Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA ja bym wolala jeszcze ze dwa dni poczekać, mam jedną imprezę jutro, na której bardzo mi zależy...
Ale mam dziwne przeczucie, że zamiast imprezy będzie impreza na porodówceChciałabymJuż, Marzena27, Viviana, Agusia ;), lkc, Maga31 lubią tę wiadomość
-
Moje dziecko dzisiaj przegięło i mąż też. Mam go dość. Majka nie spała do 1 w nocy i musiałam ją cały czas zabawiać. Potem do 8 rano budziła się co półtorej godziny i wisiała na cycku conajmniej 45 minut. Mój mąż nie wstał żeby pomóc nawety jeden raz. Ja rozumiem że on jej cycka nie da, ale mógłby chociaż czasem wstać, przewinąć i podać mi ją do łóżka. Pomogłoby mi to. Pomogłoby mi nawet gdyby ze mną chwilę posiedział. Nie mam kompletnie wsparcia. Nie mam nikogo w rodzinie kto by mi pomógł. Teraz myślę, że depresja poporodowa ma swoje źródło w zmęczeniu fizycznym. To jest główna przyczyna, oprócz hormonów oczywiście.
Ewelina trzymam kciuki, żebyście szybko wyszły do domu. Miałam też dawno Ci napisać, zdjęcie w Twoim awatarze jest piękne. Bardzo mnie rozczula -
Marynka 3 cm - szacun! gdzie ja tam do takiego rozwarcia... mogę się schować z moim 1 cm powodzenia, niech się zaczyna! bo jakiś zastój mamy.
ChciałabymJuż a odsypiaj ile wlezie co tam w nocy, w nocy możesz rodzić
Czytam Was dokładnie wszystkie rozpakowane Mamusie i staram się jakoś łapać i zapamiętywać to wszystko co piszecie o laktacji, brzuszkach, kolkach, ulewaniu i całej reszcie. Póki co to mam tylko mętlik w głowie i wrażenie, że bardzo dużo takiego zamieszania z tym totalnego i pomyśleć, że zaraz mnie to czeka... trochę się boję.
Jak już się w końcu do reszty rozpakujemy to na bank będziemy pisać do Was z każdym dziecięcym bąkiem. Ehh....
Fidelissa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
No nie dobijajcie mnie, ze można chodzić kilka dni z 4cm rozwarciem Ale Pati ma wiele talentów Normalnie mam wrażenie, ze jest nie do zdarcia
Marzenka, to Ty cos zapamiętujesz:o? ja czytam i czytam.. i zanim skończe to już nie pamietam kto pisał Normalnie mózg mi przeprogramowali
A co do rodzenia w nocy.. to sama widzisz jak jest.. mamy jedynie 1cm Jeszcze tu podryfujemy kochanaMarzena27, lkc lubią tę wiadomość
-
Uff my po wizycie kontrolnej u neonatologa. Zoltaczka przeszła, sluch w porządku. W czwartym tygodniu kontrolna morfologia.
Mały przybiera, wazymy 4276g
A walczymy z baczkami , tato pojechał po inne butelki będziemy testować mimo ze aventa ładnie ciągnie to jednak widać że sie prezy i brzuszek twardy i ćwiczenia nie zawsze pomagają.
Podczytuje Was na bieżąco ale ciężko sie zebrać na tel żeby napisać a komputer nie pamiętam co to jest:)
Ewelina trzymaj się tam i utulaj Hanulka.
Jakis masakryczny personel szpitala.
Na Madalinskiego jak bylismy tydzień akurat na neonatologii gdzie bylismy z malym położne byly cudowne. Na to narzekać nie moge. Bylam przy kazdym pobieraniu krwi, wenflonie, antybiotyku itd - malego mam.nerwowego wiec jak tylko plakal po krwi same go przytulaly, glaskaly - z usmiechem jak nie dawały z nim rady na inkubatorze jak był przychodziły po mnie żeby sie z nim przytulic bo wtedy sie uspokajal. Nie bylo.opcji ze plakal dluzej niz minute.
Od razu na rowne nogi z usmiechem i czuloscia do dziecka.
Marzena27, natasza82, Viviana, Maga31 lubią tę wiadomość
-
Witam pisze z tragicznego. Ii wolnego tBleta wiec przepraszM za b,edy. Jestem w szpitalu rano mialam cisnienie ponad 140 wiec przyjechalam lekarz mnie zbadal szyjka daleko nic sie nie zykuje zlecil badania i diete a jutro same mleko nie wiem ocb. Z racji ze nie mam tu swjego lekarza polozna dala mi nr do ordynatora ktory w niedzie,e ma dtzur jak do jutra nic nie postanowia to radzi mi xzwonic i prosic by sie mna zajal czyli wywolal porod.teraz cisnienie mam 160 niedlugo wyniki mam nadzieje ze cos sie dowiem chce by wywolali wlasnie przyszla polozna dala mi tabletke na isnienie tak kazal lekarz jutro chyba dzwonie do tego ordynatora bo ona mowi ze on mi to po ludzku zakonczy a tu lekarze beda sie bujac
-
Ewelina dodaję Ci sił w tym szpitalu, bądź twarda na te zasrane pielęgniarki.
lkc zdjęcia piękne.
U nas dziś pierwsza wizyta u pediatry. Z Olką wszystko ok, powiedziała, że te szmery na serduszu już mało co słyszalne są więc mam nadzieje, że jak zrobimy echo serca po 3 miesiącach to nic nie wyjdzie.
Mamy się zastanowić nad szczepieniami i po świętach zaczynamy szczepienia.
