Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnya ja sobie dziś takie o coś zrobiłam
ChciałabymJuż, lkc, ÓptimusPrime, AgataP, Mag.1990, xpatiiix3, Dotty84, ap1526, santoocha, Goplana, blue00, zupaztytki, Agata92, Strupka, Nata, Maga31, misiaczk25, maaartinka, nastka151, natasza82, Mamadomina, Lavendula, Amnezja, Rybka Nemo, anusiaa90, Madlen222, Paju, Fidelissa, Viviana, scindapsus, mada_lena lubią tę wiadomość
-
ChciałabymJuż wrote:Ikc Kicia się pewnie troszkę zdziwi, jak sie okaże że to nie dla niej
lozeczko jej sie podobalo od poczatku, ale za to wozek - jeden cyrkschowala sie pod kominkiem w drugim pokoju i nie chciala wyjsc;) pozniej jak juz sie odwazyla wyjsc to lazila rozplaszczona przy ziemi jak nalesnik. co rusze wozek to kot ginie momentalnie pod kominkiem;D
Milaszka, ChciałabymJuż, ÓptimusPrime, Goplana, Maga31, mada_lena lubią tę wiadomość
Aleksandra Joanna 17.11.2014
Joanna Małgorzata 12.03.2019 -
Milaszka piękne
A ja tak dziewczyny z innej parafii zapytam. Szukam aparatu. Takiego cyfrowego, niedużego. Zależy mi, żeby jego zdjęcia miały bogate kolory, takie hmm... nasycone.
Kiedyś miałam (ale bardzo stary) cyfrowy i taki właśnie był. Później wziął go mój brat a ja z T. kupiliśmy jakiegoś Canona, który jest dość ciężki.. wyglądem przypomina troszke lustrzankę. Wtedy jak go wybieralismy wydawał się mieć dobre parametry, ale szybko okazało się, ze zdjecia są jakies takie mdłe.., bez wyrazu. Wiem, że jakość fotki zależy od fotografa, ale kurde ten wcześniejszy nie wymagał żadnych umiejętności a zdjęcia były super. I teraz szukamy. Chcę tego się pozbyc a kupić jakiś nieduży, ale który zadowoli mnie z tymi bogatymi kolorami
Czy możecie pomóc w tym temacie?Milaszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnylkc,nooo jaka lokatorka w lozeczku
Przyzwyczai sie i co???
Milaszka,super kolaz,az lezki w oczach mam...
jak chcialam sesje 2 tyg temu w plenerze,aby zrobic samemu jakis fotki,to mi odparl po co Ci,jakas durna moda...A fajnie by bylo miec pamiatke...
kurde,wylaczam sie i juz nie pisze nic,bo zaczynam wyc jak szalona z rozpaczy.
kurde,zadzwonil ze za 2h bedzie,a wczesniej mowil,ze o 17,a ja mu nalesniki smaze,bo wczoraj cos wspominal,ze do jedzenia nic nie ma i nalesniki by zjadl...
pierdolec mnie bierze,chyba strzele sobie w leb...do dupy takie zycie.Cale szczescie,ze mam Malenstwo w brzuszku...ktore mnie kocha...jeszcze...
kura,wybrakowana jestem jakas chyba...Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2014, 17:25
lkc lubi tę wiadomość
-
Biedna Misia
stresujesz kota
Nie ładnie
Ale wiesz.. kiedys miałam taką wspaniałą suczkę i mieszkalam wtedy na I piętrze. Zawsze jak szłam z nią do koleżanki, która mieszkała wyżej to juz od I piętra w górę tak właśnie szła jak Twoja kiciaPrzyklejona do ściany i do podłogi
A do windy jak wchodziła to każda noga szła w inny kąt
Bidula jedna
Optimus.. nie jeszcze, nie jeszcze.. bo Maleństwo Cie będzie kochac nad życie nawet jak będziesz juz starą i pomarszczoną matkąJestem tego pewna
Jak takiej nie kochać ?
ÓptimusPrime lubi tę wiadomość
-
Oj mój to by szału dostał gdyby zobaczył naszą kotę w łóżeczku Młodego.
Teraz już chodzi i grozi kotu: no poczekaj, niech się tylko Szymek urodzi to ze swojego pokoju nie wyjdziesz! (nasz kot będzie miał swój własny pokój).
ÓptimusPrime, lkc, natasza82, Rybka Nemo, Paju, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOptimus, a jakbyś tak np wyszla gdzies z domu. On wróci kiedy Cie nie bedzie, nie odbieraj telefonu, nie pisz nic. może sie przestraszy..? może to szczeniackie i nie wiem czy masz siłe żeby spedzac czas poza domem, ale czasem na chłopów działa. Dla niego to jest takie oczywiste ze czekasz, ugotujesz, wie co sie z Tobą dzieje.. a może tym razem niech się zdziwi.
a sesje zrób sobie sama dla siebie. jego o zdanie nie pytaj! poczujesz się lepiej, zobaczysz!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2014, 17:28
ÓptimusPrime, Maga31, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyOj,Milaszka,z domu juz wyjsc dla mnie to wielki problem,nie mam sil,zwlaszcza teraz z "ksiazkowym cisnieniem" wiruje mi caly swiat
Smazylam godzine nalesniki i musialam co chwile siadac na krzeselku,bo w glowie sie kreci. A takie nieodbieranie to tylko negatywy gorsze by wywolaly...teraz nie mam sil i ochoty na to...
