Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Iw-onka wrote:Gdyby to były same bakterie to mogłoby tak być jak piszesz ale jak sa leukocyty to świadczy o jakimś stanie zapalnym. Na pewno dobrze pobrane. Ale byłam u lekarza i kazał mi nie dramatyzować pić żurawinę, vitaminę C.
Wcale nie też miałam w badaniu bakterie i leukocyty więc zrobiłam posiew i co? czysto
Aniołki 02.2015 8tc 02.2016 9tc 11.2016 -cb ;(
07.2016 bardzo złe wyniki u M - kuracja
MTHFR C677T homozygota, mutacja Leiden, mutacja w genie protrombiny i pai - taki mam piękny zestaw
-
Jesli chodzi o picie to pije bardzo duzo w szczegolnosci wody wiec problemow z nawodnieniem nie mam. Zawsze duzo pilam bo mam zapalenie tarczycy i ciagle uczucie kluski w gardle co powoduje ze praktycznie non stop siegam po wode. Lekkie posilki w moim przypadku nic na mdlosci nie pomagaja niestety... I w moim przypadku nie robi takze roznicy to czy jestem w domu czy w pracy zaparcia sa caly czas
-
Z tymi zaparciami to masakra... ja do tej pory miałam tylko parę razy w życiu (serio. Zero problemów) a odkąd jestem w ciąży to mialam zaparacie już z 5 razy...
Jak moja córka była mała (około roku) to miała takie zaparcia że biednej wychodziła na wierzch kiszka stolcowa. Jak to pierwszy raz zobaczyłam to myślałam że na zawalpoczątku zejde. Lekarz zalecił dietę, wyeliminowanie białego pieczywa, słodyczy, czekolady itd, nie pamiętam nawet dokładnie, ale poskutkowało i zaparcia do tej pory nie wróciły. Ale wiadomo ze kobieta w ciąży to inaczej... macica się powiększa, jelita wypycha i uciska i przy niedostatecznej ilości płynów i niekorzystnej diecie problem z zaparciami gotowy. Ja nie jem zdrowo. Staram sie jesc po prostu cokolwiek póki co...
-
Holibka
Jesteś teraz w 11 tygodniu. Niestety to moment, gdzie wymioty zwykle przybierają na sile. Na szczęście w okolicy 14 tygodnia powinny ustąpić. Ale nie ma reguły. Moja koleżanka w zasadzie przez całą ciążę wymiotowała kilka razy dziennie
Zuza91
Ale ja nie miałam na myśli kategorii wątku tylko nazwę i sam wątek. Wcześniej był inny.
Miło, że pytasz. Czuję się w miarę dobrze, aczkolwiek czasem miewam mdłości. Dobrze, że moja pociecha wreszcie przesypia noce (nie je już) to przynajmniej w miarę się wysypiam. Serduszko widziałam będąc w 5 tygodniu. Teraz w ciągu najbliższego miesiąca pewnie czeka mnie kolejne USG.
Gratulacje z powodu dzisiejszej wizyty. Super maluszek rośnie
pako_mrrr
A nie możecie ustalić z biurem podróży wcześniejszego terminu zamiast całkiem odwoływać?
kasiula_00
Super dzidzia
Zgredek 12
Imię dla dziewczynki chyba mamy, ale jeszcze nie na 100% - Olivia. Dla chłopca zero pomysłu.
Majblanca
Ja pochodzę z województwa łódzkiego, ale mieszkam na stałe w Wielkiej Brytanii -
NIEPOKORNA przeniosłysmy wątek głównie ze względu na to, że chcialysmy prowadzić listę znajdującą się na pierwszej stronie pierwszego wątku,stwierdzilysmy że najlepiej będzie żeby osoba chętna do założenia listy rozpoczęła nowy wątek i prowadziła ją. Ja byłam ochotnikiem
NIEPOKORNA lubi tę wiadomość
-
PsotkaKotka wrote:Invis ja zwykle czekam na tyle dlugo ze siku zdaze zrobic, albo wody mi daja. A po co ma byc z porannego?
Bylam juz w wielu roznych przychodniach i nigdy nie dostalam kubkw do domu. Dlatego mnie zaskoczylo co piszecie
Nie jestem ekspertem, ale całe życie tak się robiło Pierwszy poranny mocz jest najlepszym materiałem do badania, między innymi dlatego że jest niezmieniony przez składniki diety i wysiłek fizyczny. Poza tym gdzieś kiedyś przeczytałam, że ze względu na długi czas przesaczania zawiera największą ilość składników.
Skoro takie są wytyczne, to mi zależy żeby wynik był wiarygodny ale jakoś daleko w to nie wnikalam też.
Nawet tu na wątku jedna z dziewczyn napisała ze powtórzyła badanie- zamiast z południowego moczu pobrala kolejną próbkę z porannego i miała porównanie, bo wynik wyszedł jej inny.
-
Sluchajcie - podmylam się oczywiście przed, mocz środkowy ale nad kibelkiem. Zobaczymy zrobię jeszcze raz.
