Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
No właśnie nam też pediatra powiedziała, że ma już nie jeść w nocy. A jak jest głodny tak na serio? Skąd mam to wiedzieć?...
Mówi nam, że może się nie najada w dzien, ale przecież nie wepcham na siłę jak nie chce. U nas jest teraz 1 lub 2 karmienia. -
Róbcie jak uważacie mój Bartunio jak płacze w nocy i otwiera dziobek do piersi to nie mogłabym mu nie dać. Poza tym uważam ze roczne dziecko jest jeszcze malutkie i budzi się z głodu. Ale to tylko moje zdanie. Tak jak już pisałam, moja starsza córka przestała się budzić około dwóch lat sama z siebie i tak samo będę robić z Bartkiem. Chyba ze sam z siebie nie będzie już chcial piersi.
-
nick nieaktualnyJak przy pobudce po kilku minutach w przytulasku Olilutek zaśnie to spox, jak "walczy" to daję mleko - nie jest jakimś szczególnym obżartuszkiem za dnia, żeby nie miała prawa zgłodnieć.
Ano ostatnio własnie gdzieś mi się obiło o oczy, że Czarnulka w ciąży super! -
Kasia, dokładnie jak Moł pisze - u nas daje radę wyczuć, czy chodzi o jedzenie czy nie. My mamy zresztą super pediatrę, która do niczego nie zmusza, nie znosi jakichś porąbanych drastycznych metod. Stąd sugestia, żeby owszem próbować, ale nie nękać głodzeniem
Dziś na razie była 1 pobudka, udało się bez piersi znów.9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Ufff nadrobiłam was! Też czytałam że czarnulka w ciąży.
Mi się marzy po prostu drugie dziecko, dziewczynka byłaby idealna, także Moł jak zaskoczy to może byś mi sprzedała jakieś kiecunie?
U nas dużo nocnych karmień, a ostatnie 4 nocy to jakaś masakra pod tym względem, a dziś z kolei niby chciał a przestawał jeść i próbował z drugiej piersi. Dziwne. A rano wielka kupa która wyszła bokiem pieluchy, zrobiona nie wiadomo kiedy. W kupię wysmarowane dziecko od stop po plecy, a najlepszy był odłamek na czole męża
-
Dziewczyny zgadzam się z Wami! Aczkolwiek mój Bartunio dopóki nie dostanie cycka to będzie płakał tez go próbuje poprzytulać i ukołysać ale on nawet nie chce i mnie odpycha płacząc z otwartym dziobem myśle ze dla Noego za wcześnie na odstawianie cycka w nocy.
W dzień tez ładuje mi się na kolana i za bluzkę ciągnie... ale może teraz taki etap mamy. Wcześniej tyle nie cycał. Może przez zęby albo skok albo co innego... oczywiście jak wyczuje sytuacje ze będzie w nocy spokojniejszy to spróbuje utulić żeby zasnął na rękach ale póki co to jest wielka rozpacz
-
nick nieaktualnyWczoraj wyprawiliśmy roczek
Wzięła stówkę, delikatnie obracała w paluszkach a jak wyciągnęłam rękę to mi ładnie dała zjadła torcik, trochę się pobawiła (polecam wam w smyku samochodzik wyścigowy z myszką minnie) i poszła spać a my opijaliśmy urodziny tatusiaWiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2018, 13:30
Yerenia, Alma84, Katalonia, K@sia, wichrowe_wzgórza, Pani Moł, madzialenka84 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Sto lat dla Małej!
