Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
wichrowe_wzgórza wrote:Bolą Was cycki? W 1 trym nie mialam takiego bólu. Szczególnie jak nagle wlezè w zimne. Ale ból sutków taki jakby mi ktoś klamry metalowe na nich pozapinał ;]
-
Dziewczyny ból od kilku dni w spojeniu łonowym to w miarę normalne ? W nocy mam taką masakrę, przekręcić się albo podnieść do pozycji siedzącej to istny wyczyn, zaczynam się martwić. Jak idę to czuje jakby miało mi sie rozwalić tam wszystko, takie to dziwne że nawet ciężko opisać.
-
Witam po weekendzie
Też mam zamiar zabrać się za masaż. Zobaczymy co z tego będzie
Madzialenka84 cieszę się, że wszystko u Was w porządku. Floryda piękna ale huragany przerażające.
Ja rosnę z dnia na dzień. Masakramała się wierci okrutnie. Czuję, że urosła. Jadłabym wszystko.
Też czasem czuję ból piersi. Ale nie zawsze. A i siara była i nie ma. Nie wiem co o tym myśleć.
A co do spojenia to nie mam jakiś problemów specjalnych. Chyba, że kucnę to wtedy tak. Czasem też mam wrażenie jakbym spuchła w kroczu. Przepraszam za dosadność
Mam do Was pytanie. Macie jakieś sprawdzone sposoby na depilacje okolic intymnych? Jakieś super ekstra maszynki, krem. Sama nie wiem co. Mam znów jakiś problem z zapaleniem mieszków włosowychnie widzę tego dalej
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2017, 20:04
-
Mamatobe♥ wrote:Mam od czasu do czasu, coś jak kłucie w piersiach, jakby mi igłę wbijali, raz w piersiach ogólnie, a czasami w samych sutkach. Boli. Siary dalej brak.
U mnie też brak.Mamatobe♥ lubi tę wiadomość
9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
nick nieaktualnyMamatobe, ja mam ze spojeniem też od jakiegoś czasu pod górkę. Boli okropnie. Tzn, od kilku dni jakby mniej intensywnie, ale mam wrażenie, że się po prostu przyzwyczaiłam. Lekarz to zbadał, stwierdził nieznaczne i niegroźne rozejście spojenia ze względu prawdopodobnie na fakt, że dzieć miał spory skok wzrostowy w niedługim czasie, kazał jak najwięcej wypoczywać, brać magnez i ewentualnie no spę.
Mnie z kolei martwi to, że brzuch mam praktycznie cały czas na max twardy i napięty. Ewentualnie na lewym boku, jeśli aktualnie nic mnie nie uwiera w brzuchu, czasem się lekko rozpręża. Ale na siedząco, stojąco, chodząco jest tak napięty i twardy jakby miał pęknąć zaraz.Mamatobe♥ lubi tę wiadomość
-
Dzieki dziewczyny za opinie. Mnie zaintrygowal snuggle nest. Tylko chyba male to jest,w porownaniu do klasycznego kokona. Kosz mojzesza piekny! Mi natomiast zalezy żeby z tego łóżka w ogole nie wychodzic,tylko sobie Mała przyciagac.. ech,sama nie wiem..
Ale Wam zazdroszcze, że możecie jeść.. Ja nawet jak coś zjem,to już mi cieżko,zgaga męczy albo nudności..
Pani Moł,też tak mam z brzuchem,prawie caly czas twardy jak kamien.. Moze wiecej magnezu by Ci sie przydalo?
Aaa.. Jakbyscie czasem nie kupily jeszcze kremu do pupci,to gorąco Wam polecam krem z linii Weleda. Do 13.09 w promocji w Hebe za 22.90 zl. Jest naprawde genialnyWiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2017, 21:30
Córcia ur. w 2011r. i dwa Aniołki [*] -
Pozdrawiam z campingu nad morzem. Piekna plaza tutaj jest i ciepla woda.
