X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Listopadówki 2014
Odpowiedz

Listopadówki 2014

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 listopada 2014, 07:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Obudzilam sie! Spalam dzis od 5rano na boku! Wspollokatorek dzieci drza sie,moje spi-byleby nie zoltaczka...
    Milego!!! :-)

  • Nata Autorytet
    Postów: 1747 2375

    Wysłany: 9 listopada 2014, 07:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Madlenn jestes super mama. Ciezko jest wiem bo ja tez wyobrazalam sobie ze bedzie inaczej. Gdyby nie to karmienie to bylabym szczesliwa a tak no coz poswiecam sie. Doslownie. Nie dokonca moge sie cieszyc z tego ze jestem mama. Nic mi sie nie chce..myslalam ze z laktacja pojdzie lekko a taj to jest orka na ugorze.
    Co ile sciagacie mleko i karmicie dzieci? Dsiewczyny te ktore karmia mieszanie jak to u Was wyglada. Ja jesscze chwile odciagam pokarm i ide polezec. Synek zjadl ale cos nie spi..

    Madlen222 lubi tę wiadomość

    Nasz Aniołek [*] 8tc 12.08.13r.
    rfnnk6n.png
  • santoocha Autorytet
    Postów: 3414 6146

    Wysłany: 9 listopada 2014, 09:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się po zajebiście chujowej nocy :(
    Do 2 nie mogłam zasnąć, jak zasnęłam ulało mi się wieczornym tuńczykiem (fu!) aż się zachłysnęłam.
    Potem maż zaczął chrapać.
    O 3 zadzwoniła babka, że jej yorczka nie może się oszczenić i czy przyjadę zrobić cesarkę. Tak kurwa, trzy razy!
    I jeszcze wielkie zdziwienie, że odmówiłam. A wisi nam jeszcze 600zł...

    Nie spałam do 4, w końcu wygoniłam chrapiącego męża do salonu.
    O 7 znów telefon, że się ważność szczepienia psu skończyła...
    Ja pierdolę ludzie to mają nasrane we łbach!

    Żebym jeszcze mogła wyłączyć telefon i mieć w dupie, ale mam umowę z miastem na interwencje w razie wypadków komunikacyjnych z udziałem zwierząt i muszę być 24h/dobę pod telefonem.

    Jestem wściekła, głowa mnie boli, spać już nie mogę.
    Dobrze że dziś niedziela...

  • izia Autorytet
    Postów: 804 637

    Wysłany: 9 listopada 2014, 10:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dziewczyny ja tak na szybko - grunt to mieć takiego troche luzu - przyjąć co i jak jest i nic na siłę i nie dołować się niepotrzebnie - ja troche odciągam, troche mm, troche przystawiam - dziś dopiero laktacja ruszyła na całego - biust mam dosłownie kwadratowy - mam wrażenie że zaczyna się od szyi i kończy na plecach - zaraz wysyłam męża po kapustę :) cieszę się strasznie bo starszy synek narazie cudownie przyjął tego małego, dziś udało mi się w końcu pospać na boku i ogólnie jest dobrze :)

    a co płakania przy kąpieli to polecam gołe dziecko owinąć najpierw pieluszką flanelową i w niej włożyć delikatnie do wody i potem odwinąć - no i żeby w pokoju było bardzo ciepło - u nas się to sprawdza - synek ani raz nie zapłakał w kąpaniu...

    trzymajcie się - wracam do moich trzech chłopaków

    Maga31 lubi tę wiadomość

    f2wl3e5e6my37vnq.png

    relgh371tpzveqzl.png

    iv09e6yde3iv9cgb.png[/url
  • Lavendula Autorytet
    Postów: 787 2004

    Wysłany: 9 listopada 2014, 10:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fidelissa wrote:
    A ja
    To co?
    Ja tez liściuje...


    Niestety w domu piłki niet.
    Skąd te duże piłki macie?


    moja z Decathlonu, ale jest też spory wybór w medyczno - rehabilitacyjnych

    Fidelissa lubi tę wiadomość

  • Lavendula Autorytet
    Postów: 787 2004

    Wysłany: 9 listopada 2014, 11:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fidelissa wrote:
    Ninka i Stas śliczni:)

    Maga i AgataP. Opisy porodów niesamowite....

    Ja mam wrażenie, ze codziennie brzuch mi sie bardziej napina a pępek rozłazi.


