Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Jezu telefon ukradli co za masakra....
Całe szczęście u niej w porządku, dzięki Pati za przekaz
Co do tej laktacji... nas bardzo położna uczulała na szkole rodzenia, żeby mimo braku zadowalającej ilości pokarmu w pierwszych dobach po porodzie nie katować się laktatorem, tylko przystawiać dziecko, bo potem takie odciąganie na siłę (bo jesteśmy w panice, że nie mamy pokarmu) sprawi, że po kilku dobach jest mega nawał którego nie można ogarnąć. No i czytam już kolejny raz o tym, że najpierw pokarmu mało, potem laktator, potem nawał.. tylko co z tymi pierwszymi dobami po porodzie? dokarmianie butlą zanim się cycuchy rozkręcą? ehhhh -
Opti, ten lekarz co w ryj dostał to był w tym pierwszym szpitalu.
Nie sądzę, żeby teraz Julę odwiedzał
Goplanka, Aloszka jest cudny! Cieszcie się sobą w spokoju w domku
Viv powodzenia przy pionizacji!
My po wizycie. Szymek oceniony na 3740g. W ciągu 3 tyg przybrałam 4 kg, lekarz mówi, że mam spore obrzęki, do tego podniosło mi się ciśnienie (zawsze miałam 110/70, teraz 140/80). Kazał pomierzyć kilka dni i jeśli się utrzyma takie lub wzrosnie, to mam zacząć brać Dopegyt, a jeśli kiedykolwiek wzrośnie do 150/90 to jechać do szpitala.
Szyjka 2cm twarda, lekkie rozwarcie od strony pochwowej.
No i kazał zacząć pracować nad wykurzeniem małego, bo jak dotrwam do terminu to 4.5 kg mur beton, czyli pewnie cesarka. A ja cesarki nie chcę, skoro mam zaraz wrócić do pracy.
Zalecił seks, masowanie piersi, masowanie brzucha. Teoretycznie następna wizyta 13 listopada, ale powiedział, że ma nadzieję, że do tej pory urodzę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2014, 21:49
ChciałabymJuż, Marzena27, ÓptimusPrime, FK81, Madlen222, sisiiii, xpatiiix3, Fidelissa, anusiaa90, Paju, Viviana, Rybka Nemo, Agusia ;), Maga31 lubią tę wiadomość
-
Kurde... ale mam nerwy
Normalnie chodze i płaczę
Miałam zaparcie to nawet do kibla poszłam (chyba jedyny plus) a wszystko przez wyniki. Dziś rano oddawałam mocz i morfologię robiłam w diagnostyce. Martwiłam się o mocz, a byłam pewna, ze krew będzie ok, a tu odwrotnie
Mam mało płytek krwi,P-lcr mam trochę za wysokie, a pct trochę za niskie. Najbardziej przerażają mnie płytkiMam nadzieje, że to nie tragedia i że jakoś mnie lekarka podniesie na duchu w czwartek . Boję się, żeby mi nie przywaliła, że to źle i że mnie postarszy krwotokiem czy czymś
Niby czytałam, że pod koniec ciąży zdarza się że spadają płytki, ale nie wiem ile! I nie jestem pewna czy chcę wiedziećBoję się, że się wykrwawię podczas porodu
Kurwa!
Mam nadzieję, że macie jakieś dobre wieści, bo jak usłyszę cokolwiek, że to tragedia, to tu wykorkuję.A wizyta dopiero w czwartek więc pewnie do tego czasu będę się stresować
Chyba, że w jakiś cudowny sposób uda Wam się podnieść mnie na duchu
Tylko jak? Ech
Do tego z nerwów się odezwała nerka -
Marzenka - myślę że m.in. w to jest wpisana utrata wagi w pierwszych dobach u maluszka...
