Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Mirabelka30 wrote:ja miałam już wizytę w czwartek i w piątek u innego lekarza i niestety obaj lekarze potwierdzili to samo:( jest za mały pęcherzyk ciążowy i bardzo duży krwiak na jaju płodowym. Bardzo małe szanse.
Oj to strasznie przykre. Mam nadzieję, że dobrze się wszystko poukłada. Wierzę w to że puki serduszko bije jest szansa
Ja w czwartek na wizycie też nie miałam dobrych wieści- zarodek malutki (o ponad 2 tygodnie mniejszy niż z terminu OM) a zgodnie z moimi wyliczeniami nie może być takiej różnicy. Niewiele urósł od poprzedniego usg tj. przez ponad 2 tygodnie. Serduszko wolno biło. Strasznie mnie to zaniepokoiło.
Zaczęłam czytać w necie i w takich sytuacjach bywa rożnie więc na nic się nie chcę nastawiać. Ale na pocieszenie dla nas czytałam o takich cudach, że nawet w sytuacjach beznadziejnych szczęśliwie się kończyło więc nie pozostaje nam nic innego jak mieć nadzieję.
Jutro idę do mojej gin żeby sprawdzić jak się sprawy mają- czy dzidzia jednak rośnie i w jakim tempie, jak serduszko bije. Mam nadzieję, że na lepszym sprzęcie jednak te parametry będą lepsze, a z pewnością bardziej wiarygodne. Oczywiście mam obawy, ale na nic już nie mam wpływu, robię wszystko co mogę, żeby było dobrze
Na przełomie 2013 i 2014 roku miałam ciążę pozamaciczną, więc teraz od ponad miesiąca, od pozytywnego testu ciążowego jestem w ciągłym stresie. Jak już zobaczyłam fasolkę w macicy myślałam że najgorsze już za mną, że już pójdzie z górki, ale widać nie jest tak łatwo.
Faktem jest, że człowiek jest gotowy na 9 miesięcy leżenia plackiem z mdłościami, wymiotami i innymi dolegliwościami aby tylko wreszcie doczekać się tego upragnionego dziecka.
Trzymaj się Mirabelka!Jenta lubi tę wiadomość
-
Ellasi przykro mi, lekarz mówił że sytuacja jest niepewna czy sama wywnioskowałaś? u mnie maluch przez tydzień urósł z 1,88 na 5 mm wiec sporo, ale to niestety jedyna dobra rzecz. U Ciebie ile ma? Też się bałam na początku pozamacicznej jak mi beta źle rosła np co 48 z 1200 na 1300, ale jak zobaczyłam na usg że jest na swoim miejscu to odetchnęłam z wielką radością! Niestety pozostaje nam tylko czekać. Do tej pory mnie brzuch nie bolał, ale moja lekarka kazała wybrać clexane i prolutex do końca i czekać co będzie dalej.
Aher,ok rozumiem nie mam za złe:)
-
Mirabelka30 wrote:Ellasi przykro mi, lekarz mówił że sytuacja jest niepewna czy sama wywnioskowałaś? u mnie maluch przez tydzień urósł z 1,88 na 5 mm wiec sporo, ale to niestety jedyna dobra rzecz. U Ciebie ile ma? Też się bałam na początku pozamacicznej jak mi beta źle rosła np co 48 z 1200 na 1300, ale jak zobaczyłam na usg że jest na swoim miejscu to odetchnęłam z wielką radością! Niestety pozostaje nam tylko czekać. Do tej pory mnie brzuch nie bolał, ale moja lekarka kazała wybrać clexane i prolutex do końca i czekać co będzie dalej.
Aher,ok rozumiem nie mam za złe:)
Lekarz nie miał większych zastrzeżeń- jej zdaniem ciąża znacznie młodsza więc jest ok. Ale wiek ciąży z usg nijak nie zgadza się z rzeczywistością- tego jestem pewna. To był wyjątkowy cykl bo w okolicach owu byliśmy w rozjazdach z moim partnerem więc nie mam wątpliwości co i jak bo dosłownie 2 terminy zbliżenia wchodzą w grę (sorry za szczegóły). Poza tym gdyby ciąża była tak znacznie młodsza jak określiła to gin to w dniu kiedy robiłam test ciążowy dopiero by owu się zbliżała- no nie mam wątpliwościjeszcze prosta matematyka jest dla mnie do ogarnięcia
W czwartek (07.04) maluch miał 7,1 mm, a poprzednio (22.03) miał 3,4 mm. Przyrost moim zdaniem zdecydowanie za mały.
Wiem, że może być dobrze, że to mógł być błąd pomiaru, że może nadrobić, ale niepokój jest. -
aher wrote:Mirabelka przez to, że nas tu tak duzo nie skojarzyłam Twojej sytuacji i nie zrozumiałam wypowiedzi tak jak powinnam. Przepraszam i ściskam mocno.
Skorpiolenka a jak z Twoim ciśnieniem? Wszystko ok?
Cały czas biorę Dopegyt i mierzę ciśnienie i jest w normie,a za to na wizytach skacze w górę mój gin twierdzi,że mam "zespół białego fartucha" i będziemy bazować na moich pomiarach.Może później trzeba będzie zwiększyć dawkę leku ale narazie jest okByć może czeka mnie też konsultacja kardiologiczna.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2016, 21:16
-
Scorpiolenka wrote:Cały czas biorę Dopegyt i mierzę ciśnienie i jest w normie,a za to na wizytach skacze w górę mój gin twierdzi,że mam "zespół białego fartucha" i będziemy bazować na moich pomiarach.Może później trzeba będzie zwiększyć dawkę leku ale narazie jest ok
A mogę zapytać jakie miałaś ciśnienie na wizycie?
