Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Viviana, najważniejsze, że z córcią wszystko ok, a macicą się nie przejmuj, widocznie tak ja wspomniał gin, taki urok...ja od dawna mam macicę pod żebra i tydzień temu podczas badania, zapytałam się gina czy mi nie za szybko to rośnie, powiedział, żeby się nie martwić, rośnie w swoim określnym tempie... szyjkę masz długą zamkniętą, także ciesz się kochana, mała ułożona prawidłowo, widać radzi sobie w Twoim brzuszku
i rośnie
Odnośnie nerki współczuję opatulaj się ciepło, żeby jej jeszcze nie zawiać, wiem co czujesz kiedyś lekarz nie wyleczył mi zapalenia pęcherza (ustalił złą dawkę antybiotyku) i zrobiło się zapalenie nerek...masakra, nie zazdroszczę, ale myśl pozytywnie każdy dzień zbliża nas do poroduViviana lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyVivianno, sa soki jednodniowe z burakow plus jablko czy jakos tam, sa ok.
Jeszcze zawsze mozesz zupe z burakow zrobic, wiecej burakow, mniej innych skladnikow. Ja chyba ponad miesiac w 2 trym jadlam, bo też coś tam było nie halo.
I tak jak Magda pisala barszcz jest b.dobryWiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2014, 11:37
Viviana lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny za wsparcie, jeszcze na odchodne gin mi mówił, że to dziecku nie szkodzi, tylko chodzi o to, by mi ten problem z nerką rozgonić, bo albo zapalenie nie wyleczę, albo spowoduje skurcze.
Dzwoniłam do męża po wizycie to prawie się rozbeczałam na środku ulicy, ale kurna nie będę Małej stresować tylko muszę się wziąć w garść. Mąż kupi mi buraków i będę eksperymentować, na pewno buraczki tarte do obiadu codziennie zrobię, a sok też poczytam jak zrobić.
Na szczęście ta szyjka taka długa, gin sam w szoku.
Mnie jeśli chodzi o pranie ciuszków wyjdzie 7 prań razem z kocykami, prześcieradła i ręczniki, ale ciuszki piorę już 56,62,68. Nagle patrzę ile tych ciuszków to jest, kupowało się i jeszcze mi siatkę koleżanka doniosła.mada_lena, lkc lubią tę wiadomość
-
Dokładnie Viviana trzeba mieć pozytywne podejście, ja też w dniu kiedy dowiedziałam się o złym wyniku glukozy miałam mega doła...ale na drugi dzień reaktywacja: zmiana podejścia do tematu, zmiana diety, kłucie itp., najważniejsze żeby z maleństwem było ok, resztę jakoś przeżyjemy, już bliżej niż dalej
Viviana, lkc lubią tę wiadomość
-
Viviana tak jak pisałam obierasz buraki i albo do sokowirówki, albo do maszynki z mięsem z szatkownicą i później tylko wycisnąć przez gazę, możesz sobie dodać do soku np jabłko, gruszkę, sok z pomarańczy wtedy jest lepszy smak, bo sam w sobie jest hm...dziwny. Ja tak robiłam, teraz mam zapas buraków tartych od mamy i taty i wcinam. Będzie dobrze, a zastój to pewnie dużo pić powinnaś wtedy się lepiej filtruje nerka, można też ciepły termofor położyć na nerkę ale nie wiem jak w ciąży z tym
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2014, 11:52
Viviana lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ogarnęłam się i miałam iść do lumpa, ale kurde na serio mi się nie chce...ehhhh! no ale chyba jednak dobrze by było ruszyć tyłek troszkę.
Optimus no właśnie tak mi się wydawało że nie bardzo z tym termoforemWiadomość wyedytowana przez autora: 1 września 2014, 11:58
-
nick nieaktualnywitam sie i ja ,dopiero wstalam ale odpsypialam wczorajsza noc ktorej w ogole nie przespalam,pije kawe,robie pranie i musze cos zaplanowac na ten dzien zeby sie nie nudzic,leje strasznie szaro i zimno za oknem ;(
Vivanko wspolczuje ale mam nadzieje ze bedzie lepiej i humor ci sie poprawi,jakbym mogla to bym za Ciebie ten sok z buraka pila oby tylko Ci pomogl.Ale szyjke to masz dlugasna
Dobrze ze malenka rozwija sie ok i zobaczysz bedzie wszytsko dobrze.