    Przez cała ciaze nie wymiotowałam. Mam nadzieje, ze podczas porodu tez nie bede..,.
    Oby nie trwał tak długo.....
    U mnie ani czipa ani skurczy...,
    7 dni po terminie mam sie zgłosić do szpitala....
    Ja sie pytam po co?..
    Termin niby mija we wtorek.....

    Miłego wieczorku


    mam tak samo - zero objawów - nie dzieje się nic - w środę do 12 spakowana mam sie zjawic w szpitalu

    Fidelissa lubi tę wiadomość

  • Lavendula Autorytet
    Postów: 787 2004

    Wysłany: 9 listopada 2014, 11:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dotty84 wrote:
    Spokojnie, spokojnie - to dopiero kolejka do liscia :) :)


    chętnie zwolnię następnym miejsce....

    Dotty84, ChciałabymJuż lubią tę wiadomość

  • Marzena27 Autorytet
    Postów: 370 635

    Wysłany: 9 listopada 2014, 11:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry Kochane :)

    od czego tu zacząć!? dzieciaczki śliczne, opisy porodów wzruszające, pouczające.. uwielbiam je czytać.
    Wszystkim Mamusiom ogromnie gratuluję :*

    Wszystkie Mamy z chwilowym dołkiem wspieram mocno! jest to pewnie jakoś wpisane w macierzyństwo... zamartwianie się czy jesteśmy dobrymi rodzicami, czy jesteśmy wystarczające itd.. ale wierzę, że i karmienie piersią się pojawi / unormuje i emocje wyrównają, będzie dobrze!
    Opti zaraz będziecie w domku, a tak już będzie duuużo spokojniej.
    Santocha Tobie tylko współczuć tych natrętnych ludzi, wiem jak to jest jak pacjenci nie potrafią trzymać granic.. niestety :/
    Teraz Ty jesteś najważniejsza, po takim maratonie w pracy masz prawo do niedzieli, ja pierdziele!

    No ja też druga połowa listopada, a więc proszę o miejscówkę na liściu :D
    U mnie jak zwykle w kratkę :) tyle że główkę Małej czuję coraz to niżej i niżej i mocniej napiera, co to za sposoby ma ten Maluch mój, ja nie wiem :P

    Generalnie jestem przygotowana na każdą chwilę, zarówno na to, że mogę rodzić za chwilę, jak i przenosić do grudnia i szczerze to nawet już to ogarnęłam, że będzie co ma być i już :)

    Wykorzystuję lepsze momenty bez skurczy czy bólu krocza.. i tak oto odwiedzamy albo zapraszamy znajomych, dzisiaj wieczorem zaplanowaliśmy kino a co tam... najwyżej fotel zmoczę :P ciemno będzie :)

    Ściskam wszystkie mocno, niedzielnie :) odpoczywajcie :*

    ewelina_d, Fidelissa, Lafar_ra, ChciałabymJuż, Rybka Nemo, ÓptimusPrime, Maga31 lubią tę wiadomość

    oar83e3kxk11r0ik.png


    ex2bmg7yfkaymxmq.png

    i81xxzdv8mhocgdy.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 9 listopada 2014, 11:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry,
    siedze ja sobie rano na krześle i dojadam śniadanie po dzieciach. Nagle czuję mokre spodnie. Macam ręką - czerwone. Lecę do łazienki, rzucam mężowi, że poród się zaczął. I co? I nic, nic się nie zaczęło, dziecię moje ketchup na krzesło niechcący nalało i się bało przyznać. No umarłam najpierw ze strachu apotem ze śmiechu prawie.
    Ale coś się dzieje i wisi w powietrzu. Jak zaszłam w ciąże, to nagle zniknął nasz kot. wyszedł na dwór i nie wrócił. a wczoraj w nocy, po tylu miesiącach nagle się pojawił pod drzwiami. Nakarmiliśmy go, do domu bał się wejść. Znowu gdzieś sobie poszedł i nie ma go, ale kto wie, może wieczorem znowu wróci. No nie ejst to dziwne?

    blue00, Marzena27, Lavendula, Fidelissa, lkc, ChciałabymJuż, xpatiiix3, Rybka Nemo, Maga31 lubią tę wiadomość

