Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurde zapomniałam telefonu ,a tak pamietalam ,nie chciałam Was stresować już dłużej wiec od razu pisze co i jak, babcia dopiero o 23.30 do domu wróciła, przed chwila wrocilam ja, jestem wykończona moja szyjka juz prawie nie istnieje, jest jakieś 3-4 cm rozwarcia (2-3 palce), główka w kanale juz wstawiona naciska mocno na "szyjke" i pęcherz płodowy tak napięty, że mówili, że już mało brakowało parę silniejszych skurczów i na porodowke by zabrali, bo wody by odeszły, a wtedy juz na serio by się zaczęło i bym musiała urodzić, odesłali do domu i kazali czekać, dali silne jakieś mi rozkurczowe i troche mmnie rozluznilo, pachwiny to juz tak rwały mnie na skurczach, ze ledwo chodziłam, Nelka wcale się nie ruszała, bo juz był skurcz za skurczem prawie minutowe były o sile 80-100 nawet.. ;/ powiedzieli, że płuca na pewno juz będą w porządku, wiec mam się nie martwić no i dzwonić przed wyjazdem to szybko wszystko przygotują, i się śmieli ,ze mam juz prawie pol porodu za sobą i mam z Górki, bo rozwarcie spore... ;oo ale w każdej chwili może się zacząć ,wiec żeby mnie nie meczyc juz tu na miejscu to mogę jechać do domu i odpocząć przespać się nabrać sił, więc nie pocieszyli mnie, bo mowią ,ze może być dzisiaj ,może jutro albo za tydzień.. A to były tylko takie silne przepowiadające i będzie sie zdarzać już, ponoć same by przeszły ,bo powoli zaczynały tracić na sile i rzadziej były.. A do domu wrocilam tylko i wyłącznie dlatego, bo nie chciałam do porodu leżeć na patologii wole w domu z Marcelem być.. Powiedzieli, ze nic mi więcej nie poradza , bo poród tuż tuż i mówią, ze ekspres się drugi zapowiada, wiec dla świętego spokoju mogę zostać u Nich juz ,ale wtedy dopiero z małą bym wyszła, a niee wyobrażam sobie leżeć tydzień czy dwa może nawet... Może trochę niejasno na pisalam, ale juz zmęczona strasznie jestem lece się przespać chwile chociaż
bo te skurcze to potrafi wymęczyć człowieka.. A i mała waży 2660 inaczej by nie wypuścili mnie, ale jak ma min. 2,5 moge rodzić, skoro i tak mi nic nie będą wstrzymywać to co ja bede leżeć tam bez sensu... Nie lubię szpitali, no stracha to mi to wszystko takiego napedzilo, ze ja chyba nie chce rodzic,,, ;/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2014, 07:20
Fidelissa lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
Kurcze Pati ale akcja. U mnie dalej jakies klucia. Kurka a ja musze na uniwerek jeszcze. Tak nuech synus do polowy października zaczeka. Goplana to Ci dopiero z ta szyjka. Dzisiaj sie spakuje. No moxe jutro. Dziewczyny milego dnia i sciskac nogi
-
Leż i odpoczywaj sobie Patii, zbieraj siły, bo najwyraźniej lada chwila będą Ci bardzo potrzebne...
ale żeś się pospieszyła no
Rodzisz na raty
, ale może i dobrze, mniej Cię wykończą najsilniejsze bóle, i jeszcze się wyśpisz pomiędzy skurczami
Racja, nie ma jak w domu. W obcym miejscu nie da się dobrze odpocząć.
Vivi - No właśnie znowu kryzys zdrowotny dopadł mnie podczas nieobecności męża, jestem chyba jak ta papużka co bez partnera życiowego powoli sobie... zdychaDobrze, że już wrócił, i nie będzie więcej wyjeżdżał do porodu... oby...
