestem mega sceptyczna do tych wszystkich zbiórek. Większość jest skonstruowana żeby wziąć na litość niestety... Bo inaczej wygląda jeśli uczciwie podejdzie się do tematu czemu ktoś chce wykonać ja w tym i w tym miejscu a zupełnie inaczej gdy używa się sformułowań typu "jedyna szansa", "jedyna możliwość"...
-
yaminka wrote:Ja miałam swego czasu styczność z crowdfundingową pomocą oraz z organizacjami 'zbierającymi pieniążki' i moje zaufanie co do takich akcji bardzo podupadło.
serio ludzie czasami to straszne i niegodziwe istoty
Co do bolesności - tak, też mnie boli czasami spojenie łonowe albo pachwiny (promoeniuje u mnie ten ból na lewe biodro) - mi też lekarz powiedział, że to normalne i mam brać po prostu przecowbólowy jak jest bardzo źle - mi pomaga spanie z lekko podniesioną pupą - układam pod tyłek płaską poduszkęyaminka lubi tę wiadomość
starania od maja 2016
jeden drożny jajowód
-
nick nieaktualnyMnie ostatnio pod koniec ciąży tak biodra bolały w nocy, że spać nie mogłam i po nocy łazilam po domu żeby to rozchodzić... Z końcówki ciąży pamięta właśnie te biodra i to, że marzyłam o porodzie
teraz znowu powoli się zaczyna
karolcia375 lubi tę wiadomość
-
Mamcie macie te całe skurcze Braxtona ?? Jak tam to ile na dzień i co ile ??
Jest już z Nami Weronika
Marzec 2016-ciąża obumarla 9tydz
Styczeń 2017- ciąża pozamaciczna 5tydz. Zachowanie jajowodu
Febion Natal1
Tmg
Encorton
Clexane
Czekamy na cud ☺
Jest z nami Weronika ❤️❤️
Starania o drugie maleństwo: od luty
Rok starań
Luty || kreski
6.02 beta 189
Progesteron 21,08
28.5 drugie połówkowe
2.10 Leoś 3520
Słodziak z bujną czupryną
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/2;10716;116/st/20241002/dt/5/n/Leo/k/f34f/age.png"></a> -
karnataka wrote:Ja mam ale coś mi się wydaje że za dużo. I ogólnie gowniano zaczynam się czuć, boli mnie podwozie
Jak się nie polepszy to w sobotę chyba zrobię wycieczkę na sorJest już z Nami Weronika
Marzec 2016-ciąża obumarla 9tydz
Styczeń 2017- ciąża pozamaciczna 5tydz. Zachowanie jajowodu
Febion Natal1
Tmg
Encorton
Clexane
Czekamy na cud ☺
Jest z nami Weronika ❤️❤️
Starania o drugie maleństwo: od luty
Rok starań
Luty || kreski
6.02 beta 189
Progesteron 21,08
28.5 drugie połówkowe
2.10 Leoś 3520
Słodziak z bujną czupryną
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/2;10716;116/st/20241002/dt/5/n/Leo/k/f34f/age.png"></a> -
Molisia, ja już pomijam fakt że ruchy sprawiają ból. Wczoraj mocno bolała mnie blizna po cc, dzisiaj byłam 5 min spacerkiem na glukozie ale rozwala mnie wchodzenie na 3 piętro. U siebie miałam windę A u rodziców niestety. I coś mnie zlapalo dzisiaj w pachwinie że nie mogłam się ruszyć. A stanąć na prawej nodze to jakby mi igły wbijali. I chyba nie będę czekać do soboty. Dam dzieciom kolację j spanie i jadę taxi na sor. Oby nic się nie działo poza tym co normalne przy takim obciążeniu.
-
Witam się w III trymestrze
Jak tak będę się czuć jak dziś to nie dam rady do listopada ...
