Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
My po imprezie, no nie powiem - wieczorem czułam się jakby czołg po mnie przejechał, ale było fajnie
Oliwier zebrał trochę kasy i parę prezentów też wpadło. Dzisiaj była msza, a od jutra do czwartku zostaje sama
mąż mnie opuszcza, na szczęście tylko na delegację.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2017, 12:20
Scorpiolenka, małamama, klauuudia lubią tę wiadomość
-
A widzicie zapomniałam Wam mówić Nikolas ma znamię na policzku pewnie zwrocilyscie uwagę jak wstawiałam zdjęcia . To nie jest nic złego ale boję się że inne dzieci mogłyby się z niego śmiać a tego absolutnie bym nie chciała...
Może któraś z Was usuwala jakaś myszkę? Orientujecie się hak to wygląda i czy jest to Wogole możliwe ?
Pewnie poczekam jeszcze trochę ż pójściem do lekarza ale powoli zaczynam się orientowac.
Trochę mi jest smutno wiecie nie chciałabym naprawdę żeby ktokolwiek mu dokuczal ż tego powoduA dzieci wiadomo że czasami jak dowala to ino raz
-
Oliwierek wygląda w tej koszuli jak taki mały super facecik i cieszę się ,że impreza udana.
My szykujemy się na tę sobotę.Uczę małego dmuchać świeczkę,ale chyba nic z tego nie będzie.No nic mama pomoże , za rok będzie dmuchał sam.
Klaudia ,co dokładnie ma Nikolasek?
Mój starszy synek miał na policzku naczyniak gwiaździsty.Urodził się z małą czerwoną kropką,która niestety rosła i tak jakby się rozlewała,zaczęły odchodzić od niej jakby popękane naczynka.Lekarze mówili, że to nic groźnego i nie było to duże,ale jednak widoczne.Znalazłam (oczywiście prywatnie) dermatologa który mu to usunął.Synek w wieku ok 4 lat przeszedł serię 12 zabiegów laserowych zamknięcia tego naczyniaka w przeciągu prawie roku. Było to niestety trochę bolesne dla małego ( lekarz porównał ból do strzału z gumki recepturki ) i nie obyło się bez płaczu choć za każdym razem używał żelu znieczulającego.Teraz nie ma śladu po naczyniaku a syn nawet nie pamięta,że go miał,jedynie na zdjęciach z dzieciństwa widać.Kosztowało nas to trochę bólu,choć myślę że więcej było strachu ale było warto.
Konsultowałaś już tą zmianę na buźce małego z jakimś specjalistą?_polin lubi tę wiadomość
-
Boże jak te dzieci szybko rosną! Super przystojniak, a w takiej koszuli, elegancik, to wygląda na takiego dużego kawalera, super. A jakie ma włoski długie, moja Mała to na takie króciutkie. Tort piękny to i impreza musiała być udana.
teraz tylko niech mąż wraca szybko do domu.
Testowanie chyba zrobię jutro. Mam przeczucie, że chyba nic z tego, brzuch mnie dziś coś pobolewa jak na @ i na dzwigalam się tych betonitow na budowie jak szalona i może to też przez to. Ale mam też dobra wiadomość bo moja siostra jest w ciąży, tylko wiem jeszcze nieoficjalnie:-)
A i jeszcze jedna wiadomość od dziś moja córa ma już 9 zębów:-) wyznela się jej górna prawa czwórka, a lewa też już za niedługo powinna być.
Klaudia musisz się skonsultować z lekarzem i na pewno coś się będzie dało zaradzić, teraz są takie technologie. Myślę, że im wcześniej tym lepiej bo Nikolasek z czasem zapomni i nie będzie się później bal, po prostu się nie zrazi tak. Starsze dziecko może takie przeżycie bardziej źle zapamiętać, bo to lekarz, ból i obce miejsce itd. A dzieci, jak to dzieci nawet niechcąco mogą go urazic.
