X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Listopadówki 2014
Odpowiedz

Listopadówki 2014

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 sierpnia 2014, 20:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia, ja tak ta posciel kupilam, to dziewczyny pisaly, ze nie trze bylo... :(
    Pati dzieki za info. :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2014, 20:23

  • xpatiiix3 Autorytet
    Postów: 6339 10511

    Wysłany: 21 sierpnia 2014, 20:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Luzik ;) u nas jak mieliśmy 54 cm i 3250g to jakoś na miesiąc styknęło czy półtorej nie pamiętam juz szczerze ,nie vta pamięć w ciąży wszystko mi się miesza i zapomina ;p

    Livia <3
    euQZp2.png
    Nela <3
    DCPTp2.png
    Marcel <3
    usiWp1.png
  • Nata Autorytet
    Postów: 1747 2375

    Wysłany: 21 sierpnia 2014, 20:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja nie kupowałam zestawu pościeli, bo zbędny wydatek na razie, ochraniacz miałam kupić ale wolę mieć małego na oku i raczej też na początek nie będzie :p a komplet pościeli na później mam już upatrzony i zamówię sobie na wiosnę może w szarą krateczkę z akcentami czerwonymi:p te organizery materiałowe mi się nie podobają, ale ja wiem że ja dziwna jestem i mam trochę inny gust i zdanie, mama chciała kupić śpiworek ale powiedziałam że mnie się to nie podoba i nie chcę, ale patrzcie znalazłam jeden w ciuchach od kumpeli no i piere a co, ale sama bym nie kupiłam, mam też jeden otulacz ale uwaga! instrukcja zapinania tego by się przydała hehehehe. Ta komoda mi się podobała wcześniej, nawet kiedyś tam wklejałam zdjęcie na forum ale chciałam pod kolor mebli, jednak nic nie znalazłam w dobrej cenie i odpowiednim kolorze więc ta będzie super, mąż na początku kręcił nosem ale chyba jednak zadowolony, jutro sobie skręcimy :-)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2014, 20:31

    Nasz Aniołek [*] 8tc 12.08.13r.
    rfnnk6n.png
  • mada_lena Autorytet
    Postów: 1501 2230

    Wysłany: 21 sierpnia 2014, 20:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kasia rożek szary :)
    Tez mam co robic, trzeba sie zebrać do kupy
    <a href=http://zapodaj.net/c20669e3f1284.jpg.html>image.jpg</a>

    ex2bcwa1nmh8d1pb.png
  • Nata Autorytet
    Postów: 1747 2375

    Wysłany: 21 sierpnia 2014, 20:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no i zamiast sernika są galaretki, mój mąż powiedział "jezu kto będzie jadł ten sernik" no i przekonał mnie :p ale marchewkowe muszę zrobić może w sobotę :-)

    Nasz Aniołek [*] 8tc 12.08.13r.
    rfnnk6n.png
  • Evik Autorytet
    Postów: 848 878

    Wysłany: 21 sierpnia 2014, 20:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    hej kochane! Madalenka widzialam w wiadomosciach i poczytałam o tej suce brak mi słów;/
    Agatko jak piszesz taka historie o piesku to az mi sie plakac chce ja za psiakami szaleje i zebym mogla wszytskie bym przygarnela!
    Mnie kolejny dzien boli ta kosc wyczytalam w necie o rozchodzacym spojeniu łonowym i chyba to mam, w poniedziałek mam wizyte to sie okaze ale bol robi sie nie do wytrzymania:(

    AgataP lubi tę wiadomość

    w5wqqps6dh6rkfbp.png
  • Amnezja Autorytet
    Postów: 679 811

    Wysłany: 21 sierpnia 2014, 20:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny,to mnie zdołowałyście. Chyba tylko ja się nie mogę zabrać za wyprawkę. Mam tylko listę i parę ubranek. Chyba potrzebuję jakiegoś mocnego kopa w 4 litery :)

    Agusia ;), AgataP, Marzena27 lubią tę wiadomość

    iv099vvj4abuqmrh.png

    iv099vvjdav4mq3w.png
  • Viviana Autorytet
    Postów: 1393 2032

    Wysłany: 21 sierpnia 2014, 20:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Evik no mowilam Ci że to spojenie. Jedz galaretki i wapniowe produkty na wzmocnienie chrząstki. Jak bardzo boli doraznie paracetamol.Zadnego kucania jak schodzisz z lozka nogi złączone co by nie pogarszac. Na wizycie zgłoś to wtedy Ci gin zbada spijenie i określi na ile się rozeszlo. Kochana to cholerny ból ale Maluszkowi nie szkodzi na szczęście.