Ale urlop z dwulatkiem to czasem hardcore, mowie wam. Wczoraj mial taki napad szalu ze az trawe z ziemia zjadl. A o spokojnym sniadaniu w hotelu mozna zapomniec ( dwa dni bylismy bo padalo).
Ale oglnie fajnie jest, szum moza, swierze powietrze.Charlutek, Pani Moł, moremi lubią tę wiadomość
-
pernilla wrote:Ja swego czasu dużo produktów weryfikowałam pod kątem ciąży i w zależności od źródła, niewskazane są: bazylia, tymianek, kurkuma (a zatem curry), hibiskus, cytrusy, mięta, cynamon. Więcej nie pamiętam, ale lisa była długa
Zanim przeczytałam o hibiskusie, w pierwszym trymestrze piłam go sporo, bo jest w każdej czerwonej herbacie, w tym żurawinowej, którą piłam profilaktycznie przeciwko zapaleniom pęcherza. A hibiskus podobno w jakiejś tam medycynie stosowany jest jako środek poronny
Teraz już tak maniakalnie nie weryfikuję, unikam tych oczywistych produktów i żyje mi się lepiej
Bym nic nie jesc musiala.
Ostatnio mnie naszlo na ananasa to zjadlam 2 plastry swiezego. Przeciez nie urodze if tego.
A herbate pije z cynamonem i gozdzikami ( indyjski chai)moremi lubi tę wiadomość
-
Mamatobe♥ wrote:Dziewczyny ból od kilku dni w spojeniu łonowym to w miarę normalne ? W nocy mam taką masakrę, przekręcić się albo podnieść do pozycji siedzącej to istny wyczyn, zaczynam się martwić. Jak idę to czuje jakby miało mi sie rozwalić tam wszystko, takie to dziwne że nawet ciężko opisać.
Kochana ja tak mam od 20 tc najczęściej po takich kilku dniach ciągnięcia w kroczu jak by mnie ktoś tam skopal i ból w plecach to strzela mi brzuch i spokój.potem co kilka tyg powtórkaWiadomość wyedytowana przez autora: 11 września 2017, 22:18
Mamatobe♥ lubi tę wiadomość
25.11.2013 [*] 8tc zaśniad częściowy
23.11.2014 [*] 9tc puste jajo płodowe
31.10.2015 [*] Ula 22tc niewydolność szyjki
19.11.2017 nasz największy skarb Norbert -
PsotkaKotka wrote:Pozdrawiam z campingu nad morzem. Piekna plaza tutaj jest i ciepla woda.
Ale urlop z dwulatkiem to czasem hardcore, mowie wam. Wczoraj mial taki napad szalu ze az trawe z ziemia zjadl. A o spokojnym sniadaniu w hotelu mozna zapomniec ( dwa dni bylismy bo padalo).
Ale oglnie fajnie jest, szum moza, swierze powietrze.
Właśnie też mam dwulatka i napady dziwnych zachowan też mu się zdarzają... Czasem to aż sama mnie nosi z nerwów bo jakby go ze skóry obdzierali. Wmawia sobie że spodnie ma mu założyć tata nie mama i koniec. tylko problem w tym że tata jest w pracymasakra czasem.
-
Madziula wrote:Właśnie też mam dwulatka i napady dziwnych zachowan też mu się zdarzają... Czasem to aż sama mnie nosi z nerwów bo jakby go ze skóry obdzierali. Wmawia sobie że spodnie ma mu założyć tata nie mama i koniec. tylko problem w tym że tata jest w pracy
masakra czasem.
Moj ma napady gryzienia, bicia i drapania. Rzuca jedzeniem i pluje. Serio czasem nysle ze opetanyzwlaszcza gdy mowi' Domi musi gryzc' jakby mu ktos kazal :p
Pani Moł lubi tę wiadomość
-
Córka co prawda napadów szału jeszcze nie ma - czyli możliwe, że bunt dwulatka przed Nami, ale też potrafi się uprzec, że coś ma zrobić mama albo tata i koniec dyskusji.
Brzuch mi bardzo mocno twardnieje od jakiegoś miesiąca. Byłam u dwóch lekarzy. Obaj potwierdzają, że to niestety normalne. Mam brać magnez i tyle.
