Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Większość jak widzę ma ochotę na ogórkową a ja na barszcz kiszony mojej mamy
właśnie wypiłam duży kubek, takiego naprawdę kwaśnego
Do tej pory nie narzekalam na mdłości, ale chyba powoli i one się u mnie rozkręcają...
dziś nie mogłam patrzeć na pstrągi - miałam w planach zrobić je na obiad ale po prostu mnie od nich odrzucało... jak mąż przyszedł z pracy to je zamroził, ja nawet nie mogłam ich dotknąća na obiad były gołąbki
Aga89, gratuluję bicia serduszka
Sarra, witaj
KasiaKa, tylko spokojnie, trzymam kciuki za jutrzejsza wizytę, będzie dobrze!
sarra, Aga89 lubią tę wiadomość
-
santoocha wrote:A ja dziś mam takie mdłości że hej.
Stwierdziliśmy rano, ze trzeba powiedzieć teściom, mieszkamy razem, głupi nie są.
Siadamy do śniadania, teściu do mnie: no Anetka jedz!
A ja, ze zaraz, na razie nie mogę.
A teściowa- nie martw się, to w końcu mija.
Powiedzieli że domyślali się od tygodnia.
A ja głupia chciałam to ukryć do świąt! -
Aga 89 gratulacje:))
Ja tez wróciłam od gin i jestem po usg.
Serduszko pika:)) ludzik jest. Ma 7,7mm. Wg usg ma 6 tyg i 5 dni.
Ciaza zaczęła 8 tydzien.
Termin porodu prosze zmienić na 11.11.2014r.)
Następna wizyta 15
A pytałam o farbowanie włosów nie ma przeciwwskazań. Moze tylko farba gorzej je pokryć.blue00, Aga89, Goplana, Czarnaa94, karmelek, Viviana, Monique, mada_lena, anusiaa90 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Fidelissa wrote:Aga 89 gratulacje:))
Ja tez wróciłam od gin i jestem po usg.
Serduszko pika:)) ludzik jest. Ma 7,7mm. Wg usg ma 6 tyg i 5 dni.
Ciaza zaczęła 8 tydzien.
Termin porodu prosze zmienić na 11.11.2014r.)
Super gratulacjeFidelissa lubi tę wiadomość
-
Witajcie, mnie dziś rano przywitały takie mdłości, że prawie mozaikę zapodałam... jak ja pójdę na badania na czczo?!
Ja pochłaniam namiętnie pomidory i wszelaką surowiznę, bez tego kanapka nie istnieje... obiadki wszelakie, nie gardzę niczym, chociaż na myśl, o gofrach aż mi się słabo zrobiło, słodycze to nie to co teraz tygryski lubią najbardziej:P
-
scindapsus wrote:Witajcie, mnie dziś rano przywitały takie mdłości, że prawie mozaikę zapodałam... jak ja pójdę na badania na czczo?!
Może tak jak ja - na raty
Haha z domu nie mogłam wyjść...
Najgłupsze to jest jednak łażenie z tym moczem w kubeczku... zawsze przeciekającymKto to wymyślił?
Choć może dobrze, że w ogóle ma nakrętkę, bo jakby tak jeszcze z nim leźć na widoku...
Fidelissa, scindapsus, blue00 lubią tę wiadomość
-
Pozdrawiam z łóżkowego frontu
My z arceluniem sobie już praktycznie śpimy ja jeszcze nie ale już oczy się same zamykają
sarra witam
Fidelissa super wieścia co do farby nie tylko gorzej pokryć ale i inny kolor może się na włosach zrobić
koleżanki sie pytałam ostatnio która farbowała to mówiła, że farbując na czarno czerwony jej wychodził na głowie...
KasiaKa i mi się tak jak na filmiku zdarzało mały mój komedie w brzuchu odprawiał hahahCiekawe jak fasol będzie skakał w bebunie
już się doczekać nie mogę ruchów, ale to jeszcze z 2 miesiące
A dzisiaj znowu ludzie pokazują mi jak potrafią kogoś kopnąć w tyłek za pomoc... Był moment ,że koleżanka uciekła od swojego chłopaka, który ponoć ją bił (co się później okazało nieprawdą), pomoglśmy z R wysłuchaliśmy przenocowaliśmy pocieszaliśmy ją, nawet pozwoliliśmy dwa razy nocować jej raz tam sobie szklaneczkę małą piwka z Nimi wypiłam jak malutkiego położyłam spać i kąpałam przy Nich dziecko, karmiłam i zaglądałam jak na sraczke co 5 min czy nie za głośno, żeby się nie obudził, a zostałam najgorszą matką na śwecie alkoholiczką, która chodzi na libacje z dzieckiem do znajomych, mniejsza już o to ,że u siebie byliśmyno i oczywiście według owej koleżanki ja sobie smacznie spałam od wieczora do rana na zgonie, bo wypiłam niewyobrażalną ilość %, a ona zajmowała się z kolegą moim dzieckiem do 6 rano ,chociaz mój syn pięknie spał całą noc, a my siedzieliśmy z goścmi, bo nie ładnie było sobie iść przecież.. Zostaliśmy poproszeni o zachowanie tajemnicy i co my nic cisza nikt o tym nie wiedział, że przebywała u Nas, a teraz się dowiadujemy, że my byliśmy u niej na domówce i było kupę osób, a byliśmy we 4, na dwie pary
A i jeszcze newsy ,że alkohol nie jest dla mnie ,bo ja tylko bym po alkoholu dzieci robiła, no i oczywiście nie wiadomo kto jest ojcem moich dzieci, nie rozumiem, czy to zwykła zazdrość, bo jej się w życiu nie układa i nie ma rodziny, a ja spełniam swoje marzenia i zakładam swoją rodzinę czy po prostu odpłacanie się za pomoc której jej udzieliliśmy... Przykro mi po prostu słuchać takich rzeczy na swój temat skoro tyle jej pomogliśmy, a zostaliśmy tak obsmarowani, a teraz chodzi śpi dalej po znajomych zazwyczaj kolegach dogadzając mi za pomoc, a Nam już wystarczająco dogodziła, czemu ludzie są tacy zawistni i próbują za wszelką cenę odwracać od siebie uwagę kosztem innych ludzi..? No nie daj Boże doszłoby gdzieś to, w sensie plotki i jeszcze by mi dzieci zabrali przez taką idiotkę, bo ktoś piąte przez dziesiąte by podłapał... Na serio strasznie smtno mi po tym co usłyszałam dzisiaj ;/
No i wiecznie jakieś kłody pod nogi, Radek jest wściekły za to co opowiada ta dziewczyna, ale cóż nie zamkniesz gęby takiej osobie...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2014, 22:59
Livia
Nela
Marcel
-
Ja ogórkową robiłam w zeszłym tyg. bo miałam mega ochotę.. dziś mnie naszło na krupnik - zrobiłam, będę go jeść chyba do końca tyg. bo nikt w domu nie lubi. Już zapowiedziałam, że nie będzie innego obiadu dopóki nie zniknie ten!