  • Evik Autorytet
    Postów: 848 878

    Wysłany: 9 listopada 2014, 11:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a ja mam jebaną zgagę 24 h na dobe! boli mnie łeb jest mi słabo czuje że odpływam, nie wygodnie mi siedziec leżec chodzic boli mnie krocze pachwiny spojenie mam juz dosc tej ciazy! Niech to juz sie skonczy i Maja wyskoczy bo chyba zdechne:(

    ChciałabymJuż lubi tę wiadomość

    w5wqqps6dh6rkfbp.png
  • Viviana Autorytet
    Postów: 1393 2032

    Wysłany: 9 listopada 2014, 11:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam po ciężkiej nocy. Mamy w domu małego dyktatora. Co noc to samo. Wisi na cycu usypia poten klade i beczy to znowu cyc usypia i klade i beczy.To odviagam piers i daje w butelce ale ona je tak lapczywie ze na butli co chwilę się zakrztusza. Jestem padnięta dobrze ze maz ma urlop i mi sporo pomaga bo bym płakała razem z córką. Wczoraj jak sobie nie radzilam to znowu ból jelit. Maz mowi ze to ze stresu mam. Ci wieczór ona pkacze a ja od razu mam bóle.
    Karmelek mnie tez skonczylo się plamienie.
    Madlen trzymaj się Kochana Ty masz dwójkę to naprawdę trudniej. Ja z jedna nie moge dac rady najgorsze noce a Ty jestes na pewno wspaniała mamą. Są gorsze i lepsze dni. Dasz rade.

    Madlen222 lubi tę wiadomość

    relgkrhm1ojs0ctn.png
  • Fidelissa Autorytet
    Postów: 3385 3376

    Wysłany: 9 listopada 2014, 12:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niedzielne południe.
    Po śniadaniu.
    Taka czuje sie jakaś zawieszona pomiędzy tym co jest i tym co będzie....
    Smsy i tel czy to juz dodatkowo stresują.....

    Nie mogę uwierzyć , ze tyle z Was juz urodziło.....

    My dzis wybieramy sie dzis do hinduskiej na obiadek....


    Wszystkie Mamusie głowy do gory. Podobno na poczatku tak jest, potem sie regulują pory karmienia itp,
    Musicie tez myślec o sobie, bo zmęczenie i zdenerwowanie podobno bebe wyczuwa....

    Santoocha no ci Twoi klienci przesadzają naprawdę.....

    Ja tez miałam ciężka noc. Same głupie horrory. Co wstaje do wc to zastanawiam sie czy to juz...bo jakoś większości z Was zaczęło sie w nocy ....aż strach spac....

    ChciałabymJuż lubi tę wiadomość

    qq87j44jhto0od0f.png


  • ewelina_d Autorytet
    Postów: 1043 2500

    Wysłany: 9 listopada 2014, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzień dobry!

    Dołączam do tych, dla których laktacja to nie fiołki i róże ;).

    W prawej piersi mam płaską brodawkę i czasem Hania złapie, czasem nie, wkurza się strasznie... albo złapie i puszcza co 2 sekundy. A cycek obrzmiały i aż się chce, że jadła z niego. Do tego dochodzi fakt, że jak mam pełne piersi to są naprawdę ogromne (co najmniej 75I-J) i ona nie ogarnia, i ja nie ogarniam (muszę trzymać całą pierś w ręku, bo jest strasznie ciężka).

    Zwykle łapie w końcu po zmianie pozycji, albo z poduszką, albo na leżąco. Ale dziś w nocy ani tak, ani siak, ani spod pachy. Dałam drugą pierś i już jej nie męczyłam.

    Jedyne co, to ja staram się zachować spokój i nie denerwować się razem z nią, serio - nie wiem skąd mam tyle cierpliwości i spokoju w sobie...

    Ale najbardziej zaskoczył mnie dziś mój mąż!:) Rano powtórka z rozrywki - przystawiam Hanię do cycka, a ta się odchyla, albo łapie i puszcza (swoją drogą jakie te dzieci są silne!:)). On patrzy, patrzy... "tu musisz wyżej, tu niżej, tu do boku" - i mi ją ustawia - i złapała! Jakimś sposobem nie przystawiałam jej tak samo, tylko w innej pozycji. Chyba uważał w SR:).