Hehe, ja tam nie wierzę w prenaleny, bo wyznaję zasadę, że jeśli przyjmować jakikolwiek lek to, muszę już go na prawdę potrzebować i sam lek musi działać, a i mieć to działanie udokumentowane w badaniach hehe
. Dlatego bardzo rzadko przyjmuję cokolwiek, ale jak już biorę, to z grubej rury
i dawka optymalna, nie dla kota
Niestety jestem skolonizowana wredną szpitalną florą bakteryjną i u mnie infekcje wirusowe szybko się nadkażają i przechodzą w bakteryjne, które bez antybiotyku trwają całymi tygodniami i wyniszczają - takie uroki pracy z najgorszymi patogenami
, ale jeszcze mam nadzieję, że na tym długim zwolnieniu się trochę pozmieniało i dam sobie radę bez niczego...
Hihi także m.in. dlatego nie polecam szpitali, i dzieci trzeba też jak najszybciej z nich zabierać -
Ja za tydzień do szkoły też nie idę nawet jeżeli nie urodze pierdziele zacząć rodzić w szkole ktoś będzie miał ubaw ja za to nerwów się najem, kurde ale wczoraj to faktycznie w panikę wpadlam... ;( bo byłam sama z Marcelem ,on spał, a brat ten 19lat pijany latał po gorze... ;/ musiałam na babcię czekać normalnie popłakałam się w pewnym momencie z bezsilności, juz chciałam małego ubrać i jechać z Nim, a babcia by pojechała i zabrała Go do domu, bo nie miałam z kim zostawic.. ;( kurde i nie mogę zasnać chyba te emocje i stres siedzą we mnie... No i brzuchol jeszcze spięty i obolały trochę...
Goplana dobrze to ujęłaś rodze na raty niestety wolalabym za raz i za jakieś dwa tyg jak mama będzie już ,ale się cieszę, ze siedzi jeszcze w brzuchu.. Każdy dzień na wagę złota teraz jesttylko ciekawe ile mn jeszcze czeka takich fałszywych alarmów, bo ja juz nie chce..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2014, 07:49
Livia
Nela
Marcel
-
nick nieaktualny
-
Pati kochana ale przeżycia. Trzymaj się dzielnie każda z nas by Ci chciała pomic tylko ta odległość. Musisz juz byc dobrze spakowana i dogadana z babcia skoro tak już Cię łapie. Szkole musisz odpuścić.
Goplana to super,że mąż jest. Zdrowiej. Ja znowu jestem taka że jak boli mnie np glowa i dalabys mi wit C mówiąc ze to przeciwbólowe to mogloby mi przejśćto chyba się jakos zwie. Po prostu często jak choruje wystarczy poczucie bezpieczeństwa i mi lepiej. Ale przy mocnej chorobie to juz wiadomo antybiotyk trzeba. No i samotność Ci ewidentnie nie służy ale dobrze że mąż juz nie wyjezdza.
Goplana lubi tę wiadomość
-
Dzień dobry!
Pati, faktycznie blisko już. Całe szczęście, że Nelcia już spora, dobrze,że jesteś w domu. Trzymaj się cieplutko!!Leż i odpoczywaj:*.
ooł, nabrałam rozpędu wreszcie, piorę pościele, zaczynam pakowanie, jutro początek akcji przeprowadzka + sprzątanie nowego mieszkania, obym tylko nie przesadziła z ruchami po tej mojej stagnacji ostatniej.
Dziś też kierunek pepco i Pati i Maks( duży sklep dzieciowy w Poznaniu) coby kupic parę drobiazgów.
Ryję allegro namiętnie, którego sprzedającego do zbiorowych zakupów możecie polecić Dziewczyny? pamiętam justinex tylko..
Noc średnia, poszłam spąc o 3 dopiero, bo wcześniej nie mogłam zasnąc, a jak się tylko położyłam, to niedobrze mi sie zrobilo i pęd do kibelka na rzyganko. Potem na szczescie udalo sie zasnac bez przygód.
