Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyNo i po urodzinach. Sprzątać będę jutro. Bałaganu się narobiło, to prawda. Ale dzieciaki szczęśliwe. Skończyło się na hot dogach - parówki podgrzane w wodzie, bułki w piekarniku, odrobina ketchupu i po sprawie. Robiłam jeszcze koreczki owocowe i z warzyw a mąż przygotował kawałki kurczaka w panierce. Muffinki robiłam dzień wcześniej. Do tego gry i zabawy. A jak wieczorem rodzice przyszli po pociechy, to niektórzy do 22 posiedzieli
Myślałam naiwna, ile ja tego dziś wieczorem nie zrobię...
Da się przeżyć i urodziny potomstwa w domu, choć nie jest to aż tak bezstresowe, jak by się wydawało.
Wy tu sobie gadacie o wózkach a ja się zastanawiam nad chustą. Nosiła któraś z was dziecko w chuście?
RewolucjaSięDzieje, Fidelissa, Goplana lubią tę wiadomość
-
marynka wrote:No i po urodzinach. Sprzątać będę jutro. Bałaganu się narobiło, to prawda. Ale dzieciaki szczęśliwe. Skończyło się na hot dogach - parówki podgrzane w wodzie, bułki w piekarniku, odrobina ketchupu i po sprawie. Robiłam jeszcze koreczki owocowe i z warzyw a mąż przygotował kawałki kurczaka w panierce. Muffinki robiłam dzień wcześniej. Do tego gry i zabawy. A jak wieczorem rodzice przyszli po pociechy, to niektórzy do 22 posiedzieli
Myślałam naiwna, ile ja tego dziś wieczorem nie zrobię...
Da się przeżyć i urodziny potomstwa w domu, choć nie jest to aż tak bezstresowe, jak by się wydawało.
Wy tu sobie gadacie o wózkach a ja się zastanawiam nad chustą. Nosiła któraś z was dziecko w chuście?
Marynka - super, dzielna matka jesteś!
HOT-DOGI! no przecież!ciekawią mnie te koreczki warzywne, co tam dałaś kochana i czy dzieciarnia je jadła?
Co do chusty, to miałam zamiar ją kupić, ale potem jakoś nie było okazji, małego nosiłam na rękach, albo był na macie albo w kołysce, a potem się zaczął błyskawiczny rozwój i stwierdziłam, że jak go teraz zacznę tachać, to skończy się tak, że się go z tej chusty nie pozbędę
Za to teraz chyba ją kupię - z ciekawości, ale taką bez kółek, bez rączek, bez niczego, po prostu długi kupon materiału
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Wpadłem przywitać sie wieczornie. Wyjechaliśmy o 9 wróciliśmy o 22. Rosołem nastawiony- jakaś ochotę dzika miałam:))
Leżę w łóżeczku...nareszcie
Tez macie takie ciągniecie w pachwinach? I podbrzuszu, bo u mnie znowu sie zaczęło.....
Niestety mdłości nie przechodzą..a pre wieczorne sa paskudne.....
Co do chusty tez o niej dużo dobrego czytałam- kontakt matki z dzieckiem itp:)) tylko trzeba sie nauczyć wiązać -
Ja do sklepu na wiosne z Marcelem tylko z nosidłem chodziłam na brzuchu, ale jak mi przybrał na wadze to przestałam, bo krzyż łupał niemiłosiernie, a chciałabym nosidło na plecy to mogłabym i do roku nosić go, myślałam o chuście ,ale skoro nosidło miałam to juz doszłam do wniosku ,że nie potrzebne mi zbędne wydatki
A Marceliński miał jakoś 3 miesiące prawie jak wózek mu kupiłam, wcześniej na ręce i sru albo nosidło
hehe
madziulka112 witaj
Ja się taczam po łóżku myślę co robić kichy mi powykręcałoIdę coś zjeść hahaha
A ja zastanawiam się dla Marcela na dzień dziecka chyba kupię kubek takihttp://allegro.pl/avent-kubek-niekapek-340-ml-360-samodzielne-picie-i4166382509.html
Bo nie sposób postawić kubek na stole wszystko ściąga i wypija nie ważne co znajdzie, kawe herbate cole czy wode wszystko wypije z kubka, ale przy okazji rozlewa jak za dużo w kubku piciu maKtóraś z mam stosowała, bo nie wiem czy to dobry pomysł czy starczy mu ten niekapek co ma teraz..
