Listopadowe Szczęściary 2017
-
WIADOMOŚĆ
-
A co do diety przy kp to uważam ze można jest wszystko ALE: wiadomo ze trzeba się zdrowo odżywiać. Ja nie wyobrażam sobie np jeść chipsów, hamburgerów, pizzy itp. Nie będę tez jeść kapusty ani grzybów, nie będę mocno przyprawiać. Odpadają także napoje słodzone. Ogólnie moja dieta zawsze była bez smażenia i jedzenia tłustego i fast foodow. Słodyczy tez nie jadam wole już słodkie owoce. Raz na jakiś czas jakieś ciasto zrobię ale rzadko.
Ponoć cytrusów jeszcze nie można ale nie wiem skąd ta teoria. Najbardziej lubię gotować w szybkowarze tzw dania jednogarnkowe. A wy jakie macie podejście co do diety? I jak odżywianie się teraz i jak będziecie karmić kp to macie zamiar coś zmienić / ograniczyć?
-
Dziewczyny, dawno nie pisałam... Trochę podczytywałam ale narzuciłyście takie tempo..
Powiedzcie, te które wkroczyły już w 9 miesiąc - czy wy też tak męczycie się w nocy? Ja jeśli już zasnę to budzę się czasem nawet co godzinę siku a oprócz tego mam mega bóle bioder, pleców... Noc i łóżko powoli zaczynają mi się kojarzyć traumatycznie...
Oprócz tego mój termin to ostatecznie 2 listopada - będzie cesarka z powodów okulistycznychBTW czy któraś może rodzi w tym czasie na Żelaznej w W-wie? Bądź ma jakieś aktualne rady/informacje o opiece, warunkach, położnych z tego szpitala?
Ciekawa też jestem co z bliźniakami Czarnulki, wiem że stan nie był zbyt dobry...
jak ten czas szybko zleciał..
Moja mała waży w 35,6 tygodniu 2560 gramów, w 30 tygodniu miała obwód główki i brzuszka poniżej normy teraz troszkę nadgoniła. Nie wiem czy to kwestia źle wyliczonej daty porodu czy też mała ma po prostu długie kończyny po mamusi i stąd ta rozbieżność obwodów czy też wolniej rośnie...
-
Dianna ja mam również problem w nocy. Jest mi bardzo niewygodnie, na plecach nie można a to moja ulubiona pozycja była
a teraz złe mi się oddycha na plecach wiec nawet teraz jak leżę to na boku. W nocy budzę się co chwile, przy każdym przekręcie na bok coś mnie boli, oprócz tego dziec tak mnie w nocy kopie ze aż mnie to wybudza. Teraz to w ogóle jest masakra ze względu na mój zatkany nos
-
Witam!
Postanowiłam sie ujawnić.. i byc z dziewczynami, które zostaną na tym forum. Zrozumiale jest dla mnie przeniesienie dziewczyn w końcu zdążyliście sie ze sobą zżyć.
Podczytuje Was od około połowy ciazy.
Jeśli będe mogła tu z wami zostać to chętnie opowiem o sobie cos więcej! -
K@sia ja planuję jeść jak do tej pory. Bardzo rzadko jem coś smażonego, bo wolimy gotowane, pieczone. Czipsy, napoje gazowane odpadają, bo tego generalnie nie jemy. Ja często kupuję mięso i robię sama zamiast wędlina sklepowa. Mi na SR mówiła polożna że lubią uczulać maliny i żeby po jednej, dwie jeść i obserwować dziecko. Tylko skąd ja maliny wezmę w grudniu, bo nie mam pomrożonych
W nocy boli mnie spojenie łonowe jak się przekręcam na boki, a jak za długo poleżę na jednym czy drugim boku to biodra czuję. Najlepiej mi się śpi na plecach, ale boję się o dziecko, bo podobno to pozycja nie wskazana. Teraz śpię najczęściej na lewym "boko-brzuchu" a prawą nogę zarzucam na poduchę lub męża.Pierworodna 2017
Termin porodu synka 25.04.2024 -
K@sia,
z tym hamburgerem czy pizza to byl tylko przyklad, ja sobie na pewno nie odmowie raz na jakis czas. Ale czemu nie przyprawiac? Pokarm jest wytwarzany z krwi, wiec nie wiem jaki wplyw mialyby przyprawy.