    A, i jeszcze podzielę się jednym spostrzeżeniem. Mam chusteczki do pupy Huggies, ale jako że są mokre, to są i zimne, i w szpitalu raz skorzystałam z tych służbowych - Nivea. Hania dostała takich mega odparzeń, że masakra! Pediatra jak zobaczyła, powiedziała, żeby chusteczki to wymysł szatana i żeby myć samą wodą. W domu od razu schowałam je głęboko do szafy (choć od Huggies nie miała żadnych reakcji poza rykiem, bo zimno), zaopatrzyliśmy się w płatki kosmetyczne Cleanic Kindii, przemywam samą wodą - ciepłą! i się w końcu nie wścieka, 2 razy posmarowałam kremem do pupy Weledy (ma tlenek cynku jako któryś na liście składników, nie na pierwszym miejscu) i cudownie odparzenia i wysypka zniknęły.

    Także chusteczki od dziś wyłącznie gdy nie będę miała dostępu do wody...

    Trzymam kciuki za te na liściu!:)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2014, 12:09

    Lavendula, Marzena27, mada_lena, Fidelissa, ÓptimusPrime, Maga31 lubią tę wiadomość

    Ewelina
    hhojzmj.png
  • xpatiiix3 Autorytet
    Postów: 6339 10511

    Wysłany: 9 listopada 2014, 12:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Od juli:

    Hej. U Nas nadal cisza.. Dziś też się nic a nic nie zapowiadaze to ten dzień wiec ze spokojem czekamy ;) jeśli nie wykluje się do 11 to juz za porodem nie czekam bo wtedy cesarka po 14stym będzie... Wiec buziamy i do zobaczenia na forum ;) w razie bede dawać znac gdyby cos się ruszyło ;P

    ChciałabymJuż, Marzena27, mada_lena, Fidelissa lubią tę wiadomość

    Livia <3
    euQZp2.png
    Nela <3
    DCPTp2.png
    Marcel <3
    usiWp1.png
  • ChciałabymJuż Autorytet
    Postów: 862 1065

    Wysłany: 9 listopada 2014, 12:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fidelissa wrote:
    Ja tez miałam ciężka noc. Same głupie horrory. Co wstaje do wc to zastanawiam sie czy to juz...bo jakoś większości z Was zaczęło sie w nocy ....aż strach spac....

    Fidelissa mam dokładnie tak samo!! Też jak wstaję w nocy to pierwsze sprawdzam czy ja sucha, czy skurczy nie mam, czy coś ze mnie nie leci :P
    Dziś w nocy chyba miałam skurcz taki bolesny, ale ciężko stwierdzić bo się tak późno położyłam, ze nie chciało mi się zwrócić na niego większej uwagi. Zakodowałam tylko, ze chyba to ten skurcz i jak puściło to spałam dalej.. Choć wiecie.. głowy nie dam jak to z tym bólem :D może mi się wydawało, że boli.. albo przyśniło.. a cholera wie.
    Tak czy owak u mnie cisza. jedynie co, to wczoraj tak mi kostka spuchła, że po wewnętrznej str. nogi zniknęła :-/ Hmm.. teraz siedzę z nogami do góry, ale to wcale nie jest moja ulubiona pozycja :-/ Znaczy jest, ale nie z takim brzucholem. Ech... Madlen.. i Ty mówisz, że narzekasz? Popatrz na nas.. :-/ co jedna to lepsza :D
    Dobrze, że mamy siebie i takie kółko wzajemnej adoracji :D

    Lavendula, Marzena27, Madlen222, Fidelissa lubią tę wiadomość

    dqprupjyo7wwzfuq.png

    thgfe6hhvbp6j415.png
  • Lavendula Autorytet
    Postów: 787 2004

    Wysłany: 9 listopada 2014, 13:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mnie wzięło na porządki - może choć kuchnia będzie lśnić.
    Bo wczoraj przed spaniem zaliczyłam 2x 10 piętro w górę po dwa schody i w dół, skoki na piłce, dziś przytulanki i.... NIC :/

    ChciałabymJuż, Paju, Fidelissa lubią tę wiadomość

  • ChciałabymJuż Autorytet
    Postów: 862 1065

    Wysłany: 9 listopada 2014, 13:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lavendula wrote:
    mnie wzięło na porządki - może choć kuchnia będzie lśnić.
    Bo wczoraj przed spaniem zaliczyłam 2x 10 piętro w górę po dwa schody i w dół, skoki na piłce, dziś przytulanki i.... NIC :/

    Kochana!! Ty szalona jesteś! Ja idąc z garażu podziemnego na II piętro dostaję zadyszki i wydaje mi się, że o ani jeden stopień wyżej nie podniosę nogi :D A ty kurna na 10 wylatujesz po dwa stopnie? :D Ja pierdziele !! :D

