Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Brzuchatki
my dzisiaj zaczynamy 34 tydzień, ale cały czas mam w głowie to, że Mała 9 dni ostatnio wyprzedza termin więc to tak jakby 35...
Co do odwiedzin rodziny, najchętniej nie przyjęłabym nikogo w szpitalu, uważam że poród i wszystko to co się dzieje potem jest bardzo intymne, niejednokrotnie może być krępujące i naprawdę ostatnią osobą jaką chciałabym wtedy zobaczyć to teściowa, jest mi to po prostu do szczęścia niepotrzebne.
Nastawiam się, że wyjdzie w praniu, to zależy o której urodzę, może zgodzę się, aby ktoś nas odwiedził na 2 dzień. Zapowiedziałam mężowi że cackać się nie będę, więc jak nie chce zobaczyć mnie w akcji jak mówię teściowej co myślę, to niech zadba o to, by było tak jak ja chcę i potrzebuję - w końcu to ze mnie będzie leciało ze wszystkich stron nie z niego i ma to uszanować. Przyjął do wiadomości
Nawet położna na szkole rodzenia podkreślała wczoraj, że poród to nasze wspólne, niezapomniane chwile i mamy uszanować to i siebie nawzajem a nie wpuszczać tłumy ludzi. I że krew ją zalewa jak widzi teściowe poprawiające facetów na każdym kroku "źle trzymasz, źle podnosisz, dziecku za gorąco, za zimno" . Ale domyślam się, że to też od rodziny zależy....
Spokojnego dnia Kochane, Pati mam nadzieję, że wychodzicie już do domciu, wyglądasz pięknie, brzuszek zszedł Ci tak szybko! pozazdrościć
Wszystkie po kolei ściskam!Viviana, Agata92, ewelina_d, Maga31, Goplana, lkc, mada_lena, Rybka Nemo lubią tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny za info odnośnie prania
Właśnie pogoda zdradliwa dziś jak wracała z labo czułam, że może być kiepsko ze mną.... i chyba coś się dzieje
Vivianka uff super, że wyniki dobre chyba też odbiorę dziś swojetrzymam kciuki za wizytę
Też stawiam na wersję optymistyczną musimy zdążyćmam nadzieje, że synek będzie chciał wyjść po godzinach szczytu hihi bo przebić się przez W-wę o 16-18 graniczy z cudem
Viviana, zupaztytki, Maga31 lubią tę wiadomość
-
Blue ja też nie mogę się doczekać wizyty:) Już zapisałam, że muszę zapytać o łożysko
może nie zapomnę
Viv trzymam również kciuki za wizytę
Lafar_ra za Twoją wizytę również trzymam kciuki
Agusia ja też prałam kombinezonWiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2014, 10:38
Viviana, Agusia ;) lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Lafar_ra wrote:Mam dzisiaj wizyte u gina podpytam co mogę wziąść aby nie szkodzić, a jak wróce zjem czosnek podobno najlepszy antybiotyk na przeziębienia
Ok podziel się informacją po wizycie
W tym jest problem, ze nienawidzę czosnku.... jak go zjem to później cały tydzień czuje od siebie, z dłoni, z paznokci z włosów ehhh -
Agusia ;) wrote:Ok podziel się informacją po wizycie
W tym jest problem, ze nienawidzę czosnku.... jak go zjem to później cały tydzień czuje od siebie, z dłoni, z paznokci z włosów ehhh
podziele sie ale to dopiero wieczorkiem bo wizyta na 16Agusia ;), natasza82 lubią tę wiadomość
-
Moja teściowa jest niestety pielęgniarką, z czgeo ostatnie 2 lata przepracowała na położnictwie - bo do tego jest położną i stała przy cesarkach - -MASAKRA!!!!!!!! teraz na emeryturze. Mądrość życiowa bijaca od niej jest często jak zderzenie z intercity. Serio to ona jest dobra babka, ale nie potrafi nie narzucać swojego zdania co doprowadza mnie do szewskiej pasji.
Już widzę jak mi mówi, ze to jeszze za wcześnie by jechać na porodówkę i ona mi sprawdzi jakie jest rozwarcie - po trupie mym!!!!! Co innego jej siosta - całe życie na porodówce, ostatnio rodziłam właśnie z nią, ale to złota kobieta, niczego nie narzuca.
