Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
AA Marzenka rzeczywiście na wagę złota
Ja strasznie żałuję, że w przedszkolu nie mamy psychologa. Jak coś nie tak to trzeba pisac opinię i wysyłać gdzieś mamę z dzieckiem (nie zawsze chcą). Poza tym na podstawie tekstu z kartki ciężko poznać dziecko, a w gabinecie ono znów nie jest w swoim naturalnym środowisku. Raz miałam problem z agresją u jedgnego chłopca (taka dziwna była ta agresja, ale nie ważne), emocjami. Pani psycholog po spedzeniu z chlopcem 30 min. w gabinecie stwierdziła, ze nie sprawia trudności. Hmm...?WTF? Nie sadziłam, ze po 30 min. siedzenia można takie rzeczy stwierdzić. Mi zajęło to kilka miesięcy obserwacji malucha w różnych sytuacjach
i wiele rozmow z mamą. A jakby był psycholog w przedszkolu to mógłby podskoczyć, poobserwować, coś podpowiedzieć. Byłoby znacznie łatwiej i lepiej dla dzieci
Maga31 lubi tę wiadomość
-
Dotty84 wrote:No tak, pod warunkiem, że nie ma wtedy dyżuru
Bo oczywiście jak już przyjedzie do mnie moja, to też nie będę potrzebowała tej "z urzędu", więc jej podziękujemy -
maaartinka wrote:Mi powiedziała ze bierze maks trzy cztery kobiety na dany miesiąc żeby właśnie nie było takich sytuacji i do tej pory jej się nie zdarzylo zeby ktoś rodził w tym samym czasie
i oby się nie zdarzyło jak ja będę rodzic
No mi moja też powiedziała, że w ciągu 26 lat pracy zdarzyło się jej raz, 15 lat temu. I też nie bierze za wiele dziewczyn, bo jak to stwierdziła.. musi też pobyć w domu
Bo ona prócz pracy w szpitalu, jeszcze prowadzi SR i jeździ na wizyty domowe i wykłada na uczelniachwięc roboty ma od cholery. Ale jest swietna. Ma bardzo pozytywne podejście
-
nick nieaktualnyWiec juz poczytalam,teraz ja wypowiem sie: hmhm
FK-sytuacja dramatyczna...Ja sie obawiam,ze mnie tez czeka cos podobnego w niedalekiej przyszlosci...Ale Twoje zdrowko i zdrowko Twoich Dzieci jest najwazniejsze.Mysle,ze psycholog jest bardzo dobrym rozwiazaniem,jest bezstronny i widzi "z zewnatrz',wiec raczej mozna sie przysluchac radom.Na pewno jest to mega wsparcie.Twoj M nie moze pozbawic Cie kontaktu z Synkiem,moze warto sie zwrocic do jakiej opieki spolecznej,bedziesz miala pozniej podkladke np
W sadzie w razie czego. Trzymam kciuki!
Marzenko - no a ja myslalam,ze tylko u mnie leca sobie w kulki w szpitalu...a tu patrz!Faktycznie,wiekszosc lekarzy strasznie narzeka na swoj los -nocne dyzury.Lepiej sie wyspac i w prywatnej praktyce 150pln za 15min zarobic...Uwazaj tam,by nie wyszlo tak,jak z Julka...
Dzieki tez za tak szczegolowy opis z tym siusiakiem,juz jestem przerazona,jak ja bede wychowywala mojego Malego,bo moj Maz do nagosci,intymnych czesci to taki zablokowany mega,az odskakuje jak oparzony,jesli mu sie np.do lazienki/kibelka sie wejdzie,od razu sie zakrywa i wygania.Ja juz dawno wiem,ze to wynika z zaniedbania przez rodzicow pewnych kwestji,ale ciezko mi juz z tym walczyc,bo jak juz pisalam on jest raczej emocjonalny trup i narrow-minded.Wazne sa tylko dobra materialne,nie duchowe...ciezki przypadek,ale cala nadzieja we mnie...
Dzis w pytaniu na sniadanie bylo o rozwodach malzenstw,kt maja wspolny kredyt mieszkaniowy...i powiem Wam,na dzien dzisiejszy jestem mega udupiona,szkoda gadac...wiec pozostaje czekac na wind of change
Co do wagi dziecka,juz Wam pisalam w przyciagu tygodnia moj Maluch "skurczyl sie" o jakies 500grWiec nie wierzylabym za bardzo tym pomiarom
Kuniak - a ten dr z NFZ to sluzbista!Faktycznie,moglby przeciagnac kosc dalej i juz te kilka gr byly ok... Wrrrrrrrr
AgataP, Maga31, KUNIAK lubią tę wiadomość
-
Dotty84 wrote:Dopytaj, bo moim zdaniem to wszędzie działa tak samo - inaczej nie byłoby zgodne z prawem chyba?
