Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Invis ja nie wierze że bedzie chłopak zresztą jak nikt z rodziny hehehe:P:P:P
no ale u nas naprawdę same dziewczynki od 7 lat a tu nagle facet się pojawił na usg.
U mnie z miłością do maluszka to właściwie nie wiem jak jest bardzo się cieszę że będzie bardzo go chciałam i myśl że to chłopak to już wogóle mnie uskrzydliła. Ale boje się że w każdym etapie mogę go stracić... Czy to jest już miłość??? Czy zauroczenie narazie??? nie wiem samawichrowe_wzgórza lubi tę wiadomość
-
Invis wrote:Nie wiem czy nazwałabym to wypraniem z emocji, bo przypuszczam że nie do końca tak jest... bardziej chodzi mi o takie wypieranie się tych emocji? Sama nie wiem. Nie wnikam
Każda z nas ma prawo przeżywać to jak chce. Wyraziłam swoje zdanie w temacie, skoro ktoś w kółko powtarza że tego "nie czuje", "nie wierzy", itd. Nie ma co drążyć.
Roboczo tak sobie nazwałam wypraniem
A drążę, bo nie wiedziałam co masz na myśli, zresztą...dla mnie to akurat ciekawe, wszystkie te psychiczno-psychologiczne aspekty, różnice w emocjach, itp.9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Asia_89 wrote:Oj tam znowu się zaczyna
Myślę, że nie ma co się tłumaczyć z własnych opinii i odczuc względem dzidziusiow w naszych brzuchach. Każda jest inna - jedne, tak jak ja, kochają od 2 kresek na teście, a innym przychodzi to później. Jednych, w tym mnie, dziwi brak euforii u osób długo starających się, a dla innych nie jest to nic dziwnego. Ile nas na tym forum tyle zdań i każde da się uzasadnic
co by nie było już niedługo będziemy mamami i na pewno każda z nas będzie starała się być najlepszą mamą dla swojego dziecka
Eeeej co się zaczyna?Ja nie odczuwam tego, że coś znów się zaczyna, ale może dlatego że sama nie mam generalnie problemu z tym, że ktoś coś inaczej myśli czy czuje
Ja się śmieję, że i tak mój mąż jara się najbardziejStoi, gapi mi się na brzuch i się cieszy jak głupi do sera
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
nick nieaktualnyMietata, ja jestem wege. B12 mam w ciążowyc tabsach - Prenatal classic. Nie jem też ryb a przy Hashimoto odpadły mi strączki, co mnie przeraziło najbardziej. Jem codziennie jedno, czasem dwa jajka (wmuszam je, bo nie lubię ich "zapachu"), staram się jeść białe sery, jogurty, płatki owsiane, orzechy żeby nadrobić jakieś białka, kilotony szpinaku w sosach czy koktajlach, pietruszkę itp dla uzupełnienia żelaza. Raz od początku ciąży spróbowałam zjeść kawałek piersi z kurczaka, ale nic z tego nie wyszło.
-
pieluszkowazabawa wrote:Invis ja nie wierze że bedzie chłopak zresztą jak nikt z rodziny hehehe:P:P:P
no ale u nas naprawdę same dziewczynki od 7 lat a tu nagle facet się pojawił na usg.
U mnie z miłością do maluszka to właściwie nie wiem jak jest bardzo się cieszę że będzie bardzo go chciałam i myśl że to chłopak to już wogóle mnie uskrzydliła. Ale boje się że w każdym etapie mogę go stracić... Czy to jest już miłość??? Czy zauroczenie narazie??? nie wiem sama
Bać to się cholernie boję. Od razu serce w gardle.
I tak myślę, czy nie będzie mi przykro, jak wyjdzie dziewczynaAż mi głupio, że mogłoby tak być, bo wiadomo że zdrowie stawiam na 1-szym miejscu. Ale jednak są jakieś tam...oczekiwania
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
wichrowe_wzgórza wrote:Bać to się cholernie boję. Od razu serce w gardle.
