Listopadowe mamy 2023 🤰🏻
-
WIADOMOŚĆ
-
abbigal wrote:Jeśli są wolne fundusze to nie zaszkodzi zaopatrzyć się w laktator wcześniej, ale też nie jest to jakiś must have na start.
Z jednej strony laktator ostatecznie może się okazać zbędnym wydatkiem, a z drugiej zawsze można wybrać teraz i później dokupić. Warto wcześniej zorientować się czy tam gdzie się chce rodzić mają na położniczym laktatory szpitalne. One są silniejsze niż komercyjne, często wystarczają na start przez te pierwsze 3-4 doby. Ja właśnie początkowo korzystałam z miejscowego, a po kilku dniach dokupiłam elektryczny. W torbie miałam przygotowany ręczny. Kompletnie mi się nie sprawdził w walce o laktację, ale myślę że na nawał, czy przy dobrej laktacji to też jest niezła opcja mniej budżetowa.
Na nawał kolektor jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Do rozwijania laktacji raczej wspomagająco niż jako główne narzędzie.
Do rozbujanie laktacji lepszy laktator. No i laktator przydaje się jak mama chce mieć wychodne i musi odciągnąć pokarm. (kolektor też może się tu okazać wystarczający) Ale to też żadna gwarancja, bo ja np. chocia po ok. 3 mc. byłam tylko kp, to przy jednej sesji ściągałam max 40 ml albo mniej🤷Przy okazji, pamiętajcie że laktator to nie jest wyznacznik ilości pokarmu w piersiach 😏
Także, wszystko wyjdzie w praniu. Z perspektywy czasu mam wrażenie, że lepiej dokupić w razie potrzeby, niż mieć masę zbędnych gadżetów.
Abbigal, dzięki za wyczerpującą odpowiedź 😃
Skorzystam z rady i będę miała laktator w koszyku, najwyżej sobie ze szpitala zamówię, jeśli będzie potrzebny Kolektor sobie kupię od razu.abbigal lubi tę wiadomość
-
Ja używałam laktatora, ale to po wyjściu ze szpitala. Kolektor za to przydał się już przy nawale, jak jedna piersią karmiłam, a z drugiej ciekło jak z kranu, sporo tego się zbierało i nie marnowało 😁
Palcia, abbigal, KatrinaG lubią tę wiadomość
Starania od 11.2017r.
-Laparoskopia z powodu zapalenia otrzewnej miednicy mniejszej, skutek: brak prawego jajowodu, lewy drożny.
-Insulinooporność
-lekkie PCOS
04-05.19r - Lametta + Ovitrelle, glucophage
06.19r. - torbiele, miesięczną przerwa w staraniach
07-10.19r - Lametta + Ovitrelle, glucophage (6cs)
20.11.19r. - 1 cykl z clo i IUI (7cs) 😥
16.12.19r. - 2 IUI menopur (8cs) 😥
01.20r. - lametta na własną rękę
02-05.20r. - starania bez leków (10-13cs) torbiel czekoladowa po lewej stronie
22.06.20r. - transfer 4ab
8dpt - beta 114.09 🥰
11dpt - beta 301.78 🥰
18dpt - beta 3258.58 🥰
synuś 💙
23.02.23r. transfer 3BB🐣
6dpt - beta 19 / prog 20.60 🥰
8dpt - beta 56 🥰
13dpt - beta 593 🥰
15dpt - beta 1654 🥰
20dpt - beta 7314 🥰
Drugi synuś 🩵
Zostały jeszcze ❄❄❄❄ -
Kolektor dobra sprawa mi zawsze dużo wyciekło mleka podczas karmienia , nie tylko przy nawale. Czasem za cały dzień udało się nazbierać całkiem sporą ilość. Zawsze można zamrozić i mieć w razie potrzeby wyjścia bo czasem jak się chce laktatorem odciągnąć to jak na złość mało poleci. Mam w tej kwestii doświadczenie bo jak mały miał 3 miesiące to wróciłam do pracy na 2-3 h i zawsze sie stresowałam czy małemu wystarczy mleka a mm nie chciał wcale.
Palcia, KatrinaG, Silvia lubią tę wiadomość
-
To ja Wam powiem (trzecie dziecko), że na mojej liście rzeczy jest: wózek, laktator, wanienka, butelka na wszelki wypadek (gdyby to dziecko jednak zdecydowało się na picie z butelki, bo żadna z moich poprzednich nie tolerowała butelek i smoczków w ogóle) ,ziaja lano-maść plus do szpitala podkłady poporodowe, pieluszki, alantan plus. W domu mam ubranka, pieluchy tetrowe i fotelik samochodowy.
