Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
Hm. Wbijająca się fiszbina albo ulga przy zdejmowaniu to dla mnie oznaka, że coś jednak nie gra. Ja ulgę.czuję jak stanik zakładam, od razu +100 do samopoczucia
nie lubię zdejmować.
Co kupiłas na poczatek? Ja sie boję tylko że w rozmiar nie wyceluję. Normalnie np. w Dalii miałam 65J, potem 70J, ostatnio 65Ł bo chciałam dużą miche, a do obwodu dałam po prostu przedłużkę i jest super.9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Moł ja się do walizki pakuje
Super wygodna, bo rzeczy ułożone, łatwo zamknąć i utrzymać w czystości. Jak salowa wyciera podłogę, to potem nie leży na niej torba z materiału tylko plastik, więc wiem z że nic "nie przejdzie"
Wichrowe mam to samo co Ty. Ulga to mieć stanik a nie być bez niegoa noszę półtwardy, z fiszbinami.
-
wichrowe, wbijająca się fiszbina to może być jak teraz kupię coś a biust dalej urośnie. Na dzień dzisiejszy mam dobry rozmiar, nic mi się nie wbija, Natomiast jak ty nie lubisz kropel do nosa to ja nie lubię tego ustrojstwa jakim jest biustonosz, z zasady
fajniej mi bez i tyle. Każdy lubi inaczej
-
nick nieaktualnyMoże faktycznie się w walizkę spakuję, przynajmniej w razie jakiejś przeprowadzki sama sobie ją dociągnę z sali do sali, takiej "za ucho" już pewnie nie dźwignę.
W środę pierwsze ktg, ciekawa jestem co tam będzie, bo mam wrażenie, że trochę skurczy mam. Mam nadzieję, że to na razie same Braxtony.
Iza, nie zazdroszczę doświadczeń. Ludzie to są gnojki jednak. Żeby pytanie kobiety w ciąży olać i sobie wyjść to przeginka jak nie wiem. Mój doktor też taki delikatny, że bezboleśnie bada wewnętrznie, ale w szpitalu z tym chamskim wziernikiem plastikowym i niedelikatnymi lekarzami też mam przejścia. I to jeszcze na fotelu tak ustawionym, że się z niego zsuwałam, bo kurna to była pochylnia, nogami też nie ma się jak zaprzeć. No bezsens, weź tu poluzuj mięśnie, jak się trzymać musisz co by nie spaść, i na takim napiętym wszystkim coś tam jeszcze wpychają... brrr. -
PsotkaKotka wrote:Poczytalam troche opinie na forach i jednak wiekszosc odradza rozki i poleca spiworki. Spiworki przede wszystkim starczaja na dluzej a rozek na dwa/ trzy miesiace.
No i teraz nie wiem... Napalilam sie na rozek bo poprostu sa ladne.
Ale z rożka można zrobić kołderkęBlondik lubi tę wiadomość
-
Mnie w ciąży odrzuciło od fiszbin, po prostu. Z dnia na dzień moje pasujące staniki zaczęły gnieść mnie w żebra i powodować siniaki. O udręce spowodowanej koronkowymi wykończeniami w niektórych nawet nie wspomnę, skóra mi się przewrażliwiła.
Lidlowe staniki (udało mi się upolować drugi) biorę do szpitala i zamierzam używać w połogu, kiedy to z pewnością wygoda stanie się dla mnie jeszcze ważniejsza. Potem jak się wszystko unormuje - czemu nie, chętnie kupię jakiś wypas z fiszbinami i będę sexy mama
U nas kolejny krok milowy: łóżeczko złożone, stoi już na swoim miejscu. Jutro jadę szukać materaca, po nie do końca udanym zakupie przez net materaca do naszego łóżka (za miękki) mężu sugeruje aby materac dziecka wybrać namacalnie i chyba się z nim zgadzam.
Łóżeczko z allegro od BABYPLPL jest spoko, mogę polecić. Kontakt ze sprzedawcą też bardzo dobry.
-
PsotkaKotka wrote:Poczytalam troche opinie na forach i jednak wiekszosc odradza rozki i poleca spiworki. Spiworki przede wszystkim starczaja na dluzej a rozek na dwa/ trzy miesiace.
No i teraz nie wiem... Napalilam sie na rozek bo poprostu sa ladne.
