Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Niesamowite ile tych chłopaków już na liście
Mój dziś zaspany na usg to sobie dużo nie pooglądałam, posłuchałam tylko serca.
W koncu po tygodniach oczekiwań na porządny objaw ciążowy mam pierwszą zachciankę. Grejpfruty all the wayCodziennie muszę, bo się uduszę i czuję, że zdycham z pragnienia jak nie wypiję soku grejpfrutowego. Do tego dziennie jeden granat i mogę żyć
moremi, Charlutek lubią tę wiadomość
-
Tak patrzę, że co usg zmieniacie terminy porodu. Tak naprawdę jedyny termin porodu, który liczy się do samego końca to ten wynikający z om. A jeżeli się go nie zna, to z pierwszego usg. Później im dziecko większe, tym bardziej niemiarodajne są to wyniki, bo jak same widzicie dzieci rosną w różnym tempie. Jedne są większe, inne mniejsze i to wpływa na wyliczenia terminu porodu.
W poprzedniej ciąży termin miałam na 6 listopada, a z któregoś USG wynikało, że urodzę 22 października. Ostatecznie urodziłam 17 listopada. Gdybym liczyła z usg, to wyszłoby, że przenosiłam o miesiąc. Z om wyszło 11 dni.
Swoją drogą lekarze z om podają mi datę 21 listopada, a belly 22. Na usg wychodzi mi wcześniej o kilka dniKarola___ lubi tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
moremi, ja dokładnie znam datę porodu bo ze względu na IVF co do godziny możemy wyliczyć datę zapłodnienia
i z usg długo mi wychodziło tak jak wyliczył lekarz czyli 6 listopada....a tu ostatnio w 12t+5 wyszło, że jednak 5 listopada
ja tam swoje wiem i daty już nie będę zmieniała bo się z tym 6 mentalnie związałam.
Z tego co czytałam właśnie w trakcie usg genetycznego, tego pierwszego można wyliczyć dość dokładnie datę porodu, bo dzieci się wtedy podobno równo rozwijają, a potem mają rozjazd totalny...ale może się mylę to poprawcie.
Tak czy inaczej nastawiam się na poród albo 2 tyg wcześniej albo później, jak syn po mężu będzie miał charakter, czyli maniana, to może przed świętami się wyrobimy ;P -
Ja miałam wcześniej monitoring, więc też wiedziałam dokładnie, a z usg już różnie wychodziło.
Teraz też znam dokładną datę owulacji i zobaczymy jak to będzie. Mam nadzieję, że nie trafię w urodziny synka. Jednak wolałabym, żeby to były różne daty, mogą się rozjechać o 1 dzień, ale niech nie będą razem.-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Ja dziś bylam na wizycie (bez usg). Wszystko super, szyjka dluga, ph prawidłowe, wszystko gra i buczy
za 3 tygodnie idę na L4, czyli w polowie 19 tygodnia
i tak późno, patrząc po znajomych
Usg połówkowe mam w 20 tygodniu.9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
A mi ostatnio zamiast ustąpić miejsca w Biedrze to jeszcze mnie jedna babka poprosiła czy jej nie przepuszczę, bo ma tylko trzy rzeczy
Akurat mi się nie spieszyło to ją puściłam. Ale później mi jeszcze dwa razy dziękowała :p
A w ogóle to ja się chciałam poskarżyć, że od kilku dni takie durne sny mnie męczą, że budzę się niedospana. Jakieś demony, samobójstwa, strzelanie.. Moja wyobraźnia przechodzi sama siebie.
Dziecka to ja chyba w ogóle nie czuję. Może ze 2 razy jakieś smyranie/gilgotanie tak z 5 cm pod pępkiem.
Mogłoby się w niedzielę ujawnić i zrobić matce prezent na 30 urodziny :p -
Kaczorka, też miałam taki etap, straszne koszmary, gwałty, zabójstwa, wojny, straszne to było, budziłam się okropnie zmęczona. Na szczęście minęło.
wichrowe_wzgóra a to jest jakiś standard pójścia na zwolnienie? kurcze jest tu ktoś kto ma zamiar pracować do końca czy tylko ja taka szalona jestem??? -
Ja będę pracować do końca:)
Jeśli chodzi o pierwszeństwo to ostatnio w autobusie mnie starsza babka za szmaty złapała i powiedziała że mam wstać bo ona jest starsza. No to zazwyczaj ustępuje ale tym razem ze była chamska to powiedziałam że ma mnie puścić jestem w ciąży i jak będzie mnie nekac wezmę policję bo narusza moja nietykalnosc. Ludzie oczywiście stanęli za mną a najlepsze było to że były inne puste miejsca siedząceWiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2017, 07:45
wichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość
-
pieluszkowzabawa no takie przypadki spotyka się zawsze, ja sobie zawsze tłumaczę, że te starsze osoby często są samotne, sfrustrowane, z żalem do życia i świata i agresją sobie odreagowują.