Więc, jak widzicie moja lista jest zupełnie krótka. Moim zdaniem to jest naprawdę wystarczające dla dziecka Natomiast też tak jak widzicie laktator według mnie nawet ręczny za grosze jest niezbędny, bo jak sobie przypomnę ból przy zastoju to nie wiem co bym zrobiła bez laktatora. A to się zaczyna bardzo niespodziewanie i nie bardzo jest wtedy czas na zamawianie i szukanie.KatrinaG, Juśka88, Jh, Bootylishous lubią tę wiadomość
-
Hej, ja dzisiaj po kontrolnym USG. Podejrzenie hipotrofii na razie spadło, bo maluszek 27+2. (lub 26+4 wg 1.usg) ma 1012g więc gigant nie jest, ale jeszcze ok💪
Za to okazało się, że szyjka 27mm. więc za tydzień pewnie pessar🥴 no i enzymy wątrobowe mam 10x przekroczone, więc dieta wątrobowa i zagrożenie szpitalem jak wyniki za tydzień nie spadną😱
Lekko nie jest, ale zdążyłam poprasować pierwszą turę ubranek i pieluszek no i jutro jadę na kilka dni w góry do rodziców (oczywiście głównie leżeć🙈 ale dobre i to) i na parę dni zapominam o problemach😏
PS. zielony Linomag vs zielony Alantan?
3 lata temu w szpitalu zalecili mi linomag, a teraz w tym samym szpitalu mówią, że Linomag to zło. Jestem przywiązana do Linomagu bo córka nigdy nie miała odparzeń (może to jej urok, może to Linomag 🙃) no, ale może teraz jest coś lepszego?🤔
Kurczę, dopiero jak zaczęłam czytać wątek wstecz to sobie uświadomiłam, że muszę zrobić zamówienie na te wszystkie kosmetyczne specyfiki🙈Palcia, Juśka88 lubią tę wiadomość
-
abbigal wrote:Hej, ja dzisiaj po kontrolnym USG. Podejrzenie hipotrofii na razie spadło, bo maluszek 27+2. (lub 26+4 wg 1.usg) ma 1012g więc gigant nie jest, ale jeszcze ok💪
Za to okazało się, że szyjka 27mm. więc za tydzień pewnie pessar🥴 no i enzymy wątrobowe mam 10x przekroczone, więc dieta wątrobowa i zagrożenie szpitalem jak wyniki za tydzień nie spadną😱
Lekko nie jest, ale zdążyłam poprasować pierwszą turę ubranek i pieluszek no i jutro jadę na kilka dni w góry do rodziców (oczywiście głównie leżeć🙈 ale dobre i to) i na parę dni zapominam o problemach😏
PS. zielony Linomag vs zielony Alantan?
3 lata temu w szpitalu zalecili mi linomag, a teraz w tym samym szpitalu mówią, że Linomag to zło. Jestem przywiązana do Linomagu bo córka nigdy nie miała odparzeń (może to jej urok, może to Linomag 🙃) no, ale może teraz jest coś lepszego?🤔
Kurczę, dopiero jak zaczęłam czytać wątek wstecz to sobie uświadomiłam, że muszę zrobić zamówienie na te wszystkie kosmetyczne specyfiki🙈
Świetnie, że Maleństwo dobrze przyrasta
Co się je na takiej diecie wątrobowej?
Ja mam ostatnio jakiś wjazd na psychikę odnośnie wielkości mojego brzucha i dziecka. Mam malutki brzuszek, nie mam jeszcze żadnych ubrań typowo ciążowych, bo wchodzę w swoje sprzed ciąży, w jeansy też. Nie przytyłam dużo, bo jak na razie mam 1 kg na plusie i ciągle ktoś śle mi komentarze, że mam za mały brzuch, a czy z dzieckiem jest na pewno wszystko w porządku itd. Dotychczas się tym jakoś nie przejmowałam, ale zaczynam się martwić czy na pewno jest wszystko ok przez to ludzkie gadanie 🥺 Wizytę mam 24. sierpnia i już się nie mogę doczekać co powie mi lekarz. -
Palcia wrote:Świetnie, że Maleństwo dobrze przyrasta
Co się je na takiej diecie wątrobowej?
