X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Listopadowe Szczęściary 2017
Odpowiedz

Listopadowe Szczęściary 2017

Oceń ten wątek:
  • Justine Autorytet
    Postów: 2587 3241

    Wysłany: 5 czerwca 2017, 10:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja niestety przytyłam na "moich" sterydach ale od kiedy je odstawiłam (w 15tc) to nie przytyłam ani 10dag.

    Czarnulka, masz dla mnie mega brzuszek <3

    czarnulka24 lubi tę wiadomość

    Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
    3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
    Mała Królewna jest już z nami <3
    Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/
  • Justine Autorytet
    Postów: 2587 3241

    Wysłany: 5 czerwca 2017, 10:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wichrowe_wzgórza wrote:
    heheh, to ostatnio o tym gadaliśmy ze znajomymi ;) Ze kiedyś też takiej świadomości nie było. Np. moja mama rzuciła fajki od razu, czułą że to nie jest dobre. A mama znajomej nie mogła spać, i codziennie waliła seteczkę, po której zasypiała :D Dziewczyna FAS nie ma ;)
    Ja po prostu bym się skichała ze strachu, a gdyby coś, to do końca życia bym myślała, czy to nie moja wina... czy to nie przez te 2 fajki czy 3 kieliszki.

    Historia, którą opisałam miała miejsce w zeszłym roku :D Także bardzo świadoma była ta dziewczyna, a miała już dwójkę maluchów w domu ;)

    W ośrodku adopcyjnym na szkoleniach mieliśmy m.in o FAS. Padło tam stwierdzenie, że jedna może pić dziennie 0,5 wódki i dziecku nic nie będzie, a druga wypije jedno piwo i będzie FAS. Dlatego "zabraniają" picia w ciąży, bo nie ma jakiejś "bezpiecznej" ilości alkoholu w ciąży.

    Ja przed ciążą piłam dziennie lampkę wina. A czasem i butelkę ;) Od dnia transferu ani łyka.

    Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
    3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
    Mała Królewna jest już z nami <3
    Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/
  • wichrowe_wzgórza Autorytet
    Postów: 5001 1720

    Wysłany: 5 czerwca 2017, 10:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ja jestem dość mocno alkoholowa, lubię procenty ;)
    Ale nie piję od dnia testu dopiero ;)

    Justine lubi tę wiadomość

    9 tc (*) 24.01.2016

    3 córki :)
    06.11.2017
    01.07.2020
    07.01.2023
  • Katarzynaa Autorytet
    Postów: 322 327

    Wysłany: 5 czerwca 2017, 10:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A to ja w 17+3 :)

    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/fe42649e0ed4.jpg

    wichrowe_wzgórza, moremi, czarnulka24, Blondik, Sunshine_111, Zuza91, Natalala, Pani Moł, Katarzyna87, Majblanca, Mama2kituszek, Asia_89 lubią tę wiadomość

    Syn <3
    8une9n73c1gicskt.png
    l2fx0iyhtgjk6f6y.png
  • Jooozefka Autorytet
    Postów: 349 414

    Wysłany: 5 czerwca 2017, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justine wrote:
    Odnośnie publikacji naukowych to moje dziecko powinno mieć rozszczep kręgosłupa, rozszczep podniebienia, deformacje rączek/nóżek, nie widzieć, astmę, alergię i w ogóle nie powinno żyć.

    Dlaczego? Do 10tc brałam dziennie 3x nospe max, cały czas na luteinie (końskie dawki), brałam zastrzyki z progesteronu, cały czas encorton 20mg (ostawiłam 2 tyg temu), przed samym transferem miałam immunosupresję (czyli 3 tygodnie brania leków obniżających odporność dla osób po przeszczepach, których kategorycznie nie można brać w ciąży). Co jeszcze? Cały czas na heparynie. No i oczywiście relanium w pierwszych dniach ciąży :) Jeszcze było kilka "ciekawych" leków, ale większości z Was i tak to nic nie powie, ale wg NAUKI to moje dziecko powinno być karykaturą człowieka.

    Także nauka nauką, ale bez przesady. Nie wszystkie publikacje mają odzwierciedlenie w rzeczywistości.