Oczywiście jest też dużo zwyczajnie durnych ludzi i tu nie ma żadnego wytłumaczenia.
Ja ostatnio miałam kilka takich sytuacji, że ktoś mnie zaatakował, chciał się wdać w pyskówkę, ludziom to chyba nerwy rozładowuje....ale zauważyłam, że jak się pozostaje miłym, spokojnym i kulturalnym to tym ludziom szybko wyczerpują się agresory, tak jakby czekali na odbicie piłeczki, a jak ktoś nie chce grać w ich grę to miękną.
Jeszcze a propos komunikacji miejskiej, jak wchodzę, zwłaszcza do autobusu to szukam od razu wolnego miejsca, bo zwyczajnie jazda tym środkiem transportu jest w ciąży najmniej komfortowa i niebezpieczna. Jak usiądę, rozpinam kurtkę, brzuch do przodu i czytam książkę, nikt do mnie nie podchodzi i nie patrzy wilkiem na moje miejsce bo widzi, że w ciąży jestemNo i siadam głównie dlatego, że jak zahamuje w autobusie to może nieźle człowiekiem rzucić, w sumie mogłabym postać i np w metrze często stoję bo tam tak nie rzuca.
jeszcze co do tego tematu fajny film mamyginekolog jeśli jeszcze nie widziałyście https://www.facebook.com/mamaginekolog/videos/797669250392337/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 maja 2017, 08:14
-
Mietata nie dla każdego da się być miłym niestety. Tej babie bym najchętniej przywalila wtedy no ale cóż opamiętalam się w porę. Ja jestem wyrozumiały człowiekiem ale nie gdy ktoś mnie szarpie...
Ehhh a już teksty typu idzie 500+ to już wogole tak jakby przed tym programem nikt nie rodził dzieci -
mietata wrote:wichrowe_wzgóra a to jest jakiś standard pójścia na zwolnienie? kurcze jest tu ktoś kto ma zamiar pracować do końca czy tylko ja taka szalona jestem???
Mam wrażenie, że tak
Wiesz co, ja kiedyś myślałam, że będę pracować ile wytrzymam. Ale...co się zmieniło? W pracy traktują nas, administrację, jak murzynów. Naprawdę to, co się dzieje jest chore, więc za gówniane pieniądze nie mam zamiaru się wysilać. I tak jestem jednym z lepszych pracowników, sumiennych, zawsze na czas - to u mnie naprawdę rzadkość, ludzie bimbają jak się daNie dam sobą pomiatać.
Dwa - mam beznadziejne biurko, nie mogę nawet nóg wyciągnąć, więc poleguję bokiem. 8 godzin pracy przy biurku zaczynam niestety czuć, po prostu mi już niewygodnie.
Czuję się średnio. Nie mam tyle energii, chata zapuszczona, po pracy zasypiam... Bez sensu takie życie, a jeszcze się narobię od listopada
Dlatego mówię, że 19-20 to w cholerę późno, nie znam wśród znajomych żadnych takich oszołomów9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
hehe, serio, ktoś tak ci powiedział???że 500+ idzie?wow nieźle...
Słuchaj ja wiem, że nie dla wszystkich da się być miłym, ale ja sobie w ciąży postanowiłam nie wdawać się w dyskusje wywołujące negatywne emocje, nie daję się sprowokować nawet bardzo agresywnym ludziom.
A i tak można się poczuć moralnym zwycięzcą kiedy takiemu babsztylowi odpowiadasz kulturalnieklasa i jeszcze raz klasa
-
To ja zauważyłam, że u nas to najgorsze są dziadki - takie 70+. Oni zawsze mają najwięcej do powiedzenia o niewychowanej młodzieży
A babcie swoją drogą! Ostatnio jedna prawie zapasy uprawiała, żeby tylko jako pierwsza wpakować się do autobusu.