    AgataP lubi tę wiadomość

    relgkrhm1ojs0ctn.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 sierpnia 2014, 20:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no dziewczyny ja to chyba musze dokupic pare ubranek bo za wami w tyle jestem,a myslalam ze mam duzo :)
    Evik oby nie rozejscie spojenia łonowego oby tylko cie bolało bo ciąża,bo dziecko cisnie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2014, 20:54

  • Marzena27 Autorytet
    Postów: 370 635

    Wysłany: 21 sierpnia 2014, 20:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Amnezja wrote:
    Dziewczyny,to mnie zdołowałyście. Chyba tylko ja się nie mogę zabrać za wyprawkę. Mam tylko listę i parę ubranek. Chyba potrzebuję jakiegoś mocnego kopa w 4 litery :)

    nie tylko Ty :P ja też z całej wyprawki mam tylko troszkę ciuszków, no i kołyskę, którą dostałam od przyjaciółki :) mam plan jesienny na ogarnięcie się :)

    Amnezja lubi tę wiadomość

    oar83e3kxk11r0ik.png


    ex2bmg7yfkaymxmq.png

    i81xxzdv8mhocgdy.png
  • Nata Autorytet
    Postów: 1747 2375

    Wysłany: 21 sierpnia 2014, 21:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    no ja ubranek to w sumie nie kupowałam nie wiadomo ile, na lumpach troszkę ale dużo dostaliśmy. Szczerze to po praniu i wyschnięciu zobaczę jak to z rozmiarami jest, bo nie wiem czy na 56 nie będzie trzeba dokupić troszkę. Poluję ciągle na czapkę, ponoć jesienno-zimowe mają być już we wrześniu więc się zobaczy :p za 15 min koniec prania i wieszam te cuda na sznur :p Muszę dokupić na pewno prześcieradło jeszcze jedno, tetrówki, termometr, kosmetyki i inne środki higieniczne dla mnie i młodego :] no i te czapeczki kąpielówki :p

    Nasz Aniołek [*] 8tc 12.08.13r.
    rfnnk6n.png
  • Amnezja Autorytet
    Postów: 679 811

    Wysłany: 21 sierpnia 2014, 21:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zastanawiam się czy jest sens kupować ubranka na 56. Ja wielkolud,mąż też i podejrzewam,że Tysiol jak się urodzi to mały chyba nie będzie.

    iv099vvj4abuqmrh.png

    iv099vvjdav4mq3w.png
  • madziulka112 Autorytet
    Postów: 311 590

    Wysłany: 21 sierpnia 2014, 21:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A ja znowu z tymi 56 zaszalałam i mam ich sporo, ale mi chyba posłużą na długo. Z lumpka też mam trochę jeszcze mniejszych, takich wcześniaczkowych. Za takie grosze to biore jak leci.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2014, 21:09

    ex2btv73x12fukei.png
    6sutvflo52wpzljo.png
  • xpatiiix3 Autorytet
    Postów: 6339 10511

    Wysłany: 21 sierpnia 2014, 21:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kuuuurde palca rozwaliłam sobie krew tryska a ja naklełam sie i poszłam dalej..;) jak zwykle ten sam paluch i żywcem kawał miecha wyrwałam, na razie nie boli ale czuje ze zaraz będzie bardzo bolało ,a brzuch juz z szoku twardy a podłogą jakby ktoś kogoś zamordował wygląda... ;/

    Livia <3
    euQZp2.png
    Nela <3
    DCPTp2.png
    Marcel <3
    usiWp1.png
  • pinsleepe Autorytet
    Postów: 434 665

    Wysłany: 21 sierpnia 2014, 21:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej, dziewczyny. Antek waży 1,5 kg i to tyle, jeśli chodzi o dobre wiadomości.

