Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
O kurwa...wysłałam do nich męża...POSZEDŁ
Edit: na pewno doszedł, bo słyszę jak ich pies zaczął teraz napierdalać
Edit2: WRÓCIŁ. Powiedział im, że nie da się tego znieść i że zaraz nam spadną razem z sufitem do pokoju i że tak prawie codziennie, gość powiedział "OK będziemy ciszej"
Póki co cisza...
Edit: oprócz tego, ze co jakiś czas nadal jakiś dzieciak przebiegnie... wrrrrrrWiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2014, 20:17
-
Jaga wrote:Wybaczcie dziewczyny że tak wam się wtrącę ale jeśli mogę to swoje powiem.
Co do płaskich sutków i wielkich cycochów. Nie rezygnujcie z karmienia tylko śmigajcie do apteki kupić nakładki silikonowe. Zbawienne i to akurat mi sama położna w szpitalu poleciła. Mój rozmiar w trakcie karmienia syna to było 70 KK , wielkie cięzkie cycki i właśnie płaskie sutki. I proponuję wyciągać je Karmiłam syna tylko cyckiem przez rok. Przy braku pokarmu dużo wody i regularne nasze posiłki.
Izia na wymioty i biegunki i u dzieci i dorosłych polecam probiotyk. Ja stosuje Dicoflor. I spróbuj podać dziecku banana lub ryżankę. Zaklei żołądek a nie podrażni.
Nie zawsze wymioty spowodowane są jakąś infekcją. Często jest to wina wkładania brudnych rączek do buziaka. Jeśli do rana nie przejdzie lub jeśli pokaże się gorączka to do lekarza.
Pozdrawiam i kibicuję bo sama 5 lat temu dokładnie 6 listopada urodziłam synka
Mam nakładki.
S-ki są za małe.. A te Natural mi spadają, odczepiaja jakby były za duze i Młody się Wkurza. Ale chociaż potrafi załapać nie to co bez. Tylko że zaraz puszcza i tyle z karmienia.
Jeszcze kupię te nakładki formujace z medeli. Może one coś pomogą. -
Evik wrote:ja nie moge meza wyslac bo jest w pracy do 22 ale jak wroci to wezmie zbita zarówke i im rzuci na jebane łby. Ja pierdole jak to zycie moze uprzykszyc jebany sasiad
Poczekajcie do jutra w takim razie i po prostu idźcie do nich (albo Ty idźdo nich dziś ), bo może sobie nie zdają sprawy z tego... Nasi na razie siedzą cicho - ale stwierdziliśmy z mężem, że jak będą tak znowu napierdalać, to będziemy za każdym razem do nich chodzić...aż do zajebania.
Dzięki, że mnie natchnęłaś, bo my dziś też przeżyliśmy kulminację wk... i dzięki Tobie teraz mamy spokój -
karmelek wrote:Dziewczyny jestem zalamana jestem w szpitalu za chwile bede miala zabieg czyszczenia macicy w narkozie. . Jestem przerazona, boje sie okropnie.. prosze trzymajcie kciuki by wszystko poszlo dobrze!
Kochana, wszystko będzie dobrze - nic się nie martw! Moja szwagierka miała taki zabieg po ok 2 tyg od porodu (dostała krwawienia), bo okazało się, że się w pełni nie wyczyściła przy porodzie... Ale wszystko było ok!
U ciebie też na pewno będzie dobrze!
-
Paju wrote:Mam nakładki.
S-ki są za małe.. A te Natural mi spadają, odczepiaja jakby były za duze i Młody się Wkurza. Ale chociaż potrafi załapać nie to co bez. Tylko że zaraz puszcza i tyle z karmienia.
Jeszcze kupię te nakładki formujace z medeli. Może one coś pomogą.
Nakładki spadają bo trzeba je przytrzymywać. One się nie przyssą na tyle by można było puścić swobodnie pierś. Sutek z nakładką od góry między palec wskazujący i serdeczny , przyciśnij ciutke pierś do siebie i dopiero przystaw dzieciątko. Jeśli się denerwuje zanim zaciągnie to spuść kilka kropel mleka do środka nakładki i dopiero przystaw.
Nakłądek z medeli nie używałam. Po 3 miesiącach odstawiłam nakładki i karmiłam bez. -
karmelek wrote:Dziewczyny jestem zalamana jestem w szpitalu za chwile bede miala zabieg czyszczenia macicy w narkozie. . Jestem przerazona, boje sie okropnie.. prosze trzymajcie kciuki by wszystko poszlo dobrze!
Bardzo mocno trzymam kciuki, zaraz będzie po wszystkim :* trzymaj się dzielnie, na pewno będzie dobrze! -
To ja dziekuje Tobie Dotty ze uswiadomilas mi ze to normalne isc i zwrocic uwage bo z kim nie poruszalismy tego tematu to "eee co zabronisz sie dzieciom bawic""eee jak nie ma ciszy nocnej to nic nie zrobisz" chuj!wlasnie mozna zrobic i widze to po Tobie. My sie zbieramy od miesiaca isc i teraz juz nie darujemy, kazdy ma prawo odpoczac w swoim domu w kazdej poze dnia!
Karmelku kochany trzymam kciuki mocno napewno wszystko bedzie dobrzeDotty84 lubi tę wiadomość
-
Evik wrote:To ja dziekuje Tobie Dotty ze uswiadomilas mi ze to normalne isc i zwrocic uwage bo z kim nie poruszalismy tego tematu to "eee co zabronisz sie dzieciom bawic""eee jak nie ma ciszy nocnej to nic nie zrobisz" chuj!wlasnie mozna zrobic i widze to po Tobie. My sie zbieramy od miesiaca isc i teraz juz nie darujemy, kazdy ma prawo odpoczac w swoim domu w kazdej poze dnia!
