Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
No fajnie uzupełniamy tabelkę, ja dla chłopca nie mam imienia, podoba mi się jedno, ale jego żeńska wersję ma teściowa hehe
Dla córki od dawna nam się podoba jedno, ale ostatecznie to wiadomo że jeszcze może się zmienić.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2014, 17:32
-
Korzystając z okazji że minęły dzisiajsze mdłości postanowiłam coś zjeść.
Myślałam że dzikie zachcianki w ciąży to mit ale chyba rzeczywiście się tego nie kontroluje najadlam się kiszonych ogórków a za chwilę sięgnełam po słoik z miodem odkręcając wieczko myślałam że tego jednak nie zrobię a ja ogórki przegryzłam łyżką miodu w efekcie świetne połączenieWiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2014, 17:37
Goplana lubi tę wiadomość
-
No ale nam frajdę Pati zrobiłaś tą tabelką
Otwieram - wpisuję- i jest! A jak nam się waga zmienia to kasujemy i wpisujemy nową? To samo z terminem wizyt? Ja mam jutro i znów trzęsę gaciami ze strachu.
xpatiiix3 lubi tę wiadomość
-
No wsio zmieniasz kiedy tylko chcesz nowe kolumny można dodać itd
heheh No ja też jak 5latek się czuje bo to normalnie zabawa hehe nikt nie pisze na forum tylko tabelke oglądają hehe
A za wizytkę każda będzie kciuki trzymała wracaj z fotką, dobrymi wieściami i wrzucaj szybciutko jutro Nam tutaj pęknego posta
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2014, 18:44
KasiaKa lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
O jak rany, co za tabelisko
"permanentna inwigilacja, nie wytrzymam!":D:D
Ja dzisiaj bez ducha normalnie, nic mi się nie chce, zżarłam parę czekoladek, bo dostałam, ale od razu mi się niedobrze zrobiło. Słaba i do bani jestem;)
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
KUNIAK wrote:he he evik, też się chętnie dowiem u mnie nasilają się coraz bardziej! Od wczoraj leże w łóżku, każde podniesienie głowy =paw.
Bez względu co jadlam,albo czy wogóle jadłam Mam dosc, płakać mi się chce choć nawet nie mam siły żeby się porządnie rozbeczec nad swoim marnym losem
Będzie dobrze! uszy do góry!
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Goplana wrote:Mnie to chyba teściowie chcą wykończyć... Kolejny minus mieszkania... z kimkolwiek do cholery kto dotyka się do garnków!
Gotują od 2 dni jakieś nóżki na święta, mięsa na bigos, jakieś mięsne wywary...
A ja siedzę na górze z ręcznikiem pod drzwiami i oknem na oścież i wymiotuję, gdy tylko muszę na chwilę wyściubić nos np. do toalety czy po cokolwiek do jedzenia...
Co za smrodliwe potrawy... umrę tu niechybnie...
Mam tak samo, ohydne zapachy, wżerają się we włosy, w tkaniny, obrzydlistwo. Nie wiem o co biega z tymi przygotowaniami do świąt, ale mnie wystarczy tym razem żurek z własnego zakwasu na maślance w chlebku i parę jajec z zalewy.
Jak postawią przede mną te wszystkie szynki, to będzie bardzo...niefajnie
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Czarnaa94 wrote:Ja się zastanawiam właśnie czy się zapisać do szkoły rodzenia, nie wiem co o tym sądzić w ogóle. Chyba się przejdę i zapytam jak to będzie wyglądało. Co wy o tym myślicie?
Byłam RAZ, bo mnie przyjaciółka namówiła. Poszłam z małżem, generalnie siedzieliśmy i wielkie ziewy, głupie uśmieszki i jaja z ćwiczeń, to kompletnie nie dla mnie!
Na piłce jadę od paru lat, więc żadna nowość, a techniki oddychania...pffff.
Wszystko zależy jak leżyidź sobie sprawdź i sama stwierdzisz, czy Ci odpowiadają takie zajęcia, czy nie
Czarnaa94 lubi tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
nick nieaktualnyPowiem wam, że mnie dziś rozwalił mój mąż. Skarżę mu się, że mnie głowa boli i że mi niedobrze. Na co on: - Ale tobie już od dłuższego czasu jest niedobrze i głowa cię boli! Idź z tym do lekarza.
Więc mu tłumaczę - ależ kochanie, przecież ja w ciąży jestem. To jest normalne.
Nie wierzy. Pamięta moje poprzednie ciąże, w których nie miałam zbyt wielu dolegliwości i nie wierzy, że to normalne, że kobieta codziennie tak cierpi. Mam iść do lekarza jego zdaniem, bo to nienormalne.
No uśmiałam się po pachy.Fidelissa lubi tę wiadomość
-
Tabelka robi furorę!
Fajna zabawa!
Cześć kooll, witaj u nas!
Ja właśnie wróciłam z wizyty, maluszek rośnie jak należy!Ma już 3,23 cm!
I nawet ślicznie do mnie machał, aż się łezka w oku ze szczęścia zakręciła!
Tak się prezentował dziś nasz Bąbelek:
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 kwietnia 2014, 19:39
xpatiiix3, Viviana, Goplana, Eve, Maga31, KasiaKa, Czarnaa94, Lavendula, blue00, sylvi, RewolucjaSięDzieje, KocieOczy, anusiaa90 lubią tę wiadomość