    Zacznę od tego, że zrobili mi KTG i tu skurcze regularne co 10 minut, wartości powyżej 70. Miałam leżeć pół godziny, ale jak pielęgniarka to zobaczyła, to poleciała po innego lekarza (mój wtedy kogoś operował). Na spokojnie i z uśmiechem, bo "on nie zna sytuacji", powiedział mi, żebym się nastawiła, że raczej mnie prędko nie puszczą, ale czekamy na mojego lekarza. Minęło znowu trochę czasu, zapis dalej równo co 10 minut powyżej 70. Zawołali jeszcze jakiegoś lekarza i wszyscy tylko patrzyli i mówili, że spokojnie mam czekać, aż wróci mój lekarz. Później skurcze co ok. 5 minut, ale były mniejsze amplitudy, tzn. szczyt ok. 60 ale w przerwach nie schodziły do 20, tylko raczej 30-40. Jak minęło 1,5 h to mnie odłączyli. Mój lekarz ciągle na bloku, zapis ktg na ladzie i co chwilę ktoś kogoś wołał, żeby pokazać (chyba mnie nie widzieli) i co chwilę słyszałam "jak to 29 tydzień?". Później jakaś babka, że trzeba mi leczenie włączyć. Dali mi aspargin, bo dziś rano nie wzięłam i do tego relanium. Później gadali, że nie ma mnie gdzie położyć i nawet zaczęły się sypać pomysły w stylu "tą w 39 tygodniu wywalimy na położnictwo i będzie miejsce".

    W końcu wrócił mój lekarz. Też się zdziwił, bo zawsze mówił, że spokojnie, fizjologia i chyba nie wierzył, że tak często to czuję. Zrobił mi raz ktg u siebie w gabinecie, ale 15 min i jeden mały skurcz tylko się zapisał. Powiedział, że do pracy absolutnie nie mogę wrócić (nawet nie pytałam, chociaż myślałam jeszcze parę dni temu, żeby wrócić na jakieś 2 tygodnie i wtedy może bym ten staż zaliczyła). Mam leżeć, nic nie dźwigać, zero seksu i się nie denerwować. Relanium zostaje na stałe. Mogę leżeć w domu na szczęście.

    Potem przyszły wyniki glukozy: cukrzyca. Najlepsze jest to, że gin twierdzi, że to pewnie dlatego, że tak przytyłam (7 kg?!) i najlepiej, jakbym do końca ciąży już nie tyła. Jutro jadę do szpitala na spotkanie z dietetykiem.

    Mój mąż zanim zaczęły się te wszystkie złe wieści sypać już musiał jechać do pracy. Na szczęście tata mnie odebrał ze szpitala. Powiedziałam, że podjedziemy po drodze odebrać wyniki tarczycy z przychodni na naszym osiedlu. TSH=6. Ostatnie było 2.

    Pojechaliśmy do apteki po relanium i zapas asparginu. Miałam całą listę rzeczy, które chciałam kupić, ale byłam już tak przytłoczona, że tylko rzuciłam na ladę receptę i miałam resztę w dupie.

    Jak weszłam do samochodu, to się po prostu poryczałam z tego wszystkiego.

    Najlepsze, że pod domem spotkałam teścia i zapytał, jak tam w szpitalu. Znowu się poryczałam a powiem tak, to nie jest facet, który potrafi okazywać emocje albo na nie jakoś odpowiadać. Lekko go zatkało i tylko mnie wziął do nich do chaty i wyryczałam się teściowej. Siedziałam u nich aż mąż wrócił z pracy, lepiej tak niż samej w domu.

    Ehhh... Co za dzień. Mój M sobie chyba uświadomił, że pokój Antka trzeba szybko robić, bo może się tak zdarzyć, że będzie szybciej potrzebny.

    AgataP lubi tę wiadomość

    f2w3rjjg7duv7nlc.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 sierpnia 2014, 21:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pinsleepe wrote:
    Hej, dziewczyny. Antek waży 1,5 kg i to tyle, jeśli chodzi o dobre wiadomości.