U mnie od razu powiedzieli, że gdyby wypadło na jej dyżur to albo się rezygnuje z umowy, albo można mieć jakąś tam "zapasową" babkę.Zośką listę 10 położnych, z których jedna zastąpi "moją", gdyby ta nie mogła przyjechać z jakiegoś powodu, z numerami telefonów, na wypadek gdyby moja z jakiegoś powodu nie odbierała, to wtedy mogę do nich dzwonić i one świadczą usługę w całości lub części (tylko porada) w zastępstwie.
Gdyby moja położna nie mogła, to jej zadaniem jest znalezienie mi zastępstwa, zgodnie z moim życzeniem (z listy tych 10ciu mogę sobie jakiejś nie życzyć, lub inną życzyć bardzo).
Poza tym umowę podpisuje się z Fundacją przy szpitalu św. Zofii ze wskazaniem położnej, a nie z samą położną.Dotty84, Milaszka lubią tę wiadomość
-
ChcialabymJuż najlepiej byłoby mieć psychologa i w przedszkolu i w szpitalach, taki to dziwny zawód... doceniany i niedoceniany jednocześnie. Niby wszyscy wiedzą, że się przydaje, ale niewiele instytucji dba o to, żeby innym specjalistom po prostu było lepiej pracować (Wam w przedszkolu czy lekarzom w szpitalu). Ja jestem zwolenniczką współpracy między ludźmi, instytucjami, tak zwana praca interdyscyplinarna, no ale... marzenia
Optimus, sama ogarniesz siusiakowe sprawy, zrobisz to na pewno dobrze, ważne że ze zrozumieniem i uczuciem, a Tobie tego nie brakco do kredytu, być może jesteś na ten moment udupiona ale... nic nie trwa wiecznie
głowa do góry
ÓptimusPrime, ChciałabymJuż, Agusia ;), Maga31, Rybka Nemo, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ÓptimusPrime wrote:Dzis w pytaniu na sniadanie bylo o rozwodach malzenstw,kt maja wspolny kredyt mieszkaniowy...i powiem Wam,na dzien dzisiejszy jestem mega udupiona,szkoda gadac...wiec pozostaje czekac na wind of change
Jak ja i mój wtedyjeszczeniemąż kupowaliśmy razem mieszkanie i braliśmy kredyt (jeszcze przed zaręczynami! oświadczył się podczas pierwszej nocy w nowym mieszkaniu:)), to notariusz powiedziała nam, że jakbyśmy chcieli się rozstać, to najlepiej wziąć ślub i zaraz rozwód.
Moi znajomi bez ślubu też brali kredyt, rozstali się, i on tam mieszka i spłaca, ale ona jest udupiona, bo jest w umowie kredytowej i nikt jej nie da nowego kredytu, i mieszka z dzieckiem z rodzicami. Bo on musiałby ją wyłączyć z kredytu i podpisać umowę na na nowych warunkach, dużo gorszych niż te sprzed 8 lat, i on się na to nie zgadza. Więc ona będzie czekać jeszcze pińcet lat, aż tamten spłaci kredyt (np. poprzez sprzedaż mieszkania).
Także don't worry, mogło być gorzej! -
nick nieaktualnyjezdem dopiero zmartywychwstalam...i uswiadomilam sobie ze wcale dluzej nie spie bo w nocy w ogole a rano zasypiam kolo 8 i wstaje o 11.wiec 3 godz snu to nie jest jakis luksus.
...faluje sobie faluje a tu nagle jak mnie skurcze nie siekły...łomatko starszne byly juz myslalam ze rodze i...przeszlo po godzinie...masakra
wiec tak czekam na wiadomosci od Juli...moj Hippis tez sie martwi w nocy go budzilam mu opowiadac cala splakana,powiem Wam troche strach teraz rodzic.
FK bardzo mi przykro,ale Ty musisz byc silna teraz,dla siebie i dzieci,mam nadzieje ze wszytsko zacznie sie ukladac,teraz przy koncowce ile stresu a tu jaeszcze takia sytuacja,badz silna kobieto,wysylam Ci dobra energie.
Marzena matkoboska coz to za konowal,no chyba bym go tam udusila,albo przynajmniej zwyzywala co ciezarnej mozna wiecej,nie no masakra serio.
