Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja się odżywiam cały czas tak samo dobrze, a wszystko mi się poodwracało. Tam gdzie miałam tłustą skórę, mam suchą, jak włosy mi się wcześniej przetłuszczały tak są teraz suche....no i w sumie pogoda też robi swoje, włosy się elektryzują, wilgoć im nie służy z powietrza. Liczę, że przyjdzie wiosna, słonce, sensowne temperatury i będzie można odżyć
-
rodzynka66 wrote:Witajcie Listopadowe Mamuśki:)
Również do Was dołączam z naszymi Bliźniętami, naturalnymi cudami ♡♡ Termin porodu przypadł na 30.11, ale ze względu na wielopłodowość wypakujemy się pewnie wcześniej
Witamy nowe mamusierodzynka66 lubi tę wiadomość
-
dianna wrote:widzę ze i u mnie idzie to raczej w stronę przetłuszczania i wypadania niż poprawy kondycji
generalnie na efekty uboczne nie mogę chyba narzekać, ale mam problemy z tarczycą i niskie żelazo - byłam ciekawa czy to efekt jakichś moich zaniedbań czy osłabienia czy standard, dzięki za odpowiedzi
U mnie nieco gorsza cera, ale zaczyna wracać do normy, za to włosy aktualnie rewelacyjneDawno takich nie miałam
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Cześć wszystkim,
Mietata - normlanie miałam łzy w oczach, jak czytałam Twoją wiadomość, ze szczęścia, a przypominam że ja nie płaczę i w ogóle zero wzruszeń, facet raczej ze mnie, także albo to hormony, albo naprawdę się cieszę ;P
Ja jak kilka z was jestem potwornym alergikiem i na dodatek astmatykiem i teraz jak nie mogę brać moich wziewnych sterydów i clatry w tabsach to cierpię katusze. Mam tylko nasomentin do nosa (to taki spryskiwacz ze sterydem - ale średnio pomaga). Dodatkowo rok temu wycięłam migdałki i teraz ta wydzielina z zatok spływa mi też tyłem podniebienia, prosto do gardła. Myślę że to przez to, te moje mdłości są takie jakie są, (bo ciągle czuję gluty w gardle i albo pluje jak patus jakiś, albo mam odruch wymiotny).
Dziś idę do Gina mojego w luxmedzie (bo zadzwoniła do mnie położna, czemu się tak długo nie odzywałam, a ja że szpital, takie tam, to nie było co się odzywać i ona mi kazała iść do gina żeby sprawdził czy się tam już wszystko zagoiło i czy można już cytologię zrobić - więc idę, o 19:00). Do tego powiedziała żebym przed pappą zrobiła dodatkowe USG i mam przyjść 8.05 i mają mnie gdzieś wcisnąć.
Mi włosy nie wypadają, cera też wygląda pięknie, mój TŻ twierdzi że mam buzię jak po serii kwasów i mezoterapii bezigłowej (on już też wie co to jest ;P), ale to dla mnie żadne pocieszenie, jak ciągle rzygam i brzuch boli a gile lecą wiadrami.
Ja wam polecam na twarz olej z inca inchi, a jak ktos ma problemy z wypryskami to olej z tamanu, do tego przy suchej cerze delikatny peeling drobnoziarnisty (tak 1-2 razy w tygodniu), żeby złuszczać ten suchy naskórek i żeby nie zatykał porów, to powinno trochę zahamować pojawianie się tych małych krostek.
Ech, każda ma swój krzyż jak widzę .... ;P
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2017, 13:26
mietata lubi tę wiadomość
-
Invis
Każdy organizm reaguje inaczej na ciążę. Jedna kobieta bęedzie miała piękne i zdrowe włosy. Inna będzie je traciła garściami. Takie uroki ciąży
wichrowe_wzgórza
A ja niemalże codziennie jem seler naciowy w sałatkach i nie zauważyłam by jakoś źle na mnie wpływał
A u nas taka pogoda
/a>
IZA92 lubi tę wiadomość
-
NIEPOKORNA wrote:No właśnie. Jeszcze nasze dzieci nie zrozumieją. Ale będzie dobrze. Masz rodzinę do pomocy? Babcie itp.? U nas będzie moja mama na czas porodu i chwilę po, ale potem muszę radzić sobie sama.