Ja będąc dzieckiem miałam na policzku pod okiem takie naczynko oeknuete, z czasem samo zniknęło, ale dopiero jak miałam około 13 lat. Wszyscy się zawsze pytali co ci się stało, oko a co to masz itp. bardzo to wkurzało mimo, że byłam mała. Moja mama mówi, że to chyba mialam, jak po urodzeniu w szpitalu położna mnie uszczypala ale nie wiem czy na pewno tak było. Na szczęście mi to zniknęło.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2017, 23:19
_polin lubi tę wiadomość
-
Nikolas ma typową myszke taka brązowa plamke to się ciągle jeszcze zmienia na szczęście nie jest wypukle. Lekarz kazał mi jeszcze trochę poczekać. Boję się bo najprawdopodobniej będzie musiał mieć pełną narkoze żeby mu to wycieli. Bo raczej inaczej się nie da.
Muszę się przejść do dermatologa a później najprawdopodobniej do chirurga plastycznego...
A ludzie ciągle mnie pytają nawet obccy co sobie zrobił
Raz jedna babka zaczepila nas na zakupach i wpierala mi że musialam go oparzyc... Na nic się zdało tłumaczenie że to myszka.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 października 2017, 08:02
-
Klaudia gratuluje kolejnej ciąży
wow, super !
Robert ma małą myszkę i naczyniaka na dole plecow, pod pielucha. Zapytaj lekarza o ten laser.
U nas od wczoraj katar
Ale rosną pociechy -
Oblukalam Nikosia na Insta hehe, jak to brzmi i powiem Ci Klaudio, że to chyba coraz bardziej widoczne się to robi czy nie? Może mi się wydaje, tylko na zdjęciu tak.? Musisz coś z tym zrobić, bo później dziecko może mieć ciężkie dzieciństwo z rówieśnikami, a i później w życiu różnie może być. Wiem, że to ogromny stres taki zabieg, ja bym chyba umarla ze strachu. Ale pewnie warto.
A powiedz czy On by to miał wycinane czy w jakiś inny sposób. -
Taka plamke ma moj maz na brzuchu, w okolicy zeber. Mial to juz kilkakrotnie wypalane, usuwane przez roznych lekarzy i nic. Jak bylo tak jest. W kontakcie ze sloncem robi sie ciemniejsze, bardziej widoczne, zima blednie.
Mowili Ci jak to sie usuwa ? Chirurgicznie to chyba nie ? Obserwuj i w razie czego kontaktuj sie z lekarzem zeby to mocno nie roslo bo bedzie jeszcze trudniej. Mi osobiscie by to w zyciu nie przeszkadzalo ale nigdy nic nie wiadomo jak dzieci beda reagowac, a z wlasnego doswiadczenia niestety wiem ze potrafia byc okrutne i wszystkie takie przytyki bardzo bola.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2017, 08:01
-
Mi to Wogole już nie przeszkadza i tak uważam że jest najpiękniejszy na świecie:)
Ale właśnie boję się o inne dzieci...
Na początku pytalam i wszyscy kazali mi czekać ale teraz chciałabym coś w końcu zacząć działać bo czas leci a mały już w sumie na starcie będzie miał ciezej bo wszyscy będą szwargotac po niemiecku i będzie musiał dać radę...
Eehh tak nagle zaczęło mnie to bardzo stresować -
nick nieaktualny
-
Dziękuję, 25 czerwca;). Dziś dzień planowanej miesiączki:). A owulka tak w ogóle była w 26 dniu cyklu także będę musiała z lekarzem prowadzącym powalczyć o wpisanie daty porodu na podstawie owulacji, bo ostatnio w szpitalu brali mi pod uwagę wpisany termin z miesiączki- mówię, że z USG mam późniejszy i to jest w karcie też napisane,a lekarz, że z miesiączki się liczy, więc jeśli tym razem trafiłabym tam z jakiegoś powodu około terminu to uznają mi ciążę za dwa tygodnie przenoszoną i zrobią pewnie prowokację- a owulacja ewidentnie była później, bo mierzyłam temperaturę
.
Także końcówka czerwca;)
Tylko brzuch mnie tak boli jak na okres... Nie pamiętam jak to było przy córce...
Tomania gratuluję