Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
xpatiiix3 wrote:Dotty dobra dobra opiekowanie się swoją drogą, ja to bardzo doceniam w Nim ,ale wszystko powinno mieć swój umiar, chyba się w tym wszystkim pogubił i nie zauważa że jesteśmy jeszcze 'MY' w tym wszystkim, a mi figulca pod nos wystawia ciągle ostatnio ,bo sobie fajki musi kupić albo rozpożycza po kolegach i dobrą duszę udaje np, skoro wiedział, że sobie potrzebuje coś zrobić czy kupić to nie powinien obiecywać mi, że da na wizytę, nie potrafi odłożyć pieniędzy ,a i pod koniec miesiąca zaczął mnie okłamywać ,że szef mu nie chce wypłacić bo cos tam coś tam, a co wyszło na jaw ,że ciągle brał dla matki zaliczki aż wyciągnął wszystko (prawie 3tys...) dlatego się jeszcze nie wyprowadziliśmy, bo nie ma za co... Matka chodzi rozpuszcza jego pieniądze zadowolona, chociaż ma i swoją wypłatę i ojciec wysyła euro ,a mi żałuje teraz nawet na wizytę... Muszę z Nim powaznie porozmawiać w końcu tylko ,że on się nastawił na mnie i wszystkiemu zaprzecza i wku*wia mnie to już, dlatego mówię, że maminsynek i tu wiem ,że mam rację...! Oddałby wszystko matce, zapędził się w tym by jej tylko dogodzić, żeby z Nią się nie kłócić, a mnie odstawił na bok i Naszą przyszłość, więc mam prawo się denerwować za coś takiego na Niego, dzisiaj nawet się nie odezwał, ja przeczekam burzę, musi w końcu wyjść słońce ,tylko jak mam mu uświadomić to ,że jego obowiązkiem nie jest utrzymywanie matki i rodzeństwa oraz spłacanie długów ojca, rozumiem ,że trzeba pomóc ale oddać prawie całą wypłatę... Chciałabym ,żeby jednak zaczął inwestować w Nasza rodzinę tak jak wcześniej, bo coś w tym miesiącu po tym jak wypłaty nie "dostał" się zepsuło, a tak to u Nas wszystko pięknie ładnie było, no i tak to wybuchło... Oby zmądrzał...
Madlen222, KUNIAK lubią tę wiadomość
-
Lavendula wrote:Mam pytanie, czy możemy używać OFF-u przeciw komarom ??
-
ewelina poprawka oddał prawie wszystką wypłatę matce na rozpierduchę oprócz tego co na swoje "zachcianki" i fajki wydał... a ja wiem ,że Go postawię do pionu tylko musze najpierw mu kubeł zimnej wody wylać na łeb tak na otrzeźwienie umysłu
Może jakaś terapia szokowa.? Ktoś coś proponuje.?
Kurde ale mnie chcica na pomidorki faszerowane naszła... ojj chce się jeść, ale trudno jutro oszamam sobie na obiad może
O i jutro piątek 13 i pełnia ciekawe ile mamusiek z listy się posypiedla mnie jutro szcześliwy dzionek, bo w końcu oficjalnie zacznę wakacje
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2014, 23:00
Dotty84 lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
dzieki dziewczyny za slowa wsparcia,mam tylko nadzieje ze takie rozwarcie moze sie cofnac!
Goplana no z wyjazdu nici..na szczescie wykupilismy ubezpieczenie od rezygnacji i 90% sumy nam oddadza, szkoda mi tylko meza on pracuje po 14 godzin na najwyzszych obrotach i chcialam zeby sie troche odprezyl, odetchnal...
Lavendula ja uzywam takich plastrow z olejkiem l a w e n d o w y mktore sie nakleja gdzies na ubranie,na krzeslo na tarasie itp i w miare daja rade
RewolucjaSięDzieje, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
patii musisz go uswiadomic ze dziecko to jest skarbonka niestety, pieluchy i wszystko kosztuje a jak bedzie wydawal kase na zachcianki to z czego dziecko utrzyma? fakt macie pewnie pomoc od rodziny ale nie mozna caly czas na tym polegac, najlepsza terapia mysle ze bedzie podzielenie wydatkow na dziecko pol na pol
-
No czy się cofnie rozwarcie to nie wiem ,ale zawsze można je zatrzymać szew albo pessar ale nie wiem czy to na skracanie czy też rozwarcie.? a to wewnętrzne czy zewnętrzne rozwarcie.?