Ja brzuchem to jeszcze za dużo nie zdziałam.. aż tak się w oczy nie rzuca. Aczkolwiek mam wrażenie, że z dnia na dzień jest większy. Więc może jednak moje dziecię rośnie
Z pracy to uciekłam tak szybko jak się dało. Gdybym chciała do końca pracować to bym urodziła znerwicowane dziecko.
Czasami przychodzą do nas tacy ludzie, którzy chcą się tylko pokłócić. Na początku ciąży mi się taki typ trafił. Na szczęście opanowana jestem i nie dam się wyprowadzić z równowagi. A ten bezczelny człowiek na koniec sam powiedział, że wytrzymała jestem, bo zazwyczaj go szybko za drzwi wyganiają.. -
Mietata, ileż ja razy to słyszałam! Jeśli komuś wydaje się, że inny decyduje się na dziecko, bo nagle 500 zeta dostanie więcej, to ja nie wiem co ma w głowie
No chyba, żę mowa o jakichś patolach, może oni na "pińcet" lecą, ale ich tok myślenia (?) jest mi obcy
Mnie matka w podstawówce nauczyła, że na większość pieniaczy najlepszą metodą jest spokójNie mają się wtedy czym pożywić i szybko odpuszczają
Dostają tylko cholery na widok naszego promiennego uśmiechu
Tylko czasem trzeba przywalić, ale to generalnie da się wyczuć9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Ja myślałam, że będę pracować do końca lipca, albo sierpnia, ale... Zachorowałam i było mi naprawdę ciężko z tym zapaleniem zatok. W domu też nie odpoczywałam, bo zabierałam synka ze żłobka i nadal na pełnych obrotach. Do tego doszło dość obfite plamienie i opadłam z sił.
Myślałam, że wrócę do pracy, ale lekarz wie jaką mam pracę i powiedział, że się nie zgadza. Szefowi też na rękę, że mnie nie ma, a i kolega mnie zastępujący też woli taki układ. Moja praca została rozdzielona i tyle w temacie.
Teraz segreguję swoje rzeczy i to, co mi się nie przyda w najbliższych dwóch latach jest pakowane i wywozimy do rodziców. Część rzeczy zwyczajnie wyrzuciłam.
Czeka nas sprzedaż mieszkania i kupno domu. Na dodatek mąż pisze pracę magisterską. Może do listopada się wyrobimy ze wszystkim.-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Ja idę na zwolnienie od poniedziałku, to 16tc. Szczerze mówiąc mimowolnie mam troche wyrzuty sumienia, ze tak wczesnie idę, mysle ze raczej nie podjęłabym takiej decyzji gdyby to była moja pierwsza ciąża. Niestety pierwsza poroniłam, a przy tej przy okazji każdej wizyty moj gin mowi, ze jednak by zalecała zwolnienie - niby nic konkretnie sie nie dzieje, ale z automatu jest duzo większy strach i lek o to dziecko. Za każdym razem jak chodzę do toalety modlę sie zeby nie było plamienia, bo ostatnio to był zwiastun najgorszego. Dlatego pomimo moich wyrzutów sumienia ze tak wczesnie odchodzę, to jednak wiem ze najwazniejsze dla mnie jest to, aby jak najlepiej dbać o ta ciaze, zapewniać dziecku jak najmniej stresów, ale przede wszystkim - urodzić to dziecko. Zdrowe dziecko. Niemniej jednak, tak jak pisałam, moje podejście byłoby zapewne inne gdyby nie przejścia z ubiegłego roku.
-
Dziewczyny, gdybym np. pracowała w korpo, gdzie bym była jednym z wielu pracowników to też bym na bank poszła szybciej na zwolnienie, bo nie ma sensu dla innych się męczyć. Ale w mojej pracy pracuję na siebie, mogę pracować z domu na komputerze no to choćby z nudów chętnie sobie popracuję👧 2017
👧 2021
👶 2022 -
Tak niestety usłyszałam na ulicy od takiego Pana na co się odwróciła i powiedziałam że dzięki temu że Pan głosował na PiS to będę mieć te 500+ także bardzo dziękuję... facet osłupial:p
moremi, Sunshine_111 lubią tę wiadomość