Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
zupaztytki wrote:ChciałabymJuż, mój też wielce zdziwiony, że mi cieplo przy otwartym oknie w nocy
Zawsze to on był z tych, co im gorąco, a ja potrafiłam się zawinąć w kołdrę i spać w grubych skarpetach
Haha!! Jakbym czytała o sobie
Dotty84 wrote:Ufff. właśnie skończyłam pakowanie prezentów świątecznych
Śmiesznie - bo nie ma nawet papieru ze świątecznymi motywami jeszcze, więc musiałam wyszukać jakieś takie neutralne
Ale przynajmniej mam to już z głowy!
Dotty szalona dziewczynoChociaż to wcale nie taki zły pomysł. Później zorganizować się z maleństwem na rękach to może być dość trudne.
zupaztytki lubi tę wiadomość
-
No mnie do tych prezentów dodatkowo zmotywował fakt, że raczej do teściów w święta nie pojedziemy, w zasadzie w ten weekend będziemy ostatni raz w Będzinie, więc podrzucimy im już prezenty, co by nikt nie czuł się pominięty w grudniu
A przy okazji załatwiłam wszystkie prezenty dla całej rodzinki - NUDZĘ SIĘap1526 lubi tę wiadomość
-
Starszy weterynarz- o nieeee, tylko nie to. Gdy oni kończyli weterynarię nikt nie uczył o leczeniu psów i kotów, liczyła się świnia i krowa.
Jest bardzo mało starszych weterynarzy, którzy znają się na małych zwierzętach.
A ja potrzebuję kogoś ze świeżą wiedzą.
Na razie jest jedna dziewczyna, która ewentualnie byłaby chętna, ale musimy się jeszcze dogadać.
Dotty84, Milaszka, Mag.1990, Agata92, Fidelissa, AgataP lubią tę wiadomość
-
Dotty84 wrote:No mnie do tych prezentów dodatkowo zmotywował fakt, że raczej do teściów w święta nie pojedziemy, w zasadzie w ten weekend będziemy ostatni raz w Będzinie, więc podrzucimy im już prezenty, co by nikt nie czuł się pominięty w grudniu
A przy okazji załatwiłam wszystkie prezenty dla całej rodzinki - NUDZĘ SIĘ
Dotty ja ostatni raz u teściów byłam w sierpniu. Mieszkają 300 km od nas i jakoś nie uśmiecha mi się spędzać kilku godzin w samochodzie z moją cudną nerką i skurczami
Poza tym jest ich tam za dużo
Mój T. ma 5 rodzeństwa. Jest razem 3 chłopaków i 3 dziewczyny. A z tego 2 siostry po ślubie. Jedna ma 2 dzieci, a druga właśnie w sierpniu urodziła swoje pierwszeTak więc jak kilka razy chcieliśmy wszystkim zrobić prezenty to prawie zbankrutowaliśmy
Później wymyślili, zeby losować kto komu kupuje, lub kupić dla wszystkich po owocku i czekoladzie. W przeciwnym wypadku po świętach człowiek by nie miał z czego żyć
Bo to tylko strona T. a do tego jeszcze my i moi rodzice + brat z żona i 2 dzieci. Po mojej stronie jest mniej osób, ale dla wszystkich razem po prostu za duży koszt
Dotty84 lubi tę wiadomość
-
hehe, moi teściowie też mieszkają 300km
Bo oni są z Zagłębia - a my mieszkamy w Warszawie, moi rodzice pod Warszawą.
Więc co święta zaczynamy u jednych rodziców (np Wigilią) a potem w pierwszy dzień świąt jedziemy do drugichłącznie w świeta przejeżdżamy ok 600km.