Ja mam ostatnio jakiś wjazd na psychikę odnośnie wielkości mojego brzucha i dziecka. Mam malutki brzuszek, nie mam jeszcze żadnych ubrań typowo ciążowych, bo wchodzę w swoje sprzed ciąży, w jeansy też. Nie przytyłam dużo, bo jak na razie mam 1 kg na plusie i ciągle ktoś śle mi komentarze, że mam za mały brzuch, a czy z dzieckiem jest na pewno wszystko w porządku itd. Dotychczas się tym jakoś nie przejmowałam, ale zaczynam się martwić czy na pewno jest wszystko ok przez to ludzkie gadanie 🥺 Wizytę mam 24. sierpnia i już się nie mogę doczekać co powie mi lekarz.Palcia lubi tę wiadomość
-
Palcia wrote:Świetnie, że Maleństwo dobrze przyrasta
Co się je na takiej diecie wątrobowej?
Ja mam ostatnio jakiś wjazd na psychikę odnośnie wielkości mojego brzucha i dziecka. Mam malutki brzuszek, nie mam jeszcze żadnych ubrań typowo ciążowych, bo wchodzę w swoje sprzed ciąży, w jeansy też. Nie przytyłam dużo, bo jak na razie mam 1 kg na plusie i ciągle ktoś śle mi komentarze, że mam za mały brzuch, a czy z dzieckiem jest na pewno wszystko w porządku itd. Dotychczas się tym jakoś nie przejmowałam, ale zaczynam się martwić czy na pewno jest wszystko ok przez to ludzkie gadanie 🥺 Wizytę mam 24. sierpnia i już się nie mogę doczekać co powie mi lekarz.
Nie przejmuj się,
Ja też przytyłam tylko 1 kg brzuch wielki nie jest ale też nie jakiś malutki.
A jakbyś na chwilę obecną miała +10 kg to też by ludzie gadali, że się spaslaś i kto to widział tyle przytyć 🤨🙈 niech się lepiej swoim życiem zajmą a nie stresują Ciebie.
Ja kolejny skan mam dopiero 7 września ale chyba za tydzień pójdę na prywatny, zobaczyć jak to łożysko, szyjka i mięśniak się mają no i jak dzidzia przyrasta dobrze. U nas teraz od piątku do wtorku strajk lekarzy w całym kraju więc lepiej nie chorować.... 🤨 Ostatnio w całym szpitalu na ginekologii/położnictwie itp jak był strajk to było tylko dwóch lekarzy 😑
niech strajkują teraz, żeby czasem w październiku/ listopadzie nie strajkowali....
Jeszcze 2 tygodnie i witaj 3 trymestrze 💛💛💛
-
KatrinaG wrote:Ja dziś byłam z tym moim dziwnym wynikiem u lekarza (glukoza po 2h wyższa niż po 1h). Dostałam całkowity zakaz jedzenia słodyczy i niby do końca życia już tak będę musiała. Coś mi się nie chce wierzyć, że po ciąży mi nie przejdzie. Jutro idę prywatnie to wypytam dokładnie. Na USG 3 trymestru też już się zapisałam na wrzesień. Czytałam dzisiaj, że cukrzyca ciążowa to coraz częstszy problem u kobiet w Polsce. Ech, kiedyś nasze babcie i mamy jadły wszystko, nawet badań tak często im nie robiono i dzieci się zdrowe rodziły.
Mogę zapytać jakie miałaś dokładnie wyniki? bo ja w sumie też tak mam, że po 2h wyższy niż po 1h..
na początku się ucieszyłam, że wyniki w normie, ale w sumie chyba nie do końca. na czczo 77 mg/dl , po 1 h - 82 nl/dl , a po 2h - 94 mg/dl. -
Dzięki dziewczyny za pocieszenie. Pewnie przed ciążą miałabym gdzieś te komentarze, ale w tym stanie jednak emocje czasem biorą górę 🤨 z mamą też się nie mogę dogadać, bo się ciągle wtrąca, kupuje mi jakieś rzeczy pomimo, że tysiąc razy ją prosiłam żeby niczego nie kupowała, bo nie chcę mieć tysiąca bzdetów, ale nie trafia to do niej.
Nusiaaa, a w jakim kraju mieszkasz? -
Palcia wrote:Świetnie, że Maleństwo dobrze przyrasta
Co się je na takiej diecie wątrobowej?
