Listopadowe mamy 2023 🤰🏻
-
WIADOMOŚĆ
-
Angelex ludzie w tej samej sytuacji najlepiej się rozumieją. Teraz córka wyjechała na wakacjie z babcią i mały cały czas pyta o nią i jest okropny bez niej🤦 nie wiem jak sobie poradzą jak ja będę w szpitalu.
Na Śląsku w niektórych gabinetach można zrobić badanie prenatlane za darmo bo jest program. W Katowicach na gyncentrum chyba. -
Karolcia15031 wrote:Angelex ludzie w tej samej sytuacji najlepiej się rozumieją. Teraz córka wyjechała na wakacjie z babcią i mały cały czas pyta o nią i jest okropny bez niej🤦 nie wiem jak sobie poradzą jak ja będę w szpitalu.
Na Śląsku w niektórych gabinetach można zrobić badanie prenatlane za darmo bo jest program. W Katowicach na gyncentrum chyba.
Moja już się pyta jak sobie poradzą jak będę musiała iść do szpitala 🙈🙈 i się denerwuje 🤦 jakoś musimy dać radę... Nic już nam nie pozostaje. Oby te dwulatki jakoś współpracowały. 😊😊 -
AgataAgatka wrote:Ja dzisiaj byłam ma połówkowych. Wszystko ok. Już na 100% będzie chłopak. Wybraliśmy imię Stanisław. Pogodziłam się z tym że nie dziewczynka. Szykuje do vbac. No ale zobaczymy jak będzie 😉.
Dziewczyny ile przytyłyście ? Ja mam 7 kg do przodu- jestem w 22 tygodniu. Brzucho już spory, maluszek się rusza.
Wyprawkę już zaczęłam kompletować, nie mogłam się oprzeć pierwszym zakupom ciuszkówStarania naturalne od 2019r. z pomocą medyczną od 2020r. z przerwami (ok roku).
Stymulacja m.in. dostinex, clo, ovitrelle, lametta
Luty 2022r. HSG prawy jajowód niedrożny
Maj 2022r. klinika GAMETA, badania
Lipiec 2022r. 1x inseminacja bezskutecznie
Wrzesień 2022r. polip
Grudzień 2022r. histeroskopia, wyłyżeczkowanie macicy
♥♥♥
Marzec 2023r. 8.03 test pozytywny, beta 459 ♥
29 czerwiec: połówkowe, 400 g zdrowego chłopaka
sierpień: 28 tc, III prenatalne, 1400g zdrowego synusia
wrzesień: 31 tc 2090g szczęścia
październik: 34tc 2828g mojego oczka w głowie
październik: 36+1tc 3008g maluszka
Przed ciążą:
Ona: badania ok
On: badania ok
badania nasienia: wyniki bardzo dobre -
Helcia wrote:Ja na połówkowych byłam 29.06 i też wszystko dobrze dr potwierdziła, że będzie chłopak. Na początku chciałam dziewczynkę, ale cieszę się z chłopaka. Chłopaki też są fajni! Synuś mamusi
Dziewczyny ile przytyłyście ? Ja mam 7 kg do przodu- jestem w 22 tygodniu. Brzucho już spory, maluszek się rusza.
Wyprawkę już zaczęłam kompletować, nie mogłam się oprzeć pierwszym zakupom ciuszków
Brzuch ogromny...Duzo większy niż w poprzednich ciążach
Ja już mam 2 córeczki mamusi więc nie wyobrażam sobie, że synek może być jeszcze bardziej mamusi -
Cześć! Mam termin na 29.11 wiec to chyba wątek dla mnie. Będzie dziewczynka (wiem od 11 tyg. Z nifty). Za dwa tyg mam połówkowe i bardzo się martwię dotychczas wszystko było ok, ale jakoś blokuje mnie to przed kupowaniem wyprawki itp. Jestem jakoś obok tej wyczekanej ciąży
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2023, 16:28
-
Mallevia witamy, chyba każda z nas się martwi szczególnie że teraz to taki przełomowy czas bo dzieciaczki można uratować kolo 24tyg. Ja się bałam bo śniło mi się że zanim jeszcze byłam w ciąży że będę miała dziewczynke bez rąk i bez nóg. Ale wychodzi na to że mam zdrową dziewczynkę .
