Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMłodaDama wrote:Jejku mi sie juz funkcjonowac nie chce. Mdlosci mnie tak mecza. Ledwo zaczne jesc np obiad pierwszy kes I juz mi sie dzwiga. Chodze spac z synkiem po 21 ,bo tak ske fatalnie czuje ,ze marze by najszybciej zasnac I tego nie czuc. Nie wiem co by tu sprobowac zeby pomoglo. Coli nie bardzo chce. Moze jakis inny napoj . Lbo cukierki imbirowe sprobuje. Juz prawie miesiac minal odkad mnie tak meczy a tu jeszcze z miesiac przede mnie
ahh ja wiem ,ze dzidzia daje znac ,ze ma sie dobrze ale ja chce cieszyc sie ta ciaza a poki co mam wszystkiego dosc.
-
Witam sie w niedzielne popołudnie.
Dziś się czuję fatalnie, nawet do kościoła nie poszłam. Mam żołądek jak balon, który zaraz pęknie i nie wiem co mam na to poradzić.?Mdłości dokuczają po jedzeniu, tylko na szczęście. W koło jestem głodna, a kompletnie nie mam na nic smaka. I ten wstręt do jedzenia sie nie kończy:( Także chyba większości z Nas cos dolega:(
-
Ja tam mogę jeść ile chce
i nic mam problemów z mdłosciami
uf!!! nie mam chęci na słodkie... za to słone ooo tAK! i kwasne
pabelka88, magdaa, Moko lubią tę wiadomość
Gameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki)
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g. -
hey Dziewczyny! nadrobiłam zalełości
fajnie móc się wspierać w dolegliwościach. Ja mam od czwartku totalną masakrę: mdłości, wymioty i wszystko wieczorami. Generalnie leki ciągle popijam coca-colą bo inaczej od razu podchodzi wszystko, a że muszę brać Duphastron 3x dziennie to niestety 3x dziennie cola ale w małych ilościach.
Od wołowiny, wieprzowiny mnie odrzuca, tylko kurczak wchodzi w grę. Zupy- nadal wzdrgam na myśl o pomidorowej czy rosole.
Wczoraj zrobiłam tortille z kurczakiem to nie mdliło ale żoładek bolał.
Generalnie ratuje się kisielami bo wchodzą bez problemu. Wszystko jest jakieś ciężkie a z warzywami muszę uważać ze względu na helicobacter, który niby mam wyleczony ale daje o sobie znać.
Dziś na szczęście wróciła chęć na słodycze i mąż zakupił mi w Sowie mój ulubiony tort pralinowyz herbatka jak znalazł i póki co jeszcze nie mdli
:D
nie mogę doczekać się czwartkowej wizyty!Aniołek (23.11.2015 r.)
Aniołek (15.04.2016 r.)
Aniołek (08.08.2016 r.)
-
Podziwiam Was za to gotowanie i zazdroszczę bo ja nie mogę stać przy garach, tak mnie mdli paskudnie. Robię tylko coś ma szybko żeby rodzinka nie padła z głodu
We wtorek mam wizytę, dobrze że się zorientowałam bo nastawiona byłam na tydzien później. Ktoś jeszcze wizytuje w ten dzień?Scorpiolenka lubi tę wiadomość
-
takasobieja wrote:Ja tam mogę jeść ile chce
i nic mam problemów z mdłosciami
uf!!! nie mam chęci na słodkie... za to słone ooo tAK! i kwasne
Ja mam to samo- mogę jeść wszystko (i o zgrozo na wszystko mam apetyt). Nie wiem tylko czy to objaw mojego łakomstwa czy ciąży
Mdłości nie mam. Akurat u mnie nie wiem czy to dobry objaw, ale przynajmniej się nie męczę
Generalnie u mnie od początku z objawami było skromnie. Dziś wrócił lekki ślinotok. Piersi delikatnie pobolewają, ale tylko jak je dotykam (tak kontrolnie) i zwykle wieczorem bolą nieco mocniej.
A jak u Was z innymi objawami- takimi niegastrycznymi?
-
Moje mdłości już znacznie zelżały ale mam jeden brzydki objaw - po każdym posiłku mocno mi się odbija i bekam :; Poza tym od tygodnia jest super.Jeszcze tylko prenatalne przeżyć za 2 tyg.,ale mam jakieś przeczucie,że wszystko będzie ok.Jakieś takie pozytywne myślenie mi się włączyło od jakiegoś czasu
Brzuszek już powoli zaczyna być widać w pierwszej ciąży też był bardzo szybko.