Ja też dostałam zalecenie mierzenia ciśnieniabo na wizycie poszybowało za wysoko
-
Mirabelka30 wrote:Ellasi myślę że nie jest źle;) mój lekarz mówił że wielkością malucha się nie przejmujemy bo w późniejszym czasie często się zdarza że dzieciaczki nadrabiają i to z naddatkiem
będzie dobrze!
Mam nadzieję że będzie tak jak piszesz
Tobie też życzę szczęśliwego zakończenia tej sytuacjitrzymam kciuki za Twojego malucha i za Twoje nerwy
Mam nadzieję, że wszystko się nam poukłada- bo ile można mierzyć się z trudną rzeczywistością i nieprzychylnym losem! -
Dziewczyny i mnie też był zekomo ogromny krwiak 2 lekarzy potwierdziło ale ja nie dałam za wygraną poszłam do trzeciego i Bogu dzięki bo się okazało że to żaden krwiak tylko wolnabprzestrzen tak się poprostu pecherzyk na innej ściance przykleil i wszyscy się krwiaka dopatrywali jednak sprzęt pozadny to połowa sukcesu.Wikusia -24.04.2006(10lat)
Ignacy-15.11.2010( 6lat)
Aniłek*-16.06.2015(12tyd)
Nowe szczęście-27.11.2016( 13t04d) -
Asiątko wrote:Dziewczyny i mnie też był zekomo ogromny krwiak 2 lekarzy potwierdziło ale ja nie dałam za wygraną poszłam do trzeciego i Bogu dzięki bo się okazało że to żaden krwiak tylko wolnabprzestrzen tak się poprostu pecherzyk na innej ściance przykleil i wszyscy się krwiaka dopatrywali jednak sprzęt pozadny to połowa sukcesu.
Bardzo dobrze, że to jeszcze sprawdzilas! Oby było wszystko dobrzeAsiątko lubi tę wiadomość
-
WIRGINIA dziękuję też wierzę że będzie ok zwłaszcza ze w ubiegłym roku poronilam i nikt nie wie dlaczego. Zawzielam się stad wizyta u kolejnego ginekologa bo tych dwuch pozostałych nie ma za rewelacyjnych opini ale myślałam że jak prywatnie pójdę to wiecie będzie lepiej Eee niestety taśmowe traktowanie.
Wirginia lubi tę wiadomość
Wikusia -24.04.2006(10lat)
Ignacy-15.11.2010( 6lat)
Aniłek*-16.06.2015(12tyd)
Nowe szczęście-27.11.2016( 13t04d) -
Mirabelka - nie trać nadziei i nie poddawaj się, wszystko się ułoży.
Ellasi - a może Twój mąż ma b.silne plemniki i przetrwały dłużej?
U mnie z mdlosciami dalej tak samo, możemy sobie przybic 5 z magdalenka bo ja również z wyleczonymj helikobakterami, a właśnie czuje się ciągle tak jakby wrocily. Reszta objawów ok, piersi bola mniej, brzuch już praktycznie w ogóle. Gdyby nie te mdłości i wilczy głód byłoby piękniesiku wstaje raz w nocy ale zazwyczaj musze zjeść banana bo bez tego nie usne, tak ssie.
Magda-lenka lubi tę wiadomość
-
megimeg wrote:Ellasi - a może Twój mąż ma b.silne plemniki i przetrwały dłużej?
Hmmm...W prawdzie nie badaliśmy nigdy nasienia, ale to terminatory musiałyby być żeby przetrwać ok. 2 tygodni
Myślę, że plemniki w sprzyjających warunkach przetrwają max. tydzień, a i to często się nie zdarza
Jutro idę na usg i zobaczę czy maluch nadrabia i przyrasta w ekspresowym tempie, jak serduszko sobie radzi i co tam się ogólnie dzieje- lepiej mieć oko na dzieciaka
Staram się być dobrej myśli -
Pistacja wrote:Ellasi ja to samo z ciśnieniem. Pierwszy raz w życiu coś takiego mi się zdarzyło. Zaczełam mierzyć w domu i jest ok. Ale u położnej na ostatniej wizycie 160/100 bylo.
hehe... u mnie niemalże identycznie 159/103A w domu jest raczej w normie
-
Asiątko wrote:Dziewczyny i mnie też był zekomo ogromny krwiak 2 lekarzy potwierdziło ale ja nie dałam za wygraną poszłam do trzeciego i Bogu dzięki bo się okazało że to żaden krwiak tylko wolnabprzestrzen tak się poprostu pecherzyk na innej ściance przykleil i wszyscy się krwiaka dopatrywali jednak sprzęt pozadny to połowa sukcesu.
Widać zawsze warto sprawdzić diagnozę u 2, a nawet 3 lekarzy. Z jednej strony to przykre, że i u lekarza trzeba mieć ograniczone zaufanie, z drugiej zawsze jest szansa i nadzieja.
Dobrze zrobiłaś, że skonsultowałaś się z kilkoma -
Ellasi, Pistacja ja tez mam problem u lekarza z cisnieniem ostatnio bylo 158/96 a, ze w poprzedniej ciazy mialam zatrucie ciazowe to lekarz bacznie sprawdza. W domu cisnienie jest w granicach 100/65. U mnie jest problem z wazeniem i wiem, ze to ta cholerna waga podnosi mi cisnienie, bardzo sie tym stresuje