I tak myślę, czy nie będzie mi przykro, jak wyjdzie dziewczynaAż mi głupio, że mogłoby tak być, bo wiadomo że zdrowie stawiam na 1-szym miejscu. Ale jednak są jakieś tam...oczekiwania
Kiedy dowiecie się jaka płeć? No ja trochę się zgasiłam, że ma być chłopiecNie przeżywałam jakoś bardzo, ale podświadomie chyba liczyłam na to, że będzie druga dziewczynka. Ale dla mnie i tak najważniejsze żeby było zdrowe, nie jest to tylko powiedzenie, także już znalazłam dużo pozytywów posiadania synka
-
nie no pewnie że są jakieś oczekiwania i wyobrażenia o dziecku. Ja bym np chciała żeby moje miało włoski jakieś na główce tak mi się to podoba u noworodków.
Każdy mówi ob zdrowe oby zdrowe pewnie ja też tak mówię ale jest to da mnie normalne że gdzieś tam w głębi duszy mamy nadzieję że będzie chłopiec czy dziewczynka. -
nick nieaktualnyWichrowe, Invis, też mi się to wydaje mega indywidualną kwestią. To, co wynika z naszych charakterów nie podlega negocjacjom i przekonywaniom w tę czy drugą stronę.
ja jestem z tych łzawiących podczas usg, gdy lekarz słucha serduszka, a też jestem po stracie ciąży i nie uważam, że jestem świrem, ani też że to norma
Wichrowe ogólnie z tego co piszesz, jesteś dosć wstrzęmięźliwa w emocjach i to z charakteru wynika, tym bardziej mnie nie dziwi, że podświadomie ostrożnie podchodzisz do ciąży, bo to tak naprawdę też potwierdza fakt, że wrażliwa z Ciebie dziewczyna -
Jak moje ma mieć takie kudły jak ja jak się urodziłam, to nie wiem...
Byłam MIEDZIANA. Idealny, wściekły, chamski rudy. I to gęsta czupryna. Matka w lekkim szoku, listy do ojca pisała, że córeczka ruda, no ale...nie szkodzi
Jak się wytarło, to już potem rósł złoty blond i blondynką jestem do tej pory, I mawiam, że rudy to nie kolor a charakterWiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2017, 10:31
Pani Moł lubi tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Pani Moł wrote:Wichrowe, Invis, też mi się to wydaje mega indywidualną kwestią. To, co wynika z naszych charakterów nie podlega negocjacjom i przekonywaniom w tę czy drugą stronę.
ja jestem z tych łzawiących podczas usg, gdy lekarz słucha serduszka, a też jestem po stracie ciąży i nie uważam, że jestem świrem, ani też że to norma
Wichrowe ogólnie z tego co piszesz, jesteś dosć wstrzęmięźliwa w emocjach i to z charakteru wynika, tym bardziej mnie nie dziwi, że podświadomie ostrożnie podchodzisz do ciąży, bo to tak naprawdę też potwierdza fakt, że wrażliwa z Ciebie dziewczyna
Myślę, że jestem wstrzemięźliwa w okazywaniu. W środku coś tam się dzieje, ale...jakoś nie lubię tego pokazywać. Górą lodową tylko dla męża nie jestem. Dla dziecka też bym jednak nie chciała...
Z wrażliwością...to nie wiemWyrobiłam sobie skórę nosorożca, przyjaciele mówią, że przyjaźń ze mną bywa trudna przez szczerość, bezkompromisowość i niezmienność poglądów, ale...że zdecydowanie warto to przeboleć dla całokształtu i lojalności
Zeszły rok dał mi po dupie, ta strata...potworna depresja, klasyczna, pełnoobjawowa. I z odludka stałam się megaodludkiem, jeszcze bardziej "wygłuszonym".
