Listopadowe szczęścia 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Nikolas ma narazie 8 zabkow trojki są najgorsze chyba ale wczoraj i dzisiaj dałam mu osanit kuleczki homeopatyczne i pomagaja dziś mały zadowolony jak nie wiem także się cieszę bo ost dni były ciezkie... zmienność nastrojów mnie dobijala.
Myszka musisz porozmawiać z mężem i może razem dojdziecie do najlepszego wyjścia z sytuacji.
Ja mieszkam daleko od swoich rodziców ale szczerze powiedziawszy tak jest lepiej przynajmniej dla mnie... nie chciałabym żeby byli za blisko z naszymi charakterami klocilibysmy się nonstop.
A mała w końcu się przekona do chodzenia to pewne hihi -
Ooooo hej Lenka, fajnie że wszystko u Was dobrze :*
My dzisiaj zaliczyliśmy pierwszą wizytę u fryzjera i nie ma grzywy Mały był dzielny, troszkę popłakał jak mu włosy na buzię leciały, ale było tam tyle różnych atrakcji, że w końcu zainteresował się samochodzikiem.
Oliwier ma ledwo 6 ząbków - 6 się właśnie przebija.
Wczoraj wrócił mąż po 4dniowej nieobecności, a mały jak go zobaczył to mało z orbity nie wyskoczył
Dziewczynki, życzę Wam udanych imprezek - trochę przy tym roboty jest, ale satysfakcji też
Scorpionelka, a dla Adaśka dużo zdrówka!
My się cały czas wahamy między budową domu, a kupnem mieszkania w bloku. Kiedyś byłam przekonana co do domu - teraz doszło pare wątpliwości, więc przed nami trudna decyzja, bo w końcu na całe życie.
Dzisiaj dzwonili do mnie z pracy, mam szansę wrócić do niej całkiem niedługo ale mam tak dużo wątpliwości... nie wiem czy potrafię zostawić takiego małego szkraba. Co prawda z babciami, więc dla mnie to troszkę lepsze niż żłobek lub niania, ale i tak ciężkie Po drugie wiąże się to z robieniem tego nieszczęsnego dla mnie doktoratu. Z jednej strony trochę szansa, a z drugiej ciężka orka. No cóż jadę we wtorek poznać ofertęWiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2017, 20:59
małamama, klauuudia lubią tę wiadomość
-
Dużo zdrówka i buziaczków dla Adasia i Słoneczka Myszki :-* udanych imprez, na pewno ze wszystkim zdążycie.
U mnie w aucie padł rozrusznik chyba, a w drugim, jak na złość trzeba było zrobić rozrząd ale to mój M już zrobił. Nina chyba faktycznie ma ospę bo z tych plamek zrobiły się takie wypukłe krosty i swędzi ją to, ale jak na złość u nas w weekend dostać się do lekarza to spory problem. W poniedziałek z nią pojadę do naszej lekarki. Dałam jej dziś drugi raz w życiu parówkę i to jeszcze na noc i chyba będę miała noc z głowy, pierwszy raz nic jej nie było i się odważyłam i to chyba był błąd.
Pytałam o pneumo i meningokoki bo ja na razie tylko pneumo zaszczepiłam i mam wrażenie, że od tej pory Nina w koło pokasluje i choroba za chorobą. Miałam szczepić meningokoki i tak się teraz waham.
My budujemy dom też w dziurze zabitej dechami, że tak to ujmę, ale ja z rad pochodzę i tu dostałam spora działkę i w sumie nie mam wyjścia innego. A kupić bloki za np 200 tys. Zaciągać się w kredyty i całe życie jeszcze płacić czynsz, to wolę mieć swój własny dom i ogród, ciszę i spokój. Okolice mam piękna bo na Szlaku Orlich Gniazd i podoba mi się tu. Wiadomo, że nie każdy by tak chciał bo są ludzie co wola miasto, ale ja się cieszę z tego co mam. Nie jest lekko to osiągnąć, ale nikt nie mówił, że lekko będzie także damy radę.
Polin orka i ciężka praca, wiadomo, ale jaka satysfakcja potem, że dałaś rade, i może korzyści większe z pracy jak się zdecydujesz. Z drugiej strony nic Ci nie zrekompensuje tego co przegapisz w życiu Oliwiera gdy będziesz w pracy. Ja mam wrócić do pracy 15 listopada i sobie nie wyobrazam zostawić Niny też z babcią, ale chyba nie będę miała wyjscia. Teraz praca z umową i w miarę zarobkami w mojej okolicy to rzadkość, a przy budowie każdy grosz się liczy, z resztą jak zawsze Wszystkim. Fajnie, że już pierwsza wizyta u fryzjera zaliczona u Niny to nie ma co obcinać.