Natomiast opowiem Wam taką historię - grupowe badania u mojej mamy w pracy dawno temu, dziewczyny pozopominały nasikać i kolega zrobił to za wszystkie. I co? Każdy wynik był inny a pochodził o tej samej osoby z tego samego moczu. Mama do dziś się śmieje.
Co do USG u mnie na koniec 7-go tygodnia fasolka 9,5mm i serduszko 144.
Jeśli chodzi o imię dziewczynka może Milena, a chłopiec Miłosz ale pewnie się zmieni. Marzę o dziewczynce...Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2017, 09:39
-
nick nieaktualnydziewczyny dzięki za odpowiedzi ja już wczoraj nie miałam czasu zajrzeć na forum. Cały dzień poza domem. Czyli widzę że część z was ma już wszystko poustalane, część ma jakiś pomysł ale jeszcze nie zrealizowany.
Co do polskiego morza byliśmy w 2015 w Kołobrzegu po latach wakacji za granica i byliśmy zachwyceni, inna sprawa że trafiła nam się tez super pogoda wiec nie było na co narzekać. W zeszłym roku ze względu na pracę w ogóle nie byliśmy na urlopie więc jesteśmy spragnieni i nie chcemy odpuścić, musimy trochę odpocząć, z tego względu wybór znów pl morze, do latania samolotem w ciąży nikt mnie nie przekona..mimo że trochę tęskno za: pełnym słońcem, palmami czy egzotycznymi klimatami.. Oczywiście liczę że pogoda też nam się uda jak ostatnio, wstępnie wybraliśmy już Kołobrzeg.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2017, 09:56
-
Xaxa wrote:Wcale nie też miałam w badaniu bakterie i leukocyty więc zrobiłam posiew i co? czysto
tu różnie bywa, ja miałam nawracające infekcje pęcherza, z objawami, posiewy też wychodziły jałowe a mnie bolało jak cholera....i mimo wszystko dostawałam antybiotyk bo były bakterie. Także jałowy posiew wcale nie jest dowodem na to, że nie ma infekcji... -
kameelka wrote:dziewczyny dzięki za odpowiedzi ja już wczoraj nie miałam czasu zajrzeć na forum. Cały dzień poza domem. Czyli widzę że część z was ma już wszystko poustalane, część ma jakiś pomysł ale jeszcze nie zrealizowany.
Co do polskiego morza byliśmy w 2015 w Kołobrzegu po latach wakacji za granica i byliśmy zachwyceni, inna sprawa że trafiła nam się tez super pogoda wiec nie było na co narzekać. W zeszłym roku ze względu na pracę w ogóle nie byliśmy na urlopie więc jesteśmy spragnieni i nie chcemy odpuścić, musimy trochę odpocząć, z tego względu wybór znów pl morze, do latania samolotem w ciąży nikt mnie nie przekona..mimo że trochę tęskno za: pełnym słońcem, palmami czy egzotycznymi klimatami.. Oczywiście liczę że pogoda też nam się uda jak ostatnio, wstępnie wybraliśmy już Kołobrzeg.
myślę, że latanie w ciąży jest równie niebezpieczne jak jazda samochodem a tak serio, jasne to twoja sprawa, ale latanie to serio nie jest jakiś sport ekstremalny i jeśli wszystko ok to można lecieć. Jeśli coś się jest nie tak to i samochodem nie pojedziemy...
Ja mam kilka lotów w planach i nawet mi przez myśl nie przeszło, że jakoś tym swoje dziecko narażam. Więcej szkody będzie miało z warszawskiego smogu niż z mojego latania
ps. na mnie polskie morze zrobiło koszmarne wrażenie, ludź na ludziu, parawan na parawanie, gaszenie petów w piasek i wiecznie kapsle pod nogami...może źle trafiłam, ale już straciłam entuzjazm -
Iw-onka wrote:Sluchajcie - podmylam się oczywiście przed, mocz środkowy ale nad kibelkiem. Zobaczymy zrobię jeszcze raz.
Natomiast opowiem Wam taką historię - grupowe badania u mojej mamy w pracy dawno temu, dziewczyny pozopominały nasikać i kolega zrobił to za wszystkie. I co? Każdy wynik był inny a pochodził o tej samej osoby z tego samego moczu. Mama do dziś się śmieje.
Co do USG u mnie na koniec 7-go tygodnia fasolka 9,5mm i serduszko 144.
