Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Listopadówki 2014
Odpowiedz

Listopadówki 2014

Oceń ten wątek:
  • Agusia ;) Autorytet
    Postów: 1573 1709

    Wysłany: 21 listopada 2014, 11:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    caśka wrote:
    Im dluzej zwlekają tym dziecko większe i trudniej urodzić sn. Ja tam juz Wiem ze cc, ludzie sie lekarz ze moze by tak sn, ale po ostatniej wizycie gdzie maluch juz prawie 4 kg mial jednak bez dwóch zdan cc. Za duży i za duże ryzyko, ze względów zdrowotnych.

    No właśnie mój w 36 T miał 3200 i mój gin powiedział, ze jeśli nie urodzę przed 24.11 to synek w terminie dobije do 4000 g i zakończymy cc za duże ryzyko, może dlatego on nie chce wyjść, bo już ma swoją wagę i nie chce matki zrazić, żeby zaczęła rodzić sn hehe :) no nic czekałam 2 tygodnie, aż się urodzi, weekend mnie nie zbawi i w poniedziałek stanie się jasność :)

    dqpr2n0aifktuqyu.png

    201605191762.png
  • Agusia ;) Autorytet
    Postów: 1573 1709

    Wysłany: 21 listopada 2014, 11:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ps. swoją drogą moje hormony szaleją, wczoraj głupawka nie do opanowania, aż ja i znajomi się popłakali ze śmiechu przeze mnie, a dziś wracam z zakupów, jadę autem i co płaczę sobie, ciekawe co ludzie pomyśleli :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2014, 12:04

    Maga31 lubi tę wiadomość

    dqpr2n0aifktuqyu.png

    201605191762.png
  • Paju Autorytet
    Postów: 842 1240

    Wysłany: 21 listopada 2014, 11:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witamy sie po w miarę przespanej nocy.
    Karmienie o 23.30, 3.30, 7 i 10.
    O 10 wisiał godzinę na cycku! Maaaasakra. Zawsze 15-20 minut i najedzony.
    Teraz zasypia ze smokiem a ja jem w końcu śniadanie!

    Miłego :)
    I czekamy na nowe dzieciaczki...

    Marzena27, Agusia ;), Fidelissa, natasza82, lkc, Maga31 lubią tę wiadomość

    l22n9vvjobnovmi4.png
    ❤️ Szymek 01.11.2014
    ❤️ Franek 31.10.2016
    ❤ Adelka 15.11.2021
  • Goplana Autorytet
    Postów: 1281 2171

    Wysłany: 21 listopada 2014, 11:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ewelina_d wrote:
    Jajebie, te wszystkie pielęgniary bym na zbita mordę wywalila. Komentarze masakra.

    - A czym to dziecko ma się najadac jak tam wiatr hula? (to z pewnością komentarz który matka dziecka które wyladowalo w szpitalu bo niedojada chce usłyszeć...)
    - Co tak krzyczysz, nie przez nas tu jesteś

    ...I tak non stop przy każdym kontakcie. Lekarze za to super.

    Chyba za bardzo przyzwyczaiłam się do poziomu żelaznej...

    Trzymam kciuki za rozpakunki!
    Najwyraźniej to wiatr hula, ale niektórym w głowach... grr... Jakbym usłyszała takie teksty to bym się chyba zapłakała, i tak moje wyrzuty sumienia, że nie mogę wykarmić własnego dziecka mnie wpędzają w rozpacz... Już jestem taka tkliwa na tym punkcie, że chyba bym taką opieprzyła. Trzymaj się, i wracaj do domu najszybciej jak się da - szpitale są dla chorych ludzi, zdrowy może się tam tylko rozchorować :/.

    jftycms.png
  • caśka Autorytet
    Postów: 657 637

    Wysłany: 21 listopada 2014, 12:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia ;) wrote:
    No właśnie mój w 36 T miał 3200 i mój gin powiedział, ze jeśli nie urodzę przed 24.11 to synek w terminie dobije do 4000 g i zakończymy cc za duże ryzyko, może dlatego on nie chce wyjść, bo już ma swoją wagę i nie chce matki zrazić, żeby zaczęła rodzić sn hehe :) no nic czekałam 2 tygodnie, aż się urodzi, weekend mnie nie zbawi i w poniedziałek stanie się jasność :)