Ja jutro zaczynam 20tyg i 2,5-3kg na plusie.
Kupiłam 3 pak body na długi rękaw 62 w promocji i czapeczke. Kupię kilka rzeczy nowych a resztę używanych. Co do kombinezonu to 56 kupię chyba z misia a w środku podszewka bawełniana a 62 to kupię juz zimowy bo przeważnie listopad i grudzień na plusie a dopiero styczeń luty zima. -
Mam po wczesnowiosennym synku kombinezon misia, chyba rozmiar 62, ale wychodził w nim ze szpitala i był za duży, ale szybko takie dzieciaczki rosną, nie przeszkadzało to w niczym. Dokupie na pewno kombinezon watowany, cieplejszy, też rozmiar 62, większego nie ma sensu. Czapeczkę muszę cieplejsza dokupić, bo nie mam dla takiego maluszka.
Na razie kupiłam trzy body kopertowe na długi rękaw, bo mi brakowało, a są najwygodniejsze. A waga pewnie już teraz 4.5-5 kg więcej, 22tc. Ja się martwię, bo miałam połówkowe, nie za dużo było widać i w poniedziałek powtórka, lekarz będzie znowu oglądał dzieciątko, oby się ułożył lepiej, bo martwię się cały czas 🥹 nie mógł sprawdzić lepiej serca, a buzię to w ogóle nie widać, bo tak siedział, że nie dało się sprawdzić. Ale chyba nie mam nadziei na zmianę jego położenia, bo ciągle czuję kopanie w dole brzucha, więc jaka miał pozycję tak nadal tak sobie tam siedzi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 lipca 2023, 13:59
Starania od 11.2017r.
-Laparoskopia z powodu zapalenia otrzewnej miednicy mniejszej, skutek: brak prawego jajowodu, lewy drożny.
-Insulinooporność
-lekkie PCOS
04-05.19r - Lametta + Ovitrelle, glucophage
06.19r. - torbiele, miesięczną przerwa w staraniach
07-10.19r - Lametta + Ovitrelle, glucophage (6cs)
20.11.19r. - 1 cykl z clo i IUI (7cs) 😥
16.12.19r. - 2 IUI menopur (8cs) 😥
01.20r. - lametta na własną rękę
02-05.20r. - starania bez leków (10-13cs) torbiel czekoladowa po lewej stronie
22.06.20r. - transfer 4ab
8dpt - beta 114.09 🥰
11dpt - beta 301.78 🥰
18dpt - beta 3258.58 🥰
synuś 💙
23.02.23r. transfer 3BB🐣
6dpt - beta 19 / prog 20.60 🥰
8dpt - beta 56 🥰
13dpt - beta 593 🥰
15dpt - beta 1654 🥰
20dpt - beta 7314 🥰
Drugi synuś 🩵
Zostały jeszcze ❄❄❄❄ -
mallevia wrote:Ja w ogóle nic nie przytyłam póki co, to moja pierwsza ciąża i nie wiem cyz to normalne. Mam nadzieje tez nie przytyć 20kg lub więcej docelowo
Już powoli patrzę na listę rzeczy, które będą mi potrzebne i zbieram porady.
-
mallevia wrote:Czyli norma. Mam taki lęk, ze coś jest nie tak, ze masakra. Nie wiem czemu, nawet nifty było ok. Po prostu martwię się na zapas. Połówkowe mam za dwa tygodnie i wtedy już chyba wyjdzie wszystko co by miało być złe, no nie? Większość?