Miłego dnia!xpatiiix3, Fidelissa, Maga31 lubią tę wiadomość
-
Do szkoły nawet juz się nie wybieram nie ma mowy, teraz uziemiona jestem, nie chce na ulicy zacząć rodzić, ale do gin podskocze prywatnie niech on zerknie, bo jakoś mnie nie przekonuje do końca ten spokój ich.. Bo żeby powiedzieli, ze mus to bym juz została, ale skoro mówią że nie widzą takiej potrzeby żeby na siłę mnie kłaść to co ja będę dobrowolnie szła do szpitala..
niestety ,ale jestem antyszpitalna wole z daleka od szpitali...
Maga31, Goplana lubią tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
Pati dobrze ze jestescie
wytrzymac prosze jeszcze troche! No i coz w takich sytuacja h lepiej chyba Marcela zabrac ze soba. Ja jak przedostatnio wyladowalam w szpitalu to bylam z mezem i synkiem, nie bylo problemu zeby maly zostal ze mna na sali, a maz pojechal po pare drobiazgow dla mnie mimo iz bylo to miedzy 21 a 23 prawie
U mnie nocka zadziwiajaco dobrze, oby tak dalej, ale torbe to faktycznie pora zaczac szykowac.. powiedzcie mi mamy jakas listę z rzeczami ktore trzeba zabrac?? -
Pati trzymaj się!!!
Najgorsze, że ktoś powinien się Tobą teraz zajmować a babcia najwięcej, co może dla Ciebie zrobić, to tych braci wziąć na swoje barki (chociaż też jej będzie ciężko). Może to średnio pedagogiczne, ale Marcelkowi można chyba urządzić maraton bajek, żebyście mogli razem na lewym boku polegiwać? -
Karmelek, ja weszłam na stronę szpitala, w którym będe rodzic bo wydaje mi się, ze lista rzeczy wymaganych może być różma w zależności od szpitala.
I to muszę zabrać:
przybory toaletowe
klapki pod prysznic
szlafrok
koszula nocna
kubek, sztućce
telefon komórkowy(prosimy o ustawienie głośności dzwonka na minimum lub tylko na wibrację) lub karta telefoniczna
monety po 2zł (telewizja płatna 2zł/h)
Dla Pań zgłaszających się do porodu dodatkowo proponujemy zabrać:
duże podpaski (2 paczki)
majtki jednorazowe(min 2 paczki)
dwie koszule dla matek karmiących.
ja miałam przy pierwszym porodzie 3, 4 koszule, dodatkowo 2 staniki do karmienia, wkladki laktacyjne, paczke pieluch dla juniora, i ciuchy na wyjscie dla Malego i dla mnie. no i wode mineralna do porodu. koszule do porodu mi dali, biała z rozpierdykiem na biuście;).
no i wyniki zlecanych w ciąży badań.ja muszę jeszcze wziac lek na astme, mimo , ze tfu tfu odpukac poki co mam odstawiony, ale pulmonolog kazal wziac do szpitala.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2014, 08:36
karmelek, Eve, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Pai, krajst, co siku w nocy, to za telefon, żeby zobaczyć czy wiadomo już co z Tobą... najważniejsze, że Nelka jest już duża i może spokojnie wylądować na tym świecie. Reszta jakoś się ułoży! Może i ta twoja domowa ferajna stanie na wysokości zadania jak urodzisz pod nieobecność mamy, zepnie poślady i zajmie się sobą. W każdym razie podziwiam za odwagę powrotu do domu, pewnie serce w takim momencie też by mi tak powiedziało.