Ja mam ostatnio jakiś wjazd na psychikę odnośnie wielkości mojego brzucha i dziecka. Mam malutki brzuszek, nie mam jeszcze żadnych ubrań typowo ciążowych, bo wchodzę w swoje sprzed ciąży, w jeansy też. Nie przytyłam dużo, bo jak na razie mam 1 kg na plusie i ciągle ktoś śle mi komentarze, że mam za mały brzuch, a czy z dzieckiem jest na pewno wszystko w porządku itd. Dotychczas się tym jakoś nie przejmowałam, ale zaczynam się martwić czy na pewno jest wszystko ok przez to ludzkie gadanie 🥺 Wizytę mam 24. sierpnia i już się nie mogę doczekać co powie mi lekarz.
Nie martw się brzuszkiem. Ja dzisiaj widziałam panią, która jutro ma CC planowe w 39 tc i brzuszek miała mniejszy niż ja. Z drugiej strony znam z patologii ciąży kilka dziewczyn, które miały mega wielki brzuchy a dzieciaczki maleńkie. Ludziom z zewnątrz zawsze coś będzie nie pasować🙈 trzymam kciuki i żeby to USG Cię uspokoiło. Ja też planowane następne mam 24.08🍀Palcia lubi tę wiadomość
-
Palcia wrote:Dzięki dziewczyny za pocieszenie. Pewnie przed ciążą miałabym gdzieś te komentarze, ale w tym stanie jednak emocje czasem biorą górę 🤨 z mamą też się nie mogę dogadać, bo się ciągle wtrąca, kupuje mi jakieś rzeczy pomimo, że tysiąc razy ją prosiłam żeby niczego nie kupowała, bo nie chcę mieć tysiąca bzdetów, ale nie trafia to do niej.
Nusiaaa, a w jakim kraju mieszkasz?
Ja mieszkam w północnej Anglii.Palcia, Juśka88 lubią tę wiadomość
-
Heh wolałabym komentarze że mam mały brzuch , bo moja mama ostatnio mi powoedziala że ona nie wie jak ja dotrwam do listopada..co prawda przytyłam juz 5kg a jestem w 25tyg ale to nie chyba jakoś super dużo. W poprzednich ciążach w tych tygodniach dopiero zaczynałam tyć a teraz juz +5 chyba muszę zacząć się pilnować.
Moja tesciowa dla pierwszej córki nakupiła sukienek tiulowych i innych niewygodnych rzeczy a ja jej mówiłam że na pewno nie będę stroić jak choinkę. Wyszło na moje bo jak się urodziła to przez 2 miesiące były mega upały i chodziła w samych bodziakach 😂🤷 najlepszym hitem było jak teściowa widziala jak zakładam pampersa a ona zdziwiona dlaczego pod pampersa nie ubieram pieluchy tetrowej 😂😂😂Palcia, abbigal lubią tę wiadomość
-
Wracam od lekarza i mała dobrze wszystko w normie 27+6 1105g idealnie podobno, szyjka 2.6 więc lepiej no ale miękka więc nadal leżenie. Już mnie bolą kości ☹️ a tutaj jeszcze minimum 6 tygodni a najlepiej 9/10. No ale czego nie robimy dla naszych dzieci. Polećcie proszę jakieś seriale żebym to całkiem się nie zanudziła. 🙈
-
Karolcia15031 wrote:Heh wolałabym komentarze że mam mały brzuch , bo moja mama ostatnio mi powoedziala że ona nie wie jak ja dotrwam do listopada..co prawda przytyłam juz 5kg a jestem w 25tyg ale to nie chyba jakoś super dużo. W poprzednich ciążach w tych tygodniach dopiero zaczynałam tyć a teraz juz +5 chyba muszę zacząć się pilnować.
Moja tesciowa dla pierwszej córki nakupiła sukienek tiulowych i innych niewygodnych rzeczy a ja jej mówiłam że na pewno nie będę stroić jak choinkę. Wyszło na moje bo jak się urodziła to przez 2 miesiące były mega upały i chodziła w samych bodziakach 😂🤷 najlepszym hitem było jak teściowa widziala jak zakładam pampersa a ona zdziwiona dlaczego pod pampersa nie ubieram pieluchy tetrowej 😂😂😂 -
Bootylishous wrote:Mogę zapytać jakie miałaś dokładnie wyniki? bo ja w sumie też tak mam, że po 2h wyższy niż po 1h..
na początku się ucieszyłam, że wyniki w normie, ale w sumie chyba nie do końca. na czczo 77 mg/dl , po 1 h - 82 nl/dl , a po 2h - 94 mg/dl.
Na czczo 79,6, po 1h - 89,1 a po 2h - 110,7. Lekarz stwierdził hiperinsulinemie, czyli dieta z niskim indeksem glikemicznym.