    Moje pierwsze dziecko ważyło 4960g ;) poród zaczął się jnormalnie bóle z krzyża... potem wody... przyjechałam do szpitala około 18. przyjeli mnie na patologie podłaczyli pod KTG o 21 odeszły mi wody zaprowadzilili na porodówke. I tam umierałam z bólu do 7 rano sama... żadna pielegniarka nawet przy mnie nie byla... cierpiałam odliczajac czas kiedy w koncu ktos sie mna zajmie. Rano o 7 zaczeli dopiero mnie przygotowywac do cc. Ogolili zdezynfekowali i zawieźli na sale. O 7:30 moj kolc byl na swiecie co się wycierpiałam to moje ;) dlatego teraz tą ciąże chodziłam cały czas do znajomego lekarza (moja mama była jego wychowawczynią :) ) który pracuje w szpitalu w którym będę rodzić żeby moja sytuacja sprzed lat się znów nie powtórzyła. Jak coś bedzie nie tak to telefon do mego lekarza od razu hihihi. Chociaż na przyjęciu jak piguły zobaczą jego pieczątkę i kto prowadził moją ciążę to już inaczej będą patrzeć :) o swoich dbają.

    57nu2yv.png
    sx4gq9q.png
  • caśka Autorytet
    Postów: 657 637

    Wysłany: 21 listopada 2014, 12:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Agusia ;) wrote:
    ps. swoją drogą moje hormony szaleją, wczoraj głupawka nie do opanowania, aż ja i znajomi się popłakali ze śmiechu przeze mnie, a dziś wracam z zakupów, jadę autem i co płaczę sobie, ciekawe co ludzie pomyśleli :)
    Ja ryczałam na początku ciąży jezu strasznie się czułam... wszystko mnie rozczulało i irytowało teraz to świetnie się czuję !! Żadnego stresu i płaczu. No i mąż cały czas jest przy mnie ;) ale jak urodzę troche pomoze a potem będzie znów do pracy szedł więc będzie gorzej ale ktoś pracować musi :P

    57nu2yv.png
    sx4gq9q.png
  • caśka Autorytet
    Postów: 657 637

    Wysłany: 21 listopada 2014, 12:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jedynie co to martwi mnie te wodniaczki obustronne u synka. Mam nadzieje ze okażą się małe i szybko pójdą sobie... znikną. Ponoć wodniaki u noworodków są często spotykane ale jednotronne... a on ma na obu... co jest dosyć rzadkością. Zobaczymy co powiedzą lekarze po urodzeniu. Pewnie jajuszki będzie miał przez to duże.

    57nu2yv.png
    sx4gq9q.png
  • anusiaa90 Autorytet
    Postów: 581 844

    Wysłany: 21 listopada 2014, 12:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Pati łączę się z Tobą.. u mnie przerwa od 3 do 6, a później spanie do 11. Już nie mam siły tak z nią w nocy siedzieć

    Ewelina współczuje ;/ ja nie wiem jak można tak się odzywać do świeżo upieczonej matki !! skandal...

    rwi37s6.png
  • Agusia ;) Autorytet
    Postów: 1573 1709

    Wysłany: 21 listopada 2014, 12:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    caśka wrote:
    Moje pierwsze dziecko ważyło 4960g ;) poród zaczął się jnormalnie bóle z krzyża... potem wody... przyjechałam do szpitala około 18. przyjeli mnie na patologie podłaczyli pod KTG o 21 odeszły mi wody zaprowadzilili na porodówke. I tam umierałam z bólu do 7 rano sama... żadna pielegniarka nawet przy mnie nie byla... cierpiałam odliczajac czas kiedy w koncu ktos sie mna zajmie. Rano o 7 zaczeli dopiero mnie przygotowywac do cc. Ogolili zdezynfekowali i zawieźli na sale. O 7:30 moj kolc byl na swiecie co się wycierpiałam to moje ;) dlatego teraz tą ciąże chodziłam cały czas do znajomego lekarza (moja mama była jego wychowawczynią :) ) który pracuje w szpitalu w którym będę rodzić żeby moja sytuacja sprzed lat się znów nie powtórzyła. Jak coś bedzie nie tak to telefon do mego lekarza od razu hihihi. Chociaż na przyjęciu jak piguły zobaczą jego pieczątkę i kto prowadził moją ciążę to już inaczej będą patrzeć :) o swoich dbają.


    Szok, współczuje przejść zastanawiałam się właśnie dlaczego masz cc teraz się nie dziwię, na Twoim miejscu też nie chciałabym przechodzić tego ponownie, ba właśnie bałabym się, ze może być podobnie...