Fidelissa a ja mam w pachwinach i przy biodrach często, dzisiaj rano też mnie chwyciło tylko tak mocno wcześniej nie miałam ,że nie byłam w stanie się przekręcić na drugi bok, ale przeczekałam pare minut to trwało...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 kwietnia 2014, 23:46
Fidelissa lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
mada_lena wrote:Ja tez sie zdziwiłam, ale od kilku dni mam ochote na kawkę. Dzisiaj chciałam kupić sobie inke, marzy mi sie z mleczkiem, ale nie było... Tylko anatol...
I wczoraj maz sączył piwko....język uciekał.
W koncu umowilam dzis prenatalne. Jadę we wtorek. Tez chce taki zdjęcia jak kunak:)mada_lena lubi tę wiadomość
-
Fidelissa wrote:Wpadłem przywitać sie wieczornie. Wyjechaliśmy o 9 wróciliśmy o 22. Rosołem nastawiony- jakaś ochotę dzika miałam:))
Leżę w łóżeczku...nareszcie
Tez macie takie ciągniecie w pachwinach? I podbrzuszu, bo u mnie znowu sie zaczęło.....
Niestety mdłości nie przechodzą..a pre wieczorne sa paskudne.....
Co do chusty tez o niej dużo dobrego czytałam- kontakt matki z dzieckiem itp:)) tylko trzeba sie nauczyć wiązać
z rosołem szalałam wczoraj - i krokietami, dziś cały dzień spacerowy i umieram na pachwiny - zaaplikowałam nospę, dodatkowy magnez i leżę...
Fidelissa lubi tę wiadomość
-
Idia wrote:Mój mąż zniewieściał: ogląda film Wieczór Panieński....absolutnie beznadziejny!
No ale dziś zaczął przyglądać się sam z siebie brzuszkowi i mi. No cóż zdążył nim zaczęłam wymiotować. Ponoć "może być" zawsze to lepiej niż wcześniejsze odrzucenie.
Ja też 3kg przybrałam mimo, że nie jem więcej. Więcej piję. Non stop chce mi się pić
Znów mnie mdli
Ja tez tak mam z tym piciem. Czuje sie jak na wielkim kacu. Non stop pije i pije i pije.... -
Viviana wrote:Ja wyleguję łóżko, 4 herbata z cytryną i powoli wracam do świata.
I zauważyłam, że cenię sobie spokój, dziś po godz. 10 wparowała do mnie teściowa, kazałam męzowi zamknąć drzwi od sypialni. Długo siedziała, chyba liczyła, że wyjdę. I nie wiem jak u Was ale zaczynają sie dobre porady z obu stron.
Cieszę się, że po prenatalnych wszystko ok u Was dziewczyny.
U mnie a propos porównań i porad było tak:
- czy wiesz, ze nie mozesz dłużej byc przy komputerze niż 4h/dobę?
- to nie możliwe abyś juz miała widoczny brzuch, po co ci te ciążowe spodnie, u mnie było widać cos dopiero w 5 miesiącu...
No uwielbiam to poprostu....wrrrrViviana, Lavendula, Maga31 lubią tę wiadomość
-
okti89 wrote:aby uważać na toxo trzeba unikać surowego mięcha (surowego nie jadam) no i myć dokładnie owoce i warzywa,oraz unikać kotów?
Ja mam dzisiaj jakieś kłucia w pochwie nie wiem czy to powód do zmartwień.
Dzisiaj imieniny taty i znowu siedzenie przy uginającym się stole od jedzenia uff...
Poza tym jak gotujesz nie dotykaj mięsa surowego rekami, tylko w rękawiczkach. To dotyczy takze ryb. Nie wolno nic robić w ziemi bez rękawiczek.