    Justine brałam ten sam zestaw co Ty z najstarszą i synem...i niestety obydwoje mają rozszczep podniebienia miękkiego...ale spokojnie to nic nie oznacza po prostu ten języczek w gardle zamiast w kształcie łezki mają w kształcie serduszka...przez to troszkę zapluwały i podksztuszały się mlekiem...no i córka do tej pory ma problemy z niektórymi głoskami...mowi kufnia,zamiast kuchnia i takie tam...a i dzieciaki chrapią przez to w nocy :) Moja znajoma na tym zestawie leków urodziła 2 lata temu i to samo...także zanim odwiedzisz 100 lekarzy w poszukiwaniu odpowiedzi dlaczego Twoje dziecko podchrapuje i odksztusza jak stary gruźlik zajrzyj do buziaka i oceń kształt języczka :0
    Dodam że z najmłodszą nie brałam nic poza kwasem foliowym i rozszczepu nie ma :)


    Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
    i aniołków (*) 2009;2014
  • pieluszkowazabawa Autorytet
    Postów: 776 237

    Wysłany: 5 czerwca 2017, 10:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja tam sobie pije mohito bezalkoholowe także kfc czy też grycan nie są mi obojętne. tak mi to smakuje w ciąży zresztą jak wszystko co kwaśne. Nawet mój jak przejeżdża obok to się zatrzymuje i sam już kupuje nie pytając czy chce.

    Odkąd biorę te leki na nadciśnienie mam jakąś rzadką krew, lekko się zatnę a leci jak z kranu nigdy tak nie miałam. No nic na wizycie powiem swojemu lekarzowi. A może tak ma być.

    ja nigdy nie paliłam a nawet wstyd się przyznać bo nie próbowałam palić. Także nawet nie wiem jak to smakuje ale że śmierdzi to mnie nie ciągnęło do tego. Alkohol w moim życiu to też mógłby nie istnieć jedyne co pije to słodkie kolorowe drinki i to tez jednego na imprezę.

    nzjdvfxmh01bn5c2.png
    Pod moim sercem,inne bije serce...
    Nieznane, a jakże bliskie i jakże kochane.
    Pod moim sercem małe rączki dziecka,
    cichutko pukają do mojego serca.

  • wichrowe_wzgórza Autorytet
    Postów: 5001 1720

    Wysłany: 5 czerwca 2017, 10:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kurczę, jakoś wszystkie tak zgrabnie wyglądacie ;)
    Ja zawsze uważałam ciążę za rodzaj deformacji, dlatego może jakoś tak patrzę na siebie nieprzychylnie ;]

    Pieluszkowa, wstyd to się przyznać że się paliło :D A tak to brawa ;) Mój mąż też nigdy nawet nie spróbował, ja niestety paliłam dobre 8 lat, ale od ponad 10 nie :)

    teraz nie ruszam nawet niskoalkoholowych piw, żadne "poniżej 0,5%" mnie nie przekonuje, musi być 0% i koniec :D

    9 tc (*) 24.01.2016

    3 córki :)
    06.11.2017
    01.07.2020
    07.01.2023
  • Justine Autorytet
    Postów: 2587 3241

    Wysłany: 5 czerwca 2017, 11:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jooozefka wrote:
    Justine brałam ten sam zestaw co Ty z najstarszą i synem...i niestety obydwoje mają rozszczep podniebienia miękkiego...ale spokojnie to nic nie oznacza po prostu ten języczek w gardle zamiast w kształcie łezki mają w kształcie serduszka...przez to troszkę zapluwały i podksztuszały się mlekiem...no i córka do tej pory ma problemy z niektórymi głoskami...mowi kufnia,zamiast kuchnia i takie tam...a i dzieciaki chrapią przez to w nocy :) Moja znajoma na tym zestawie leków urodziła 2 lata temu i to samo...także zanim odwiedzisz 100 lekarzy w poszukiwaniu odpowiedzi dlaczego Twoje dziecko podchrapuje i odksztusza jak stary gruźlik zajrzyj do buziaka i oceń kształt języczka :0
    Dodam że z najmłodszą nie brałam nic poza kwasem foliowym i rozszczepu nie ma :)

    Na szczęście rozszczep podniebienia nie jest dla mnie czymś strasznym czy nadzwyczajnym ;) Jak będzie miało to będzie miało, a jak nie to nie ;)

    Czytałam wiele o rozszczepie podniebienia i nie wiążę tego z tymi lekami. Rozszczepy są obecnie bardzo "popularne" i do końca nie wiadomo dlaczego się pojawiają.
    Gdybym miała taki przypadek jak Twój to byłabym pewna, że "zestaw nr 1" je spowodował, ale znam masę dzieci z ivf, których mamy brały taki zestaw i są okazami zdrowia.

    Swoją drogą: będziesz korygować wady u dzieci?

    Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
    3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
    Mała Królewna jest już z nami <3
    Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/
  • pieluszkowazabawa Autorytet
    Postów: 776 237

    Wysłany: 5 czerwca 2017, 11:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wam też tak wolno lecą te tygodnie ostatnio??? Od prenatalnych jakoś mam wrażenie że nic się do przodu nie posuwa. Już się doczekać nie mogę połówkowych. A to jeszcze ponad miesiąc.

    nzjdvfxmh01bn5c2.png
    Pod moim sercem,inne bije serce...
    Nieznane, a jakże bliskie i jakże kochane.
    Pod moim sercem małe rączki dziecka,
    cichutko pukają do mojego serca.

  • Jooozefka Autorytet
    Postów: 349 414

    Wysłany: 5 czerwca 2017, 11:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jeśli chodzi o wizyty u logopedy, zajęcia korekcyjne i terapię zajęciową to tak...u córki...bo syn jest chory...ale to juz nasza genetyka tu namieszała a nie leki...
    jesli chodzi o operację to nie...nie ma potrzeby...jedynie języczek ma wadę...i prócz właśnie problemów logopedycznych i chrapania, poddławiania się niczym nie grozi :)

    Justine lubi tę wiadomość


    Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
    i aniołków (*) 2009;2014
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 5 czerwca 2017, 11:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pieluszkowazabawa wrote:
    czarnulka gdzie Ty te maluchy mieścisz???
    Takie ładne zgrabne brzuszki macie a ja mam taki wielki jakby nie wiadomo ile maluchów tam miała. I przytyłam tylko 1,5kg
    No ja 4 kg przytyłam na dzień dzisiejszy. A nie mam pojęcia gdzie są maluszki to i tak od kilku dni właśnie brzuszek wyszedł bo wcześniej nie było nic :)

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
  • wichrowe_wzgórza Autorytet
    Postów: 5001 1720

    Wysłany: 5 czerwca 2017, 11:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pieluszkowazabawa wrote:
    Wam też tak wolno lecą te tygodnie ostatnio??? Od prenatalnych jakoś mam wrażenie że nic się do przodu nie posuwa. Już się doczekać nie mogę połówkowych. A to jeszcze ponad miesiąc.

    Taaaaaak. Wolno jak cholera, nie mogę się doczekać usg, bo się denerwuję, czy jest ok ;]

    9 tc (*) 24.01.2016

    3 córki :)
    06.11.2017
    01.07.2020
    07.01.2023
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 5 czerwca 2017, 11:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jooozefka wrote:
    Justine brałam ten sam zestaw co Ty z najstarszą i synem...i niestety obydwoje mają rozszczep podniebienia miękkiego...ale spokojnie to nic nie oznacza po prostu ten języczek w gardle zamiast w kształcie łezki mają w kształcie serduszka...przez to troszkę zapluwały i podksztuszały się mlekiem...no i córka do tej pory ma problemy z niektórymi głoskami...mowi kufnia,zamiast kuchnia i takie tam...a i dzieciaki chrapią przez to w nocy :) Moja znajoma na tym zestawie leków urodziła 2 lata temu i to samo...także zanim odwiedzisz 100 lekarzy w poszukiwaniu odpowiedzi dlaczego Twoje dziecko podchrapuje i odksztusza jak stary gruźlik zajrzyj do buziaka i oceń kształt języczka :0
    Dodam że z najmłodszą nie brałam nic poza kwasem foliowym i rozszczepu nie ma :)
    A po czym konkretnie ten rozszczep podniebienia?
    Ja czytałam kiedyś ze głównie po acardzie i heparynie .. a że po nospie to dzieci mają problemy np z chwytaniem piersi. .
    Ja też biorę mega dawki progesteronu 3x2 duphason,acard tak do 13 brałam. Biorę clexane 0.6 , teraz luteina dodatkowo 2x dziennie ,no i nospa forte 3x2 jak miałam krwotok a tak to 2x2

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 5 czerwca 2017, 11:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja jutro jadę do kliniki mam nadzieje ze mi powiedza płeć wkońcu . .

    KasiaHaBe lubi tę wiadomość

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
  • Jooozefka Autorytet
    Postów: 349 414

    Wysłany: 5 czerwca 2017, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    czarnulka24 wrote:
    A po czym konkretnie ten rozszczep podniebienia?
    Ja czytałam kiedyś ze głównie po acardzie i heparynie .. a że po nospie to dzieci mają problemy np z chwytaniem piersi. .
    Ja też biorę mega dawki progesteronu 3x2 duphason,acard tak do 13 brałam. Biorę clexane 0.6 , teraz luteina dodatkowo 2x dziennie ,no i nospa forte 3x2 jak miałam krwotok a tak to 2x2

    MOIM zdaniem to po encortonie...w ulotce nawet było napisane o rozszczepie podniebienia...więc tak sobie tłumaczę...w rodzinie nie było takiego przypadku...


    Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
    i aniołków (*) 2009;2014
  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 5 czerwca 2017, 11:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jooozefka wrote:
    MOIM zdaniem to po encortonie...w ulotce nawet było napisane o rozszczepie podniebienia...więc tak sobie tłumaczę...w rodzinie nie było takiego przypadku...
    No rozumiem. Ale to i tak nie jest taka wada. Zawsze można dziecko wysłać na operację. Najgorsze są tskie wady co uniemożliwiają normalnie funkcjonowanie.
    Wiadomo że każdy by chciał urodzić zdrowego dzidziuśia.

    Ponoć o rozszczepieniu można się dowiedzieć z usg połòwkowego ..
    Nie życzę nikomu takiego czegoś.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 czerwca 2017, 11:33

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
  • Katarzynaa Autorytet
    Postów: 322 327

    Wysłany: 5 czerwca 2017, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, przepraszam że zakopuję forum swoimi wpisami. Mam jeszcze jeden problem.
    Jak pisałam niedawno, byłam w szpitalu z powodu bólu podbrzusza. Spędziłam tam 3 dni, zbadali mnie na wszystkie strony, z dzieckiem wszystko ok, z szyjką ok, mam tylko małą nadżerkę ale nikt nie kazał nic z nią robić. Ze szpitala wyszłam w środę.
    Cały czas mam delikatne bóle i kłucia ale nie martwią mnie już, bo w końcu kilku lekarzy mnie badało i wszystko zdaje się być w super porządku.
    Wczoraj pisałam o bólu gardła, generalnie źle się czułam, cały dzień leżałam, spałam i byłam taka sflaczała, jak przy przeziębieniu. Wieczorem przed pójściem spać poszłam na setne w tym dniu siusiu i na papierze zobaczyłam ślad krwi, jakby niteczka rozciągnięta w przezroczystym śluzie (takim jak zwykle, bez zapachu itp). Wytarłam się jeszcze raz ale po krwi ani śladu. Strasznie się zmartwiłam, w nocy wstawałam co chwila i kontrolowałam czy pojawiło się więcej krwi, ale na szczęście nie było. Teraz też jest ok. Brzuch mnie jakoś inaczej niż zwykle nie boli, w ogóle w sumie dziś nie boli. Czuję się ok tylko moja głowa się zamartwia. Sprawdziłam detektorem serduszko i puka jak dzwon:) Do tej pory nie miałam żadnego krwawienia ani plamienia od ostatniej miesiączki. Wizytę mam dopiero za tydzień. Czy któraś z Was miała podobne zdarzenie? Nie chcę siać paniki i znowu jechać do szpitala, u nas jest reguła że trzymają 3 dni, nie ma doraźnej kontroli tylko szereg badań, które miałam wykonane.

    Syn <3
    8une9n73c1gicskt.png
    l2fx0iyhtgjk6f6y.png
  • pieluszkowazabawa Autorytet
    Postów: 776 237

    Wysłany: 5 czerwca 2017, 11:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katarzynka a może to z tej nadżerki coś kapnęło??? Jakby coś się więcej działo to pewnie byś krwawiła więcej niż jedna niteczka. Krew w ciąży nigdy nie jest dobra to wiemy napewno. Albo może gdzieś podrażniłaś się przypadkiem??

    nzjdvfxmh01bn5c2.png
    Pod moim sercem,inne bije serce...
    Nieznane, a jakże bliskie i jakże kochane.
    Pod moim sercem małe rączki dziecka,
    cichutko pukają do mojego serca.

