Listopadowe mamuśki 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
A u nas po wczorajszej wizycie chłopaki 2170g i 2240g. Chociaż to i tak wagi orientacyjne bo lekarka mówi, że mało miejsca i ciężko dokładnie pomierzyć
no i niestety szyjka trochę mi się posypałag...skrócona na 2cm ale gorsze to, że rozmiękczona. Mam więcej leżeć i się oszczędzać, przynajmniej do kolejnej wizyty.
Dostałam wczoraj skierowanie na CC, więc dzisiaj jadę do szpitala ustalać terminWiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2018, 07:18
-
Hej, ale każdy 'ma gronkowca'
gronkowce to grupa bakterii, a tylko niektóre szczepy i to w szczególnych warunkach są chorobotwórcze:). Mamy je w ustach,jelitach,na skórze (głównie epidermidis) największą chorobotwórczość mangronkowiec złocisty,a prawdziwym problemem są jego lekooporne szczepy. Do zakażenia dochodzi przy słabym układzie odpornościowym albo otwartych ranach pezez które patogen może się dostać do krwi. Ja wiem,że jesteśmy w yopi,ale też nie ma co się nakręcać- po to macie płyny do dezynfekcji rąk w łazienkach i nanoddziałach - przy zachowaniu higieny mało prawdopodobne aby coś się stało.
Jeśli chodzi o dzieci tutaj jest większy problem - one (szczególnnie wcześniaczki) nie mają jeszcze układu odpornościowego aby się bronić,więc czasem nasz 'prywatny' szczep może wywołać jakieś choróbsko - z reguły łatwe do opanowania i wyleczeniana oddziale położne zwracały uwagę, żeby nie pozwalać obcałowywać dzieci rodzinie jak przyjdą - bo może dla wąsatego dziadziusia to słodkie buziaczki, ale dla malucha to jest rozsmarowywanie obcej flory po ciałku i często po takich 'miziajkach' zaczynają im ropieć oczka czy inne cuda
Co do zakażeń u kosmetyczki czy przez panią doktor - chyba po to mają rekawiczki i używają jednorazowego sprzętu żeby nie zakazić ani pacjenta ani siebienie ma co świrować
.kropka., Jastin76, zimowa stokrotka lubią tę wiadomość
Dziewczyny są z nami! 30.10.2018 -
Yamika ale wiesz jak jest.. człowiek się nakręca, bo się nasluchał tego i tamtego. Zresztą o tej pani doktor chyba nikt nie ma zbyt dobrego zdania, przynajmniej w moim najbliższym gronie i trochę się boję że na nią trafię.. Z drugiej strony może faktycznie nieco przesadzam
Skoro każdy to ma
-
yaminka. Mądrze prawisz :p no ja akurat jestem nosicielem szczepu lekoodpornego mojego złocistego przyjaciela. Mój przyjaciel reaguje na aż 2 albo 3 leki. Pamiętam że pytałam o to w obu ciążach i mówili żeby się tym nie przejmować chyba że... Będę chora lub będę miała jakieś zmiany skórne. To wtedy mówić od razu, a wręcz krzyczeć że takie coś mam, żeby zapewnić odpowiednią higienę itd dziecku.
-
Pełna_obaw_88 wrote:Dziewczyny, dzisiaj zaczęłam porządkować dokumentację do szpitala i Zauważyłam, że lekarz ani razu nie zlecił mi badania na wirus HCV. Czy nie jest to czasem badanie obowiązkowe w ciazy? Powinnam je zrobić na własną rękę?
Ja znowu nie mam toksoplazmozy. Lekarz zapomniał wpisać w 1 trymestrze i tak zostało...
-
natalka0887 wrote:Szczerze to nie wiem moja koleżanka ma chyba tego wirusa. Urodziła dwie dziewczynki.
Ja znowu nie mam toksoplazmozy. Lekarz zapomniał wpisać w 1 trymestrze i tak zostało...
Urodziła i wszystko ok ? Pewnie poddali je badaniom? Hmmm. A mogła normalnie karmić piersią?
Dzięki za odpowiedź... mi za ro badania na tokso zlecał w każdym trymestrze -
U mnie było HCV już dwa razy badane.. Raz na początku i dodatkowo teraz ostatnio miałam powtórkę. Tokso mi badał też dwa razy, chociaż powinien częściej, bo nie ugotowałam na nią nigdy i mój hepatolog też kazał częściej badać no ale cóż..