Powiedzcie mi przysługuje 60 dni opieki na rok i żeby ja wykorzystać to muszę iść do lekarza Niny i mi wystawi zwolnienie czy jak ??
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2017, 22:54
-
małamama wrote:Dużo zdrówka i buziaczków dla Adasia i Słoneczka Myszki :-* udanych imprez, na pewno ze wszystkim zdążycie.
U mnie w aucie padł rozrusznik chyba, a w drugim, jak na złość trzeba było zrobić rozrząd ale to mój M już zrobił. Nina chyba faktycznie ma ospę bo z tych plamek zrobiły się takie wypukłe krosty i swędzi ją to, ale jak na złość u nas w weekend dostać się do lekarza to spory problem. W poniedziałek z nią pojadę do naszej lekarki. Dałam jej dziś drugi raz w życiu parówkę i to jeszcze na noc i chyba będę miała noc z głowy, pierwszy raz nic jej nie było i się odważyłam i to chyba był błąd.
Pytałam o pneumo i meningokoki bo ja na razie tylko pneumo zaszczepiłam i mam wrażenie, że od tej pory Nina w koło pokasluje i choroba za chorobą. Miałam szczepić meningokoki i tak się teraz waham.
My budujemy dom też w dziurze zabitej dechami, że tak to ujmę, ale ja z tad pochodzę i tu dostałam spora działkę i w sumie nie mam wyjścia innego. A kupić bloki za np 200 tys. Zaciągać się w kredyty i całe życie jeszcze płacić czynsz, to wolę mieć swój własny dom i ogród, ciszę i spokój. Okolice mam piękna bo na Szlaku Orlich Gniazd i podoba mi się tu. Wiadomo, że nie każdy by tak chciał bo są ludzie co wola miasto, ale ja się cieszę z tego co mam. Nie jest lekko to osiągnąć, ale nikt nie mówił, że lekko będzie także damy radę.
Polin orka i ciężka praca, wiadomo, ale jaka satysfakcja potem, że dałaś rade, i może korzyści większe z pracy jak się zdecydujesz. Z drugiej strony nic Ci nie zrekompensuje tego co przegapisz w życiu Oliwiera gdy będziesz w pracy. Ja mam wrócić do pracy 15 listopada i sobie nie wyobrazam zostawić Niny też z babcią, ale chyba nie będę miała wyjscia. Teraz praca z umową i w miarę zarobkami w mojej okolicy to rzadkość, a przy budowie każdy grosz się liczy, z resztą jak zawsze Wszystkim. Fajnie, że już pierwsza wizyta u fryzjera zaliczona u Niny to nie ma co obcinać.
Powiedzcie mi przysługuje 60 dni opieki na rok i żeby ja wykorzystać to muszę iść do lekarza Niny i mi wystawi zwolnienie czy jak ?? -
My po imprezie,było super choć roboty sporo bez pomocy mamy nie dałabym rady.
Adasiek też zadowolony choć był trochę chory i musiał przespać godzinkę imprezy.Zrobiliśmy mu słynny roczkowy test-zabawę i jako pierwszy chwycił w rączkę pieniążek.Najbardziej podobały mu się jednak balony i kuzyn za którym brykał na czworakach.
Mały nadal kaszle brzydko,osłuchowo niby ok.Robimy inhalacje i zakraplamy nosek,może przejdzie.Niestety w przychodni był przed nami chłopczyk z ospą i lekarz ostrzegł że może coś się rozwinąć.Mam obserwować małego przez trzy tygodnie i szczepienie przez to na razie przesuwamy.
Małamama jak tam u Niny ta wysypka? Daj znać po jutrzejszej wizycie czy to jednak ospa.
małamama, klauuudia lubią tę wiadomość
-
Scorpionelka, trzymam kciuki żeby Was jednak ominęło i żeby kaszel szybko sobie poszedł. Ważne, że imprezka się udała.
My też robiliśmy ten test, nie wiem jakie standardowe przedmioty powinny tam być, ale u nas Oli wybrał książkę - śmieje się, że pójdzie w ślady mamusi
Małamama, dla Ninki też zdróweczka:-*małamama, Scorpiolenka, klauuudia lubią tę wiadomość
-
U nas impreza byla bardzo udana, w kameralnym gronie . Wszystko wyszlo tak jak chcielismy, mala zachwycona prezentami. Na spokojnie wszystko zorganizowalam, przygotowalam, wszyscy zadowoleni wiec chyba sukces .
Tego testu nie robilismy, w naszych rejonach sie tego nie praktykuje
Jutro idziemy na szczepienie, juz mam stresa jak ona to przejdzie . -
Kurde jakbym mu flache wśród tych wszystkich gadzetow postawila to napewno znając go pierwsze by to wzial haha bo jak widzi butelke ż piwa to wariuje hehe może lepiej kieliszek postawię zamiast tego tak zapobiegawczo hihi
_polin lubi tę wiadomość
-
Ha,ha Klaudia u nas by było to samo ,Adaś też aż się trzęsie szczególnie za puszką piwa.