Karmelku kochany trzymam kciuki mocno napewno wszystko bedzie dobrze
Przynajmniej będą mieli świadomość, że komuś przeszkadzają - trzeba się nauczyć żyć w bloku
Wiadomo, że dzieciom się nie powie, żeby chodziły na paluszkach (u Słoni słyszę, że dzieci nadal co jakiś czas gdzieś biegną), ale i tak jest poprawa (póki co)
A jak za tydzień zapomną, to się uprzejmie przypomnimy -
no dokładnie! Ja cale zycie w blokach mieszkam ale nigdy takie kurestwo mi sie nie trafiło. Oczywiscie ze na paluszkach nikt nie wymaga ale tu ewidentnie skacza z łózka na ziemie i zapierdalaja jak konie chyba dookoła stołu! Przeciez jak nam sie dzieci urodza to tez bedziemy potrzebowac spokoju zeby sie i w dzien przespac i nie denerwowac przy karmieniu
-
Evik wrote:no dokładnie! Ja cale zycie w blokach mieszkam ale nigdy takie kurestwo mi sie nie trafiło. Oczywiscie ze na paluszkach nikt nie wymaga ale tu ewidentnie skacza z łózka na ziemie i zapierdalaja jak konie chyba dookoła stołu! Przeciez jak nam sie dzieci urodza to tez bedziemy potrzebowac spokoju zeby sie i w dzien przespac i nie denerwowac przy karmieniu
Dlatego proponuje na początek uprzejmie i spokojnie "uświadomić" sąsiadów, że te hałasy na podłodze są ciężkie do zniesienia... A jak nie pomoże, to przypominać się regularnie aż im się odechce..
U NAS ZNOWU DZIECI NAPIERDALAJĄ WIĘC SUKCESU NIE GWARANTUJĘ
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2014, 20:41
-
Karmel trzymaj sie.! ;** dzielna jestes dasz rade
Wlasnie dostalam eska
Fidelissa na porodowke pojechała, w końcu cisza przerwana ,na razie czeka na ktg
Od FK:
No to szpital. Po 5 godz na sorze postanowili na polozniczym zostawic.na ktg ponoc jakies skurcze wyszly,ale nie czulam za bardzo..mam nadz ze do porodu juz zostane. buzka!Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 listopada 2014, 20:56
Marzena27, ChciałabymJuż, Paju, blue00, mada_lena, Milaszka, Maga31 lubią tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
Evik niektórzy sąsiedzi są niereformowalni, ale zauważyłam, ze większość zazwyczaj nie zdaje sobie sprawy z tego, ze przeszkadzają innym. Ja też jestem za tym, zeby zwracać uwagę. Najpierw spokojnie, ale po jakimś czasie widać i po mnie wkurwienie
Jakiś czas temu miałam problem, bo sąsiadka z góry trzepała sobie koce, dywany przez balkon i wszystko leciało do mnie. Wkurwiało jak cholera, ale nigdy nie mogłam jej złapać aż tu nagle miała wieeeelkiego pecha. Bo ja oskurzałam na balkonie i wyłączyłam odkurzacz a ta trzepie i wszystko do mnie... ooooj... od razu 9póki wkrwienie największe, zeby nie odpuścić) poszłam na góre i mówie do niej, ze na balkonie sie takich rzeczy nie robi,że ja tam ubrania susze, a ona do mnie bezczelnie, ze patrzyla czy nie ma ubran.. nooosz kurwa To ja do niej, ze nie po to sprzatam balkon, zeby ten kurz leciał do mnie, więc zeby tego nie robila. Zdarza się, że jeszcze to zrobi, ale rzadziej. Ja się wkurzam bo mój mąż nie chce zwracać uwagi na różne tego typu akcje, a ja nie mogę wytrzymać. Bo jak widzę , ze ktoś nagminnie daje w dupę to bez przesady.
Ostatnio zauważyłam , ze sąsiad co mieszka obok wychodzi na balkon i pali i wszystko leci do nas do mieszkania. Powiedziałam już meżowi, ze mam mu zwrócić uwagę, a ten do mnie, no a gdzie ma palić. A kurwa jak dla mnie to on nie musi w ogole tego robić, a jak tak bardzo chce to niech truje siebie, a nie mnie. W każdym razie jak mu uświadomiłam, że wszystko leci do malucha do pokoju, to powiedział, ze jak się urodzi to bedzie im zwracał uwage. Zobaczymy... Ale uważam, ze trzeba zwracać uwagę.
Karmelek trzymamy kciuki Skarbie!! Mocno, z całej siły!! Będzie dobrze Kochana!!Evik lubi tę wiadomość
-
Ninusia, nic sie nie martw - przeciez nic zlego sie nie dzieje mimo, ze ruszylysmy ostro z porodami, pewnie jeszcze nie jedna z nas przenosi.
w srode zaopiekuja sie juz Toba lekarze i niedlugo bedziesz juz tulic swoj skarbek
masz juz blizej niz dalejNinusia, Lali lubią tę wiadomość
-
ChciałabymJuż wrote:Dotty a jak tam Hania? Mam nadzieje ze przestała cie juz straszyc widzisz.. Ja tez się dziś zestresowalasm tym ze 26 i 27 mam nie rodzic. Mam nadzieje ze mi się to uda. Dziś jakiś ciezki dzien..
w srode kontrolne KTG, a w piatek wizyta u prowadzacego,wiec zobaczymy.
to moze razem urodzimy 16-go? pasuje?ChciałabymJuż, madlen1705 lubią tę wiadomość