Listopadowe mamuśki 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNatalka masakra, nie strasz mnie
moja córka jak była malutka to zasypiała gdziekolwiek, wystarczył jej smoczek i pielucha tetrowa do mietolenia w ręce. Ja sobie rozkladalam narożnik w salonie, córka lezala na kocyku a ja pisałam obok pracę inżynierską xd jak była śpiąca to sobie zasypiała. Wieczorem też zawsze po kąpieli kładłam do łóżeczka, mleko, smoczek, pielucha i wychodziłam, zanim umyłam butelkę dziecko smacznie spało. Wszyscy znajomi nam zazdrościli tego jej zasypiania
teraz syna też nie bujam na rękach bo przy jego przyroście masy to mi zaraz kręgosłup strzeliszukamy alternatywnych metod usypiania w łóżeczku i w końcu zasypia, ale nie jest to takie proste i przyjemne jak przy córce, bo on się budzi co kilka minut i zanim zaśnie głęboko to czasami minie godzina albo lepiej... A czasami drze jadaczke i 3h ani myśli zamknąć oczy
Karmelowaaa a mały nie jest przypadkiem żółty? Jak tak nagle zaczął spać to może ma żółtaczkę fizjologiczną. Najbardziej widać na twarzy (jest opalony jak po wakacjach w ciepłych krajach) i białkach oczunasz na 3 dobę dostał żółtaczki i właśnie był wtedy bardzo senny
-
nick nieaktualny
-
A ja nie napiszę że u mnie luksusowo. Co prawda dziewczyny nie są super problematyczne w porównaniu do Waszych pociech, ale kolki już mnie dobijaja. Ani jedzenia nie ma ani srania. Dziewczyny mają godzinę "0" i przez 2h dra ryje na pełen regulator. Chyba od tak dla zasady bo nie widzę w czym mógłby być problem. Ja padam na pysk. W nocy najgorzej jest około 3, zasypiam na laktatorze A czasem nawet karmiac. Trzezwieje na moment jak dziecko próbuje jeść A smoczek bezwładnie wyleciał. W ogóle karmienie to dramat. Dra się na całą paszcze że głodne A jak wezmę smoka to 20ml I zaczynają oglądać świat. Matko kochana jak mnie to wnerwia. Podłoże to raptem przypomni sobie jedna z druga że chciały jeść i tak tancujemy po godzinie.
Red Head, może nie napiszę żadnych cudownych rad ale ja probowalabyn wybudzac na godziny, nie na żądanie. Tak robiłam przy poprzednich. Razjednego raz drugiego. Obecnie to nie przejdzie bo dziewczyny jedząc skupiają się na czymś innym niż jedzenie. Ratuje się motylkami. Kładę na poduszce, opieram na motylkach i karmie jednocześnie. No ale ja mam dwoje i dwie ręce
-
Zimowa gratulacje!
Fajnie że było fajnie
Mały pewnie cudowny
Kropka właśnie ja u niego widzę że jest lekko żółty i wczoraj Pani doktor też to widziała, a ta z dzisiaj już nagle nie. Wredna krowa z tej baby po prostu i to nie tylko ja to widzę bo moja położna pracuje na noworodkach to mi też mówiła właśnie że on dobrze wie co to za Pani dr i że jest okropna..
A ta moja położna to kobieta o złotym sercu.. Była u mnie dzisiaj i widziała jak płacze, jak strasznie mi ciężko i przyniosla mi właśnie "na lewo" jakieś gotowe mleczko w razie gdyby mały wojował, no i herbatkę dla niego żeby spał i żebym ja też mogła spać..
Ja nie wiem jak się jej odwdziecze ale należy jej się coś naprawdę mega...kropka. lubi tę wiadomość
-
Kropka tez zazdroszczę takiego zasypiania. Nie znam tego niestety w praktyce. Moj Dopiero od sierpnia zasypia całkiem sam...
Karmelowa a w szpitalu jak poprosisz to położne nie dadzą mleka dziecku? Moja też jednej nocy wisiała ciągle na cycku aż poprosiłam żeby dali butle. Zjadła, a i owszem ale po godzinie znów darła się w niebo głosy i musiałam dać cycaWiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2018, 22:43
-
Karnataka, karmię co 3-3,5h a chłopaki jak w zegarku co tyle się budzą. Na początku nastawiałam sobie budzik a teraz jak pierwszy się budzi i wiem, że minęły ok 3h to ogarniam wszystkich. Najgorsze jak porostu się tak zsynchronizują, że nie wiem któremu pierwszemu grzać mleko. Wczoraj porostu wszyscy na raz a później jeszcze spać nie chcieli;/ padam na twarz. Już nawet mleka nie chce mi się ściągać, ale ściągam. Chuda już jestem tak, że nie mogę na siebie patrzeć. Nie wiem skąd się jeszcze bierze to mleko.