Ale nie w tym rokuFidelissa lubi tę wiadomość
-
Witam;) ciężką noc za mną ;P
Aaaa ale przez Marcysia... Co mała nie czknie czy cos to wstawał mnie to nie rusza ale on się budził i wlazil co chwila do łóżka tak mnie po plecach skopał spalam sobie po środku a rano chciał mi małą z łóżka wyniesc ... Wstaje i patrzę twarz nade mną i sięga juz rękami po małą a ja z cyckiem na wierzchu zasnelam xD to jeszcze mnie uszczypnął.. Od 1 co raz się budził... A na dobre wstał o 5.. I biegałam. Chwila za nim żeby go. Oka zagonic.. No ale jakos dalismy rade
O królewna śpiewapotem dokoncze bo newsy mam od diabetologa co dalej
Livia
Nela
Marcel
-
Już wyprasowane
przyszła jedna paczka, czekam jeszcze na drugą
kupiłam małemu na święta eleganckie body hihi
http://allegro.pl/show_item.php?item=4689307390
Zgrzeszyłam zjadłam ponad połowę serka "krówka" ale musiałam, miałam mega smak a trzeba dostarczać wapń dla maluszka, idę na spacer, żeby cukier nie skoczył za bardzotym bardziej, ze się wypogodziło
natasza82, Dotty84, sisiiii, Maga31, xpatiiix3, zupaztytki, Amnezja, Mag.1990, karmelek, Fidelissa, Rybka Nemo lubią tę wiadomość
-
No wiec tak a propo cukrzycy teraz 3* 2h po posiłkach mierzyć i na czczo i zapisywać zobaczymy co dalej
za tydzień wizyta
He poszłam po mała do pokoju i ja przewinelam na karmienie wzielam do drugiego pokoju hehe a Marcelo wziął sobie xlyzeczke serek i je samłaaaał pierwszy raz sam setek wcina
Madlen trzymam kciuki za szybki powrót Julka do domku w sumie fajnie juz ze Lenka chociaż w domku ,wiem ze chcieliscie juz we czwórkę być no ,ale juz niedługo ;*** trzymam kciuki :**
Saantocha świetnie załatwiłaś teściową na koniec heheh
Hehe cos cisza na razie ciekawe kiedy się pojawia następne maluszki ;** oby juz donoszone
A wpadlam teraz na forum a tu tyle stron od wieczoradajecie czadu laseczki z tymi stronami hehe :***
A Pani zdrowa pewnie wyjdzie w piątekhehe jestem w szoku ,ze sr cos tam ciut chyba zaświtało w głowie
Miłego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2014, 11:18
Fidelissa, Madlen222 lubią tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
Dotty my tez tak zawsze robimy
U jednych zaczynamy a u drugich kończymy
Tym razem skończy sie na jednych
ale później na chrzest do nas przyjadą jakoś w styczniu albo w lutym to wytrzymają tyle bez nas
Podziwiam Cię, że chce Ci się teraz jeszcze jechać. Ja mam codziennie te skurcze, a po ostatnim wypadzie do nich nie dość, że byłam przeziębiona to jeszcze nerka się pogorszyła od tych wstrząsów w samochodzie. Dlatego nie zamierzam sie za daleko wypuszczać. -
Witam z rana!Mam rowniez problem ze snem niby jestem spiaca chce do lozka a jak sie poloze to 2 - 3 godziny sie mecze, rano mi sie uda odespac ale dzis i z tym srednio.
My u tesciow bylismy ostatni raz na koniec lipca(140 km) i teraz pojedziemy w nowym roku ale nie jakos na poczatku. Niech oni sie pofatyguja do dzidzi chociaz. Mała mi czka juz z 10 minut bożeeee jak ja za tym nie przepadam:D -
nick nieaktualny
-
A i dzisiaj jade w końcu mała zarejestrować czekam tylko aż babcia wróci brata poszła zaprowadzic i po siostrę do innej szkoły także pewnie gdzies12.30 będzie to w końcu będzie oficjalnie moja córa Nela Z.. Hehe jade z małą do miasta i tak nie mam z kim zostawić.. Amama się do mnie nie odzywa od soboty i mi powiedziała ze jak tylko wyjde do szkoły to Radek przyjdzie do malej... No kur... To on się nie odzywa znowu od tygodnia a ona go na sile... Żeby mi na złość zrobić ze z ojcem się widzieliśmy...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2014, 11:27
Mag.1990 lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
Marynka,u mnie teściowa jest ok,ale wkurza mnie moja mama.Cały czas przerabiamy temat jej urlopu po moim porodzie. Teraz wymyśliła,że weźmie wolne jak miną te 2 tyg.,w czasie których nie chcemy nikogo widzieć. Bo przecież sobie później nie poradzimy a ona bardzo chętnie nam pomoże. Fajnie,tylko że moja mama to jest chodząca histeria i boję się zostawić z nią dziecko.Poza tym dłużej niż 1 godz.razem z nią pod jednym dachem nie wytrzymam. Oczywiście znowu jest obrażona.
ChciałabymJuż, AgataP, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Pati, lubię, że jedziesz zarejestrować malutką
Jednak zachowanie Twojej mamy dziwne - kurcze masz prawo mieć kontakt z ojcem i ona nie może Ci go zabronić, cokolwiek między nimi by nie było - Mogą się chcieć pozabijać, ale Twoje relacje z nim nie powinny ją obchodzić.
Co do teściów, my byliśmy pod koniec czerwca - też mamy 300 km, do moich rodziców 120 - byliśmy przed zakazem odpoczynku mego, bo coś tam w samochodzie tato mój miał nam zrobić.