I mam coś takiego, że lubię w necie pogadać, nawet niekoniecznie anonimowo, ale łatwiej jest mi pisać niż mówić. Ty bardziej o emocjach. 3/4 tego, co piszę tu, nie umiałabym pewnie wyartykułować przyjaciółce9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
hehe a wiesz że rudy może przejść na Twojego maluszka??? Mi tam osobiście sie podobają np dziewczynki z rudymi włoskami i delikatnymi piegami przy nosku. To takie słodkie jest. Mam w rodzinie kuzynke co urodziła 3 dzieci syna córkę i synka i właśnie cała trójka urodziła się ruda. Najstarszy brzydki strasznie i aż złoty, Reagan córka jej teraz ma takie hmmm ciemno miedziane i jest tak urocza że aż oderwać wzroku od niej nie mogę a ostatnio też ładny chłopiec ale malutki jeszcze.
-
laseczki moje kochane gdyby któras chciała zamówić coś z 5.10.15 to dostalam kod na 45% rabatu od zakupów jak ktoś chętny to podam
-
Dziewczyny, w innym temacie - BABY SHOWER.
Ostatnio mnie znajome wypytują, czy będzie Baby Shower... Kopara mi opadła, bo nie spotkałam się z tym, żeby takie imprezy robić w Polsce. Jednak przekopałam internety, wypytałam dokładniej znajomych i faktycznie niektórzy takie imprezy robią. Generalnie cały event wokół ciąży i dziecka + dostaje się prezenty dla mamy/malucha.
Ja nie lubię, jak mnie wiecznie wypytują o ciążę (zwłaszcza, jak rzadko chodzę do lekarza i sama nie wiem, co tam w środku się dzieje), albo próbują łapać za brzuch i takie przyjęcie skoncentrowane na brzuchu mnie przeraża. Także raczej nie zrobię
A Wy jakie macie podejście do tego? Byłyście kiedyś na takiej imprezie?
Wiem, że kilka dziewczyn mieszka za granicą - czy u Was są takie zwyczaje? -
pieluszkowazabawa wrote:hehe a wiesz że rudy może przejść na Twojego maluszka??? Mi tam osobiście sie podobają np dziewczynki z rudymi włoskami i delikatnymi piegami przy nosku. To takie słodkie jest. Mam w rodzinie kuzynke co urodziła 3 dzieci syna córkę i synka i właśnie cała trójka urodziła się ruda. Najstarszy brzydki strasznie i aż złoty, Reagan córka jej teraz ma takie hmmm ciemno miedziane i jest tak urocza że aż oderwać wzroku od niej nie mogę a ostatnio też ładny chłopiec ale malutki jeszcze.
Jestem prawie pewna, że z naszymi genami dzieciak rudy będzieTylko ja lubię opcję z zielonymi oczami, a na to szans nie ma.
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Pani Moł wrote:Mietata, ja jestem wege. B12 mam w ciążowyc tabsach - Prenatal classic. Nie jem też ryb a przy Hashimoto odpadły mi strączki, co mnie przeraziło najbardziej. Jem codziennie jedno, czasem dwa jajka (wmuszam je, bo nie lubię ich "zapachu"), staram się jeść białe sery, jogurty, płatki owsiane, orzechy żeby nadrobić jakieś białka, kilotony szpinaku w sosach czy koktajlach, pietruszkę itp dla uzupełnienia żelaza. Raz od początku ciąży spróbowałam zjeść kawałek piersi z kurczaka, ale nic z tego nie wyszło.
Z tym szpinakiem to tak sobie. Szpinak należy do szczawianów i mimo że zawiera sporo żelaza, to jednocześnie utrudnia jego wchłanianie.
Tak więc szpinak ok, ale z umiarem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2017, 10:56
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Zuza91 wrote:Dziewczyny, w innym temacie - BABY SHOWER.
Ostatnio mnie znajome wypytują, czy będzie Baby Shower... Kopara mi opadła, bo nie spotkałam się z tym, żeby takie imprezy robić w Polsce. Jednak przekopałam internety, wypytałam dokładniej znajomych i faktycznie niektórzy takie imprezy robią. Generalnie cały event wokół ciąży i dziecka + dostaje się prezenty dla mamy/malucha.