Yaminka u mnie Olek tak potrafi i to zawsze po przebudzeniu, prostuje nogi do góry i strzela. -
Red Head, bardziej mi chodziło żeby poprzesuwac ich karmienia. Załóżmy przewiniecie karmienie jednego to 20 min więc zaczynasz np o 6.00 jeden - wybudzasz karmisz odkladasz, 6.30 kolejny, 7.00 następny. Laktator. Zaliczone. 9.00 wracasz do pierwszego rundka od nowa. Ja swoim nie pozwalałam żeby zdążyli się wybudzic. Ale warunek że muszą jeść w miarę sprawnie. Obecnie dziewczyny są tak nieprzewidywalne że nie dam rady tego zastosować. Ale próbuje. Działam zanim do nich dotrze że da głodne. Słabe to "na żądanie" ale tylko tak udaje mi się to
ogarnąć.
Niestety jeśli jest już dramat to biorę ta która wiem że Jadla najwcześniej A druga niestety wyje. Wychodzę z założenia że z placzu jeszcze nikt się nie zesral. Jak starsze dzieci to można zrobić konstrukcję z poduszek żeby trzymało butelkę. Ryzykowne w razie zakrztuszenia ale przecież dziecka samego się nie zostawiWiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2018, 04:09
-
My po pierwszej wspolnej nocy - wszystko okej oprocz tego ze nie spie od 4
jakos tak nke moge usnac widzac ze on kreci sie okok mnie
generalnie jest bardzooo grzeczny - nie placze przy zmianie pieluszki, ogolnie nie placze no moze oczywiscie poza momentem kiedy jest mega glodny
zasypia w trakcie jedzenia i odkladamy do lozeczka - spi dalej
jedyne co to nauczyli go smoka i caly czas szuka i niespokojny sie momentami robi - daje mu a co niech sobie ma, po tym porodzie i po tym co on przeszedl ze tak mi go szkoda ze wszystko bym mu dala! Dopadaja mnie momenty kiedy patze na niego i zaczynam plakac - obwiniam sie ze to przeze mnie przeszedl to wszystko, ze moze gdybym szybciej go urodzila a nie parla 95min, ze moze nie lezalby sam w tym pierd***nym pokoju! W inkubatorze, bez mamy i taty! A za to z tlenem w nosie i sonda w zoladku! Nie moge sobie z tym poradzic, mam wielkie poczucie winy...
Poza tym dzisiaj miedzy 8-9 przychodzi polozna nas zbadac i jesli nie bedzie mial temperatury to o 10 idziemy do domu! Rozmawialismy wczoraj z neonatologiem i okazalo sie, ze badania krwi super, ze nie wdala sie zadna infekcja ktora podejrzewali m, a antybiotyk ktory dostawal dostac musial bo noe chcieli ryzykowac. Generalnie lekarze sami powiedzieli, ze nie spodziewali sie ze tak szybko dojdzie do siebie moj bohater maly!waga urodzeniowa 3869g, a wczoraj juz tylko 3610g... sciagam pokarm i karmie go co 3h je jak bestia z godziny na godzine coraz to wiecej, zaczynal od 5ml a teraz za jednym machnieciem potrafi i 30 wypic
niech je, niech mu na zdrowie wyjdzie
Najpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie ❤️
* mama dwóch Aniołków [*][*] 2015 6t, 2016 11t
* mutacja MTHFR i PAI1 -
A powiedzcie mi jeszcze jedno dziewczyny, czy wasze maluchy tez tak sie kreca, machaja raczkami, stekaja i wydaja rozne dzwieki podczas snu? Bo juz sama nie wiem czy on spi czy co robiNajpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie ❤️
* mama dwóch Aniołków [*][*] 2015 6t, 2016 11t
* mutacja MTHFR i PAI1 -
Klaudia dzieci spadają z wagi to normalne, za parę dni wróci do wagi urodzeniowej. Moja wróciła po tygodniu. A twój jak je to szybko będzie przybierał
Moja też przez sen czasami jęczy, macha rękami i się pręży. Może w brzuszku coś kręci, może kupkę robi. I za chwilę się uspokaja i śpi dalej.
Aha i nie obwiniaj się o poród. Przecież nie miałaś na to żadnego wpływu. Taka natura, takie są porody. On tego nie będzie pamiętał. Najważniejsze że zdrowy jestWiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2018, 08:00
KlaudiaRbn lubi tę wiadomość
-
Klaudia nie obwiniaj się o nic, bo nie masz o co. Byłaś mega dzielna że w 95 minut dałaś radę, niektóre kobiety rodzą jeszcze dłużej a później wszystko i tak kończy się cesarka.. Jesteś dzielną super babką i mały to szczęściarz bo ma ekstra mamę
Mój mały dzisiaj w nocy przeszedł samego siebie, aż rano powiedziałam położnej że chyba mi w nocy dziecko podmienili..od 22 (po zastrzyku) do 24 spał, później do 2.30 ciągnął cycka, ale zasnął i spał do 5.45
U nas perspektywy na wyjście jakieś są, ale pewnie najwcześniej jutro..Oczywiście o ile badania będą okej, a tymczasem przy kichaniu lecą mu z noska glutki i obawiam się katarku, który może przekreślić nasze szybkie wyjście..