Właśnie miałam ochotę na McChckena z Maca. Mąż pojechał. Zjadłam i mam taką zgagę, że wolałabym by nie spełnił tej zachciankiPani Moł, moremi lubią tę wiadomość
-
Wichrowe, cycki to ma krowa.
Ale odnosząc się do tematu to mnie piersi nie bolą. W ogóle czuję się ogólnie okej, tylko dość szybko się już męczę ale to chyba normalne.
Zgaga męczy mnie bardzo często, ostatnimi czasy również zaparcia, ale to drobnostki takie.
23 września mamy sesję ciążowo-rodzinną, mam nadzieję że pogoda dopisze
-
Mi apetyt akurat dopisuje. Na wadze +10 kg, wiec nie ma tragedii.
Wyprawke ma juz tez skompletowana. Brakuje tylko jakis pierdol typu smietnik na pieluchy. No i nie mam lezaczka i chusty/ nosidelka, ale to kupie juz po porodzie chyba. Z rzeczami taki jak podgrzewacz, sterylizator, termos na butelki tez sie poki co wstrzymalam.
Teraz na tapecie pranie ubranek na 62 cm i w gore i przygotowanie do porodu. W piatek zaczynam szkole rodzenia, lektura hypno birthing rozpoczeta, ustalanie terminow na akupunkture w toku. Musze poczytac jesccze o masazu krocza, no i wybrac szpital, bo waham sie pomiedzy dwoma.7 cs - 1.03 dwie kreseczki (juupi)
30.10.2017 - Levi
https://www.helloforest.pl -
akupunktura w Warszawie czy macie sprawdzone miejsca? kogoś polecacie?
Ja dziś zostaję w domu, niby moje przeziębienie nadal jest na etapie bólu gardła i kiepskiego samopoczucia, ale pogoda znowu do kitu i nie chcę załatwić się jeszcze bardziej.
Mnie na razie oszczędzają wszystkie dolegliwości ciążowe. Mały nie daje po żebrach, nic jakoś szczególnie nie boli i zgagi nadal nie miałam. Zostało jeszcze 55 dni i mam nadzieję, że ten błogosławiony stan się utrzymaW sumie nie spodziewałam się, że ciąża może być aż tak lajtowa.
Z praniem i układaniem czekam do 20 września, aż mi szafę przywiozą i w końcu się rozpakuję ostatecznie z kartonów. Ciuszków nie kupowałam na 3 rozmiary do przodu, raczej mam szmatki na 56, 62, potem kupię resztę bo teraz ciężko wyrokować jak szybko mały będzie rósł i w jaki czas trafi, czy mrozy czy raczej lekka zima. W gemini zrobiłam nawet listę, ale jestem przerażona, że te pierdoły kosztujące kilka złotych składają się na rachunek rzędu 300-400...masakra. -
Madzialenka dobrze że jesteście bezpieczni!
Mnie generalnie też ciąża w miarę łaskawie traktuje. Kto wie, może oberwie mi się przy porodzie dla równowagi?czuję delikatnie spojenie jak latam cały dzień, piersi czuję ale lekko, za to staniki coraz częściej piorę bo siary coraz więcej.
Dziś przyjdzie zamówienie z gemini, nie mogę się doczekać
Moje przeziębienie przeniosło się na krtań, także płuczę gardło solą emską, do tego prenalen, fiorda, sok malinowy i czosnek. Mam jeszcze propolska w pastylkach do ssania, wiecie czy można go stosować w ciąży? Nie znalazłam info
-
Ja też mam ubranka do rozmiaru 62 i 68 głównie. No, znalazłoby się dosłownie kilka sztuk na rozmiar 74 ale niewiele.
Dlugo mi schną te ubranka, dlatego dość mozolnie to idzie. Piore kolorami a nie rozmiarami, zostały mi jeszcze dwa prania i prasowanie wszystkiego i koniec.
Z zakupów jeszcze biustonosze do karmienia tylko.