Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
sylvi faktycznie odpocznij niedługo sobie
A ja dzisiaj leże cały dzień w łóżku Odpoczywam jutro zapierdziel i 6h na nogach... ;/ plus trzy lekcje, wiecie uwielbiam się dowiadywa, że się źle zachowuje na lekcjach kiedy mnie nie ma w szkole, no i że mam sporo jedynek też wstawionych w terminach kiedy mnie nie było w szkole Czeka mnie sporo gadania z nauczycielami i nadrabiania materiałów...
Fidelissa strone wcześniej, dzisiaj jakoś cicho na wątku listopadowym..Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2014, 22:54
Fidelissa lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
Swan wrote:Witam was i jednoczesnie zegnam. Zaczne od moich przyrostow hcg:
- 10 dpo 38.2
- 13 dpo 279.5
- 15 dpo 824.1
- 18 dpo 3128
Werdykt zaśniad groniasty. Uwazajcie majac takie duze przyrosty i kontrolujcie to bo niestety zdarza sie i to -
okti89 wrote:Przepraszam, że się tak tu nie udzielam ale wolę się nie wypowiadać za dużo bo zauważylam na tym forum rozbierzność zdańw pewnych kwestaich.. więc wole o moich nie wspominać bo po co mam znowu zostać potępiona...
Dlatego pytanie do was które są na tym samym etapie wieku ciąży co ja...od kilku dni ciągnie mnie w pachwinach i macicy czuje taki dyskonfort i ucisk staram się myśleć pozytywne że to kruszyna potrzebuuje więcej miejsca czy wy też czujecie ciągnięcie pachwin i macicy? (jakby nie bylo macica rośnie jak szalona)
A co do tej fajnej tabelki. Czy bedzie jakaś osoba za to odpowiedzialna do uzupelniania jej czy każda będzie miala dostep do modyfikacji danych?
Ja mam prośbę u mnie cykl starań zmieńcie na 2 po poronieniu (nibu pierwszy normalny ale to juz byl drugi cykl)
Pozdrawiam wszystkie nowe mamusie
Tez mam takie ciągniecie....szczególnie jak wstaje albo obracam sie z boku na bok..nieraz bardzo zaboli -
Mloda.Mama wrote:Obliczyłam sobie datę porodu na podstawie ostatniej miesiączki i wyszło 11 listopada, czyli data urodzin mojego męża... kurcze ale by miał prezent Chyba taki najlepszy ze wszystkich możliwych.
Kobietki a wolicie dziewuszkę czy chłopaczka? Wiem, że najważniejsze by było zdrowe maleństwo, ale jednak każda ma jakieś wyobrażenia, prawda? I w myślach jak myślicie o dziecku to zawsze widzicie chłopczyka czy dziewczynkę? -
Goplana wrote:Witajcie,
Musiałam wczoraj odreagować.
Więc już jesteśmy tylko we dwoje, jeden pęcherzyk obumarł
Wiadomo, pozostał jeden zdrowy fasolinek mierzący 8,9 mm z bijącym serduszkiem 131 bpm i trzeba się cieszyć.
Jakiś jednak smutek pozostał, bo były 2 i czegoś teraz brakuje.
Tak miało być, natura wybiera najlepiej i nie lubi anomalii, choć jest w tym bezwzględna.
Aha, wpisz mnie proszę Patii - Goplana 30l, 15 listopada, WarszawaGoplana lubi tę wiadomość
-
Jestem bardzo osłabiona i cały czas o tym zapominam. Nie mogę teraz nigdzie pędzić bo zaraz jestem cała spocona i serce mi wali...
Samochód musieliśmy zatrzymywać i wysiadałam na chwile, tam mi było niedobrze...
Moje ulubione zajęcie to leżenie...
Powiedzieliśmy Rodzicom, mega radość)
Reszcie na swieta:)
Za 3 tyg swieta niesamowite:) -
ewelina_d wrote:Mloda.mama - nie zgodzę się z wiekiem. Zaszłam w ciążę w wieku 29 lat, urodzę mając 29, skończę 30 lat w grudniu (czyli rocznikowo mam 30)... może niech każdy wpisuje, jak uważa, że ma...
Z innej beczki - czytacie jakieś książki o ciąży, polecacie coś?
Ja teraz czytam "Samo Sedno - Szczęśliwej ciąży. Czyli pozytywnie o macierzyństwie". Książka bardzo chwalona. Nie mogę powiedzieć o niej złego słowa, ale to też nie wszystko czego szukam. Ta książka mówi o lękach, objawach, na co się przygotować, jak dobrze znieść ciążę. Ale szukam jeszcze czegoś w stylu tydzień po tygodniu.
A! i z tej książki dowiedziałam się, że imbir nie jest obojętny dla naszego organizmu. Działa na mdłości, ale też działa krwotocznie, czyli może powodować poronienia, o ile nie zachowa się ostrożności. W książce mówią, że bezpiecznie jest dodać 1 gr imbiru świeżego do herbaty dziennie, nie dłużej niż przez 3 tygodnie.
No i jeszcze jest tam wymienionych sporo leków homeopatycznych na mdłości, zaparcia, i inne przykrości.