Optimus my tez Gre o Tron ogladamyteraz trzeba czekac na nowy sezon ;(
Madlen oddawaj pogode!
ale dorwalam super hustawke dla malej za darmo, laska oddawala bo jej nie dzialala a moj hippis naprawiltakie cacko
http://www.fisher-price.com/en_US/brands/babygear/products/38314Viviana, ÓptimusPrime, Maga31, Madlen222, Strupka, Agusia ;) lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa serio mam jakis baby blues... moze dlatego, ze zawsze o tej porzejestesmy gdzies na fajnych wakacjach...nie wiem
Juz mnie wnerwiaja te moje bolace palce- doslownie wyje z bolu, teraz cos mi kluje w szyjce, boli brzuch, glowa, cisnienie jak zawsze mam ok, a czuje sie, jakby mi miala ta glowa odpasc. Teraz cos przytkalo mi uszy...
Aha I rano jak spalam, moj wstajac do pracy jakims cudem wykrecil mi reke, ze obudzilam sie od chrustu wlasnych kosci, teraz mam na dloni spuchnieta zyle.... dusze sie, bo mi na pluca napiera wszystko...
Kurde, frustracja, spac mi sie chce, ale nie moge z tego wszystkiego....
I nie mam sil wstac nawet z kanapy, leze teraz w lozku, ale tragedia... a jeszcze jakos musze obiad zrobic...
Czemu to nielistopad juz????AgataP lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOptimus przesunelam te poduszki jeszcze wyzej i jakos zasnelam ale dusze sie okropnie i okropnie mnie to wkurwia a jak mnie wkurwi na maxa to juz dusze sie 10000 razy bardziej..masakra
no my tez zawsze w tym czasie na wakacje lecielismy a w tym roku raczej nic wiec tez teskno za odpoczynkiem i sloncem ;/
musze melise kupic bo wczoraj zeby zasnac tak sie napoilam ze wypilam trzy kubki w 30 min i skonczyla mi sie paczka... -
Viviana bedzie dobrze, zobaczysz:) nosek w gore i nie płaczemy:)
A ja sie dopiero co ogarńiam z piżamy. Nosa nie wytknę dzisiaj. Bede pod kocykiem sobie leniuchowac.
Znow pachwiny i lonowa dają mi w kość. Do tego jak pochodzę brzuch napięty, nie twardy ale taki napompowany....
No nic. Trzeba sie wziac za obiados i zaraz chlopaki do wzięcia:) sie wciagnelam Wam powiem hahah:D
Na ipli obejrzałam zaległe.... Maz za głowę sie łapał, ale jak poznał Stasia tez sie wciągnąłMaga31, Madlen222, Viviana, Agusia ;) lubią tę wiadomość
-
Hej dziewczyny głowy do góry!, już bliżej niż dalej
Jeszcze trochę się "przemęczymy" i będziemy mogły tulić nasze maleństwa
Teraz jak jest tak jesiennie to trzeba na zapas się wyleżeć pod kocykiem, jak pisze Madlenz pilotem w ręce lub z książką
Madlen222, lkc lubią tę wiadomość
-
Mada lena mój małżonek też się przeze mnie wciągnął w chłopaków do wzięcia:) Za mocne teksty tam lecą
na poprawienie humoru idealny program:)
Optimus nie łam się kochana, już bliżej niż dalej:) damy radęSwoją drogą znowu potwierdza się moje stwierdzenie że ciążą to wygląda pięknie tylko w filmach:) Mnie ten stan też bardzo męczy i wcale nie uważam że to najpiękniejszy okres w życiu kobiety. Owszem jest to cud który trzeba szanować i być wdzięcznym bogu za niego ale fizycznie czuje się do bani i naprawdę marzę już o końcu ciązy:) pociesza mnie tylko fakt, że nie muszę do 40-go tygodnia czekać, tylko najpóźniej w 36 mnie rozpakują
także jakby nie było miesiąc mniej:) Sory dziewczęta może nie powinnam tak mówić że będę od Was krócej w ciązy ale co zrobić? no cieszy mnie ten fakt niezmiernie:) Ale Wy wszystkie też dacie radę i wkrótce wszystkie będziemy mówić, że było warto cierpieć tyle miesięcy
Ściskam Was wszystkie kochane:)
I nie wiem jak możecie narzekać na deszczyk i chmurki za oknem:D ja to tak kocham:) oddam słońce za deszcz. Ja naprawdę powinnam mieszkać gdzieś w Szkocji, Irlandii lub Anglii...