Teściowie jednak nie mają pretensji, bo wiedzą, że jednak ciężko tyle czasu jechać - dlatego nas odwiedzili kilka tyg temu:)
Ja za to mam wielkiego lenia, a z drugiej strony bardzo mi się nudziM. pojechał do pracy i dziś znowu sama...jutro wpadnie siostra, ale dziś jeszcze trzeba jakoś przeżyć/
-
nick nieaktualnyJa po urodzeniu pierwszego dziecka przeprowadziłam się do mamy, bo też "sobie nie poradzę". Po paru dniach w tempie błyskawicznym wracaliśmy na swoje. Stwierdziłam, że będzie mniej stresu i nerwów, jak będę na wszystko sama, niż jak będę chciała kogoś udusić
Amnezja, lkc, AgataP, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Paju wrote:Dziewczyny zna sie któraś z Was na wnioskach o stypendium socjalne na uczelni?
Chodzi o to, że do końca października składa się w wnioski.. no i właśnie.. jest nas dwóch.. ale od listopada będzie trzech..
To przepada mi ta okazja policzenia zarobków na 3 osoby?
Czy to się składa jakieś wnioski o zmianie sytuacji kiedy się mały urodzi?
Bo teraz wychodzi na to, że gdyby urodził się już teraz to na wniosku który muszę złożyć do 31 października bym mogła go uwzględnić.
No a sytuacja jest ważna, bo gdy jesteśmy w trzech zmienia nam się wysokość stypendium.. i to o aż 185 zł!
Więc jest o co walczyć.
Tym bardziej, że jest wypłacane na 5 msc więc to prawie tysiak do przodu..
Nawet jeśli byśmy mieli wyższe liczone od listopada to i tak jesteśmy do przodu.. zna się któraś na tym może?
w regulaminie nic nie pisze niestety
Dodam, że wypłata środków za październik, listopad i grudzień jest dopiero w grudniu.
U mnie na uczelni liczył się do takiego stypendium dochód z poprzedniego roku rozliczeniowego, czyli jeśli u Ciebie też tak jest to dzieciątka nie uwzględniasz tylko w przyszłym roku dopiero. Ale tak jak dziewczyny wcześniej pisały. Najlepiej zapytaj na uczelni
A tak przy okazji to Dzień Dobry
Trzymam kciuki za wszystkie szpitale i nie szpitale
Życzę wszystkim, które mogą już rodzić bezpiecznego i szybkiego rozwiązania
Miłego dniaWiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2014, 12:28
-
Jeśli chodzi o socjalne, to ja na pierwszym roku studiów składałam i też trzeba było przedstawić dochody za poprzedni rok, ale że u nas zmieniła się drastycznie sytuacja finansowa w bieżącym roku (zmarł mój tata), to kazali donieść akt zgonu i skończyło się tak:
Ja na moim wydziale dostałam 98zł stypendium, bo się ledwo łapałam, a moja siostra na innym wydziale dostała 530zł (chyba jej uwzględnili trudną sytuację rodzinną).
Więc co uczelnia (a nawet co wydział) to inne zasady.
Zapytaj u siebie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2014, 12:32
-
Mag ona chce mi po złości bo bracia ze mną poszli psychol i ten młodszy...
A po cichu z domu wyszli.. I awanturę mi zrobiła ze za jej plecami ich za bralam a byliśmy niedaleko domu tylko i ze mi zrobi tak samo a to psychol nakręcił bo nic jej nie powiedział a mówił powiedz mamie ze wychodzisz z ojcem się spotkać a nie wyszedł po cichu z domu jeszcze nagadal ze euro dostalam i się z Nimi nie podzieliłam ale do mamy nie dociera nie wierzy mi i nie gadamy od soboty... Nawet do wnuków nie zeszła.. Przykro mi no ale co zrobic.. Taka juz jest...Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2014, 12:34
Livia
Nela
Marcel
-
marynka wrote:Ja po urodzeniu pierwszego dziecka przeprowadziłam się do mamy, bo też "sobie nie poradzę". Po paru dniach w tempie błyskawicznym wracaliśmy na swoje. Stwierdziłam, że będzie mniej stresu i nerwów, jak będę na wszystko sama, niż jak będę chciała kogoś udusić
Stwierdziliśmy z M.,że jak przestaniemy dawać sobie radę,to poprosimy o pomoc moją siostręNie ma dzieci i doświadczenia,jest ode mnie młodsza ale sobie poradzi.Chociaż ostatnio denerwuje mnie strasznie bo dzwoni codziennie i pyta czy już rodzę
Pati,współczuję mamy.Dorosła kobieta a zachowuje się jak dziecko.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2014, 12:38
lkc lubi tę wiadomość