abbigal lubi tę wiadomość
-
Hey dziewczyny
My w piątek mieliśmy USG, miałam nadzieję że będzie widać płeć ale no nie za bardzo było, podobno bardziej dziewczynka ale to takie 60/40 więc może być i chłopiec 🙈 za tydzień angielskie połówkowe ale przy tej jakości sprzętu jaką mają w szpitalu na pewno nie będą w stanie żadnych kości czy twarzy czy innych obowiązkowych połówkowych elementów zobaczyć. Martwi mnie jedynie że połowę macicy zajmuje mięśniak i niestety dziecko ma mocno ograniczone ruchy, nie jest w stanie się przekręcić więc na chwilę obecną jest głową w dół i kopie w mięśniaka którego ma po prawej stronie więc co jakiś czas to czuję. Płynu owodniowego ma jeszcze dużo i nie zagraża życiu na chwilę obecną ale to dopiero 20 tydzień. Ciągle jestem na progesteronem to I mięśniak rośnie. Pocieszające jets to że jeszcze 4 tygodnie i przeżywalność wzrośnie do 60 procent i z każdym tygodniem będzie lepiej.
Mam koleżankę która urodziła 4 lata temu córkę w 24 tygodniu i dziewczynka rozwija się o tyle o ile prawidłowo, oczywiście jakiś autyzm, oczka chore i jest spowolniona ale i biega i mówi więc to na prawdę jest dobrze.
Staram się myśleć pozytywnie w każdym razie.
Jedyne co to mi głupie sny się śnią, koszmary albo takie odrealnione że mało kiedy jestem wyspana a do pracy 5 dni w tygodniu trzeba chodzić.
Fajnie że już w połowie jesteśmy, a dopiero co każda z nas cieszyła się z dwóch kresek i pierwszego bicia serduszka ❤️❤️❤️
KatrinaG lubi tę wiadomość
-
Cześć Dziewczyny,
Powracam do Was po dłuższym czasie. Udzielałam się na początku tego wątku, ale poronienie Kropeczek i innych dziewczyn dobiły mnie wtedy i musiałam zrobić sobie przerwę od forum. Psychicznie to było dla mnie nie do wytrzymania
A teraz z pozytywnych wiadomości, jesteśmy już po połówkowych, płeć potwierdzona i będziemy mieć synka, zgodnie z moim przeczuciem 🤣 Malutki rozwija się prawidłowo i mam nadzieję, że tak już będzie do końca 🙏🙏
KatrinaG lubi tę wiadomość
-
Ja to muszę usłyszeć głośny płacz dziecka żeby móc się cieszyć po swoich przeżyciach w pierwszej ciąży..co z tego że ciąża idealna jak pępowina mi dzieco zabiła. Najbardziej właśnie boję się tego momentu ciąży bo takiego malucha nie da się uratować ( 20tyg) po 24tyg juz robi się coraz większą szansa na przeżycie.
-
Mój pierwszy i teraźniejszym lekarz też dał mi wybór. Pierwsze rodziłam naturalnie, poród wywołany na siłę,ból okropny nie można go porównać z niczym. Następne były dwie cc (z wyboru), drugą przeżyłam lepiej bo juz wiedziałam że trzeba zagryść zęby i zacząć chodzić. Osobiście wolę cc ale u mnie to było co innego bo musiałam urodzić martwe dziecko. Jakby ktoś mi zagwarantował że dziecku podczas sn nic się nie stanie a ja dostanę znieczulenie to wybrałbym sn. Tak czy siak zawsze może się wydarzyć coś złego ale równie dobrze można mieć super szybki i mało bolesny sn albo cc po której ból będzie mały i raz dwa dojdzie się do siebie ale tego nikt nam nie powie. Po swoich doświadczeniach mogę doradzić żeby dogadać się z lekarzem żeby próbować naturalnie ze znieczulenie a cc w razie gdyby serio było bardzo ciężko. Moja znajoma miała takie porody że pojechała do szpitala na wywolanie dostała oksy w godzine rozkręciły się skurcze więc zaraz dostała znieczulenie i za półtorej godziny urodziła bez nacinana , bez otarć . Po porodzie mogła siedzieć na tyłku i nic ją nie bolało..tak można rodzić.
-
Przerażające jest to, że jest taki nacisk na porody SN, a wciąż w większości szpitali nie można liczyć na znieczulenie. Przynajmniej w mojej okolicy, praktycznie żaden szpital tego nie oferuje. Musiałabym jechać 80 km do szpitala wojewódzkiego, a oto nie byłoby gwarancją, że anestezjolog będzie dostępny, aby znieczulenie podać.