Ja przed ciaza ograniczalam weglowodany, bo taka diete mialam polecona przez ednokrynologa diabetologa. ale podczas karmienia piersia jednak tych weglowodanow potrzeba. Takze sama nie wiem jak to bedzie. Do mnie przyjezdza mama na kilka miesiecy, wiec pewnie bede jada co ona ugotuje, a to sa domowe obiady typu zupy, miesko, ale bez nadmiernego smazenia na tluszczu, raczje lekka kuchnia.moremi, Pani Moł lubią tę wiadomość
[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
[*] 5/6 tc listopad 2016
-
Ja kocham przyprawy, czasami jem smażone, pieczone, pierogi z kapustą uwielbiam. Jedyne co ostatnio musiałam odstawić to mleko i przetwory z uwagi na skazę białkową synka. Teraz jest ok i całe szczęście od początku ciąży jem wszystko. Oczywiście jemy dużo zdrowiej z uwagi na synka, ale i wcześniej nie jedliśmy casting foodów i nie lubimy napojów gazowanych. Jednak czasami mam fazę na fante i o ile będę miała ochotę, to wypiję.
Z tymi malinami i cytrusami to nadal ten mit dotyczący diety matki karmiącej. Bo mogą uczulać
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
W brzuchu mieszka chłopiec.. Termin porodu 31.10. W ciąże zaszłam w pierwszym celowanym cyklu. Cała ciąż przebiegała bezproblemowo, ale tak na prawdę zaczęłam sie cieszyć po 20 tygodniu. Chyba to ze wszystko tak szybko sie działo i wpływ mojego medycznego zawodu nie pozwolił mi na 100% radość i ciagle wymyślałam sobie jakieś ewentualne problemy które mogą sie pojawić. Teraz już odpuściłam i w pełni cieszę sie tym co nadejdzie.
Od 31 tygodnia skracała ni sie szyjka, byłam na Luteinie + magnez, a w 34 szyjka dalej siebskrocila. Odstawione w 35 tygodniu. Teraz dokuczają mi stawiania sie macicy, właściwie przy każdej zmianie pozycji moj brzuch jest jak skala.
Problemy ze spaniem oczywiście mam..biodra drętwieją.. No ale to już normalne na tym etapie. -
Dianna, masz dziurawą siatkówkę? Jaka wada do tego?
Ja na Żelazną muszę, inaczej nie rodzęAle mam lekarza stamtąd, więc raczej się uda. Leżałam na ginekologii w zeszłym roku przy poronieniu - cudowna opieka, położne anioły. Czysto, dobre jedzenie.
Z porodówki znajome również mega zadowolone. Miałam szkołę rodzenia z położnymi z Zelaznej - widać, że fajne babki, ogarnięte, z baardzo fajnym, dobrym podejściem. Nie dziwię się, że to najchętniej wybierany szpital. Chociaż teraz pewnie konkurencją będzie Trojdena, jak już mają kontrakt z NFZ9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Eljotka, moja szyjka w 27 miała 4, a w 30 niecałe 3cm. I nie dostałam lutki, lekarz i mój i od usg mówili, że w tym czasie to już normalne i nie jest to jakaś niewydolność, jakby to było wcześniej. I sam skracanie nie spowoduje porodu, tylko skurcze. teraz w 35 mam 2cm i to jest super.9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
Eljiotka,
Mam tak jak ty i to juz od polowy ciazy, ze macica mi twardnieje od zmainy pozycji oraz jak tylko wychodzilam na spacer. Ale moja szyjka w 30 tygodniu miala az 5 cm, takze nic sie nie skaraca, a funkcjonuje normalnie - pracuje, chodze po sklepach jesli musze (ale wszedzie autem), niestety aktywnosci typu spacery musialam zaniechac, bo konczy sie spietym brzuchem, dopiero pozycja polsiedzaca lub lezaca przynosi ulge.[link=https://www.suwaczki.com/][/link]
[*] 5/6 tc listopad 2016
-
wichrowe_wzgórza wrote:Eljotka, moja szyjka w 27 miała 4, a w 30 niecałe 3cm. I nie dostałam lutki, lekarz i mój i od usg mówili, że w tym czasie to już normalne i nie jest to jakaś niewydolność, jakby to było wcześniej. I sam skracanie nie spowoduje porodu, tylko skurcze. teraz w 35 mam 2cm i to jest super.