Dziewczyny, powiem Wam, że ja w tym tygodniu usłyszałam, że mam duży brzuch od dziewczyny, która ma mniejszy niż ja i już ma rodzić na dniach. Na wizycie wyszło, że malutka jest idealnie pośrodku skali. Ja przytyłam prawie 8kg i prawie wszystko poszło w brzuch i cycki. Więc nie przejmujcie się tym, co ludzie gadają, ważne, że z dzieckiem wszystko ok. -
Ach te komentarze... Ja nie wiem dlaczego ludzie tak kochają jęzorami chlapać i dokuczać, nie mówiąc już, że ciężarnym... Czuję się jakaś taka bezbronna w tej ciąży, chociaż zazwyczaj byłam dość pyskata 😂
Juśka, współczuję leżenia 🥺 ale to racja, że wszystko się zrobi dla tego Maleństwa w brzuszku 😀 z serialami nie pomogę, bo nie oglądam za bardzo szczerze mówiąc.
-
Ja w poprzedniej ciąży na tym etapie byłam już +10kg, a teraz 6 kg i słyszę ciągle od mojej mamy, że tyle przytyłam, że pewnie jem byle co, a jak jak jej przypominam, że w pierwszej o wiele więcej kilo przybralam, to słyszę, no ale wtedy ważyłaś dużo mniej. To zamiast mnie pocieszyć, że dobrze, że aż tyle nie przytylas, to słyszę jaka to już gruba jestem, a mówi to osoba, która też swoje waży 🥺 nie powiem, przykro mi, bo mam w domu lustro i wiem jak wyglądam.Starania od 11.2017r.
-Laparoskopia z powodu zapalenia otrzewnej miednicy mniejszej, skutek: brak prawego jajowodu, lewy drożny.
-Insulinooporność
-lekkie PCOS
04-05.19r - Lametta + Ovitrelle, glucophage
06.19r. - torbiele, miesięczną przerwa w staraniach
07-10.19r - Lametta + Ovitrelle, glucophage (6cs)
20.11.19r. - 1 cykl z clo i IUI (7cs) 😥
16.12.19r. - 2 IUI menopur (8cs) 😥
01.20r. - lametta na własną rękę
02-05.20r. - starania bez leków (10-13cs) torbiel czekoladowa po lewej stronie
22.06.20r. - transfer 4ab
8dpt - beta 114.09 🥰
11dpt - beta 301.78 🥰
18dpt - beta 3258.58 🥰
synuś 💙
23.02.23r. transfer 3BB🐣
6dpt - beta 19 / prog 20.60 🥰
8dpt - beta 56 🥰
13dpt - beta 593 🥰
15dpt - beta 1654 🥰
20dpt - beta 7314 🥰
Drugi synuś 🩵
Zostały jeszcze ❄❄❄❄ -
Silvia wrote:Ja w poprzedniej ciąży na tym etapie byłam już +10kg, a teraz 6 kg i słyszę ciągle od mojej mamy, że tyle przytyłam, że pewnie jem byle co, a jak jak jej przypominam, że w pierwszej o wiele więcej kilo przybralam, to słyszę, no ale wtedy ważyłaś dużo mniej. To zamiast mnie pocieszyć, że dobrze, że aż tyle nie przytylas, to słyszę jaka to już gruba jestem, a mówi to osoba, która też swoje waży 🥺 nie powiem, przykro mi, bo mam w domu lustro i wiem jak wyglądam.
A jak bym była na miejscu tu pewnie go chwilę bym słuchała tak jak Wy. Już i tak słyszałam od teściowej że to źle wróży jak się kupuje dziecku rzeczy przed porodem, no taaak, będę kupować wszystko jak dziecko się urodzi 🙈 ciekawe w jakim ja będę stanie po cesarce a co dopiero myśleć o zakupach.
Juśka88 ja też już mam dość leżenia na prawdę. Seriali i ogólnie filmów nie lubię wcale więc nie polecę.
Najbardziej lubię soboty i niedziele kiedy mój jest w domu i nie jestem sama ale od poniedziałku do piątku to jest dramat, cały dzień siedzisz sama. Leżysz, nic nie robisz. Śpisz, badasz cukier, jesz, badasz cukier i patrzysz na zegarek. Normalnie to poszłabym na rower albo pobiegać ale no nic nie można 😑 za tydzień albo trochę ponad idę sprawdzić szyjkę i łożysko, zobaczymy jak się sprawy mają,njak będzie trochę lepiej to chce na chwilę do pracy wrócić, chociaz po kilka h dziennie albo 2-3 razy w tygodniu bo zwariuje od tego siedzenia w domu. 🥺