Mało że czuje Kopniaki, przekrecania i podbrzusze boli to jeszcze mnie mdli cały dzień i czuje podwyższony puls
Ale widzę że sama nie jestem z "takim " samopoczuciemmolisia lubi tę wiadomość
-
Haha no dziewczyny pozwalają mnie wasze niektóre teksty xD ja jestem właśnie nad morzem;) ludzie na plaży dzi siaj patrzyli na mnie dziwnie, już od dawna mam problem z chodzeniem więc wszystko bardzo wolno, jak brzuch mi się napina musze iść baaardzo wolno. Od paru dni boli mnie pachwina i czuje że mam tam opuchnięte. Chłopaki dają popalić a skurcze braxtona to ja chyba mam od 12tc więc nawet nie wiem czy mam sie czym martwić. Jutro już wracamy bo jednak w domku to w domku. Tutaj mi nie wygodnie;) Ale ogólnie jak na trojaki to chyba dobrze się czuję
-
Jastin76 wrote:Witam się w III trymestrze
Jak tak będę się czuć jak dziś to nie dam rady do listopada ...
Mało że czuje Kopniaki, przekrecania i podbrzusze boli to jeszcze mnie mdli cały dzień i czuje podwyższony puls
Ale widzę że sama nie jestem z "takim " samopoczuciem
To wszystkie jedziemy na Tym samym wózkuwidocznie takie uroki wkroczenia w |||trymestr
Jastin76 lubi tę wiadomość
Jest już z Nami Weronika
Marzec 2016-ciąża obumarla 9tydz
Styczeń 2017- ciąża pozamaciczna 5tydz. Zachowanie jajowodu
Febion Natal1
Tmg
Encorton
Clexane
Czekamy na cud ☺
Jest z nami Weronika ❤️❤️
Starania o drugie maleństwo: od luty
Rok starań
Luty || kreski
6.02 beta 189
Progesteron 21,08
28.5 drugie połówkowe
2.10 Leoś 3520
Słodziak z bujną czupryną
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/2;10716;116/st/20241002/dt/5/n/Leo/k/f34f/age.png"></a> -
karnataka wrote:Molisia, ja już pomijam fakt że ruchy sprawiają ból. Wczoraj mocno bolała mnie blizna po cc, dzisiaj byłam 5 min spacerkiem na glukozie ale rozwala mnie wchodzenie na 3 piętro. U siebie miałam windę A u rodziców niestety. I coś mnie zlapalo dzisiaj w pachwinie że nie mogłam się ruszyć. A stanąć na prawej nodze to jakby mi igły wbijali. I chyba nie będę czekać do soboty. Dam dzieciom kolację j spanie i jadę taxi na sor. Oby nic się nie działo poza tym co normalne przy takim obciążeniu.
Daj znać czy wszystko ok u Ciebie
Ja jutro idę na planowa wizytęWiadomość wyedytowana przez autora: 23 sierpnia 2018, 20:34
-
My właśnie wróciliśmy z wakacji
Morze było bardzo dobrym wyborem.. W górach bym się nudziła i nie dała rady, a nad morzem spokojnie odpoczęliśmy
No może nie wszystko było tak super, bo łóżko w naszym pokoju to dramat.. Same sprężyny czułam i drugiej nocy obudziłam się chyba 3 razy bo mnie cale nogi, łydki i boki bolały. :o myślałam że nie wyrobię. Zastanawiam się czy można to czymś smarować? Mam też nadzieję że to wina tego feralnego materaca, bo jak nie to będę po nocach płakaćAle widzę że u was to samo.. I aż się boję że to jednak nie to..
Wizytę mam za tydzień poczytam tego mojego doktorka
A i udało mi się rzutem na taśmę zapisać na badania w III trymestrze także będziemy młodego po raz trzeci badać od góry do dołu -
Ja dalej w spitalu, chociaz juz mi nic nie jest. Leze tu nic mi nie daja, nic nie robia. Czekam jeszcze na wyniki posiewu i oby byl dzisiaj i zeby mnie juz puscili. Od kad mala fiknela glowa do gory nie mam juz tych boli w pachwinach i czuje sie bardzo dobrze. Mowilam lekarzowi ze chyba mnie mala cisnid i czuje nisko. Lakarz mowil ze dziecko jest dosc wysoko. A teraz ruchy czuje wysoko juz a na dole wcale bo pupa mnie juz nie dzga w szyjke.
Rozwarcie nie postepuje, szyjka ma ponad 4cm.