Ale rożek też kupiłam, bez szaleństwa cenowego, taki aby był. Moja córa będzie się czuła pewniej jak zechce potrzymać brata, czy nasi rodzice którzy mają już swoje lataA zawsze może służyć jako kołderka czy nawet jakaś mata.
córa 12 lat i synek.. wszystkie dzieci już są
ponad 3 lata starań, 7tc (*), IUI- nieudane, 2017 naturalny cud -
Ja tez dziewczyny po wizycie i jestem w szoku. Młoda z położenia głowkowego obróciła sie tyłkiem w dół....teraz ! Cała ciąże była dobrze ułożona, na każdym usg a tu taki numer wycina...załamałam sie ....a dwa wyszło mi białko w moczu...jutro mam zrobić powtórne badanie i zobaczymy. Jeśli będzie dalej to położą mnie w szpitalu żeby zebrać mocz z 24h...tragedia...jestem przerażona bo nigdy nie leżałam w szpitalu a dwa to za chwile bede rodzic i raczej nie nastawiałam sie inny niż ten pobyt...Eh..
-
Odnośnie torby: ja mam plan, żeby spakować się w taką podłużną, bodajże z biedry. Zmieści się pod łóżko, ma plastikowe dno i wystarczy rozsunąć panel na górze aby dostać się do zawartości, o tego typu:
Rozważałam moją podróżną walizkę z otwieraną górą, ale stwierdziłam że będzie mniej wygodna w użyciu przez to, że trzeba całą klapę otworzyć, aby dostać się do zawartości.
Nie wiem jak ja się w tę moją planową torbę zmieszczę, dlatego jako wariant 2 jest po prostu 2 walizki: 1 na rzeczy dla mnie, a druga na rzeczy dla dziecka, którą tata przyniesie po porodzie.
Odnośnie zawartości torby: ostatnio olśniło mnie, że trzeba spakować trochę reklamówek na rzeczy do prania, żeby nie mieszały się z czystymi. Biorę też pachnące woreczki na pampersy w razie gdyby mi się nie chciało z każdym pampem oraz mokrymi chusteczkami lecieć do kosza od razu
-
Co do tego jaką wartość pokazywało ktg to nie wiem, jakoś tak prawie do połowy tego dolnego wykresu. Ale to były takie ostre skoki w górę i spowrotem w dół, więc nie wiem co to było. Nigdy nie miałam robiono, nikt nic nie wytłumaczył, czarna magia.
Okazało się po rozmowie z koleżanką i żoną szwagra, że od razu wiedziały o jakim lekarzu mówię. Koleżanka też została potraktowana przedmiotowo przez niego, a szwagrówka nie zna go osobiście, ale każda znajoma, która rodziła w tym szpitalu narzekała na niego.
Koleżanka miała drugą ciążę zagrożoną, dlatego dużo czasu spędziła w szpitalu, w którym chcę rodzić i jak to napisała, była badana tam przez każdego lekarza i wszyscy są bardzo miliPrzynajmniej takie pocieszenie
Tak wogóle to nie miałam spakowanej koszuli do rodzenia w torbie, bo dopiero do mnie idą, więc matka i teściowa miały mi jakiś tshirt męża dopakować i w razie czego torbę dowieść.
Właśnie wyciągnęłam to co mi zapakowały i nie wiem czy śmiać się czy płakaćSpakowały mój tshirt, który teraz z brzuchem sięga mi do pępka!!!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 września 2017, 22:04
-
A ja dziś za to miałam mega spinania brzucha, co chwilę mi twardniał :o dalej jeszcze czuję ale trochę mniej... to chyba te przepowiadające? Tak się one objawiają?
Uświadomiłam sobie przez to, że może warto w końcu zacząć pakować torbę, może jutro zacznę się za to zabierać :p
Co do biustu ja akurat takiego praktycznie nie posiadam więc zakupiłam sobie biustonosze do karmienia na aliexpress :p
Aniołki 02.2015 8tc 02.2016 9tc 11.2016 -cb ;(
07.2016 bardzo złe wyniki u M - kuracja
MTHFR C677T homozygota, mutacja Leiden, mutacja w genie protrombiny i pai - taki mam piękny zestaw
-
Ja spakowalam sie w torbę miękka (rzeczy dla mnie) i w mała walizkę (rzeczy dla dziecka). U nas w szpitalu trzeba miec większość rzeczy swoich, stad taka decyzja. W torbie miękkiej mam oddzielna reklamówkę z rzeczami stricte na porodówkę, reszta bedzie mi służyć juz na sali poporodowej.