    Najważniejsze, ze masz znajomego lekarza, który o wszystko "zadbał" ja też rodzę w wybranym szpitalu ze względu na mojego lekarza, chociaż chodzę do niego prywatnie, a i ja już dogadałam się z położną na prywatną opiekę, to mój pierwszy poród i wolę, żeby ktoś był przy mnie (oprócz mojego męża) :) zawsze pomoże, zaradzi i inaczej zareaguje jak trzeba będzie :) wolę przeznaczyć pieniążki na jej opiekę niż na osobną salę porodową, mogę i rodzić z drugą dziewczyną za ścianką, najważniejsze, żeby ktoś "fachowo" się mną zajął :)

    Jak ja bym chciała już być po :):)

    Ja też całą ciąże super pozytywnie, mega wariatka z głupawkami hihi, dziś mnie rozczulił widok spacerujących dzieci z przedszkolankami...

    dqpr2n0aifktuqyu.png

    201605191762.png
  • Agusia ;) Autorytet
    Postów: 1573 1709

    Wysłany: 21 listopada 2014, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    caśka wrote:
    Jedynie co to martwi mnie te wodniaczki obustronne u synka. Mam nadzieje ze okażą się małe i szybko pójdą sobie... znikną. Ponoć wodniaki u noworodków są często spotykane ale jednotronne... a on ma na obu... co jest dosyć rzadkością. Zobaczymy co powiedzą lekarze po urodzeniu. Pewnie jajuszki będzie miał przez to duże.

    Będzie dobrze, mój synek z tymi sprawami ma wszystko ok, w serduszku, jedna zastawka nie chciała się zamknąć przez dłuższy czas, ale lekarz dopiero w 36 T uspokoił, że się domyka, nadsłuchiwał jej chyba z 10 minut i wpisał w dokumenty bez znaczenia klinicznego ufff.

    dqpr2n0aifktuqyu.png

    201605191762.png
  • Fidelissa Autorytet
    Postów: 3385 3376

    Wysłany: 21 listopada 2014, 13:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Melduje sie.

    Noc mega ciężka.
    W dzien ma kolkę ale krótka. W nocy wczoraj od 21 do 2 w nocy...
    Łącze sie w bólu i niewyspania z mamusiami dzieci kołkowych....
    Co to za dziadostwo. Jaś jest tak zmęczony chce iść spac i budzi go ta cholera, pręży sie stęka, płacze.
    Dzis maź ma dostać krople sabsimpex które bardzompolecaja znajomi na kołki, położna tez.
    Jedyne moje zmartwienie jest takie, czy 1,5 tyg. Dziecko moze je używać? Gdzies w internecie jest info ze od 1 miesiąca....
    Normalnie je co 2,5-3godz. A jak w nocy jest ta kolka to wydaje minusie, ze zużywa tyle energii na płacz, że je co godzinę-1,5.

    Jestesmy nieprzytomni....

    W niedziele pierwsza wizyta Rodziców.
    Twardo postawiłam na swoim- żadnych wizyt w szpitalu i na poczatku w domu.
    Najpierw mieli byc o 17 teraz jak o tej porze sa tez kołki chyba rano ok 12. Ale dzis tez postępuje i popłakuje.

    Mam pytanie gdzie jest ta granica ziuzianis, noszenia malucha przed spaniem, aby potem bez tego można było uśpić dziecko?



    Ewelina-d
    jak ja Cie rozumiem. Po 3 dobach niespanie te pielęgniarki doprowadziły mnie do szału i skrajnej histerii...
    Myśle, ze "dzieki" temu miałam takie wahania nastrojów po powrocie do domu.
    Dziś mija o 16.30 tydzien jak tu jesteśmy i dopiero powoli dochodzę do siebie.

    Mały znów stęka. Pewnie zaraz sie obudzi...i witaj suszarko.

    W środę mamy sesje noworodkowa. Jak czytam wasze przygody w trakcie sesji zaczynam sie stresowac....

    Czy miałyście tez rodzinne zdjecie czyli rodzice plus dziecko? Jak sie do tego ubrać?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2014, 13:07

    qq87j44jhto0od0f.png


  • Fidelissa Autorytet
    Postów: 3385 3376

    Wysłany: 21 listopada 2014, 13:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ktory suwaczek sie wkleja cholibka bo zapomniałam? HTML?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2014, 13:17

