Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
K@sia to już trzymam kciuki
Ja umieram z nudów tu, w szpitalu, a jestem raptem drugą dobę. Podziwiam te, które leżały znacznie dłużej...
Mogłabym iść kopać ogródek. Powiem Wam że rewelacja urodzić bez nacięcia krocza. Jak macie czas bierzcie się za masaż bo naprawdę warto!Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 listopada 2017, 20:58
-
Katalonia wrote:hehe własnie sprawdzałam listę i pomyślałam o tobie K@sia
ja mam jutro wizytę i jestem bardzo ciekawa jak się sprawy mają...
Widzę, że jesteśmy na tym samym etapieJa miałam wizytę dzisiaj i pierwsze ktg. Żadnych skurczy nie pokazało. Szyjka trochę mięknie. Mała 3 100 g. Na razie się raczej nie zanosi, żebym urodziła, chociaż ginekolog mi powiedziała, że są spore szanse że urodzę przed terminem. Tylko kiedy to będzie?
abiolek, Katalonia lubią tę wiadomość
-
Katalonia wrote:Ojej wichrowe, mamuśka pełną gębą jesteś
imię zdradzisz?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 maja 2018, 20:40
Alma84, abiolek, Katalonia, Biedroneczka83 lubią tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Biedroneczka83 ja rodziłam 37+1 i powiem Ci, że nie ma co się spieszyć, szyjka nie była jeszcze gotowa na poród i bolało niemiłosiernie. Sama położna mówiła, że na pewno byłoby łatwiej, gdyby to był poród w terminie. 4 razy miałam robiony masaż szyjki, żeby w końcu puściła i wolałabym zdecydowanie pochodzić w ciąży jeszcze te 3 tygodnie niż przeżyć to jeszcze raz.
Zuza91 lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny a ja bardzo się denerwuje jestem kłębkiem nerwów wykapalam się głowę użyłam a teraz rzeczy dopakowuje nie mogę skupić myśli i cały czas myśle jak to będzie po tej cc, chciałabym żeby mi dali Malucha po operacji żeby próbować karmić ale znów trzeba będzie leżeć jak kłoda i nie wiem... martwię się
-
KasiaZ wrote:Biedroneczka83 ja rodziłam 37+1 i powiem Ci, że nie ma co się spieszyć, szyjka nie była jeszcze gotowa na poród i bolało niemiłosiernie. Sama położna mówiła, że na pewno byłoby łatwiej, gdyby to był poród w terminie. 4 razy miałam robiony masaż szyjki, żeby w końcu puściła i wolałabym zdecydowanie pochodzić w ciąży jeszcze te 3 tygodnie niż przeżyć to jeszcze raz.
-
K@sia - ja po CC od razu dostałam młodą
jak tylko mnie z sali operacyjnej wywieźli to już na korytarzu ją miałam
i mogłyśmy się tulić i karmić.
Czucie w nogach miałam już po 2-3h od samej operacji. Mogłam się podnosić, pić. Tylko z pionizacją czekałam 12h, bo chciałam by mąż był przy mnie.