sylvi ja mieszkam w domu u siebie i się uczę temu mi pomagają, czasem sobie troszkę dorobię dorywczo gdzieś plus alimenty dostaje na siebie od ojca mojego, także na czysto wychodzę ok.800-1200/miesięcznie, starcza mi to by wykarmić małego, dorzucić nawet na rachunki babci zrobić zakupy do domu i sobie jakies pierdoły, małemu tez od A do Z ja kupuje, zawsze mam do końca miesiąca na swoje potrzeby kiedy babci się nawet już pieniądze kończą, także źle nie jestZ Radkiem dzielimy się finansami ja płacę swoje i jego rachunki on mi potem oddaje jak cos potrzebuje ja, leki sobie czy coś to mi dawał na takie potrzeby, a w tym miesiącu nagle komedia taka, mam nadzieję, że tylko raz i więcej takiego numeru mi nie zrobi, pępowinka dalej nie odcięta niestety prawie wszystko oddał matce, zawsze do rachunków się dokładał i robił zakupy do domu, jego nałóg w finansach nie przeszkadzał i odkładaliśmy sobie nawet, a teraz było non stop daj daj daj brał zaliczki dla matki aż wybrał wszystko... tak się matka zagalopowała, żądała i żądała od Niego, i tak wyszło, trudno damy sobie radę, ale musze jemu przemówić do rozumu ,że on matki i rodzeństwa nie może utrzymywać, bo jednak teraz jesteśmy "MY".. On sobie zdaje sprawę ,że to kosztuje, ale tez nie sa to jakieś kosmiczne wydatki jak dla mnie na dziecko, no chyba ,że ktoś tam strasznie tak wszystko markowe kupuje hehe to i wtedy jest kosmos
Bo ja sobie daję radę bardzo dobrze
I wiem ,że sobie poradzimy ,tylko muszę mu pomóc odciąć pępowinkę od matuli..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2014, 23:46
Fidelissa lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
Rewolucja.. .You make my day
Az pokazalam twoj wpis swojemu G. zeby wiedzial ze nie tylko u Nas takie rzeczy
Z moich wyczynow w ogromnej zlosci ze wyszedl niby na chwile a wrocil nad ranem i podpity ogolilam mu w nocy jedna brew jak spal
Innym razem. ..bylismy u moich rodzicow i On spal gdy ja bawilam sie ze swoim 3 letnim bratankiem postanowilismy porobic mu na plecach pieczatki z pokemonami,nastepnego dnia podobno koledzy na silowni mieli niezla polewke jak sie przebieral...no skad mialam wiedziec ze on plecow nie myje!,Goplana, Madlen222, Nata, xpatiiix3, mada_lena, Reverie, Evik, RewolucjaSięDzieje, Mamadomina, FK, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
xpatiiix3 wrote:No czy się cofnie to nie wiem ,ale zawsze można je zatrzymać szew albo pessar ale nie wiem czy to na skracanie czy też rozwarcie.? a to wewnętrzne czy zewnętrzne rozwarcie.?
-
Amnezja, lepiej pewnie lekarzom przypominać, ja po zabiegu łyżeczkowania miałam dostać immunoglobuliny bo mam grupę minusową i co?? zapomnieli, bo przecież kurna po co czytać w karcie takie rzeczy!! dobrze że się przypomniałam to dostałam następnego dnia rano, nie powiem ale ordynator to był wściekły na personel za to przeoczenie!!! Kuniak ale się uśmiałam z tej ogolonej brwi, mój to chyba by mnie zabił jakbym go ogoliła
jeja jeszcze całe 14 dni do wizyty u gina!!!! to cała wieczność przecież!!!
-
Pati mój to też był mamisynek..
My zaczęliśmy mieszkać razem 11 msc przed ślubem. Najpierw mieszkaliśmy z jego ojcem (rodzice po rozwodzie) ale w jego okolicach (dzieliło nas 170 km) i on praktycznie był codziennie u mamusi!!!! masakra.. kasy jej nie pożyczał bo nie miał z czegobo wszystko szlo na życie i dojazdy moje do szkoły (studia 170 km od miejsca zamieszkania) później się spierdzieliło z jego ojcem i miesiąc mieszkaliśmy z jego matką (bylo by ok, gdyby nie to że jego matka i siostra to dla niego służące!!! Ja nie rozumiem jak tak można usługiwać dorosłemu facetowi!!!!) później się przenieśliśmy w moje strony i miesiąc mieszkaliśmy z moimi rodzicami i w tym właśnie miesiącu mieliśmy ślub - telefony do mamy codziennie!!! Ona mu opowiadała co tam na wsi u nich słychać.. kto co i jak typowe plotkarstwo mnie to wkurzało bo potrafili z 40 minut gadać codziennie!!!!