-
Scorpiolenka wrote:Moje mdłości już znacznie zelżały ale mam jeden brzydki objaw - po każdym posiłku mocno mi się odbija i bekam :; Poza tym od tygodnia jest super.Jeszcze tylko prenatalne przeżyć za 2 tyg.,ale mam jakieś przeczucie,że wszystko będzie ok.Jakieś takie pozytywne myślenie mi się włączyło od jakiegoś czasu
Brzuszek już powoli zaczyna być widać w pierwszej ciąży też był bardzo szybko.
U mnie mdłości też już nie ma, wstręt do mięsa i innych produktów zniknął, podbrzusze praktycznie nie boli i piersi też o wiele mniej - jednym słowem prawie wszystkie objawy znikają.Na początku się martwiłam, ale mam dokładnie to samo - włączyło mi się mega pozytywne myślenie i wierzę mocno w to, że wszystko będzie dobrze
Jedyny nowy objaw jest taki, że mam straszny apetyt, i to taki, że jak jestem głodna to muszę zjeść i koniec. Najgorzej jest w nocy jak wstaje na siusiu i tak mnie ssie, że z chęcią bym coś podjadła, ale na razie się hamuję.Scorpiolenka lubi tę wiadomość
-
NO ja zrobilam się bez mięsna
... zgagę mam ciagle, dużo sikam, w nocy wstaje nawet 4 razy. I cycki bolą
Gameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki)
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g. -
U mnie ból cycuszkow, i mega apetyt na wszytko byle bez mięsa
szczególnie zupy straszny lakomczuch się robię, ciężko mi się opanować bo jest u mnie mama i chcę jej trochę podmaslic i gotuje same wypasione potrawy :-)ehhh od nast poniedziałku trochę się muszę ograniczyć ...
-
Hey dziewczyny przepraszam za spam ale może któraś będzie z Was zainteresowana kołyska dla dziecka na pierwsze momenty http://olx.pl/oferta/drewniana-kolyska-dla-dziecka-CID88-IDf00dx.html lub nosidełkiem http://olx.pl/oferta/fotelik-nosidelko-roan-millo-nowy-CID88-IDew8d1.html
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 kwietnia 2016, 20:15
-
Mirabelka30 wrote:Dziewczyny u mnie od miesiąca moim marzeniem były mdłości i wymioty, ale niestety z dużym prawdopodobieństwem ich nie doczekam:( Zazdroszczę Wam oczywiście w tym pozytywnym znaczeniu;)
Mirabelka,
My chyba mamy podobne nastroje i podobną sytuację... Ale musimy być silne
Nie mamy innego wyjścia.
Obie jesteśmy po przejściach, a i teraz nie mamy z górki.
Mam nadzieję, że będzie ok.
Kiedy masz następną wizytę? Jak tam wygląda aktualnie Twoja sytuacja? -
Ellasi wrote:Mirabelka,
My chyba mamy podobne nastroje i podobną sytuację... Ale musimy być silne
Nie mamy innego wyjścia.
Obie jesteśmy po przejściach, a i teraz nie mamy z górki.
Mam nadzieję, że będzie ok.
Kiedy masz następną wizytę? Jak tam wygląda aktualnie Twoja sytuacja?
ja miałam już wizytę w czwartek i w piątek u innego lekarza i niestety obaj lekarze potwierdzili to samo:( jest za mały pęcherzyk ciążowy i bardzo duży krwiak na jaju płodowym. Bardzo małe szanse.
-
aher wrote:Mirabelka nie wiem czy jest czego zazdrościc naprawdę
tak można się czuć trzy dni a nie kilka czy kilkanaście tygodni. Oczywiście przetrwa się wszystko, ale ja zdecydowanie zazdroszczę tym, które tego nie doświadczają
Uwierz dla zdrowego dzieciątka mogłabym leżeć 9 miesięcy z mdłościami.Ellasi lubi tę wiadomość
-
Przykro mi Mirabelka. Teraz ci ciezko ale zobaczysz ze wszystko sie odmieni i bedzie dobrze. Jezeli nie teraz to juz niedlugo.
Mi jest ciezko z mdlosciami. Przed chwila nie bylam w stanie dokonczyc kapieli corki bo musialam leciec do wc. Fatalnie jest. Nic mi nie pomaga. Tylko na chwilke. Zrobilam sobie pyszne smoothie i cale wyladowalo w kibelku. Jutro znowu do pracy. Jakos trzeba bedzie wytrzymac.Mirabelka30 lubi tę wiadomość