Tak dokładnie. Zreszta ja poza braniem luteiny jakos specjalnie sie nie oszczędzałam. Startowałam z szyjki 3 cm, wiec w tym 34 miałam już zanikła szyjkę, a mimo to dotrwałam do 36. Tak naprawdę to ze mam taka szyjkę nie gwarantuje porodu przedwczesnego. No mogę sie łudzić ze jak zaczną sie skurcze to moze bedzie łatwiej sie jej rozwierac. Nadzieja -
K@sia wrote:Ja moja córkę urodziłam w maju i po pomidorach była cała w kropki
tak samo było po truskawkach. Także nie wiem czy tak do końca nie ma wpływu to co jemy na dziecko. Pytam bo chętnie dowiem się jakie są wasze doświadczenia
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2017, 19:33
-Jack, jestem w ciąży!
-Nie przypominam sobie, żebyśmy...
-Byłeś pijany!
-Aż tak - nigdy! -
I u mnie brzuch jak skała po spacerze czy jakimkolwiek większym wysiłku no ale chyba już się nauczyłam ż tym żyć
Dzisiaj chyba pierwszy raz poczułam te przepowiadające, aż mi się ciężko oddychalo przez moment
Widzę, że dziewczyny podjęły decyzję o przeniesieniu się na to drugie forum, no trudno, ja rozumiem że się już zżyłyscie i nie ze wszystkimi chcecie się dzielić dalszym przebiegiem ciąży. Życzę Wam Wszystkim szczęśliwego rozwiązania i niech Wasze Skarby chowają się zdrowo ☺ -
Rany, jaki nagły wysyp nowych osób!
Witam wszystkich
Co do diety, to cieszę się, że już nawet na mojej szkole rodzenia obalono ten mitMożna jeść i kapustę, i cytrusy, i orzechy, miód, mleko itd. Nie ma potrzeby eliminacji danych pozycji jedzeniowych na zapas, ale gdy np. mamy podejrzenie uczulenia na laktozę, wg zaleceń mojej położnej na 3 tygodnie eliminujemy całkiem nabiał i patrzymy czy jest poprawa.
Owszem, pokarm jest wytwarzany z krwi, która "filtruje" potencjalne alergeny czy inne szkodliwe substancje, które mogłyby trafić do pokarmu. Nie radzi sobie jednak ze wszystkim, np. ze szkodliwymintłuszczami trans, które niekorzystnie wpływają z kolei na dobry tłuszcz zawarty w mleku matki. Tak samo kancerogenne substancje pochodzące z przypalonego tłuszczu nie są całkowicie filtrowane przez krew matki.
To informacje z mojej szkoły rodzenia, które prowadząca popierała jakimiś tam badaniami.
Zaleca unikać szkodliwych tłuszczy trans (np. oleju palmowego, który jest m.in. w słodyczach, nutelii czy margarynie) oraz przypalonego mięsa.
Wiadomo, że każda z nas koniec końców postąpi tak, jak jej podpowiada intuicja i tak, by się czuć komfortowo ze swoim jadłospisem w świetle karmienia piersiąWiadomość wyedytowana przez autora: 6 października 2017, 19:37
-
Eljotka wrote:Tak dokładnie. Zreszta ja poza braniem luteiny jakos specjalnie sie nie oszczędzałam. Startowałam z szyjki 3 cm, wiec w tym 34 miałam już zanikła szyjkę, a mimo to dotrwałam do 36. Tak naprawdę to ze mam taka szyjkę nie gwarantuje porodu przedwczesnego. No mogę sie łudzić ze jak zaczną sie skurcze to moze bedzie łatwiej sie jej rozwierac. Nadzieja
Znajoma od 34 tygodnia szyjki już nie miała, urodziła w terminie9 tc (*) 24.01.2016
3 córki
06.11.2017
01.07.2020
07.01.2023 -
wichrowe_wzgórza wrote:Znajoma od 34 tygodnia szyjki już nie miała, urodziła w terminie
No dokładnie! Dlatego żyje normalnie i nie liczę na jakieś przyspieszone akcje.
A mnie dopadły hemoroidy.. od wczoraj sie mecze. Używam maść, ale efektu specjalnie nie ma. Średnia przyjemność.. już czyje co to bedzie po porodzie. Grr