A ie wiem czy się już chwaliłam - ale spakowana jestem !!!!Agata92, Amnezja, natasza82, Maga31, Eve, Fidelissa, zupaztytki, Marzena27, lkc, AgataP, mada_lena, Rybka Nemo lubią tę wiadomość
-
Goplana wrote:Ech, ja też jednak zaliczam ten dzień do złych
Właśnie wróciłam ze SR i pokłóciłam się ostro po drodze z moim. On już organizuje odwiedziny w szpitalu rodziców i teściów, i nie chce przyjąć do wiadomości, że ja sobie nie życzę podczas pobytu w szpitalu ŻADNYCH odwiedzin...
On twierdzi, że zachowuję się egoistycznie, że nie przyjdą do mnie tylko zobaczyć wnuka i nie mogę im tego utrudniać.
Przykro mi się zrobiło, że po tym wszystkim, moje uczucia będą najmniej ważne...
A może ja jestem rzeczywiście jakaś dziwna... przyjmujecie w szpitalu innych odwiedzających poza partnerami?
Kochana a zapytaj się czy równie chętnie przyjdą ponosić przez kilka godzin z rzędu jak kolki dostanie...gwarantuję Ci, ze nie. Wówczas to będzie czas dla Ciebie kochana. Myślę, ze mąż zmieni zdanie jak w pełni do niego dotrze na czym polega opieka nad noworodkiem i jaki wysiłek za toba po porodzie.
Laski dzisiaj mam nerwa, do tego płaczę o byle g....hormony mnie wykończą,
Goplana lubi tę wiadomość
-
Mamadomina wrote:Kochana a zapytaj się czy równie chętnie przyjdą ponosić przez kilka godzin z rzędu jak kolki dostanie...gwarantuję Ci, ze nie. Wówczas to będzie czas dla Ciebie kochana. Myślę, ze mąż zmieni zdanie jak w pełni do niego dotrze na czym polega opieka nad noworodkiem i jaki wysiłek za toba po porodzie.
Laski dzisiaj mam nerwa, do tego płaczę o byle g....hormony mnie wykończą,Mamadomina lubi tę wiadomość
-
Moja teściowa to też jest niezła. Traktuje mnie jak inkubator i do tego zużyty bo nerki mi nie działają, ehh, nie myśli co mówi, potrafi naprawde walnąć. Na szczęście w szpitalu jak mi dowaliła została wyproszona, podziękowałam wtedy lekarzowi a położna powiedziała, że nikt nie ma prawa tak mówić do ciężarnej.
Dzwoniła ostatnio do mnie by mnie za to przeprosić, ale to tylko na chwilę, bo wczoraj znowu mąż niepotrzebnie mi mówił o jej komentarzach, głupia soryy. Dziś ma urodziny ale nie idę bo wizyta mąż idzie na chwilę ale zastrzegę mu by nie informował jej co się dowiedział na wizycie bo kurrr to przesada wszystko jej opowiada jaka szyjka itp no dziecinne to.
Mamadomina a co to za humor, może źle spałaś albo Cię coś boli, czasem też tak mam nerwa taki dzionek pewnie masz. Ale historia z Twoją teściową mnie rozbawiła przepraszam z tym sprawdzaniem rozwarcia dobra Twoja też jest.
Agusia kurdę to co Ty możesz bidulko na to przeziębienie, ehh ta cukrzyca to naprawde męcząca. Herbatkę z cutrynką próbuj.Mamadomina, lkc, AgataP, ap1526 lubią tę wiadomość
-
Któraś pytala o komórki macierzyste. Ja tez się nad tym zastanawiał. Jeśli chodzi o same koszty to rocznie wychodzi jakieś 300 zł. Zależy jeszcze jaki wariant się wybierze i jaki bank.
Myślę,ze jak ktoś chce mieć wewnętrzny spokój to warto.
Banki komórek macierzystych:
www.pbkm.pl
www.novumbank.com
www.bank.diag.pl
www.progenis.pl
To chyba najbardziej znane banki. -
mój teść jest ginem, na szczęście nie proponował mi sprawdzenia rozwarcia hehehehe... bleeeeeeeeeeee
Viviana, blue00, natasza82, Fidelissa, Mamadomina, Maga31, Agusia ;), Agata92, Amnezja, zupaztytki, Marzena27, Eve, lkc, Goplana, AgataP, Lavendula, Milaszka, Florentine, ap1526, mada_lena, Rybka Nemo, Madlen222, FK81 lubią tę wiadomość
-
Wrzucam temat szczepień niemowlaków.
Wiem temat rzeka.
Goplanka wypowiedz sie,,,!!
Gdzies napisano ze szczepionki zawierają rtęć i powodują autyzm?
I ze nie zgadzać sie na szczepienie na żółtaczkę i gruźlicę w pierwszej dobie życia dziecka?
I zeby szczepili w pośladek nie rączkę bo potem sa blizny?
I juz nic nie wiem.....