Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
My mamy karmienie mieszane.Daję 90 ml mm i do tego pierś co 2-2,5 godz w dzień i w nocy co 4-5 godz.Do tego co któreś karmienie (zwykle 1-2 na dobę) zastępuje mm moim odciągniętym mlekiem ok.120-140 ml w zależności od tego ile uda mi się ściągnąć.Niestety mam wrażenie,że tym moim nie może się nasycić bo już po 2 godz jest głodny.Na dobę wychodzi ok 750 mm plus mleko z piersi.
Tak się u nas najlepiej sprawdza,mały dobrze przybiera na wadze ma już ok 6,3 kg (pomiar na wadze łazienkowej czyli niezbyt dokładnie).
Też czasem ulewa bo nie zawsze mu się odbije a nieraz nawet jak odbije też, ale raczej nadmiarem mleka,choć też parę razy zdarzyło się takim właśnie serkiem.
My już po spacerze,synek zjadł i poszedł dalej spać a my czekamy na księdza bo dziś kolęda. -
Tez męczyłam się z laktatorem 4miesiace. Dodawalam mm. Mieszalam z mm. Dzisiaj wiem ze to był błąd. Dziecko juz tylko na kp. A laktatorem nie ściągam prawie nic. Maluch najedzony, bo dziecko wysysa mleko ktorego lakrator nie wyciagnie.Dlaczego.laktacja unormowana. Maluszek ma potrzebę ssania. Mleko z piersi plus mm to za dużo i się ulewa.tez tak miałam i myślałam że glodne dziecko. A potem ból brzuszka. Moja rada.odstaw laktator. Przystawiaj maluszka nawet co 1h przez 2 dni. W nocy na żądanie. Niech je do woli z cyca. A zapomnisz o pompowaniu
i mm. Dziecko ma różne fazy. Skoki. Raz zje co 3h raz co 1.5h. Ps. Każde dodanie mm powoduje że o tyle spada produkcja mleka.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2017, 15:08
Nasza myszka jest już z nami -
U nas niestety samo kp nie wystarczy .Synek w 2 tyg życia trafił z tego powodu do szpitala tracił na wadze i męczył się strasznie.Lekarze zalecili nam taki sposób karmienia i nie będę tego zmieniać.Ile będę mogła to postaram się ściągać i przystawiać do piersi a z dokarmiania nie zrezygnuję.
Pierwszego syna karmiłam tylko piersią ale tym razem się nie udało i nie robimy z tego problemu byleby maluch nie był głodny.Teraz jest szczęśliwy,najedzony i zadowolony. -
Moim marzeniem jest karmić tylko piersią... Ale chyba to marzenie nigdy się nie spełni. Chciałabym po prostu dać jej cycka, żeby ładnie zjadła. Kiedyś to trwało godzinę a ona i tak głodna. Mała przysypia na piersi, albo się denerwuje. Prawa pierś twarda, za szybko jej leci i gubi mleko. Chciałabym wyjść z tych tarapatow ale to się nie spełni. W dodatku mam wrażenie że mniej je. Tyle razy chciałam zrezygnować i karmić tylko mm... Ale nie potrafię. Nawet najmniejsza ilość mleka matki jest bardzo potrzebna...
-
Polin, no chciałabym bardzo. Żeby to jakoś tak po ludzku było... Lubię ją karmić piersią. Nie chcę z tego rezygnować. Nie wiem tylko czy da się coś z tym zrobić jeszcze... Jednak jestem konsekwentna. Zawsze zanim podam mm przystawiam ją do piersi. Choćby miała jeść tylko 5 minut, zawsze jest przystawiana. Ciekawe tylko czy tutaj gdzie jestem jest jakiś doradca laktacyjny....