Santoocha,fajnie byc zwierzakiem u Was,nawet kot ma wlasny pokoj -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
u nas też kot spał w wózku i łóżeczku ale jak się mały urodził to zaprzestał, bo bał się zbliżyć
niezła dawka nerwów, przeżyłam jak swoje, co za baby z tych teściowych i matek potrafią być
psują tych facetów w ogóle jakaś masakra totalna
dobrze z tym wszystkim wyszłam ostatecznie, kontaktu prawie nie mam i zdrowsza jestem
ja teściowej na skype powiedziałam, a babci napisałam list i załączyłam zdjęcie z usg, bo babcia skype nie malkc, AgataP lubią tę wiadomość
-
Marcel mnie rozbraja dzisiaj normalnie
wziął ramkę z moim zdjęciem
chodzi po domu i mówi paa tuu mamcia moja mamcia hahaha
pytam i co ładna Twoja mama.? Taa paa tuu łana łana mama
Mag.1990, ap1526, Goplana, sisiiii, AgataP, Agata92, Maga31, natasza82, Amnezja, Rybka Nemo, Marzena27, anusiaa90, scindapsus lubią tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
santoocha wrote:Oj mój to by szału dostał gdyby zobaczył naszą kotę w łóżeczku Młodego.
Teraz już chodzi i grozi kotu: no poczekaj, niech się tylko Szymek urodzi to ze swojego pokoju nie wyjdziesz! (nasz kot będzie miał swój własny pokój).
moj to dostal szalu, ale tylko wtedy jak moja wlazla do lozeczka- jak weszla jego kotka to bylo ok
Pani Zdrowa- glowa do gory !Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 października 2014, 17:58
AgataP, santoocha lubią tę wiadomość
Aleksandra Joanna 17.11.2014
Joanna Małgorzata 12.03.2019 -
nick nieaktualnyMoj kot tez niestety lubi sobie pospac w lozeczku zwlaszcza noca jak nikt nie widzi hehehe, niestety ja juz nie jestem taka poblazliwa dla niego, to samo bylo z gondola w wozku, jak teraz sie przyzwyczai to pozniej strach zostawic dziecko w lozeczku, no i ta siersc
-
blue00 wrote:Moj kot tez niestety lubi sobie pospac w lozeczku zwlaszcza noca jak nikt nie widzi hehehe, niestety ja juz nie jestem taka poblazliwa dla niego, to samo bylo z gondola w wozku, jak teraz sie przyzwyczai to pozniej strach zostawic dziecko w lozeczku, no i ta siersc
trzeba walczyc z paskudami..
Aleksandra Joanna 17.11.2014
Joanna Małgorzata 12.03.2019 -
lkc wrote:
moj to dostal szalu, ale tylko wtedy jak moja wlazla do lozeczka- jak weszla jego kotka to bylo ok
Hehe, mój to właśnie tak koty rozpuścił, że się teraz biją o kołyskę młodego, aż futro leci - jeden drugiego przegania. W moim domu koty robią co chcą, co czasami mi już na nerwy działa, że mąż je tak rozbisurmania. Dlatego jak raz rudy zlizał rano majonez z kanapek, poinformowałam męża dopiero jak już skonsumował śniadanieAle to już takie z nimi życie... szara notorycznie chłepce kawę z mlekiem jak się ktoś zagapi, nie daj Boże zostawić odkryte masło...
I tak sobie żyjemy z tymi kotymatyle lat... a ja nadal ujemna na toksoplazmozę
, ma to też swoje plusy bo mąż się odczulił na sierść kota - z nadmiaru alergenów
lkc, AgataP, blue00, Maga31, Nata, santoocha, Madlen222, Viviana lubią tę wiadomość
-
oj Goplana, skad ja znam takie numery;) nie mamy wyjscia, musimy sie z nimi meczyc
moja Miska kiedys nawet wypila Krzyskowi pol koktajlu truskawkowego jak wyszedl do sklepu;D jak wrocil to zdziwiony spojrzal na szklanke i wypil reszte, myslal ze to ja - pozniej pokazalam mu fotke sprawcy
specjalnie, bo z jedzeniem to on im na wszystko pozwala i dokarmia je ludzkim zarciem i do tego robi to tak perfidnie, ze szalu dostaje.. bo najpierw karmi koty a pozniej sam je ;/
Goplana, blue00 lubią tę wiadomość
Aleksandra Joanna 17.11.2014
Joanna Małgorzata 12.03.2019 -
Uroczy maluch:)
A ja zrobiłam sok z marchewki, lubię te sklepowe, ale nie czuć w nich marchewki!
co domowy to domowy:)
xpatiiix3 wrote:Marcel mnie rozbraja dzisiaj normalniewziął ramkę z moim zdjęciem
chodzi po domu i mówi paa tuu mamcia moja mamcia hahaha
pytam i co ładna Twoja mama.? Taa paa tuu łana łana mama