U mnie będzie mąż,bo rodzice moi jak i męża jeszcze pracują,więc nie będą w stanie nam pomóc,na kilka dni pewnie mama do mnie przyjedzie,ale nasi rodzice mieszkają sosunkowo niedaleko bo jedni 70km a drudzy 120km więc będą "pod ręką":)ale większość czasu trzeba będzie radzić sobie samej.Myślę ,że pierwsze 3 miesiące będą trudne,a później jakoś się wszyscy do siebie przyzwyczaimy ,dotrzemy i będzie fajnie:) tak optymistycznie dziś myslę,ale pewnie będą chwile gdzie ten optymizm zniknie:)
a chcieliście taką małą różnice wieku,czy tak wyszło?
-
Przestańcie jakieś mity powtarzać. Z alergiami to jest tak, że albo się je ma, albo nie ma. I ciąża nie ma nic do tego. Dopiero jak dziecko jest na świecie to należy uważać. Są produkty tzw. zakazane jak miód (do roku), grzyby (jak najdłużej) itp., ale z pozostałymi produktami zwyczajnie się je podaje i obserwuje. Przy wystąpieniu objawów alergicznych należy odstawić. Nie ma czegoś takiego, że jak nie będziesz podawać przez 5 lat, to dziecko nie będzie miało alergii. Może wystąpić po tych 5 latach jak w końcu podasz dany produkt. Mało tego - czasami przy zwykłej nietolerancji przy takim postępowaniu może wystąpić silna reakcja alergiczna. Odczulanie polega właśnie na podawaniu niewielkich dawek alergenu co jakiś czas.
Jak już chcecie czytać o rozszerzaniu diety, to poczytajcie np. blog Małgorzaty Jackowskiej i Hafije odnośnie diety w ciąży i diety matki karmiącej.Blondik, madzialenka84 lubią tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
NIEPOKORNA wrote:
wichrowe_wzgórza
A ja niemalże codziennie jem seler naciowy w sałatkach i nie zauważyłam by jakoś źle na mnie wpływał
Bo nie musiTak samo jak wchrzanianie wspomnianych orzeszków arachidowych nie musi dać żadnych negatywnych efektów, ale...no zależy. Od podejścia, od tego czy samemu się jest alergikiem... Ja w tej chwili jem wszystko jak leci, ale też każdą rzecz z umiarem. Może z wybitnie alergizujących rzeczy zrezygnuję, jak dojdzie do karmienia. Obydwoje z mężem jesteśmy alergikami, więc dla dzieciaka prawdopodobieństwo znacznie rośnie.
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
wichrowe_wzgórza wrote:Bo nie musi
Tak samo jak wchrzanianie wspomnianych orzeszków arachidowych nie musi dać żadnych negatywnych efektów, ale...no zależy. Od podejścia, od tego czy samemu się jest alergikiem... Ja w tej chwili jem wszystko jak leci, ale też każdą rzecz z umiarem. Może z wybitnie alergizujących rzeczy zrezygnuję, jak dojdzie do karmienia. Obydwoje z mężem jesteśmy alergikami, więc dla dzieciaka prawdopodobieństwo znacznie rośnie.
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
PsotkaKotka wrote:A to my w 11tc
Jaki okrąglutki jużW drugiej ciąży widać szybciej co nie?
A to my, w 14 tygodniu
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/8297b41b7c6f.jpg
Sunshine_111, PsotkaKotka, Zuza2323, Holibka, czarnulka24, Blondik lubią tę wiadomość
-
Enna
Moja mama mieszka około 1730 km ode mnie hahaAle na czas porodu musi przylecieć, bo mój mąż idzie rodzić razem ze mną
Drugie dziecko było jak najbardziej planowane. Udało się w trzecim cyklu starań. A Wy chcieliście takiej małej różicy wieku?
PsotkaKotka
Ja mam aktualnie bardzo podobnej wielkości brzuch
IZA92
Jezu, jakaś Ty chuda! To normalne, że u Ciebie mało co widać