Pełna obaw - Tak czy inaczej wydaje mi się że HCV jest obowiązkowe i powinien ci to zrobić.. -
Pełna obaw po prostu spytaj swojego lekarza mój np mimo tego że jest dobrym lekarzem zapomniał o tsh i sama się zapytałam o to po czym przeprosił że zapomniał i zlecił zrobić okazało się że za wysokie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 października 2018, 21:45
Pełna_obaw_88 lubi tę wiadomość
Jezu ufam Tobie -
Dziewczyny dzieki za wszystkie porady i cieple słowa! Jesteście dla mnie ogromnym wsparciem :*
Karnataka gratulacje kochana i życzę Wam dużo zdrówka i siłypiękne dziewczynki:)
Red Head życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla synków! Trzymajcie się ciepło:)Jezu ufam Tobie -
No to nie potrzebnie się martwiłam bo w mleku wyszedł zwykły gronkowiec skórny. Chłopaki złapali inny niewiadomo skąd. Ogólnie jest już coraz lepiej i nawet dzisiaj Polo i Olo przeniesieni zostali do łóżeczek;)
Redrose dzisiaj miałam spotkanie przed chrztem bo w niedzielę będę chrzestną i ksiądz mówił, że każdy ochrzczony może ochrzcić. Wystarczy zwykła woda i słowa "(imiona dziecka) ja ciebie chrzcze w imie ojca i syna i ducha świętego amen"yaminka, Jastin76 lubią tę wiadomość
-
Wczoraj byliśmy z mężem na kursie przygotowującym do CC. Fajna sprawa, zwiedzaliśmy porodówkę, nawet słyszeliśmy jak się dzidziuś rodził i widzieliśmy jak razem z uśmiechniętą mamą jest przewożony na salę
Sporo praktycznych informacji odnośnie naszego szpitala, jak to wygląda. Nie wiedziałam np. że trzeba mieć 2 oryginały grupy krwi z dwóch osobnych pobrań. Czyli jeszcze raz muszę to zrobić. Muszę też iść jeszcze raz do okulisty żeby mieć zaświadczenie o tej mojej siatkówce, bo mam to tylko wpisane w karcie ciąży jako sugestię, a żeby nikt tego nie podważył lepiej mieć zaświadczenie. Mąż już wie że nie ma wyjścia i musi być przy porodzie (ale nie podczas samego cięcia) bo jako pierwszy będzie kangurował małego, o ile sytuacja i obłożenie szpitala pozwoli. Ja go przytulę na początku tylko do policzka. Muszę się też przygotować na ok. 5 dniowy pobyt, bo CC jest raczej robione na następny dzień po przyjeździe, a wypisują w 3 dobie po.
Na następnych zajęciach będzie spotkanie z fizjoterapeutą o tym jak się pozbierać po CC, pionizacja i te sprawy.
Szczerze mówiąc teraz już zaczynam odczuwać dyskomfort z powodu brzuszka, czuję się jak wielką tocząca się kula z jedną krótszą nogą. Jakoś tak się zaczęłam kiwać na boki przy chodzeniu jak pingwin -
To u mnie inaczej bo cc tego samego dnia co przyjazd i grupa krwi w jednym egzemplarzu ale jak widać co szpital to inne zasady
A chustę do kangurowania daje szpital czy musicie mieć?Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2018, 16:15
Jezu ufam Tobie -
U nas niby przyjmuje się że jeśli planowane cc to trzeba przyjść do szpitala dobę wcześniej. Ale mam przypadek na sali że dziewczyna rani się stawiła i za 2h miała ciecie. Ale miała też znajomości.
Ja dzisiaj miałam pierwsza przystąpienia do cycki. Leżę sobie pod kocem (wczoraj leżałam i zasnęłam bez niczego i po pobudce dostałam drgawek widać wyziebilam organizm), cala mokra. Wzywa mnie położna z wcześniaków na karmienie. No to szybko w suchą koszulę i idę. Na miejscu przystawili mi ta większa, ta za brodawke i tak poraniona od laktatora, A mnie prawie z kapcie wyrwalo. Koniec końców mała pociumkala, nic nie ssala A ja wróciłam do sali zalana potem po sama dupe. I tak naszło mnie na przemyślenia że chyba nie dam rady. Psychicznie. Obiecałam sobie że nigdy więcej laktator nie zawladnie moim życiem ale po dzisiejszej próbie nie dam rady. Psychika i uraz który przeszłam z córka nie pozwoli mi żeby zdać się na los ile zje to zje. Mam fioła na tym punkcie. Nawet sąsiadka z łóżka karmi mm A ja odruchowo pytam o której jadła wcześniej i ile zjadła teraz. Tak więc pogadałam z laktacyjna i uznaliśmy że z dwojga złego lepiej żebym sciagala bo stres z kp może mk zatrzymać laktacje.
I wiecie co jeszcze odnośnie cc? Wczesniej tego nie miałam więc nie byłam przygotowana. Po morfinie strasznie swędzi skóra. Drapalam się cala dobę. Zero kontroli.I te papki pierwszego dnia już nie smakowały tak dobrze jak wcześniej. Lepsze robię dzieciom. Więc pierwsza dobę byłam na rosolku
-
RedRose - o chuście nic nie mówili. Ma mieć koszulę na guziki żeby ją rozpiąć i będzie siedzieć na fotelu z maluchem na klacie pod okiem położnej. Czyli to ten kontakt skóra do skóry będzie z tatą.
Jeśli chodzi o tą grupę krwi to mówiła że jest z tym zamieszanie, że to wyszło niedawno. Może to też zależy od szpitala, jak tego przestrzegają. Ale po tym co mówiła zrozumiałam że to jest gdzieś odgórnie wymaganeWiadomość wyedytowana przez autora: 13 października 2018, 21:15
-
Szukałam z ciekawości informacji na ten temat i różnie to wygląda. Niektóre babki też musiały mieć 2 oznaczenia grupy krwi, inne nie. Na stronie diagnostyki też czytałam o 2 pobraniach, że mogą być w tym samym dniu ale pobierane przez 2 zespoły w różnych pomieszczeniach.
Znalazłam przy okazji taką ciekawostkę odnośnie badania piersi w ciąży:
https://mamotoja.pl/usg-piersi-w-ciazy-nowe-zalecenia-towarzystw-naukowych,badania-w-ciazy-artykul,26095,r1p1.html
Czyli co chwilę coś się zmienia