karmelek - co szpital to obyczaj, jeśli mają stronę, to powinno być na niej napisane, co wziąć ze sobą. lista z "mojego" szpitala: http://szpital.szpitalzelazna.pl/poloznictwo/porod-na-zelaznej/przyjecie-do-porodu -
Pati wytrzymajcie jeszcze troche
sciskaj nogi, odpoczywaj:) oczywiscie śniło mi sie ze masz juz Nelke przy sobie;) miała śliczna czarna czupryne
pupka w gore i leżymy
Obudziłam sie koło 3 i niestety trzeba było mleko grzać....dobrze, ze szybko zadziałało. Teraz chyba nadrobie senne zaległości. Corcia wbija mi nóżki w zoladek i kopniakuje po żebrach. Mam nadzieje ze sniadanie zostanie tam gdzie powinno;)
Goplana kuruj sie kochana....z reszta co ja tu bede sie rozpisywaćoby szybko Ci przeszło i obyło sie bez antybiotyku.
xpatiiix3, Goplana lubią tę wiadomość
-
Pati, jak wchodziłam 2 razy w nocy, to był sam przekonana, że Mała już się urodziła i dlatego tak milczysz, cieszę się bardzo, że jeszcze nie, choć nie zazdroszczę przeżyć. Teraz leż i odpoczywaj sobie!!
Trzymajcie się dziewczyny szpitalne i z innymi komplikacjami!!
Ja w czwartek idę do gina i wtedy się okaże jak moja szyjka, na razie znowu czuję głowę pod palcem ja wkładam luteinę, alę może to ten siatkarski weekend był za bardzo szalony.👨25/08/2010 Szymon💙
👦07/11/2014 Aleksander💙
👧08/01/2022 Klara ❤️
-
Kurcze muszs jeszcze raz przejzec ta strone moja szpitalna bo nic takiego nie widzialam, a nie wiemcZY np. Pakowac kosmetyki i ubranka malej bo wiem ze w niektorych szpitalach chca, w innych nie karzą. . No i faktycznie biore sie za reszte zakupow i pakowanie, raz ze po moich przygodach, a dwa jak czytam co ty sie dzieje to chyba naprawde nie ma nad czym sie zastanawiac ; ) tu juz wszystko moze sie zdarzyc
Zreszta patrzac na moj suwaczek wciaz nie moge uwierzyc ze to juz tuz, tuz
A maz ma jeszcze w planie malowanie. . CiekaweFidelissa, mada_lena, Maga31 lubią tę wiadomość
-
Leże leże i odpoczywam na razie
jestem zmęczona ale zasnąć nie idzie jakoś, zrobiłam Marcelkowi śniadanie zjadł wyniósł talerz po sobie i ogląda bajki i z klocków sobie wieżę buduje także ma zajęcie
a babcia wyszła po 7 brata na 8 zaprowadzić i znowu przepadła...
Eve, mada_lena, Maga31 lubią tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
Hej kochane witam się w ten deszczowy poniedziałek, za 2 godziny mam gina, trzymajcie kciuki oby zmalenstwem bylo ok
mam stres...
Eve, natasza82, xpatiiix3, Fidelissa, maaartinka, mada_lena, Dotty84, Agata92, karmelek, Maga31, Goplana lubią tę wiadomość
-
Witam. Jutro może wyjdę bo dziś obserwacja reakcji na lek, usg
i nst - już po i do powtórki o 12 bo mała tak się rozbrykała, że na wykresie czarno od skurczy. Tak mnie brzuch teraz boli bo przez 30 min przesuwała się jak glizdka, kopała tak, że miałam wrażenie, że chyba wyjdzie mi bokiem...
rwie mnie teraz pachwina. Mam nadzieję, że teraz będzie grzeczniejsza bo tego nie przetrwam
Ale się porobiło Pati... Miałaś leżeć kurcze po ostatnich plamieniach... Dziwię się, że Cie puścili do domu, u nas jak masz więcej niż 2 cm rozwarcia to już masz pogadane, leżysz i robisz pod siebie.
Aha, powiedział mi, że - tu cytuje: jutro panią zbadam i może puścimy pania na te kilka dni do domu.
Pardon, chyba tygodni a nie dni no...Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2014, 09:11
Fidelissa, Madlen222 lubią tę wiadomość