Na sali lezy ze mna dziewczyna juz 18 dzien. Zaraz konczy 36tc. Ale nie ma juz szyjki i calkowite rozwarcie na 3,5cm. Nie ma skurczy wiec szybko nie urodzi. Powoedzieli ze jak jej sie zrobi rozwarcie 5cm to jsj wywolaja ale narazie wszystko stpi, nawet czop nie odszedl
-
RedRose, u mnie poprzednio wyglądało tak że byłam na ostatniej wizycie jakoś w 36tc już nie pamiętam dokładnie i mówię mu że ledwo zipie, i wtedy wypisal mk skierowanie i wstępnie w tym i w tym dniu mam się stawić na izbę przyjęć ale mam czekać na jego telefon czy uda mu się załatwić miejsce. Ale mój prof jest ordynatorem więc troszkę inna sytuacja. Nie wiem jak to jest jeśli się nie ma swojego lek w szpitalu.
Wczoraj już nie pisałam bo nie miałam siły. Podobno wszystko ok ale takiego badania nigdy nie zapomnę. Chyba bydło lepiej się traktuje. Lekarz podszedł do mnie jakbym wymyslala na siłę objawy. W ogóle porażka jak sobie przypomnę. Najpierw na izbie przyjęć piel dzwoni do lek na oddział, tłumaczy że 30tydzien, że boli mnie jakby spojenje ale ciężko określić. A on bez badania żeby kłaść na oddział na co się nie zgodzilam. Więc musiałam iść do wielmoznego na oddział No no on nie przyjdzie. Olac. W gabinecie oparł się o parapet i do mnie żeby się rozebrać i na fotel. Ani kotary ani miejsca żeby gacie zostawić. A on stoi i się patrzy. Myślałam że zrobi usg A on palec wsadził i mówi że ok, pytam co to znaczy ok- szyjka twarda i zamknięta. Potem na kozetke, sprawdził tetna i tyle. I na dobrą sprawę dalej nic nie wiem. On uważa że to spojenje lonowe się rozchodzi, ale sama bardziej to zaproponowalam. Jedyne co zrobił to wziął do ręki kartę ciąży, zobaczył kto mnie prowadzi, spytał kiedy wizyta to mówię że w pon ale boli i boję się tyle czekać, a tym bardziej że muszę jechać autem 80km. Na koniec "wizyty" rzucił tylko jak do popychadla że mam iść do swojego lek na wizytę. Zaszłam do izby jeszcze raz do piel i pytam jak się nazywa lek bo jestem bardzo niezadowolona, i to nie powinno tak wyglądać tym bardziej w ciąży bliźniaczej. To próbowała zalagodzic sytuację i że jak będzie dalej boleć to mam przyjść dziś lub jutro. Żeby wczoraj nie była to godzina 22 i żebym lepiej się czuła to napisalabym na niego skargę. Nie mam nawet żadnego wypisu tak jak to zawsze jest, że wszystko jest ok i wypuszczają mnie do domu z zaleceniami. U mnie w szpitalu taka sytuacja byłaby niedopuszczalna. A mój prof? W życiu by się tak nie zachował żeby mnie krepowac przy rozbieraniu, choć trochę godności. No i jakże uprzejmemu lekarzowi musiałam 2x mówić jaki typ ciąży bo pytał ale w ogóle jakby do niego nie docierało. Spać nie mogłam bo ciągle miałam przed oczami jego ryj
-
My wczoraj mieliśmy wizytę. U chłopaków wszystko ok
Waga 1000 i 1150 gram
Szyjka prawie 4 cm, badania w normie. Ginekolog ponownie pytała o dalszą pracę i stwierdziła, że jestem taką jej pierwsza pacjentka, która w tym tygodniu ciąży bliźniaczej jeszcze chce chodzić do pracyPonowna wizyta za trzy tygodnie i wtedy chyba trzeba będzie się już zastanowić nad zwolnieniem...
Co do skurczy Braxtona...Nie wiem, czy to na pewno one, ale czasami twardnieje mi cały brzuch, jednego dnia mniej innego więcej
Ogólnie nie narzekam na samopoczucie. Cieszę się, że w przyszłym tygodniu ma być ciut chłodniej. Ale wieczorami to już jestem padnięta, tym bardziej, że jakoś specjalnie się nie oszczędzam i tu akurat obrywa mi się od męża