Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Sówka_83 wrote:Przykro mi, że potrafi się dziać nie najlepiej u niektórych z nas Ale Dziewczyny nie traćmy nadzieji i walczmy, bo warto!
Ja jutro mam wizytę i też już zaczynam się martwić. Od kilku dni nic mi nie dolega, mdłości miałam niecały tydzień wieczorami.
Byle do jutra
Np. Tym, ze mnie piersi nie bola, czasami cos za boli tlumacze to sobie, ze od samego poczatku nie bolaly i kazda ciąża jest inna.
Co do mdlosci. Tez mnie martwilo, ze najpier mnie tydzien meczylo, a pozniej dwa dni spokoj. A reraz znowu wróciło do normy. Od dwóch dni masakra
-
michasia-K wrote:KochNa ja tez sie martwie praktycznie wszystkim.
Np. Tym, ze mnie piersi nie bola, czasami cos za boli tlumacze to sobie, ze od samego poczatku nie bolaly i kazda ciąża jest inna.
Co do mdlosci. Tez mnie martwilo, ze najpier mnie tydzien meczylo, a pozniej dwa dni spokoj. A reraz znowu wróciło do normy. Od dwóch dni masakra
Michasia,
Mam to samo... Zamartwiam się brakiem objawów Ja mdłości miałam 2 razy a potem cisza, nic, zero- i tak od niedzieli.
Ciężki nasz los! -
rudi wrote:Dziewczyny, co pomaga na mega mdłości? Ja mam mdłości całodniowe od kilku dni. W dodatku okropny ból głowy, helikoptery mi latają ale nie wymiotuję. Nie mogę się skupić, nic mi się nie chce. Nie dam rady dalej tak funkcjonować.
Podobno na mdłości imbir pomaga. Dziewczyny pisały też o biszkoptach, czy bananach, ale pewnie każda z nas musi znaleźć swój sposób bo ja np. mdłości nie mam ale imbiru nie lubię na tyle że on raczej u mnie spotęgowałby mdłości. -
gama wrote:witajcie!
odzywam sie po wizycie, jest prawidłowy pęcherzy ciążowy (1cm) w macicy:)
to mnie cieszy, bo wyobrazalam sobie Bóg wie co.......
luteine mam 2x wieczorem 100 i raz rano 100 a dodatkowo acard raz na dwa dni. martwi mnie, bo na zdjeciu jest wyliczony wiek o tydzien młodszy.... niz z miesiączki.....????gama lubi tę wiadomość
-
Ellasi wrote:Podobno na mdłości imbir pomaga. Dziewczyny pisały też o biszkoptach, czy bananach, ale pewnie każda z nas musi znaleźć swój sposób bo ja np. mdłości nie mam ale imbiru nie lubię na tyle że on raczej u mnie spotęgowałby mdłości.
Też za imbirem nie przepadam. Mi to troszkę cola pomaga ale nie można w ciąży za bardzo
Podziwiam wszystkie babki, które w takim stanie chodzą do pracy. Ja jestem na L4, nie dałabym rady -
dokładnie ja siebie teraz też nie woidze w pracy na szczęście nie mam takiego problemu hehe a moje mdłości zamieniły sie w wymioty mam dość czekam na meza aż wóci z pracy ide mu uszykowac kolacje i spac jak zasne bo dzisiejszy dzien mnie wykończył i jeszcze ten ból głowy a włąśnie co można brać bez obaw na bół głowy ?
-
rudi wrote:Też za imbirem nie przepadam. Mi to troszkę cola pomaga ale nie można w ciąży za bardzo
Podziwiam wszystkie babki, które w takim stanie chodzą do pracy. Ja jestem na L4, nie dałabym rady
Ja mdłości miałam 2 razy i one zweryfikowały moje plany dotyczące chodzenia do pracy do sierpnia- września. Jak mdłości powrócą raczej nie dam rady pracować to po 2 dniach tej dolegliwości zdołałam zrozumieć
Faktycznie to jest okropne uczucie, ale bez objawów też kiepsko -
ja z córka to delikatne mdłości miałam od 6 do 7 tyg i koniec cycki mnie nie bolały nic mi nie było zero objawów za to teraz nadrabaim hehe ale mam już dosyć
-
Karola - mama Julci i ... ? wrote:ja z córka to delikatne mdłości miałam od 6 do 7 tyg i koniec cycki mnie nie bolały nic mi nie było zero objawów za to teraz nadrabaim hehe ale mam już dosyć
To ja właśnie tak mam- objawów ze świeca szukać
Czasem coś w brzuchu zaboli- takie ciągnięcie, czy kłucie, ale nie za często- kilka razy dziennie i to właściwie na tyle.
Wiem że to dopiero początek i pewnie jak wszystko pójdzie dobrze to i na objawy przyjdzie czas i jeszcze będę na nie narzekała ale teraz martwi mnie to. -
Ja Ci kochana nie pomogę nigdy nie miałam robionego tego badania no chyba że jak leżałam w szpitalu alw wierzę że bedzie dobrze odpoczywaj i se nie denerwuj trzymam kciuki
-
Melisssa wrote:Kurcze dziewczyny wczoraj progesteron miałam 47.5 więc pocieszcie mnie, ze to plamienie brunatne to nie jest żadne mikroporonienie Przecież wtedy progesteron byłby niziutkoGameta Rzgów
III procedury ivf. (4 mrozaczki )
4 Crio 29.02.15 2x4cc - 7dpt - betaHcg 109.6, 9dpt - 273,6 11dpt- 603,2, 14dpt - 1897
08.09.2016r. - narodziły się moje skarby w 30t+0d.
Leoś 1580g i Laura 1420g. -
Melisssa wrote:Kurcze dziewczyny wczoraj progesteron miałam 47.5 więc pocieszcie mnie, ze to plamienie brunatne to nie jest żadne mikroporonienie Przecież wtedy progesteron byłby niziutko
Napisałam się i mi zniknęło...
Myślę ze to plamienie w terminie @ - kilka pierwszych miesięcy tak może się pojawiać.
Jeżeli progesteron masz w normie to raczej nic groźnego.
Ale jak masz się zamartwiać to idź do lekarza, czy nawet na izbę przyjść. Przebadają jak trzeba i będziesz spokojniejsza