Ja nie lubię, jak mnie wiecznie wypytują o ciążę (zwłaszcza, jak rzadko chodzę do lekarza i sama nie wiem, co tam w środku się dzieje), albo próbują łapać za brzuch i takie przyjęcie skoncentrowane na brzuchu mnie przeraża. Także raczej nie zrobię
A Wy jakie macie podejście do tego? Byłyście kiedyś na takiej imprezie?
Wiem, że kilka dziewczyn mieszka za granicą - czy u Was są takie zwyczaje?
Nie byłam i mam nadzieję, że nie będęJakby mnie ktoś coś takiego urządził - zabiłabym z zimną krwią
Wiem, że są miłośniczki tego, ale...jak widać nie jestem zwolenniczką słodko-pierdzących klimatów, a to mi się tak kojarzy. No i z moim konspiratorstwem i niechwaleniem się ciążą to byłoby być dziwne tak w centrum zainteresowania. Dopóki dziecka nie zobaczę, to nie uwierzę
I prezenty... taka ze mnie zosia-samosia najmądrzejsza z całej wsi, że lubię wszystko SAMA i PO MOJEMU. większość zabawek mi się nie podoba, połowę rzeczy uznaję za zbędne wymysły... Nieeee, nie dla mnie impreza.
Z kolei uczestnictwo w czymś takim byłoby raczej sztuczne z mojej strony. Cieszę się ciążami koleżanek, ale nie jest to mój sposób na okazanie tego9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Biedroneczka83 wrote:Moremi my jeżdziliśmy na wakacje w maluchach na stercie poduszek, a teraz jest szał i to w pewnym sensie firmy nakrecają rynek niestety wiadomo bezpieczeństwo jest bardzo wazne ale niedajmy sie zwariowac
Biedroneczko no nie moge sie z toba zgodzic I straszne dla mnie jest jak ktos wlasnie takie rzeczy gada, ze kiedys to cos tam na przyklad wlasnie jezdzilo sie bez pasow i wszyscy zyja.
Dziekujcie bogu ze ktos sie tym zajal i o to dba. Wystarczy obejzec craschtesty. O jezdzie bez pasow to juz nawet nie wspominam ale dziecko zapiete tylko pasami albo tylko na podstawce wyleci z pelna sila pod przednie siedzenie albo wyrabie glowa w szybe i karoserie. Nawet jak sa poduszki powietrzne z boku dla paszera to one dla dziecka sa za wysoko. Dlatego siedzonka maja takie wystajace zaglowki zeby podczas wypadku dziecko nie roztrzaskalo glowki o auto albo o innego pasazera. To sa ogromne sily! Przy zderzeniu krzywde mozna sobie zrobic nawet wpadajac na niby wydawaloby sie miekki fotel pasazera ale jak ktos cisnie stowa i w cos uderzy to sila ktora czlowieka wyrzuca jest ogromna. A male dzieci do tego maja slabe jeszcze glowki i kregoslup dlatego jezdza tylem bo jakby jechaly przodem to przy zdezeniu poprostu zerwaloby im kregoslup.
Pamietacie ten straszny wypadek pod Mszczonowem? Predokosci nie byly ogromne bo ponoc babka jechala 80km/h a wszystkie dzieci z volvo zginely! Czemu? Bo nie siedzialy w fotelikach tylko w nibyfotelikach czy podkladkach. I to niestety nie wystarczylo...
Kiedys...kiedys nie bylo tylu aut, nie jezdzilo sie tak szybko no i przede wszystkim dzieci i ludzie tez gineli ale poprostu nie bylo takiego przekazu informacji szybkiego i tez sie nikt nie zastanawial dlaczego ci ludzie gina - no byl wypadek to jasne ze mogli zginac. Ale wielu snierciom lub obrazeniom moznaby zapobiec...Mama2kituszek lubi tę wiadomość
-
Reagan właśnie ma zielone oczka:) chłopaki mają niebieskie
Zuza baby shower jest to impreza organizowana przez przyjaciólki dla przyszłej mamy a nie przyszła mama dla przyjaciółek!!!