Idę do garów dalej gotować, dzisiaj na obiad placek po węgiersku:D właśnie gulasz robię z nowego przepisu...mam nadzieję że wyjdzie pycha:)
A od 18 zaczynam maraton serialowo programowy:D Super te wszystkie programy się układają gdyż to co oglądam jest jedno po drugim. A więc jak zasiądę o 18 to skończę przed 23:DMaga31, mada_lena, Agusia ;) lubią tę wiadomość
-
Ja też byłam dziś na lupkach, ale zmęczona to szybko 3 bluzki za 6zł wow, ale szukałam też kurtki, płaszczyka jednak jeszcze kurde nic nie ma.
Mąż dzwonił już 2razy jak się trzymam, kurdę i jak tu się nie trzymać jak ta Kruszyna i mąż mnie mobilizująwyciągnęłam maszynkę do mielenia, bo sokowirówki nie mam i kupiłam też natkę pietruszki, jutro na obiad coś z mięska mielonego. Dostałam trochę kopa w tyłek, ale dam radę.
Madlen dla mnie też ciąża to trudny stan, może dlatego, że jest niespokojnie, za dużo stresu, poza tym te wszystkie zmiany w ciele i psychice jakie zachodzą. Cieszę się, że będziesz tulić dzieciaczki wcześniej, w końcu masz trudniej, nosisz dwójeczkę.
Agata mnie też powróciły duszności, niby mam tą macice niżej, a też mnie dusi zawsze przed uśnięciem, albo usypiam i mnie wyrywa ze snu i tak kilka razy aż usnę, a czasem muszę długo siedzieć i czekać jak na zbawienie. Zastanawiam się, czy to też trochę nie jest na tle nerwowym.Madlen222, Nata lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyViviana wrote:Ja też byłam dziś na lupkach, ale zmęczona to szybko 3 bluzki za 6zł wow, ale szukałam też kurtki, płaszczyka jednak jeszcze kurde nic nie ma.
Mąż dzwonił już 2razy jak się trzymam, kurdę i jak tu się nie trzymać jak ta Kruszyna i mąż mnie mobilizująwyciągnęłam maszynkę do mielenia, bo sokowirówki nie mam i kupiłam też natkę pietruszki, jutro na obiad coś z mięska mielonego. Dostałam trochę kopa w tyłek, ale dam radę.
Madlen dla mnie też ciąża to trudny stan, może dlatego, że jest niespokojnie, za dużo stresu, poza tym te wszystkie zmiany w ciele i psychice jakie zachodzą. Cieszę się, że będziesz tulić dzieciaczki wcześniej, w końcu masz trudniej, nosisz dwójeczkę.
Agata mnie też powróciły duszności, niby mam tą macice niżej, a też mnie dusi zawsze przed uśnięciem, albo usypiam i mnie wyrywa ze snu i tak kilka razy aż usnę, a czasem muszę długo siedzieć i czekać jak na zbawienie. Zastanawiam się, czy to też trochę nie jest na tle nerwowym.
kochana nerwy na pewno poteguja dusznosci wiec trzeba wyluzowac jakos,jak jeszcze nie wiem ale pracuje nad tym...Madlen222 lubi tę wiadomość