-
Odnośnie staników, ja mam mały biust,. Teraz w ciazy chodzę w tych z HM, na początek mam tez takie zwykle bawełniane z canpol, ale wiem, ze pozniej na pewno zainwestuje w cos lepszego i przyjemniejszego dla oka
na razie to troche wróżenie z fusów. I tez zdecydowanie lepiej czuje sie bez stanika
-
Aasha wrote:Odnośnie staników, ja mam mały biust,. Teraz w ciazy chodzę w tych z HM, na początek mam tez takie zwykle bawełniane z canpol, ale wiem, ze pozniej na pewno zainwestuje w cos lepszego i przyjemniejszego dla oka
na razie to troche wróżenie z fusów. I tez zdecydowanie lepiej czuje sie bez stanika
Całe szczęście koleżanka mi poleciła te sportowe medeli i w nich mi najlepiej już w ciąży.-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Katarzyna87 wrote:Czuję, że synek się obrócił...teraz zamiast głową w górę jest głową i dupką na boki ;p teraz pytanie czy posłucha mamy i pójdzie dalej ;p
w ogole sny dzieciowe juz nie odpuszczają, dzis mi sie śniła malutka, ze ja tulilam, karmiłam, najfajniejsze w tym wszystkim było to, ze od razu wiedziałam co mam robic. Mam nadzieje, ze w rzeczywistości wyrzut hormonów mi w tym pomoże
-
Skuszona Waszymi opiniami, upolowalam w Lidlu dwa biustonosze. Wg mnie są bardzo w porządku, na początek idealne, można w nich spokojnie spać i nic nie przeszkadza. Najbardziej podobają mi się w nich te szerokie ramiączka, jest naprawdę wygodny. Myślę, że jak się laktacja unormuje (i przede wszystkim będzie pewność że będziemy karmić piersią bo niestety droga mleczna nie zawsze jest taka prosta) to wtedy można poszaleć i dobrać odpowiedni biustonosz, ładny jakiś, usztywniany do karmienia
Na szczęście nie mam dużego biustu więc problem idealnie dopasowanego biustonosza który musi nie lada ciężar utrzymać mnie nie dotyczy.
Ktoś pytał o jakaś lokate dla malucha, bodajże Natalala? Ja mam założone konto oszczędnościowe dla starszej- PKO Junior. Konto to jest dla dzieci do 13 roku życia, nie ponosimy za nie żadnych opłat, oprocentowanie jest spoko (do 2500zł wynosi 2,5% a nadwyżka tej kwoty jest już oprocentowana 0,5%), pieniążki można wybrać w kazdej chwili. Ja wybrałam to konto żeby nie mieszać jej kasy z naszą z naszego konta oszczędnościowego, tzn odkładamy jej tam alimenty od ojca biologicznego i wszelkie pieniądze które dostaje w prezencie, od rodziny. Całkiem fajna sprawa
Jesli chodzi o obracanie się z boku na bok w nocy- w sumie to boli, boli. Ale tak generalnie, oprócz ogólnego zmęczenia ciężarem jaki dostarcza brzuszek, to jest okej. Przeziębienie już mi przeszło też, także jestem zadowolona. Mleko z czosnkiem dało radę
-
PsotkaKotka wrote:Poczytalam troche opinie na forach i jednak wiekszosc odradza rozki i poleca spiworki. Spiworki przede wszystkim starczaja na dluzej a rozek na dwa/ trzy miesiace.
No i teraz nie wiem... Napalilam sie na rozek bo poprostu sa ladne.
My mamy rożek, taki grubszy, jakby puchowy - jak mała z niego wyrośnie, to posłuży jako mała mata czy kołderka do ocieplania nóżek, w każdym razie do czegoś na pewno się przydaA kupiłam go na promocji, więc tym bardziej nie żałuję.
Poza tym w rożku łatwiej dziecko na początku podnieść/nosić, z tego co widzę po mężach koleżanek