No i od września mieszkamy już sami i na szczęście z czasem te rozmowy ucichły.. Nieraz pogadają ale to raz w tygodniu max, nieraz nawet rzadziej
A od sierpnia byliśmy tam tylko 3 razy - fakt, że na weekend ale na szczęście tak mało
Zresztą teściowa mnie wkurzyła bo nawet na wieść o ciązy się nie ucieszyła.. zachowała się jakby mąż miał z 16 lat i wpadł z jakąś 14latką! ;/
Z aktualności dziś zaczynamy 20 tydzień!
Z wagą minus 4,5 kg
Opychamy się leczo i kompotem truskawkowym
a jutro jadę oddać trochę krwi ;/Nata, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Dzień dobry wszystkim!
Piątek, piąteczek, piątunio!!! Jak się cieszę, że już za kilka godzin weekend!!!!
Humor dopisuje, bo obliczyłam, że jeśli popracuję tak jak planowałam do końca sierpnia, to po odjęciu wszystkich dni wolnych i urlopów, które mam na wakacje zaplanowane, w pracy będę jeszcze 26 dni! JUPIIII!
Pati, to faktycznie R. trochę przegiął pałę - musisz go czym prędzej wyprostować, bo się chłopak widocznie zagubił w swojej pozycji społecznej (syn - vs - ojeciec)
Dla przypomnienia, gdyby któraś z Was się wybierała, to przypominam, że w ten weekend w Wawie na terenie wyścigów konnych na służewcu będą Targi Mother&Baby
http://motherandbaby.pl/
Goplana, KUNIAK, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
KUNIAK wrote:Rewolucja.. .You make my day
Az pokazalam twoj wpis swojemu G. zeby wiedzial ze nie tylko u Nas takie rzeczy
Z moich wyczynow w ogromnej zlosci ze wyszedl niby na chwile a wrocil nad ranem i podpity ogolilam mu w nocy jedna brew jak spal
Innym razem. ..bylismy u moich rodzicow i On spal gdy ja bawilam sie ze swoim 3 letnim bratankiem postanowilismy porobic mu na plecach pieczatki z pokemonami,nastepnego dnia podobno koledzy na silowni mieli niezla polewke jak sie przebieral...no skad mialam wiedziec ze on plecow nie myje!,Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 czerwca 2014, 08:19
Goplana, Nata, KUNIAK, RewolucjaSięDzieje, FK, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Ech dziewczyny, biedny rodzaj męski, który naraził się na gniew kobiecy
Z takich złośliwości, to ja też zbierałam brudne skarpetki mego monża porozrzucane po mieszkaniu, parowałam, składałam i wrzucałam do szuflady z wypranymi... Swoją drogą ciekawe ile dni przechodził przez to w niepranych skarpetacha z niego taki elegancik w pracy hihi
KUNIAK, RewolucjaSięDzieje, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Z takich ciekawostek, właśnie zauważyłam że w szpitalu św. Zofii na Żelaznej w Wa-wie, prowadzona jest szkoła rodzenia "przed cięciem cesarskim", chyba się zainteresuję
Ciekawe czego tam uczą, jak wprawnie chodzić zgiętym w pół i cicho szurać nogami?lkc, talia22, RewolucjaSięDzieje, Dotty84, Mamadomina, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Ja wczoraj po wizycie. Usg jednak było, wyniki moczu zrobione 2 raz okazały się w porządku a mój Bąbel ma 230 g. :)Ruchliwy był bardzo więc kości udowej nie dało się zmierzyć. Lekarz się śmiał, że jak teraz taki rozrabiaka to co będze później
Goplana, lkc, Lavendula, Nata, Agata92, sylvi, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Ale leci tydzień, już piątek.
Idę zaraz kupić sobie biustonosz, bo żaden już nie pasuje i uwierają mnie i cisną.
Wczoraj miałam przykrą sytuację, moi rodzice wyjeżdżają i chcą byśmy dokarmiali ich zwierzaka, tata przyjechał z mamą dać mi klucze, a ona nawet nie weszła na górę, nie zapyta się jak się czuję, normalnie w życiu nie będę tak traktować mojego dziecka, jak mnie matka traktowała i traktuje, przykro, ale powoli się przyzwyczajam, że ona tylko przed ludźmi taka kochana. -
Hehe ja też muszę pomyśleć o zmianie biustonosza, wcześniej martwiłam się, ze nie będę tą szczęściarą, której urosną piersi w ciąży, a tu szok od tygodnia, piersi dają znać o sobie, bolą, pieką, ciepłe, gorące ufff, nie nadążam za nimi, a jakie pełne się robią :--)