    qq87j44jhto0od0f.png


  • izia Autorytet
    Postów: 804 637

    Wysłany: 21 listopada 2014, 13:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    caśka wrote:
    Moje pierwsze dziecko ważyło 4960g ;) poród zaczął się jnormalnie bóle z krzyża... potem wody... przyjechałam do szpitala około 18. przyjeli mnie na patologie podłaczyli pod KTG o 21 odeszły mi wody zaprowadzilili na porodówke. I tam umierałam z bólu do 7 rano sama... żadna pielegniarka nawet przy mnie nie byla... cierpiałam odliczajac czas kiedy w koncu ktos sie mna zajmie. Rano o 7 zaczeli dopiero mnie przygotowywac do cc. Ogolili zdezynfekowali i zawieźli na sale. O 7:30 moj kolc byl na swiecie co się wycierpiałam to moje ;) dlatego teraz tą ciąże chodziłam cały czas do znajomego lekarza (moja mama była jego wychowawczynią :) ) który pracuje w szpitalu w którym będę rodzić żeby moja sytuacja sprzed lat się znów nie powtórzyła. Jak coś bedzie nie tak to telefon do mego lekarza od razu hihihi. Chociaż na przyjęciu jak piguły zobaczą jego pieczątkę i kto prowadził moją ciążę to już inaczej będą patrzeć :) o swoich dbają.

    caśka wow szok - ja własnie bałam się tego najbardziej że mnie będą przetrzymywać ale nic podobnego - od przyjęcia do szpitala po odejściu wód do cc minęła niecała godzina i to tylko dlatego tak długo że czekali na moje wyniki badań bo nic nie miałam aktualnego, nie byłam też naczczo (o zgrozo po kawałku piccy i coca coli) no i nie byłam ogolona - więc golili mnie podpiętą do ktg z lecącymi kroplówkami a ja drugą ręką podpisywałam papiery - widok przedni był ... no i sam lekarz mówił do męża że zaraz będą ciąć żeby nie zaczęły się skurcze..

    f2wl3e5e6my37vnq.png

    relgh371tpzveqzl.png

    iv09e6yde3iv9cgb.png[/url
  • Dotty84 Autorytet
    Postów: 1945 3556

    Wysłany: 21 listopada 2014, 13:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fidelissa wrote:
    Ktory suwaczek sie wkleja cholibka bo zapomniałam? HTML?
    URL :)

    Fidelissa lubi tę wiadomość

    uxi9zb2.png
    sd5of8v.png
  • ewelina_d Autorytet
    Postów: 1043 2500

    Wysłany: 21 listopada 2014, 13:32

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Goplana wrote:
    Najwyraźniej to wiatr hula, ale niektórym w głowach... grr... Jakbym usłyszała takie teksty to bym się chyba zapłakała, i tak moje wyrzuty sumienia, że nie mogę wykarmić własnego dziecka mnie wpędzają w rozpacz... Już jestem taka tkliwa na tym punkcie, że chyba bym taką opieprzyła. Trzymaj się, i wracaj do domu najszybciej jak się da - szpitale są dla chorych ludzi, zdrowy może się tam tylko rozchorować :/.
    Ja słyszę te teksty i biorę do siebie i plone nienawiścią do tych krów ale rozkleja mnie jedynie płacz Hani, jak jej wenflon zakładali albo pobierali mocz na posiew metoda "postawmy ja pionowo i naciskajmy na pęcherz". Koszmar.

    I jednak jest rota na oddziale. Dlatego mamy jedynkę i Hania ma zakaz opuszczania sali, chyba że do zabiegowego.

    Ja bym chętnie z nią stąd uciekla ale boję się wyjść na własne żądanie... Gdyby to o mnie chodziło to luz ale boję się z nią ryzykować...

    Ewelina
    hhojzmj.png
  • Fidelissa Autorytet
    Postów: 3385 3376

    Wysłany: 21 listopada 2014, 13:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Fidelissa w nowych barwach tadam :))

    Ewelina-d
    A mnie powiedziały ze jak go dokarmiają to wymiotuje no zabiłabym je ...
    Potem z nim wchodziłam i pilnówalam po takim tekście ...
    Niestety musiał byc trochę odkarmiony zanim laktacja ruszyła pełna para boby nas nie wypuścili, bo wg nich za dużo spadł z wagi....

    qq87j44jhto0od0f.png


  • nick nieaktualny

    Wysłany: 21 listopada 2014, 14:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No to ja się też witam w dwupaku, ale... z 3 cm rozwarcia i skurczami takimi już prawie porodowymi. Na razie mało boli, to szpitala i ze szpitala przyjechałam samochodem (prowadzilam). Więc zobaczymy. Wiadomo, spokojnie tak mogę sobie łazić jeszcze z tydzień...
    pokłóciłam się wczoraj z mężem, tzn. on kłócił się ze mną a ja sił już nie miałam na tę kłótnie. Czasami mam wrazenie, że to nie ja mam pokręcone ciążowe hormony, ale on.