Evik kochanie trzymam kciuki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2014, 15:33
lkc, Viviana, Marzena27, Maga31, Fidelissa lubią tę wiadomość
Marzenia się spełniają gdy ludzie się wspierają
Nasze kochane serduszko
https://www.maluchy.pl/li-69440.png -
dziewczyny rozpakowywać się!!
my pospacerowaliśmy dzisiaj. Była położna na patronażu i pogadałyśmy jak matka z matką. Powiedziałam jej że raz karmimy moim raz bebiko i uznała że w sumie Wojtek może nie ma kolek ale niestrawność, bo niektórym dzieciom nie służy mieszane jedzenie bo to jednak dwa rodzaje mleka i żołądek sobie nie radzi. Powiedziała żebym się zastanowiła czy nie przejść na mm całkowicie. Wiem że niektóre z Was pomyślą że "co to za położna" ale mnie jej podejście się podoba. Powiedziała że mam nie słuchać innych co mi gadają o kp tylko własnej intuicji, że moje dziecko jest najważniejsze i ważne jest żeby jadł i rósł, a mleka wielkich ilości nie mam więc...ona sama piersią nie karmiła i położna jej tak gadała że ją w depresje wpakowała.
Ja do miesiąca Wojtka pewnie pokarmię i później przejdziemy na mm. Laktacja sama nie wycisza, on z piersi wcale nie je, nie nauczył się nadal a ja w sumie też już nie przystawiam.
Poleciła nam mleko enfamil, pediatra hipp. Musimy poczytać i zdecydować. Dodatkowo jakąś skórkę łuszczącą się ma na czole, myślałam że to może ciemieniucha ale położna powiedziała żeby obserwować bo to może być początek skazy...na policzku ma kilka małych czerwonych kropek...oby nie
ChciałabymJuż, Agusia ;) lubią tę wiadomość
-
Agusia ;) wrote:Witam się i ja zasnęłam na kanapie, padłam. Zazdroszczę brudnych wkładek, rozwarcia i skurczy, u mnie dalej nic, czuje że z mężem zaszalejemy w weekend
Idę robić obiadek rybka z surówka
OOoo obiadek z rybką.... mmmm Tak bym zjadła. Ale jestem dziś zbyt leniwa, zeby się ruszyć do sklepu i do kuchni leżę... i leżę..
Znowu poleciało takie brązowe na wkładkę.. (podobno to ten czop). Dziwi mnie tylko, ze on nie jest hmm galaretkowaty czy coś. Tylko tak jakbym miała brązową, mokrą wkładkę Czemu nie może być jednej określonej konsystencji i koloru, tylko u jednej tak a u drugiej srak I się człowiek głowiAgusia ;), Marzena27 lubią tę wiadomość
-
aaaa Ewelina wiem co czujesz, ja walczyłam o rozkręcenie laktacji w szpitalu i położne macając moje piersi mówiły "eeee puste, eee nic nie będzie z tego" ściskały boleśnie i komentowały, a ja zacięcie walczyłam z laktatorem o chociażby kilka kropelek, Wojtuś sobie nie radził wcale z piersią. Zamiast wsparcia w tym wszystkim tylko mnie zniechęciły i wprowadziły w poczucie winy że nie umiem przystawić dziecka i go nakarmić...
-
Nata mi w szpitalu też niektóre kobietki położne mówiły, że mam się nie przejmować tym że nie karmię, że same nie karmiły, a dziecko wcale nie jest przez to gorsze, a mamie jest dużo łatwiej, a teraz że są takie mleczka, że nie zabieramy mu tak dużo decydując się na mm.
Takie podejście i słowa od doświadczonych kobiet, pozwala podnieść uszka do góry i nie mieć wyrzutów:)Nata, Agusia ;), ChciałabymJuż lubią tę wiadomość
-
my dzisiaj tez po spacerku 30minutowym:)dziewczyny rozpakowywac sie szybciutko
santoocha, Mag.1990, ChciałabymJuż, Nata, Rybka Nemo, ÓptimusPrime, lkc, Viviana, Agusia ;), Marzena27, Isia14, xpatiiix3, Madlen222, Maga31, maaartinka, anusiaa90, blue00, Florentine, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Nata a ja tam nie uważam, że to zła położna.. Wręcz przeciwnie. Różnie w życiu bywa.. Jedna ma problem bo nie może kp a druga aż za bardzo może. Moja kuzynka miała już nakazane od lekarzy, żeby odstawić dziecko od cycka (Maja miała wtedy ok.3lat) ale mała sie tak przyzwyczaiła, ze był krzyk, płacz, wrzask i cuda. A za dużo przybierała na cycku. No i dla mojej kuzynki też był problem.. Dlatego fajnie, ze Twoja położna patrzy przede wszystkim na Ciebie. Co dla Ciebie i dziecka będzie najlepsze.
Mam koleżankę, która powiedziała, że jak zajdzie w ciąże to nie chce karmić piersią, bo nie i już. Bo jej to nie odpowiada i ma do tego prawo. Nie wyobrażam sobie, żeby położna wywierała jakikolwiek nacisk na nią.
A jak słyszę co Tobie ewelinko mówią w szpitalu to mam ochotę wołać o pomstę do nieba. Ale widać.. że jak w każdym zawodzie i tu muszą znaleźć się takie, które już powinny zrezygnować.. Może jakaś emeryturka? -
Nata, Nataszka, powiadacie żeby się rozpakowywać? Hmm.. już czas? To trzeba zagadać do naszych maluchów.. a to będzie trudne Mój ma w dupie cały system Prośby położnej i potrząsanie brzuchem nie wybudziły go.. Marzenka też pisała, że Zuzka uparta U innych też widzę, że maluszki wprowadzają napięcie
Agusia ;) lubi tę wiadomość