Optimus super przebrania,to ostatnie to juz w ogole,mama zombie
o mnie sie porsze niemartwic ja rodze ostatnia,ja sobie plywam,medytuje,pluskam i jest git.Jak zaczne to sie dowiecie albo z forum albo Pati dostanie wiadomosc na telefon
takie koszulki ze szkieletem mam no i oczywiscie spiochy tez ....lukaj..
ofkors na zdjeciu to pierwszy w Historii Swiata łysy hippis a nie ze ja tak sie przez ciaze zmienilam ołrajt?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2014, 12:52
Agusia ;), Mag.1990, Strupka, sisiiii, Mamadomina, Marzena27, Maga31, KUNIAK, Madlen222 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyewelina_d wrote:No nie wiem:) Jest ślub, jest rozwód, i podział majątku. Oczywiście nie jest to korzystne finansowo, ale przede wszystkim określone prawnie i decyzja sądu zmusza do jakiś decyzji.
Jak ja i mój wtedyjeszczeniemąż kupowaliśmy razem mieszkanie i braliśmy kredyt (jeszcze przed zaręczynami! oświadczył się podczas pierwszej nocy w nowym mieszkaniu:)), to notariusz powiedziała nam, że jakbyśmy chcieli się rozstać, to najlepiej wziąć ślub i zaraz rozwód.
Moi znajomi bez ślubu też brali kredyt, rozstali się, i on tam mieszka i spłaca, ale ona jest udupiona, bo jest w umowie kredytowej i nikt jej nie da nowego kredytu, i mieszka z dzieckiem z rodzicami. Bo on musiałby ją wyłączyć z kredytu i podpisać umowę na na nowych warunkach, dużo gorszych niż te sprzed 8 lat, i on się na to nie zgadza. Więc ona będzie czekać jeszcze pińcet lat, aż tamten spłaci kredyt (np. poprzez sprzedaż mieszkania).
Także don't worry, mogło być gorzej!
No ja nie mam zdolnosci,aby przejac kredyt,plus on chcialby,abym go splacila,on mnie nie splaci tez dla zasady,sprzedac sie nie zgodzi,a ja tez wszystkiego mu nie zostawie ot tak o...
Nie mam nikogo,z kim bym mogla przejac kredyt.Musialabym sie wyniesc z dzieckiem i wynajmowac gdzies poza Wro.A aktualnie nawet samochodu nie mam...
Tym bardziej mamy we Frankach i ekspert mowila,ze to sa najgorsze przypadki... -
nick nieaktualnyAgusia ;) wrote:Agata nie mogę się doczekać jak zaczniesz wstawiać fotki Niny w tych ubrankach w czachy, kościotrupy
koniecznie musicie zrobić porządną sesję małej
ale będzie pamiątka
tez sie nie moge doczekac az do tego stopnia ze mi sie dzis snilo ze juz urodzilam i ja ubieralam i robilam fotke na forum serioi zadna mi nie wychodzila tak jak chcialam i sie meczylam z aparatem...jezusie jakie sny...a potem juz ja cycem karmilam i nagle z noworodka zrobila sie taka 6 miesieczna...kosmos.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 października 2014, 12:39
Agusia ;), Mag.1990, anusiaa90 lubią tę wiadomość
-
ÓptimusPrime wrote:No ja nie mam zdolnosci,aby przejac kredyt,plus on chcialby,abym go splacila,on mnie nie splaci tez dla zasady,sprzedac sie nie zgodzi,a ja tez wszystkiego mu nie zostawie ot tak o...
Nie mam nikogo,z kim bym mogla przejac kredyt.Musialabym sie wyniesc z dzieckiem i wynajmowac gdzies poza Wro.A aktualnie nawet samochodu nie mam...
Tym bardziej mamy we Frankach i ekspert mowila,ze to sa najgorsze przypadki...
ÓptimusPrime, AgataP, Mag.1990, Dotty84, Marzena27, KUNIAK, Rybka Nemo lubią tę wiadomość
-
Agata spokojnie nie znasz dnia i godziny, czekaj cierpliwie, a poród będzie z zaskoczenia jak w filmie
nie zdziwę się jak przebierzecie się z Hippisem w stroje Halloween wtedy Cię złapię i tak wpadniecie na porodówkę
może w wiadomościach Was pokażą
AgataP, Madlen222 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAgusia ;) wrote:Agata spokojnie nie znasz dnia i godziny, czekaj cierpliwie, a poród będzie z zaskoczenia jak w filmie
nie zdziwę się jak przebierzecie się z Hippisem w stroje Halloween wtedy Cię złapię i tak wpadniecie na porodówkę
może w wiadomościach Was pokażą
Taki jest plan Agusia ,taki jest planjuz mam stroj kostuchy tylko kosy szukam jakiejs
Agusia ;), Mag.1990 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny