Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
dianna wrote:Dziewczyny, dawno nie pisałam... Trochę podczytywałam ale narzuciłyście takie tempo..
Powiedzcie, te które wkroczyły już w 9 miesiąc - czy wy też tak męczycie się w nocy? Ja jeśli już zasnę to budzę się czasem nawet co godzinę siku a oprócz tego mam mega bóle bioder, pleców... Noc i łóżko powoli zaczynają mi się kojarzyć traumatycznie...
Ja jestem w 8 miesiącu, a noce też są już tragiczne. Biodra bolą straszliwie, niezależnie od tego na którym boku leżę.
Na siku chodzę na szczęście tylko 2 razy w nocy, ale mała budzi mnie kopniakami, budzą mnie też te bolące biodra i wtedy próbiję się przetoczyć na drugi bok, co i tak jest okupywane bólem, bo w śodku obrotu, gdy jestem na plecach, mam wrażenie, że brzuch zmiażdżył mi wszystko, co mam w środku -
Czy któraś z Was też może miała taki ból skóry jakby pieczenie po oparzeniu na brzuchu pod cyckami? Masakra.... Ja to mam już gdzieś od 3 miesiąca
Myślałam że może od stanika albo coś ale jak wypuszczam je na wolność to też piecze chociaż nie cały czas
-
Ja mam takie coś w tym dołku pod żebrami, na środku, jakby tuż pod obwodem stanika, ale to jest w środku. Nie skora tylko wnętrzności. Jakby ktoś mi tam żelazo rozpalone wsadzał. Najgorzej jak za szybko bok zmienię przy leżeniu.9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Madzixxx33 wrote:Czy któraś z Was też może miała taki ból skóry jakby pieczenie po oparzeniu na brzuchu pod cyckami? Masakra.... Ja to mam już gdzieś od 3 miesiąca
Myślałam że może od stanika albo coś ale jak wypuszczam je na wolność to też piecze chociaż nie cały czas
Mialam takie pieczenie kilka-kilkanascie dni, ale przeszlo samo.[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
[*] 5/6 tc listopad 2016
-
wichrowe_wzgórza wrote:Ja mam takie coś w tym dołku pod żebrami, na środku, jakby tuż pod obwodem stanika, ale to jest w środku. Nie skora tylko wnętrzności. Jakby ktoś mi tam żelazo rozpalone wsadzał. Najgorzej jak za szybko bok zmienię przy leżeniu.
Ehhh...
-
Zuza91 wrote:Ja jestem w 8 miesiącu, a noce też są już tragiczne. Biodra bolą straszliwie, niezależnie od tego na którym boku leżę.
Na siku chodzę na szczęście tylko 2 razy w nocy, ale mała budzi mnie kopniakami, budzą mnie też te bolące biodra i wtedy próbiję się przetoczyć na drugi bok, co i tak jest okupywane bólem, bo w śodku obrotu, gdy jestem na plecach, mam wrażenie, że brzuch zmiażdżył mi wszystko, co mam w środkui od paru dni doszedł ból kolan ale to pewnie dlatego że moje dodatkowe 12kg poszło w sam brzuch i kolana są w szoku :p
-
Zuza91 wrote:Rany, jaki nagły wysyp nowych osób!
Witam wszystkich
Co do diety, to cieszę się, że już nawet na mojej szkole rodzenia obalono ten mitMożna jeść i kapustę, i cytrusy, i orzechy, miód, mleko itd. Nie ma potrzeby eliminacji danych pozycji jedzeniowych na zapas, ale gdy np. mamy podejrzenie uczulenia na laktozę, wg zaleceń mojej położnej na 3 tygodnie eliminujemy całkiem nabiał i patrzymy czy jest poprawa.
Odstawienie nabiału jest stosowane przy skazie białkowej, czyli alergii na białko mleka krowiego (to najczęściej, ale bywa alergia krzyżowa z innymi produktami). Trzy tygodnie? Zastanawiam się skąd to się wzięło, bo alergen potrafi się utrzymywać i 10 tygodni. I też stosuje się probiotyki a całkowite odstawienie nabiału tylko w sytuacji gdy jest to bardzo silna alergia. W większości wystarcza odstawienie produktów zawierających mleko nieprzetworzone. Można natomiast tłuszcz mleczny, twaróg czy kefir (od tego też zazwyczaj zaczyna się prowokację).
Mnie zastanawia jak to jest możliwe, że nadal myli się nietolerancję laktozy ze skazą.Zuza91 lubi tę wiadomość
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
Mi tez brzuch od jakiegoś czasu twardnieje, ale lekarz mówi, że szyjka wysoko, zamknięta i przedwczesnego porodu nie widzi.
A w nocy to koszmar, ból wszystkich kości, wstawanie na siku, pobudka o 5 i oczy jak 5 zł. Na dodatek mąż mówi, że jak nie dysze to chrapie co mi się nigdy nie zdążyło... uroki 3 trymestr. -
Dzięki dziewczyny, co do diety to właśnie nie wiedziałam czy lepiej za wczasy pewnych rzeczy unikać czy lepiej nie jeść w ogóle tych alergizujących.
Dokładnie Zuzik to uroki 3 trymestru. Widzę ze większość dziewczyn ma tak samo w nocy. Dla mnie najgorszy koszmar to przekręcanie się z boku na bok zanim brzuch mi się „ przyzwyczai” do danej pozycji to bardzo boli a dziecko to już w ogóle szaleje przy zmianie pozycji. Co do długości szyjki to nie wiem ile mam cm bo lekarz mi tylko mówi ze jest Ok jak na ten czas.
-
czyli jednak norma w tym 9 miesiącu z zarwanymi nockami... dziękuję za odpowiedzi.
Jednak jest to trochę słabe, człowiek myślał że się zregeruję przed dzieciaczkiem a ja zaczynam mieć wrażenie że jak się mała urodzi to możne zacznę chociaż 2 godziny pod rząd przesypiać...
Wichrowe wzgórza - dzięki za pocieszne info odnośnie szpitala. Ja miałam rodzić w Praskim i tam chodziłam na szkołę rodzenia, później okazało się że jednak cesarka w Św.Zofii o której niewiele wiem.. a w necie jak to w necie opinie są skrajnie różne
A właśnie na dobrych położnych mi zależy bo jednak po cesarce obawiam się że ze sprawnością mogą byći kłopoty i laktacją. -
U mnie o dziwo noce sa dobre, spie dobrze, troche jest dyskomfort przy zmianie boku, ale ogolnie to sie wysypiam bardzo dobrze.
najgorzej jest po poludniu w pracy i wieczorem, brzuch mocno ciazy, robi sie wiekszy i twardy.[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
[*] 5/6 tc listopad 2016
-
A ja mam z kolei taka schize, ze od około maja śpię tylko i wyłącznie na tym zalecanym lewym brzucho- boku. Przyzwyczaiłam się i umiem spać w bezruchu ale ostatnio bardzo uciskam lewe kolano i budzę sie prawie z płaczem. Do tego przy wstawaniu rano tak mocno ciśnie na pęcherz i jakby wlasnie szyjkę, nic tylko same bóle ostatnio
a brzuch w dzień mi się tez spina przeokrutnie, z góry kształtem przypomina serduszko, pępek jest tym wglebieniem i dwie wypulkosci po obu stronach ;)przesunelabym chyba jednak ten czas tak o chociaz 2 tyg do przodu
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2017, 20:52
Starszy brat 2015 ♡ -
Ja bym bardzo chciala uniknąć cesarki... po pierwszej bardzo złe się czułam miałam problemy z karmieniem, ciężko mi bylo chodzić a dziewczyny po SN bardzo szybko wstawaly i chodziły wyprostowane a kajak ta pokraka przy barierce na wpół zgięta chodziłam 2 dni później już było Ok, ciężko było mi karmić w nocy w szpitalu, zanim wstałam do płaczącego dziecka to tez minęło 5 min. Dopiero w domu się wszystko unormowało.
-
Ja dziś i wczoraj byłam w pracy wiec padam z nóg
Trochę szkoda że dziewczyny przenoszą sie na zamknięte forum i trochę tego nie rozumiem bo to nadal jest internet i skąd wiadomo że nie maja wśród siebie trolla którego tak sie boją a który sie jeszcze nie ujawnił. Ja oprócz forum grudniowej nie udzielam sie na żadnych innych forach i nie bardzo wiem czemu tak boicie sie tego "trolla" ?https://www.maluchy.pl/li-73179.png -
K@sia wrote:Ja bym bardzo chciala uniknąć cesarki... po pierwszej bardzo złe się czułam miałam problemy z karmieniem, ciężko mi bylo chodzić a dziewczyny po SN bardzo szybko wstawaly i chodziły wyprostowane a kajak ta pokraka przy barierce na wpół zgięta chodziłam 2 dni później już było Ok, ciężko było mi karmić w nocy w szpitalu, zanim wstałam do płaczącego dziecka to tez minęło 5 min. Dopiero w domu się wszystko unormowało.
Starszy brat 2015 ♡ -
Li87. Rodziłam 22 h i już miałam skurcze parte i pełne rozwarcie ale dziecko nie chciało się przecisnąć i ze względu na to ze już rodziłam 22 h to zrobili cesarkę . Boke się ze może znów będę miala podobny problem i będzie cc. Laktacja mi się rozkręciła później było Ok po prostu w szpitalu ciężko było mi karmić położne średnio pomagały dziecko szybko zasypialo przy piersi a w nocy zamiast mi pomoc przystawiać to karmiły mm. W domu z pomocą męża karmiłam już tylko kp ale szpital wspominam strasznie.
-
K@sia wrote:Li87. Rodziłam 22 h i już miałam skurcze parte i pełne rozwarcie ale dziecko nie chciało się przecisnąć i ze względu na to ze już rodziłam 22 h to zrobili cesarkę . Boke się ze może znów będę miala podobny problem i będzie cc. Laktacja mi się rozkręciła później było Ok po prostu w szpitalu ciężko było mi karmić położne średnio pomagały dziecko szybko zasypialo przy piersi a w nocy zamiast mi pomoc przystawiać to karmiły mm. W domu z pomocą męża karmiłam już tylko kp ale szpital wspominam strasznie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2017, 21:26
K@sia lubi tę wiadomość
Starszy brat 2015 ♡ -
agapin wrote:
Dziewczyny, czy któraś z Was - tych które nie mają ślubu z tatusiem dziecka - planuje przed narodzinami załatwienie w urzędzie uznanie ojcostwa? Orientuje się się w temacie, czy to w ogóle coś da w jakiejś problematycznej sytuacji, np. z moim zdrowiem?
Ja planuję to załatwić, ale zastanawiam się czy to coś w ogóle zmienia, oprócz tego że nie będę musiała latać po urzędach po porodzie?
Myśmy już załatwili w USC to uznanie ojcostwa. Właściwie z marszu. W necie czytałam że trzeba mieć swój akt urodzenia, a ja miałam stary. pani powiedziała, że wystąpi do mojego USC o przesłanie tego dokumentu. Oświadczyliśmy się, że dziecko jest nasze, że będzie nosiło nazwisko Ojca i dostaliśmy zaświadczenie.
Mój partner będzie mógł z zaświadczeniem i moim dowodem załatwić USC po porodzie. A że rodzimy 45 km od domu, w listopadzie, i chyba niestety szykuje mi się jednak cesarka, to stwierdziłam, że tak będzie wygodniej. Po co w listopadową pogodę targać siebie i maleństwo taki kawal po urzędach. A nie będziemy mieli małej z kim zostawić nawet na chwilę w aucie, więc się zdecydowaliśmy.