    Lavendula lubi tę wiadomość

    dqprupjyo7wwzfuq.png

    thgfe6hhvbp6j415.png
  • Lavendula Autorytet
    Postów: 787 2004

    Wysłany: 9 listopada 2014, 13:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ... choć w sumie to nie wiem którego terminu mam się trzymać.... wg moich obliczeń 10-11.11. [od owu 266 dni ]- wg. usg z 13 tygodnia, którego kazała się trzymać gin 6.11. Terminu z OM nie biorę pod uwagę, bo owu była w 24 dniu... PYZA.... PONIEDZIAŁEK !!!!!!

  • Lavendula Autorytet
    Postów: 787 2004

    Wysłany: 9 listopada 2014, 13:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ChciałabymJuż wrote:
    Kochana!! Ty szalona jesteś! Ja idąc z garażu podziemnego na II piętro dostaję zadyszki i wydaje mi się, że o ani jeden stopień wyżej nie podniosę nogi :D A ty kurna na 10 wylatujesz po dwa stopnie? :D Ja pierdziele !! :D


    ja się tak przez całą ciążę czułam z wyjątkiem ataku neuralgii międzyżebrowej, gdzieś w połowie.
    Chyba, że zaatakował mnie Leń - ale to zupełnie inna historia ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 listopada 2014, 13:10

  • asia099 Autorytet
    Postów: 267 298

    Wysłany: 9 listopada 2014, 13:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny prosze o rade, jesli do jutra nic sie samo nie ruszy z porodem to mam pojechac do szpitala.
    Termin wg owulacji to 6 listopad czyli dzis dopiero 3 dzien po terminie, wg OM jest na 2-go i tak tez mam wpisane w karcie ciazy.
    Problem w tym ze do jutra mam zwolnienie lek.a we wtorek jest święto. Nie lubię szpitali i przed porodem nie chcialabym tam za dlugo lezec. A jak na złość maz musi zrobic jutro podwójną robotę przez to święto i między 7 a 16-17 go nie bedzie.
    Z waszego doświadczenia, kiedy najlepiej stawić sie do szpitala? Chcialam jutro po 17, dodatkowo od 19 dyżur ma moja polozna z SR.Tylko czy wieczorem ktoś sie mna zajmie? Przyspieszy akcje? Kolejny dzien to święto, czy jest w święta ktoś kto o takich rzeczach decyduje? Nie chce tam leżeć do środy bez jakiejkolwiek decyzji...
    Poradzcie cos.

    relgh371qq47owdh.png
    wwgzvfxmrhda6ta8.png
‹‹ 1955 1956 1957 1958 1959 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

PMS a zdrowie psychiczne i jakość życia. Jak sobie radzić z objawami?

PMS często jest kojarzony głównie z objawami fizycznymi, takimi jak ból brzucha czy wzdęcia. Jednak coraz więcej badań wskazuje, że ma on istotny wpływ również na zdrowie psychiczne kobiet. Dlatego ważne są: zrozumienie związku między PMS a nastrojem i kondycją psychiczną w ogóle oraz nauka skutecznych strategii radzenia sobie z emocjonalnymi skutkami choroby.

CZYTAJ WIĘCEJ

Niepłodność u mężczyzn - najczęstsze przyczyny. Kiedy warto wykonać badanie nasienia?

Problem z poczęciem dziecka jest problemem obojga partnerów, dlatego jeśli już dłuższy czas czekasz na dziecko, to diagnostykę i ewentualne leczenie rozpocznij razem z partnerem. Niepłodność u mężczyzn występuje tak samo często, jak u kobiet. Przeczytaj jakie są najczęstsze przyczyny problemów z płodnością u mężczyzn, w jaki sposób można je wykryć i jakie są potencjalne rozwiązania na zajście w ciążę.

CZYTAJ WIĘCEJ

USG, test PAPP-A. Nieprawidłowe wyniki badań w ciąży – co dalej?

W badaniu USG lekarz wykrył jakieś nieprawidłowości? A może wyniki testu PAPP-A są niezadowalające? Co dalej? Jakie kroki podjąć? Czy w takiej sytuacji nieinwazyjny test genetyczny może okazać się pomocny? Jakich informacji może dostarczyć test NIPT?

CZYTAJ WIĘCEJ