  • czarnulka24 Autorytet
    Postów: 5609 2727

    Wysłany: 5 czerwca 2017, 12:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katarzynaa wrote:
    Dziewczyny, przepraszam że zakopuję forum swoimi wpisami. Mam jeszcze jeden problem.
    Jak pisałam niedawno, byłam w szpitalu z powodu bólu podbrzusza. Spędziłam tam 3 dni, zbadali mnie na wszystkie strony, z dzieckiem wszystko ok, z szyjką ok, mam tylko małą nadżerkę ale nikt nie kazał nic z nią robić. Ze szpitala wyszłam w środę.
    Cały czas mam delikatne bóle i kłucia ale nie martwią mnie już, bo w końcu kilku lekarzy mnie badało i wszystko zdaje się być w super porządku.
    Wczoraj pisałam o bólu gardła, generalnie źle się czułam, cały dzień leżałam, spałam i byłam taka sflaczała, jak przy przeziębieniu. Wieczorem przed pójściem spać poszłam na setne w tym dniu siusiu i na papierze zobaczyłam ślad krwi, jakby niteczka rozciągnięta w przezroczystym śluzie (takim jak zwykle, bez zapachu itp). Wytarłam się jeszcze raz ale po krwi ani śladu. Strasznie się zmartwiłam, w nocy wstawałam co chwila i kontrolowałam czy pojawiło się więcej krwi, ale na szczęście nie było. Teraz też jest ok. Brzuch mnie jakoś inaczej niż zwykle nie boli, w ogóle w sumie dziś nie boli. Czuję się ok tylko moja głowa się zamartwia. Sprawdziłam detektorem serduszko i puka jak dzwon:) Do tej pory nie miałam żadnego krwawienia ani plamienia od ostatniej miesiączki. Wizytę mam dopiero za tydzień. Czy któraś z Was miała podobne zdarzenie? Nie chcę siać paniki i znowu jechać do szpitala, u nas jest reguła że trzymają 3 dni, nie ma doraźnej kontroli tylko szereg badań, które miałam wykonane.
    Ja plamiłam od 5tc do 9 później około 1.5 tyg przerwy i krwotok po krwotoku oczyszczałam się 3 tyg i teraz 2 tyg przerwy.

    Czy bierzesz luteinę? Odbywałas stosunek? Może to otarcie jakieś

    Ponoć tez w ciąży jest tak wszystko ukrwione i nawet mogło pęknąc drobne naczynko.
    Jeżeli na detektorze słychać serduszko to dobrze.
    Ja bym to kontrolowała jeżeli by się jeszcze takie coś pojawiło jeszcze raz to bym to skontrolowala dla spokoju. .

    27.08.17 22.00 i 22.01 - moje 2 największe skarby
    07.06.2019 synek
    3 aniołki w niebie [ <3 13tc,<3 10tc,<3 10tc] Cb


    BARDZO SKUTECZNA MODLITWA W SPRAWACH TRUDNYCH I BEZNADZIEJNYCH - Modlitwa do Św. Rity
  • Justine Autorytet
    Postów: 2587 3241

    Wysłany: 5 czerwca 2017, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Katarzynaa, też obstawiam nadżerkę. Albo jeszcze to, że przemęczyłaś się ;) Jak to był jednorazowy incydent to też bym czekała do wizyty, ale jak się powtórzy to leć od razu do lekarza. Nie ma co ryzykować.

    Problem: endometrioza 1st, Hashimoto, słabe nasienie.
    3 procedury, leczenie immunologiczne, 6 transferów, 2 straty.
    Mała Królewna jest już z nami <3
    Droga do naszego szczęścia: https://szczesliwenieszczescia.blogspot.com/
‹‹ 375 376 377 378 379 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak liczyć, który to tydzień ciąży?

Udało Wam się zajść w ciążę? Gratulacje! Określenie tygodnia ciąży jest kluczowe z wielu powodów. Przede wszystkim pozwala ustalić, czy dziecko rozwija się prawidłowo oraz umożliwia wykrycie wcześniejszego porodu bądź poronienia. Pozwala też rodzicom przygotować się do momentu przywitania nowego członka rodziny na świecie. Zobacz, w jaki sposób można ustalić wiek ciąży.

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża - najważniejsze rzeczy, które powinnaś wiedzieć oczekując dziecka

Są rzeczy, które każda kobieta w ciąży powinna wiedzieć. Podstawowa wiedza o ciąży zapewni Ci komfort i bezpieczeństwo zarówno Twoje jak i Twojego dziecka. Przeczytaj między innymi od kiedy liczony jest początek ciąży, o jakich badaniach w ciąży nie możesz zapomnieć lub czy plamienie w ciąży jest niebezpieczne. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Smog - czy smog w Polsce może obniżać płodność?

Polska jest jednym z najbardziej zanieczyszczonych krajów na świecie. To niestety przykry fakt. Jesteśmy świadomi, że smog negatywnie wpływa na nasz organizm - płuca, serce. Ale czy może również upośledzać naszą płodność? Czy może dodatkowo obniżać parametry nasienia? Czy możemy mądrze się przed tym zabezpieczać, czy to już histeria? Zadaliśmy to pytanie ekspertom, przeczytaj co usłyszeliśmy!  

CZYTAJ WIĘCEJ