Ja kupiłam z cyklu tydzień po tygodniu książkę Annette Nolden - z jednej strony jest ciąza - tydzien po tygodniu z miejscem na notatki a z drugiej - witaj na świecie, pierwszy rok z życia malucha też z miejscem na notatki - b. fajna
http://www.matras.pl/ciaza-tydzien-po-tygodniu-witaj-na-swiecie-186889.html -
Mysz86 wrote:Dziewczyny, czy na początku ciąży może być różowy śluz? Poszłam dziś do toalety i myślałam, że dostanę zawału, bo śluz był różowawy. Nie brązowy, nie krwawy, tylko leciuteńko różowawy... Nie wiem czy mam już gnać do szpitala, czy jeszcze zaczekać. Czy to musi od razu oznaczać coś złego? W zasadzie to taki beżowo-różowy... Przepraszam za dokładność. Bóli żadnych nie mam.
Dodam, że pojechałam dziś do rodziców i nie mam przy sobie żadnych dokumentów, wyników badań, nawet książeczki ubezpieczeniowej...Lavendula lubi tę wiadomość
-
Co do wieku ja wpisuje rocznikiem, ale ja jestem z lutego, więc u mnie to nie robi różnicy. W twoim przypadku urodzisz rocznikiem na 30 lat, bo tylko miesiąc ci do 30 będzie brakować. Ale niech każdy wpisuje jak chce. Ja proponuje wpisywać wiek jaki będzie się miało w listopadzie i wtedy będzie najbardziej zgodnie. Będziemy wpisywały wiek "ile będę miała lat jak urodzę". Może tak być?
-
Cześć Wam, weekend szybko minął, na szczęście wczoraj złapałam trochę słońca na długim spacerze wokół jeziora
Goplana przykro mi z powodu Twojej straty..., często tak się dzieje w ciąży bliźniaczej, choć wiem, że marne to pocieszenie...matka natura wie co robi i zostawiła Ci najsilniejsze dziecko.
Co do książki, to pożyczyłam od siostry "Ciężarówką przez 9 miesięcy" Kaz Cooke - Już ktoś o niej tu pisał.
Faktycznie napisana z humorem. Zawiera dużo przydatnych informacji, do tego dziennik ciąży autorki, odpowiedzi na nurtujące pytania i miejsce na własne notatki.
Goplana lubi tę wiadomość
-
ja mam dwie książki "ciąża, instrukcja obsługi"sarah jordan i david ufberg oraz "Twoja ciąża tydzień po tygodniu" wydawnictwa buchmann, przyjaciółka mi użyczyła bo ona już przeczytała i zaraz rodzi ) u mnie ostatnio jest tak mdli nie dobrze, przestaje to się martwię czy jest ok...jezu normalnie masakra a w książce jak przeczytałam słowo "mama" to się poryczałam wieczorem jak mnie mdli to jest suchą "dupkę" od chleba i jakoś mogę zasnąć, no i ostatnio chodzi za mną wieczorami pomidorówka (znowu) i bigos , a no i mąż się ze mnie śmiał wczoraj bo wysypało mnie na brodzie i powiedział "wyglądasz jak gówniara" chyba powinnam się cieszyć
-
Co do książki, to ja dopiero się jutro wybiorę do empiku, może jakąś wynajdę. Póki co mam książkę o pierwszym roku życia dziecka i jeszcze taką o zdrowej diecie dla maluszka, czyli jak żywić bez słoiczków... Tylko muszę pomyśleć gdzie je położyłam, bo to dawno dostała od koleżanki.
-
witajcie w poniedziałek.. jak ja nie lubie poniedziałku - jeszcze po zmianie czasu - objawy się rozkręcają - 3 godziny potrafię myśleć co bym zjadła i dopóki nie wymyśle czegoś co mi spasuje to się męcze głodna ale tak poprostu nic do buzi nie wezme bo nie tyle mdli ale mnie jakoś obrzydza.. koszmar.. spać, jeść i jednocześnie mdli - a to wszystko w pracy.. ratuje się kwaśnymi żelkami nawet pomagają ale pewno nie na długo..
-
A ja nie mam mdłości w dzień, tylko w nocy, jak się gwałtownie przekręcę z boku na bok, to normalnie jak na karuzeli, a tak to żadnych objawów nie mam
No chyba, że do objawów zaliczamy marudzenie. Bo wczoraj jak szukaliśmy książki na prezent to ja wybrzydzałam, że mi się okładki nie podobają. Mąż mi na to odpowiedział "nie oceniaj książki po okładce, bo ja tak oceniałem i poznałem taką z piękną okładką, a teraz się okazało, że tylko marudzi". Ja uznałam, że się powinnam za taki tekst obrazić, to stwierdzono, że się nie znam na żartach.Fidelissa lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczynki.
U mnie piękna pogoda, ale nie wzrusza mnie to, bo znowu mdłości, dziś silne, wszystko mi w buzi rośnie. Jem cokolwiek mi podchodzi, bym nie była głodna, mdli mnie nawet po wodzie.
Ale musimy dać radę, wierzę, że niedługo trochę ulżą te mdłości.
No i odliczam dni do wizyty czwartkowej.