W Zośce też położne niby wszystkie nastawione na karmienie piersią, ale jak tylko coś wykracza poza schemat zdrowego noworodka - tak jak u mojego - poziom glukozy - to panikują, a wystarczyło go troszeczkę dokarmić mm. i spokojnie poczekać na laktację.Marzena27 lubi tę wiadomość
-
Marzena27 wrote:
Co do tej laktacji... nas bardzo położna uczulała na szkole rodzenia, żeby mimo braku zadowalającej ilości pokarmu w pierwszych dobach po porodzie nie katować się laktatorem, tylko przystawiać dziecko, bo potem takie odciąganie na siłę (bo jesteśmy w panice, że nie mamy pokarmu) sprawi, że po kilku dobach jest mega nawał którego nie można ogarnąć. No i czytam już kolejny raz o tym, że najpierw pokarmu mało, potem laktator, potem nawał.. tylko co z tymi pierwszymi dobami po porodzie? dokarmianie butlą zanim się cycuchy rozkręcą? ehhhh
U nas położna (z 35 letnim stażem pracy) mówiła, że w pierwszej dobie dziecko nie potrzebuje pokarmu, a płacz jest spowodowany tym, że dziecko chce przytulić się do matki. Wtedy można przystawić dziecko do piersi, a to pobudzi laktacje. Ponoć siara jest tak kaloryczna, że kilka mililitrów wystarczy aby dziecko się najadło. Przeważnie kobietom rozkręca się laktacja w trzeciej dobie i nie trzeba się martwić tym, że nie ma się wcześniej pokarmu. A i bardzo ważne jest prawidłowe przystawienie dziecka do piersi.Marzena27, ÓptimusPrime, Fidelissa, Agusia ;), Maga31 lubią tę wiadomość
-
Goplana wrote:Marzenka - myślę że m.in. w to jest wpisana utrata wagi w pierwszych dobach u maluszka...
W Zośce też położne niby wszystkie nastawione na karmienie piersią, ale jak tylko coś wykracza poza schemat zdrowego noworodka - tak jak u mojego - poziom glukozy - to panikują, a wystarczyło go troszeczkę dokarmić mm. i spokojnie poczekać na laktację.
dzięki za odpowiedźpewnie jest tak, że mnóstwo czynników wpływa na decyzje z tym laktatorem.. spadek cukru u wcześniaczka pewnie nie pozwala mega spokojnie czekać na rozkręcenie laktacji, ale tak jak piszesz, może warto dokarmić troszkę mm i uzbroić się w cierpliwość.. zobaczymy jak to będzie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2014, 22:00
-
ChciałabymJuż wrote:santoocha aż się boję przyznać
Na pewno nie taki, że się wykrwawisz
Ja się o mało nie wykrwawiłam, ale to przez atonię macicy - to ważniejsze niż wszelakie czynniki krzepnięcia, które wcześniej zawsze można uzupełnić. -
Nie martw się na zapas. Ważne są płytki z dnia porodu. Norma dla ciężarnych zaczyna się od 100, a nie od 140 jak w normach laboratoryjnych.
Jeśli spadną Ci poniżej 100tys to najwyżej nie dostaniesz zzo, ale się nie wykrwawisz.
Gin mi dziś mówił, że dla nich nie ma problemu nawet jeśli płytki wynoszą 50tys, tylko wkłucie do kręgosłupa odpada.
Poza tym, jezeli płytki spadają dalej, to po prostu biora wczesniej do szpitala, podają sterydy- one świetnie podnoszą poziom płytek.mada_lena, ChciałabymJuż, Rybka Nemo lubią tę wiadomość
-
ChciałabymJuż wrote:Błagam napiszcie coś pocieszającego
A najlepsze jest to, że jak oddawałam krew to była maleńka kropelka. Nie było problemów z krzepliwością. Nawet sama się zdziwiłam, bo nieraz miałam plamę czerwoną na tym gaziku a dziś prawie nic.
Kochana, może pobierz jakieś suplementy żelaza? Może to jakoś pozytywnie wpłynie na płytki? Poczytaj na necie jak podnieść ich poziom i czy wg da się to jakoś zrobić. Będzie dobrze, nie martw sięChciałabymJuż lubi tę wiadomość
-
Poza sterydami to się nie da podnieść.
Mam w pracy encorton, aż mnie kusi w razie W...
ChciałabymJuż zrób sobie kontrolnie morfologię za tydzień, płytki potrafią skakać w krótkim odstępie czasu.
A wczesniej jakie miałaś wyniki?Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 października 2014, 22:08
ChciałabymJuż lubi tę wiadomość
-
Goplanko co to ta atonia? mnie straszyli ze jak mi hemoglobinka nie urosnie, to krew przetaczac beda bankowo po porodzie, ale na szczescie zelazo dalo rade i skoczyla z 9 do 11, hematokryt 33 tez ponoc cudo w porowaniu do tego co bylo, wiec mam nadzieje , ze nie.