    Zacznę od tego, że zrobili mi KTG i tu skurcze regularne co 10 minut, wartości powyżej 70. Miałam leżeć pół godziny, ale jak pielęgniarka to zobaczyła, to poleciała po innego lekarza (mój wtedy kogoś operował). Na spokojnie i z uśmiechem, bo "on nie zna sytuacji", powiedział mi, żebym się nastawiła, że raczej mnie prędko nie puszczą, ale czekamy na mojego lekarza. Minęło znowu trochę czasu, zapis dalej równo co 10 minut powyżej 70. Zawołali jeszcze jakiegoś lekarza i wszyscy tylko patrzyli i mówili, że spokojnie mam czekać, aż wróci mój lekarz. Później skurcze co ok. 5 minut, ale były mniejsze amplitudy, tzn. szczyt ok. 60 ale w przerwach nie schodziły do 20, tylko raczej 30-40. Jak minęło 1,5 h to mnie odłączyli. Mój lekarz ciągle na bloku, zapis ktg na ladzie i co chwilę ktoś kogoś wołał, żeby pokazać (chyba mnie nie widzieli) i co chwilę słyszałam "jak to 29 tydzień?". Później jakaś babka, że trzeba mi leczenie włączyć. Dali mi aspargin, bo dziś rano nie wzięłam i do tego relanium. Później gadali, że nie ma mnie gdzie położyć i nawet zaczęły się sypać pomysły w stylu "tą w 39 tygodniu wywalimy na położnictwo i będzie miejsce".

    W końcu wrócił mój lekarz. Też się zdziwił, bo zawsze mówił, że spokojnie, fizjologia i chyba nie wierzył, że tak często to czuję. Zrobił mi raz ktg u siebie w gabinecie, ale 15 min i jeden mały skurcz tylko się zapisał. Powiedział, że do pracy absolutnie nie mogę wrócić (nawet nie pytałam, chociaż myślałam jeszcze parę dni temu, żeby wrócić na jakieś 2 tygodnie i wtedy może bym ten staż zaliczyła). Mam leżeć, nic nie dźwigać, zero seksu i się nie denerwować. Relanium zostaje na stałe. Mogę leżeć w domu na szczęście.

    Potem przyszły wyniki glukozy: cukrzyca. Najlepsze jest to, że gin twierdzi, że to pewnie dlatego, że tak przytyłam (7 kg?!) i najlepiej, jakbym do końca ciąży już nie tyła. Jutro jadę do szpitala na spotkanie z dietetykiem.

    Mój mąż zanim zaczęły się te wszystkie złe wieści sypać już musiał jechać do pracy. Na szczęście tata mnie odebrał ze szpitala. Powiedziałam, że podjedziemy po drodze odebrać wyniki tarczycy z przychodni na naszym osiedlu. TSH=6. Ostatnie było 2.

    Pojechaliśmy do apteki po relanium i zapas asparginu. Miałam całą listę rzeczy, które chciałam kupić, ale byłam już tak przytłoczona, że tylko rzuciłam na ladę receptę i miałam resztę w dupie.

    Jak weszłam do samochodu, to się po prostu poryczałam z tego wszystkiego.

    Najlepsze, że pod domem spotkałam teścia i zapytał, jak tam w szpitalu. Znowu się poryczałam a powiem tak, to nie jest facet, który potrafi okazywać emocje albo na nie jakoś odpowiadać. Lekko go zatkało i tylko mnie wziął do nich do chaty i wyryczałam się teściowej. Siedziałam u nich aż mąż wrócił z pracy, lepiej tak niż samej w domu.

    Ehhh... Co za dzień. Mój M sobie chyba uświadomił, że pokój Antka trzeba szybko robić, bo może się tak zdarzyć, że będzie szybciej potrzebny.

    pinsleepe kochana nie martw się,przykro mi że takie cie historie spotykaja ,ale lez i odpoczywaj teraz najwazniejsze zebys sie nie zamartwiala i nie przedzwigala.Jeszcze tylko pare tygodni zobaczysz wytrzymasz juz jestesmy na koncowce,bedzie dobrze!

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 sierpnia 2014, 21:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    xpatiiix3 wrote:
    Kuuuurde palca rozwaliłam sobie krew tryska a ja naklełam sie i poszłam dalej..;) jak zwykle ten sam paluch i żywcem kawał miecha wyrwałam, na razie nie boli ale czuje ze zaraz będzie bardzo bolało ,a brzuch juz z szoku twardy a podłogą jakby ktoś kogoś zamordował wygląda... ;/


    Pati jak zes ty to zrobila? biedulko ;/

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 sierpnia 2014, 21:27

    pinsleepe lubi tę wiadomość

  • Eve Autorytet
    Postów: 1861 1673

    Wysłany: 21 sierpnia 2014, 21:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ale się stresów najadłaś, masakra. Ja ostatnio powtarzałam ktg, ale nie z powodu skurczy, a z powodu spadającego tętna płodu, także stres znam.
    Trzymam kciuki, żeby Antek posiedział jeszcze chociaż do 36 tc!!
    7 kg na tym etapie to tak dużo? Ja też mam tyle i wg mojej gin to normalne.