A u nas zaczął się przeuroczy etap wkładania rzeczy w miejsca, do ktorych NIE należą
I tak np. z dziś: włożył magnesy do zmywarki, adidasy męża przytaszczył do łazienki i umieścił w szufladzie pod umywalką , schował mi kapcie w szafie, po czym ją zamknął i znalazłam je przypadkiem;) czekam aż odkryje, że da się podnieść klapę od wc i wrzucać tam rzeczy
Wszystkie "skarby" znosi na posłanie psa, uniemożliwiając mu normalne na nim leżenie heh zaczyna być śmiesznieAniluap lubi tę wiadomość
-
Hmm ja Bartka nie spuszczam z oka i nawet jak na chwilkę gdzieś pójdę to dobiera się do doniczek z drzewkami i by była tragedia jak by takie drzewko na niego się przewróciło. Nie pozwalam mu ruszać szuflad ani zmywarki ani rzeczy które mogą być niebezpieczne. Czasem się słucha a czasem nie. Raczej spędzamy czas na gorze gdzie mamy tylko sypialnie a jak idziemy na dół to mam zawsze zamknięte drzwi do łazienki, toalety i biura męża. W kuchni to tylko jesteśmy na czas posiłków i nie łazi tam na czworaka. W salonie to mamy te drzewka plus sprzęt RTV który jest na niskiej szafce i jak by Bartek do tego się dorwał to by była masakra... a na gorze niej sobie razem rozwalają co tam chcą
-
My mamy parterowke i to mega otwarta, kuchnia z salonem itp. więc siłą rzeczy Filip jest wszędzie
Do szuflad niskich ma dostęp prawie wszystkich, ale tak je przeorganizowalismy że są tam same ubrania.
Szafek w kuchni nie jest w stanie na razie otworzyć, zmywarkę "ładuje" ze mną i wtedy sobie segreguje łyżki albo właśnie wrzyca magnesy
Szafka RTV też jest niska, ale stamtąd też usunęliśmy wszystkie potencjalnie niebezpieczne rzeczy. Kwiaty usunęłam z salonu. Choinki w tym roku nie ubieramy , bo byśmy pewnie 2 miesiące spędzili na osuwaniu Fifiego od niej -
nick nieaktualnyYerenia wrote:My mamy parterowke i to mega otwarta, kuchnia z salonem itp. więc siłą rzeczy Filip jest wszędzie
Do szuflad niskich ma dostęp prawie wszystkich, ale tak je przeorganizowalismy że są tam same ubrania.
Szafek w kuchni nie jest w stanie na razie otworzyć, zmywarkę "ładuje" ze mną i wtedy sobie segreguje łyżki albo właśnie wrzyca magnesy
Szafka RTV też jest niska, ale stamtąd też usunęliśmy wszystkie potencjalnie niebezpieczne rzeczy. Kwiaty usunęłam z salonu. Choinki w tym roku nie ubieramy , bo byśmy pewnie 2 miesiące spędzili na osuwaniu Fifiego od niej -
nick nieaktualny
-
U nas będzie też choinka mała na stole z plastikowymi bombkami i ozdobami ze słomek i drewna. No musi być choinka u dziadków będzie rozrabiał przy dużych
A co do dostępu do pomieszczeń to u nas jest małe mieszkanie i wszystko otwarte, syn łazi gdzie chce z tym że jest zawsze pod moim nadzorem, przynajmniej jednym okiem, żeby sobie krzywdy nie zrobił. Jestem przeciwna wyłączaniu dostępu do niektórych pomieszcEń bo dziecko i tak w końcu tam wejdzie i coś zbroi, lepiej niech poznaje świat z jego zagrożeniami i ograniczeniami także. Uczę małego, że nie można np grEbać w śmieciach, wyciągać jakichś butelek z szafy i taplać się w wc. Może robić mnóstwo rzeczy, ale jakieś ramy muszą byćYerenia, Aniluap lubią tę wiadomość
-
Słuchajcie tak tak choinka będzie, to był mega skrót myślowy heh - będzie choinka na stoliku po prostu i bombki plastikowe
Nie będzie dużej choinki - niestety
Zgadzam się z Holibka - w sensie, że nie bronie nigdzie dostępu o ile widzę co robi. Natomiast jeśli czegoś nie może, to mówię "nie, nie, nie" i już. Czasem słucha, czasem się wkurzyWiadomość wyedytowana przez autora: 19 listopada 2018, 13:04
-
Co do cmokania w nocy to u nas jest tak, że Oliwia dostanie super wkur... Jak nie dostanie cyca do pocmokania. Odpycha mnie i krzyczy jeśli jej nie dam. I nie budzi się żeby zjeść tylko raczej traktuje mnie jako uspokajacz i smoczek. Bo sztucznego nie chce. Butla też odpada bo się wkurzy zamiast jeść. Jest ciężko z nia bez cycka. A chciałabym już to kończyć.
Co do składania i wrzucania rzeczy w różne miejsca-tp chyba normalne, syn wkładał mi ciągniki do pralki a Oliwia znów wrzuca do kibelka-masakra...już wolałam do tej pralki