Ja dawałam banknot,kieliszek i różaniec.To i tak taka zabawa przecież,więc myślę że konfiguracja dowolna co tam komu pasuje.
U nas ostatnio małemu włączyły się fochy że hej.Jak coś mu nie pasuje to piszczy,rzuca się albo kładzie ze złości.Nerwusek się robi straszny ale też przytulaśny dla odmiany bo do tej pory zbytnio nie był.
Wiem, że to próby wymuszania więc staram się odwracać jego uwagę.
Dziś w sklepie uparł się że będzie ściągać znicze z półek i był wrzask bo zła mama nie pozwoliła.Na szczęście szybko przeszło.
Wasze szkraby też takie małe złośniki już? czy to tylko mój pokazuje charakterek.
klauuudia, _polin lubią tę wiadomość
-
Haha scorpiolenka ciagnie ich juz od malego do piwka eehh te chłopy haha
Mój też ma fazę na wymuszanie jak chce czegoś a ja mu nie pozwalam ... staram się jednak być konsekwentna ale kosztuje to dużo krzyku placzu i niezadowolenia no coz...
Najsmieszniej jest jak coś weźmie o mówię mu daj mamie daje mi po glebszym namyśle ale jak mu nie oddam jest bunt zazwyczaj jeśli chodzi o pilota od telewizora
Zaczelam ż nim chodzić na taka grupę raczkujaca nie wiem czy już wam pisalam ... I tak fajnie jak się bawi ż innymi dziećmi. Jestem super zadowolona . I powiem Wam że jak tak patrzę czasami na inne dzieci a na Nikolasa to jest już mega daleko... Jestem ż niego mega dumna. Mądry rojberek A psoci tam najbardziej i najglosniej opowiada hehe wszyscy mają ubaw_polin, małamama lubią tę wiadomość
-
U nas po szczepieniu poki co ok. Jest troche bardziej marudna ale nie jest zle. Bedziemy obserwowac . Samo szczepienie bez problemu, zaplakala doslownie przez moment i juz bylo super. Na poczekalni panie sie smialy ze byla bardziej zla jak jej kurtke zakladalam niz przy ukluciu
Klaudia, super ze wszystko z malenstwem ok A jak tam Twoja blizna po cc ? Cos lekarz mowil na ten temat ? W razie czego jest szansa na sn czy bedzie cesarka ? -
Mysza to dobrze że wszystko jest ok. To mialyscie teraz to mmr? Nie mówiła nic że ta szczepionka działa po 7 - 10 dni? Mi tak mówiła a Nikolas goraczkowal odrazu wysypka mu wyszła na 3 albo 4 dzień już teraz nie wiem...
A z blizna dobrze sprawdzala to jakieś 3 miesiące temu i mówiła że jest ok ale żebyśmy poczekali jeszcze ż dwa miesiące ż kolejnym maluchem...
Mowilam jej odrazu choć wiem że to wcześnie że chce cesarke po tych wydarzeniach z Nikolasem nie dałabym rady psychicznie nastawić się na sn. Mówila mi że w takim razie nie ma problemu ale gdyby 3 dziecko to już wtedy tylko cc. A my nie chcemy już więcej 2 jest dla nas idealna. I pytała mnie czy w takim razie nie chciałabym odrazu przy cesarce podciac jajowody i jakoś nie mogę przestać o tym myśleć... co sądzicie? Na szczęście mam jeszcze trochę czasu do namysłu... -
Obilo mi sie o uszy, ze ta szczepionka moze dac rozne efekty albo zaraz po albo gdzies po tygodniu. W takim razie jeszcze wszystko jest mozliwe. Ogolnie dzis mala jest bardzo senna, spi wiecej niz zazwyczaj oby to nie bylo objawem np goraczki.
Dla mnie dwojka tez jest idealna, w Polsce akurat ten zabieg nie jest dozwolony wiec nie wiem co bym na Twoim miejscu zrobila. Ale nie mowie, ze nie. Widze po sobie jak co miesiac wlacza mi sie panika czy aby na pewno dostane okres, czy czasem gdzies po drodze cos sie nie wydarzylo. Po drugim dziecku ta panika prawdopodobnie bylaby jeszcze wieksza wiec nie wiem czy bym sie na cos takiego nie zdecydowala. W tej chwili nie wiem kompletnie. Z jednej strony czlowiek moze spac spokojnie a z drugiej kit wie co sie w zyciu moze zdazyc lub zachciecWiadomość wyedytowana przez autora: 25 października 2017, 15:06
klauuudia lubi tę wiadomość