Byłam jakiś czas temu pierwszy raz w życiu na takim czymś i fajnie było siostra przyszłej mamy zorganizowała jej taką imprezkę niespodziankę. Były prezenty, dekoracje w kolorze adekwatnym do tego kim maluszek jest.
Były konkursy i zabawy związane z dzieckiem itd.
Fajne odstresowanie się w miłym towarzystwie...
-
Kameelka nie...nie pracuję...zajmuję się chorym synkiem 24/7...ale bardzo chciałabym "pójść" do ludzi i pracować...przez ostatnie 3 lata z domu wychodzę tylko do kościoła i odprowadzic córy do przedszkola...czyli max 6h/tydzień...ale jest jak jest...jest dobrze więc nie narzekam
Jestem z wykształcenia psychologiem... z tego co pamiętam z zajęć...najbardziej realna i zakochana jest ta matka, która wymiotuje...im więcej wymiotów, mdłości tym większa do dziecka miłośc...
Jesli o mnie chodzi...leczyłam się na niepłodność...zaszłam w ciążę bliźniaczą, która obumarła w 12tc (tzn jeden maluch w 8...drugi w 12), dlatego ciąża z najstarszą córka to był hard core...w ogóle nic nie czułam...ani miłości ani przywiązania ani ciąży w ogóle...miłośc przyszła jakieś 3-4 miesiace po porodzie...a do tego czasu byłam mega zazdrosna o męża...a on...oszalał na punkcie tego czerwonego, pomarszczonego człowieczka...a ja? już nie byłam pierwsza, ta najukochańsza ;P przeżyłam wtedy tzw kryzys triady...czyli, kryzys młodego małżeństwa po pojawieniu się 1wszego dziecka (na ogół to mężczyźni przechodzą) u nas było inaczej...przy kolejnej planowej ciąży pokochałam już od 2 kreski...głaskałam brzuch...nazywałam...całowałam, itp...przy najmłodszej córce wpadliśmy, urodziłam wcześniej chorego syna...więc tę ciążę ukrywałam, wstydziłam się jej...czułam paniczny strach, że i to dziecko będzie chore...itp. pokochałam dopiero jak zobaczyłam ten długi nochal zawinięty w ciasną pieluchę chwilę po porodzie...teraz ciąża...hmmm...cieszę się, choć zszokowana byłam bardzo...czy kocham...chyba jeszcze nie...ale wiem, że to przyjdzie jak tylko zobaczę Ktosia po wyjściu z brzucha
Na pewno Ktosiek jest bardzo kochany przez siostry, które każdego dnia pytaja się o dzidziusia, głaszczą brzuch, modlą się o zdrówko...i obiecują cuda wianki...a to będą wszystko oddawać, a to będą się bawić i zmieniać pieluszki (taaaaaaa jaaaaasne)hahaha
Wichrowe wzgórza...a mnie sie zdaje że Ty lubisz o sobie rozmawiać...po prostu nie robisz tego w realu bo nauczono Cię być twardym, nie mówić o sobie, nie wychylać się z emocjami...(zmusiły Ciebie do tego albo osoby ważne w Twoim życiu, albo sytuacje, które dały Ci mocno po tyłku...być może nawet traumatyczne przezycia)...a Ty tego bardzo potrzebujesz...stąd ta pełnoobjawowa depresja po poronieniu...sama nie dałaś rady tych emocji przepalić i zamieniły się w chorobę...i dzięki Bogu umiesz się wygadać ukrywając sie za anonimowym nickiem w sieci...to bardzo Ci pomaga rozładować cały ten stres i ciśnienie powstałe w skutek ciągłego kontrolowania się przed upustem "na żywo"widać ta Twoja aspołecznośc nie wynika z chęci odsapnięcia od ludzi a od strachu przed ujawnieniem siebie przed nimi...ale to tylko takie moje odczucia...na temat Twojej osoby
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 czerwca 2017, 11:00
Majblanca lubi tę wiadomość
Mama: c 2010; s 2011; c 2012 c 2017;
i aniołków (*) 2009;2014