    Maga31 lubi tę wiadomość

  • Viviana Autorytet
    Postów: 1393 2032

    Wysłany: 21 listopada 2014, 14:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam, dziś byłam odebrać pesel, mąż wolał zostac z Małą, no cóż zawroty mnie złapały na mieście, jednak za prędka jestem a organizm powoli dochodzi do siebie. Mąz w tym czasie posprzątał mieszkanie i zrobił obiad, ufff.
    Mała dalej pręzy się przed kupką ale zauważyłam, że podniesienie jej pomaga, zrobi swoje i śpi. Czekam na 28dż i będę dawać kapsułki na kolki.
    No i od 2 dni Mała bardzo ulewa, wcześniej to było sporadycznie, przerąbane, bo nie można jej bardzo zostawić samej w pokoju, trzeba by ktoś był bo potrafi sporo ulać a i głową rusza także pozostawienie na boku nie zawsze pomaga.
    Martwię się, że laktacja się skończy, wczoraj Mała posiedziała na cycku, al nie najadła sie, nie mogła usnąć i szybko chciała znów jeść. Odciągam 90ml, ale z jednej piersi (tej operowanej) coraz mniej.
    Trzymam kciuki za rozpakowywanie.
    Ewelina oby szybko ocenili zdrówko Hani i Was wypuścili.

    relgkrhm1ojs0ctn.png
  • ChciałabymJuż Autorytet
    Postów: 862 1065

    Wysłany: 21 listopada 2014, 14:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    OOO rany! Zmartwychwstałam. Spałam trochę (bo jednak ta noc nie należała do udanych). Teraz w sumie mogłabym dalej iść spać. Ale co będę robić w nocy? Ech.. cos pogmeram teraz w komputerze.. ale po prostu czuje sie jakby mnie ktoś pałką w łeb walnął. Jakaś nie halo jestem :-/

    dqprupjyo7wwzfuq.png

    thgfe6hhvbp6j415.png
  • ChciałabymJuż Autorytet
    Postów: 862 1065

    Wysłany: 21 listopada 2014, 14:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    marynka wrote:
    No to ja się też witam w dwupaku, ale... z 3 cm rozwarcia i skurczami takimi już prawie porodowymi. Na razie mało boli, to szpitala i ze szpitala przyjechałam samochodem (prowadzilam). Więc zobaczymy. Wiadomo, spokojnie tak mogę sobie łazić jeszcze z tydzień...
    pokłóciłam się wczoraj z mężem, tzn. on kłócił się ze mną a ja sił już nie miałam na tę kłótnie. Czasami mam wrazenie, że to nie ja mam pokręcone ciążowe hormony, ale on.

    Marynka jednak mój czop jest niczym w porównaniu z Twoimi 3 cm i skurczami :P Szczęściara :P Ja czeeeeekam jak na zbawienie, aż będę mogła zadzwonić do położnej ze wspaniałą wiadomością, że to już :D
    Aaa no i życzę Ci, zeby sobie za długo nie połaziła :P Tylko jednak rodziła :D Sio!

    A póki co wracam na liścia :) On taki relaksujacy jest :) Ja nie wiem.. Agatka to chyba na nim rozpyliła jakiś specyfik :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 listopada 2014, 14:41

    dqprupjyo7wwzfuq.png

    thgfe6hhvbp6j415.png
‹‹ 2041 2042 2043 2044 2045 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Starania o dziecko, niepłodność? - jak powiedzieć o tym innym?

Często bywa tak, że temat kłopotów z zajściem w ciążę jest owiany tajemnicą. Jak powiedzieć rodzinie i przyjaciołom o Waszych trudnych doświadczeniach związanych z przedłużającymi się staraniami o dziecko? Doświadczony psycholog, który na co dzień pracuje z parami zmagającymi się z niepłodnością - Justyna Kuczmierowska - proponuje napisanie listu. Sprawdź, co powinno znaleźć się w liście do bliskich osób. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Suchość pochwy - jakie mogę być jej przyczyny i jak sobie z nią radzić?

Problem z odpowiednim nawilżeniem pochwy dotyczy bardzo dużej liczby kobiet. Najczęściej problemy występują w okresie okołomenopauzalnym, ale z różnych przyczyn mogą pojawiać się na każdym etapie życia kobiety. Suchość pochwy może znacząco obniżać jakość życia seksualnego, z powodu bólu i dyskomfortu odczuwanego podczas zbliżeń... Skąd się bierze suchość pochwy? Jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Witaminy niezbędne podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia

Organizm podczas ciąży ma wyjątkowe potrzeby na składniki odżywcze, witaminy i minerały. Które są szczególnie istotne? Czego nie może zabraknąć w diecie przyszłej mamy? Jakie witaminy warto zażywać podczas starań o dziecko, w czasie ciąży i podczas karmienia? 

CZYTAJ WIĘCEJ