    pinsleepe, AgataP lubią tę wiadomość

    👨25/08/2010 Szymon💙
    👦07/11/2014 Aleksander💙
    👧08/01/2022 Klara ❤️
  • Lavendula Autorytet
    Postów: 787 2004

    Wysłany: 21 sierpnia 2014, 21:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    pinsleepe, co za wieści... Trzymamy kciuki, żeby wszystko było "we właściwym czasie" <3

    pinsleepe lubi tę wiadomość

  • ewelina_d Autorytet
    Postów: 1043 2500

    Wysłany: 21 sierpnia 2014, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Goplana - wzor na czapeczke, tylko mam duzo ciensza wloczke, wiec na proporcjonalnie wiecej "oczek": http://swirlsandsprinklesblog.blogspot.com/2012/09/basic-newborn-beanie-crochet-pattern.html
    cos mi sie zdaje, ze rozpoczne nowe hobby, na ten moment szydelko wydaje mi sie latwiejsze niz druty:)

    jak tak was czytam, to dochodze do wniosku, ze mam mega malo ciuszkow! i mamie zabronilam kupowac juz na 56-62, ma zielone swiatlo tylko od 68... no ale nic. 56 na pewno starczy, 62 najwyzej sie dokupi. i tak jestem nastawiona raczej na pralke kilka razy w tygodniu - mam mega oszczedna i piore wylacznie w zimnej wodzie i wszystko spiera (eco bubble). czekam na dostawe z apteki miedzy innymi plynow do prania i mam plan wyprac wszystko, ale nie prasowac. potem w pazdzierniku jak mnie nic nie zaskoczy uprac raz jeszcze i wtedy uprasowac. podobno jedno pranie chemikaliow z ubranek nie usunie - stad tez w tym przypadku wyzszosc uzywanych ubranek nad nowymi (swoja droga zawsze po kupnie czegos nowego od razu zakladalam, teraz musze uprac zanim zaloze, bo mi najzwyczajniej w swiecie smierdza ubrania).

    ja kupilam najprostszy rozek jaki znalazlam, i na rzep.
    http://allegro.pl/olo-rozek-becik-piekny-bawelna-100-i4514409498.html
    jakos te wszystkie falbanki itd mnie irytuja...

    pinsleepe - wszystko bedzie dobrze, ostatnio tez mialam skurcze co 10 minut (nerwy), nospa regularnie i przeszlo... i zazdroszcze ci relanium;) i niech nikt nie probuje ci wmowic, ze 7kg to duzo, chyba na leb upadl ten lekarz... niech popatrzy na siatki centylowe - w tym czasie ciazy 7 kg to "niedowaga".

    pinsleepe, Goplana, Maga31 lubią tę wiadomość

    Ewelina
    hhojzmj.png
‹‹ 1028 1029 1030 1031 1032 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

"Nie mogę zajść w drugą ciążę" - czym jest niepłodność wtórna?

Gdy wspomnienia z porodu zaczną blednąć, a pierworodny synek lub córeczka wyrosną z etapu pieluch i kaszek, pojawienie się myśli o dalszym powiększeniu rodziny najprawdopodobniej będzie tylko kwestią czasu. Niestety, nie każdej kobiecie udaje się zajść w ciążę po raz drugi. Dlaczego tak się dzieje? Czym jest niepłodność wtórna i jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Leczenie IVF i preimplantacyjne badania genetyczne - nowa nadzieja dla niepłodnych par

Preimplantacyjne badania genetyczne (PGT) mogą być bardzo pomocne dla par, które od dłuższego czasu starają się o dziecko, mają za sobą nieudane transfery, czy przykre doświadczenia związane z utratą ciąży. Jakie korzyści dają badania PGT? Jak wykonanie badań PGT może zwiększać szanse na powodzenie in vitro? 

CZYTAJ WIĘCEJ

4 propozycje pysznych koktajli na ciążowe dolegliwości!

Cierpisz na typowo ciążowe dolegliwości? Twój układ pokarmowy jest bardzo wrażliwy i męczą Cię ciągłe niestrawności? A może nie możesz poradzić sobie z bolesnymi skurczami łydek? Poznaj kilka prostych i naturalnych sposobów na ciążowe dolegliwości - odkryj przepisy na koktajle! 

CZYTAJ WIĘCEJ