Miałam mega noc.. mdłości.. w nocy, z rana.. masakra.. ja juz chce zeby się skończyły!
Najadłam się wczoraj ananasów z puszki.. było ok.. ale jak napiłam się trochę tego soku z nich to znowu przyszły te niechciane ;/
ale ogórki kiszone i chleb z masłem to nadal u mnie nr. 1 - chleb dodatkowo łagodzi mdłości.. no i herbata z cytrynąxpatiiix3 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Mi małż wczoraj z racji urodzin pomijając naręcze kwiatów przyniósł parę ciastek z cukierni. Zjadłam z dwóch sztuk po połowie i zaraz mi zabulgotało w brzuchu, poczułam się niezbyt dobrze, a później mnie przeczyściło jak to kota po ogórkach..
Nie mam dziś planów na obiad, chociaż dziś środa i w knajpie czeskiej promocja na zapiekany syrooOO! To może sprawa obiadu sama się rozwiąże
Lavendula, Goplana, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
ja drugi dzień z rzędu pracuję z domu, mam mega mdłości plus jakbym mogła to bym spała cały dzień. u mnie królują kanapki z czymkolwiek i majonezem i czekolada. i mięso stało się okropne. i właśnie na śniadanie jem sałatkę ogórkową szwedzką - ocet mniam:). natomiast na myśl o ogórkowej robi mi się słabo:).
w piątek wieczorem usg, mam nadzieję, że będę miała dobre wieści.
-
Witam mamuśki
Dzisiaj sobie ładnie pospałam do 7 ,a Marcelunio dał jeszcze w łóżku poleżeć do 8, pobawił się sam i nałomotał przy okazji w pieluche, co doszło do mnie z drugiego końca pokoju, więc wstałam już
Jeszcze 220 dni do wytulenia fasolaAle ten czas leci hehe Się nie obejrzymy , a zaraz będziemy się chwalić foteczkami z połówkowego, że czujemy ruchy, płcią, no i w końcu fotkami świeżo upieczonych mamuś z dziećmi
Ale zleci Nam do tego listopada
Miłeg dnia.!Fidelissa lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
KocieOczy wrote:Mi małż wczoraj z racji urodzin pomijając naręcze kwiatów przyniósł parę ciastek z cukierni. Zjadłam z dwóch sztuk po połowie i zaraz mi zabulgotało w brzuchu, poczułam się niezbyt dobrze, a później mnie przeczyściło jak to kota po ogórkach..
Wszystkiego najlepsiejszego z okazji urodzin!!!
ewelina_d wrote:ja drugi dzień z rzędu pracuję z domu, mam mega mdłości plus jakbym mogła to bym spała cały dzień. u mnie królują kanapki z czymkolwiek i majonezem i czekolada. i mięso stało się okropne. i właśnie na śniadanie jem sałatkę ogórkową szwedzką - ocet mniam:). natomiast na myśl o ogórkowej robi mi się słabo:).
w piątek wieczorem usg, mam nadzieję, że będę miała dobre wieści
Fajnie, że możesz pracować z domu, ja musiałam na L4, które i do końca ciąży może się przeciągnąć...
Trzymam kciuki za piątkowe USG - zwłaszcza, że ja też mam w piątek...
Wczoraj wieczorem się kompletnie zdekompensowałam przez te mdłości, ryczałam cały wieczór... Jakość życia w takim stanie jest do d...!!!
KocieOczy lubi tę wiadomość
-
Witajcie, ja na dzień dobry znów prawie mozaika, tak spadły mi chyba mikroelementy, że telepało mnie jeszcze w trakcie śniadania... chyba muszę sobie na noc przygotować porządną kanapkę, bo suchy chleb, to za mało.
Po otwarciu maila, znów pretensje szefowej... jak zwykle o bzdety... oj biedna ci ona biedna jak pójdę na L4 i długo nie wrócę... ale za to nerwów napsuła