KlaudiaRbn lubi tę wiadomość
-
karmelowaaa dobrze bedzie! Ja widzac go w tym inkubatorze z tymi wszystkimi rurkami plakalam jak glupia i nawet nie zastanawialam sie kiedy mi go oddadza, bo nie bylo nawet takiej perspektywy - a tu popatrz 4 dni, caly czas mu mowilam ze go kocham, ze musi byc silny, opowiadalam mu jaki ma pokoj i zobacz posluchalNajpierw mieliśmy siebie, potem stworzyliśmy Ciebie ❤️
* mama dwóch Aniołków [*][*] 2015 6t, 2016 11t
* mutacja MTHFR i PAI1 -
No to może i u nas będzie dobrze, żyje tym że skoro dzisiaj świeci słońce to będzie dobry dzień i że jest perspektywa na to że wyjdziemy jeszcze dzisiaj albo najpóźniej jutro. Mały to silny i dzielny chłopak, nie ma co, po zastrzykach wraca do mnie spokojny i nawet nie widać że płakał. Taki odważny
Jak narazie nieoficjalnie wiadomo że nic z posiewu nie rośnie, ale czekamy za papierkiem. Może dzisiaj będzie
Trzymajcie za to kciuki..
Z niecierpliwością czekam na obchód noworodków -
Dziewczyny będzie dobrze! Chwila moment A będziecie w domu i będziecie przechodzić cudowne kolki i cala resztą nie będzie miała już znaczenia.
Ja obralam inna strategię karmienia niż dotychczas. Przestałam zapisywać, liczyć. Wyliczam tylko ile teoretycznie powinny zjadać na porcje tyle mleka robie plus zapas 10ml. Dzisiaj zważyłam i jest dobrze. Jestem spokojniejsza. Monia dzisiaj 4kg a Aga 3560. Jest już co podnieśćwiem że w porównaniu do Waszych pojedynczych to wagą prawie urodzeniowa
-
nick nieaktualnyKarnataka u nas urodzeniowa była wyższa
mój klocek już zbliża się do 5 kg (w piątek było 4720) xd super że dziewczyny jedzą i ładnie przybierają
Klaudia głowa do góry, za kilka miesięcy nie będziecie o tym pamiętaćmój też się rzuca przez sen gdy płytko śpi, jak zaśnie głęboko to wtedy się nie rusza. I już widzę, że tak jak siostra zaczyna wędrować przez sen po łóżku...
U nas wczoraj była pierwsza kolka, nie było aż tak źle, chyba nasze kolkowe doświadczenie przy córce dużo dało. Tym razem nie ryczałam razem z dzieckiem 5h(tak u córki wyglądały pierwsze kolki). Godzinę go męczyło a ja jestem z siebie dumna bo przemawiał przeze mnie spokój i opanowanie. Po tym jak padł to 4h spał
-
Widzę że nie tylko u mnie czasem ciężko... jeszcze mnie mąż wk i chodzę wk niewyspana i wszystko razem wzięte...
Kochane powiedzcie mi czy któreś z dzieci waszych miało zoltaczke ? Ile się utrzymywała? Mała miała 15 po naswierlaniach przy wyjściu że szpitala miała 6 Ale skóra ciągle żółta i zaczynam się martwić... czy ona może nawracać? Czy raz przebyta i koniec -
Jak myślicie kiedy po cc można zacząć się przytulać??
Już 10miesiecy wstrzemięźliwości mnie dobijaJest już z Nami Weronika
Marzec 2016-ciąża obumarla 9tydz
Styczeń 2017- ciąża pozamaciczna 5tydz. Zachowanie jajowodu
Febion Natal1
Tmg
Encorton
Clexane
Czekamy na cud ☺
Jest z nami Weronika ❤️❤️
Starania o drugie maleństwo: od luty
Rok starań
Luty || kreski
6.02 beta 189
Progesteron 21,08
28.5 drugie połówkowe
2.10 Leoś 3520
Słodziak z bujną czupryną
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/2;10716;116/st/20241002/dt/5/n/Leo/k/f34f/age.png"></a> -
Molisia, teoretycznie po zakończeniu połogu, a praktycznie to sprawa indywidualna. Ja długo nie dałam rady bo strasznie mnie wszystko bolało, sucho, ciasno. Nawet nie dałam sobie zrobić badania gin dopochwowo bo ból okrutny.
Jastin, mi położna mówiła że może utrzymywać się do 2 mscy. Moja mała długo była żółta, dopiero niedawno zbladla. Na mleku kobiecym może się dłużej utrzymywacWiadomość wyedytowana przez autora: 27 listopada 2018, 18:50
Jastin76 lubi tę wiadomość