-
Ja po 4 miesiącach karmienia mieszanego karmie juz 100% kp. Miałam dość laktator. Dzisiaj wiem,ze popełniłam błędy. Wystarczyło zamknąć się na dwa dni z dzieckiem w domu w spokoju karmić co 1-2h by się unormowaLO. Była wczesniakiem wiec tez pilnowałam wagi. Dziecko czasami sprawia wrażenie głodnego a zwyczajnie chce ssac,ssac. To się normuje..i można przejść na 100% kp.Nasza myszka jest już z nami
-
Nam pomogło karmienie w lozku w ciszy. Leżała ile chciała i ssala. Tez ssala 1h i glodna- tak myślałam
ona chciała być przy cycu i ssac by czuć bliskość. To mija po 3 miesiącu. I normuje się w 4. Teraz zabkuje i znów zdarza się cyc co 1h. A butelka jest pfff..wypluwana
mogę podpowiedzieć na priv. Bo naczytalam się mnóstwo o przejściu z mm na kp. I nie wierzyłam ze mozliwe
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2017, 16:52
Nasza myszka jest już z nami -
Moja tez tak ma. Zasypia na cycu. Ale np po obudzeniu 1h znow ja przystawialam. Ja karmie tylko w sypialni. Musi miec cisze.Jak nagle odmówiła mm to płakałam ze dziecko mi schudnie.pojechalismy zważyć i normalnie przybrała
. A laktatorem nic już nie ściągnęłam może 10ml. Żałuję że wcześniej tak nie robiłam. Męczyłam się tym pompowaniem. A wolałam w tym czasie ja tulic
Nasza myszka jest już z nami -
Mój maluch do tej pory na szczęście nie poznał smaku MM, je tylko moje z piersi bądź z butelki. Ja zaczęłam w szpitalu ściągać i dawać butle bo na 3 dobę waga mu spadła prawie 600g (urodzeniowa 4100) i mnie neonatolog opitolil, ale ja zielona myślałam ze jak ssie to wyciąga a on tylko buźka ruszal a ja niewiele pokarmu jeszcze po cesarce miałam. I na długi okres tak zostało. Teraz pokarmu mam nadal duzo ale mały chyba sie przyzwyczaił że mu ładnie samo leci o początkowo ciągnie ale za chwilę się denerwuje.
-
Dziewczyny wydaje mi się że to najtrudniejsza rzecz na świecie... Karmienie piersią. W szpitalu poznałam kobietę która karmiła tylko piersią... Jak jej zazdrosciłam! Młody sie budził a karmienie trwało jakieś 15 minut i już był najedzony.
Nie rzeźbiła z butelkami i smoczkami, nie miała takich problemów. Młody był głodny więc dostawał pierś i bez nerwów i martwienia się czy się najada czy nie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 stycznia 2017, 21:58
-
Martwię się. Olka naprawdę mniej je. Obudziła się w nocy jak zwykle. Przystawiałam do piersi a ona śpi! Possała troszkę ale nawet nie zdążyła odbić bo już spała... Odłożyłam i śpi dalej. Zrobiłam nawet mleko mm! Przebrałam pupę... Chciała tylko cycka, ale i tak szybko zasnęła.
Muszę iść ją zważyć. Martwię się strasznie jak to wpłynie na jej rozwój. Nie wiem ile wypija z piersi ale nawet nie odbija więc niewiele tego zjada a jak już to ulewa po przebudzeniu. Boże co jeszcze nas czeka? -
Lena a ile masz karmien w ciągu doby?? Po ile minut ssie?? Mój Niki je często 10 minut.
Zwróć uwagę ile pieluch pełnych ile kup.
Co do laktacyjnej to warto skorzystać. U mnie są wizyty domowe lub w gabinecie. Także poszukaj na internecie. Jest taka lista z położonymi laktacynje które mają certyfikaty.
Ja karmię już tylko kp. Wcześniej miałam wrażenie że głodny po jedzeniu bo był nie spokojny. Nie zawsze dziecko głodne jak ssie raczki. Bo albo ma potrzebę ssania albo pielucha mokra czy kupka. Teraz u nas jeszcze dochodzi potrzeba noszenia na rączkach.
Ja mialam jutro iść do szpitala i znowu muszę przełożyć. Jestem chora. Najpierw mąż, córka a teraz ja. Mam wielką nadzieję że Niki się nie zarazi bo przy tym dziadostwo kaszel strasznie męczy. Miał mieć szczepienie jutro i musimy przełożyć. Nie będę ryzykować że jednak coś złapał i wyjdzie zaraz po szczepieniu.Lena19938 lubi tę wiadomość