Jeśli chodzi o imię dziewczynka może Milena, a chłopiec Miłosz ale pewnie się zmieni. Marzę o dziewczynce...
to fakt, że mogą wychodzić różne wyniki, czasami zależy od sposobu pobrania próbki, ale jak ostatnio robiłam badanie, to w sumie tak trochę na odwal bez żadnych ceregieli, akcji pod prysznicem i wynik miałam ok, wszystko w normie. Także jasne, warto powtarzać badania, ale też nie w nieskończoność, jak coś tam jest to ważny sygnał że w ciele coś się dzieje nie tak.
któraś z was pytała o niski ciężar właściwy. To nic groźnego,ten parametr pokazuje, że dużo się piję i jest się dobrze nawodnionym. -
Invis wrote:Cześć Mika999, cieszę się że u Ciebie wszystko ok. Jeśli chodzi o no-spe to słyszałam że lepiej ją wziąć niż ryzykować skurcze macicy itd. Czy coś takiego ja osobiście nigdy nie brałam. Wiem tez, że ginekolodzy mają podzielone zdania na temat tego leku. Generalnie moja ginekolog mówiła mi że Luteina fajnie zmiękcza czy rozluznia macice... nie pamiętam jakiego terminu dokładnie użyła, w każdym razie chodziło o to że dobrze wpływa.
Ja to bym wolała nie brać żadnych leków, niestety profilaktycznie jestem naszprycowana Duphastonem, Luteina, Clexane... zastanawiam się jaki to może mieć wpływ na dziecko. Czy dzieci po takim zestawie leków rodzą się jakieś nie wiem, inne, słabsze niż te, których mamy nie musiały nic łykac w ciąży? Eh trapi mnie to.
Invis Co do dzieci po clexane,acardzie czy duphasonie to przeczytałam kiedyś cały wątek o tym bo sama miałam obawy przed braniem . I każda z dziewczyn pisała że nie ma żadnych problemów z dziećmi. Rozwijają się książkowo, nie chorują. A nawet są bystrzejsze niż inne dzieci. I że jak już coś się dzieje to to na prawdę sporadyczne przypadki.
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [ 13tc, 10tc, 10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Zuza91 wrote:Jestem po! Bobas 7,9 mm, serduszko bije ok. 121 uderzeń na minutę, czyli to dobry wynik Według OM to 7t0d, a wg usg to 6t5d, czyli wynik całkiem zbliżony (na zdjęciu są inne dane, ale zrobiła kilka pomiarów i wzięła chyba jakiś uśredniony).
Foteczka poniżej:
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/69c4ae16433a.jpg
Invis wpisz mi proszę serduszko i kolejną wizytę na 28 kwietnia
Dziękuję Wam kochane za kciuki! :*
Zuza super że z dzidzią wszystko ok. Gratulacje serduszka niech pięknie bije27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [ 13tc, 10tc, 10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Zuza2323 wrote:Czesc dziewczyny jestem w 8 tygodniu ciazy i mam straszne problemy z zaparciami... W sumie to od zawsze. Kiedys lykalam blonnik z ananasem i bylo wporzadku nie wiecie przypadkiem czy mozemy w ciazy lykac blonnik? Bardzo was prosze o rade.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 kwietnia 2017, 10:35
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [ 13tc, 10tc, 10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
kasiula_00 wrote:
Dzień dobry!
My już mamy całe 2 cm i bijące serduszko 160/min
Śliczny groszekkasiula_00 lubi tę wiadomość
27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [ 13tc, 10tc, 10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
Asikk wrote:dzień dobry mamuśki
ja wczoraj miałam wizytę i mamy 2cm wszystko idzie w dobrym kierunku. według usg 8tyg+3dni. według OM trochę więcej ale to na bank poźna owulacja.
Nastepna wizyta 28.0427.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
07.06.2019 synek
3 aniołki w niebie [ 13tc, 10tc, 10tc] Cb
BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity -
A próbowałyście inuliny? ja sobie dodaję rano do owsianki łyżeczkę i nie mam żadnych problemów. Poczytajcie trochę o niej, świetnie działa na jelita, obniża poziom cukru i w ogóle cud miód.
A propos leków przyjmowanych w ciąży to nie wrzucajmy wszystkiego do jednego wora. jeśli mamy niski progesteron i dokładamy go sobie luteiną dupkie czy innymi wynalazkami to przecież nie wprowadzamy do ciała jakiegoś super leku tylko podbijamy hormon, który jest niezbędny do utrzymania ciąży. Tak samo clexane, rozrzedza krew, a nie pakuje w nas jakieś substancje dziwnej treści
-
mietata wrote:tu różnie bywa, ja miałam nawracające infekcje pęcherza, z objawami, posiewy też wychodziły jałowe a mnie bolało jak cholera....i mimo wszystko dostawałam antybiotyk bo były bakterie. Także jałowy posiew wcale nie jest dowodem na to, że nie ma infekcji...
Żartujesz? jak rozmawiałam z lekarzem o wynikach to mówił, że jak w zwykłym badaniu wychodzą bakterie to się robi posiew właśnie żeby potwierdzić lub wykluczyć Jaki sens wtedy ma ten posiew?
Aniołki 02.2015 8tc 02.2016 9tc 11.2016 -cb ;(
07.2016 bardzo złe wyniki u M - kuracja
MTHFR C677T homozygota, mutacja Leiden, mutacja w genie protrombiny i pai - taki mam piękny zestaw