Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Ja niewyspana, sąsiedzi balangowali, serio nie znoszę akurat ich balang, bo spoko muzyka, rozmowy, smiechy czy coś, a oni śpiewają jak na ognisku na cały blok, drą się wręcz, niestety brzuch mi się napinał, bo nie mogłam spać, po godz. 23 zapukałam do nich (pierwszy raz to zrobiłam) , sąsiad aż czerwony powiedział, że będą ciszej, no i byli, ale ja już rozbudzona byłam, w nagrodę dostałam kopniaka od Dzidzi, pewnie pomyślała, że dobrze zrobiłam, bo też nie mogła spać
I ja mam pytanie dziewczyny gdzie teraz mamy Dzidzie nasze, jeszcze pod pępkiem? Bo widzę jak mi brzuszek ruszył do góry, zaokrąglenie mam już nad pępkiem, a ruchy czuję pod pępkiem. -
Witam
Dzisiaj pospaliśy sobie do 9.00 z Marcelciem, ale ja jak zwykle nie wyspana, bo dzisiaj pierwsza noc od końca pierwszego trymestru gdzie latam na siusiu co raz to, więc nie ciekawie się zaczyna znowu brzunio ciut opadł ,bo dzidziul w miednice się wcisnął i pęcherz uciska ajj mam nadzieję, że to nic złego nei wróży ,że tak mi opada jakoś ten brzuchol i że niuniek taki wciśnięty w dół, bo co raz to parcie na pęcherz czuje..
nastka w tabelce są wybrane imiona
Co do ruchów ja nawet już nad pępkiem czuje a macica tak równo z pępkiem chyba jest bo tak wyczuwam pod ręką że na wysokości pępka na leżąco się kończyWiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2014, 11:18
Livia
Nela
Marcel
-
Goplana wrote:Śniło mi się dzisiaj, że urodziłam, po czym następnego dnia poszłam do pracy i zapomniałam, że mam dziecko
Mam nadzieję, że tak się nie da...
xpatiiix3, Fidelissa lubią tę wiadomość
-
Goplana wrote:Z tymi pasami, memu małżu nie chodzi o to, że normalnie zapinane pasy są niewygodne, lub uciskają dziecko, tylko, że w razie wypadku - uderzenie pasa na poziomie macicy może skończyć się odklejeniem łożyska.
To zapinanie tylko górnego też mu się nie podoba, mówi że wtedy miednica idzie za bardzo do przodu (podczas wypadku ofkors) i bardzo zwiększa to ryzyko połamania miednicy i kończyn dolnych, które wyskakują ze stawów biodrowych uderzając o kokpit.
Ja chyba będę unikała prowadzenia, bo tego adaptera pasowego to zdzierżyć po prostu - nie mogętak samo jak ględzenia małża.
Uhu, syndrom "pierwszego_dziecka_i_zostania_ojcem_część_pierwsza":D:D
Przejdą mu te histeryczne zajawki.
Poza tym keep calm, a nie myślenie cały czas o wypadkach, zmiażdżonych miednicach etc. etc.co to ma być?
to tak, jakbyś przy każdym wyjściu na ulicę ubierała strój kosmonauty i kask, bo a nuż Cię rowerzysta potrąci, albo cuś:D:D;)
Goplana lubi tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Jestem nieprzytomna i spałam z kociskiem na piersi, także lekko podduszona:D
nażarłam się wczoraj chińszczyzny, Snickersów i lodów - pełnia szczęścia, ale spało mi się kiepsko.
Rano przeglądałam sobie artykuły gospodarstwa domowego na Allegro i zauważyłam (wg siebie) coś takiego jak "pojemnik na bułki" (?!).
Zaczęliśmy z małżem debatować, że chyba się w piekarni będą pukać w czoło jak się przyjdzie z takim czymś i każe bułki pakować...etc.etc. rozmowa się toczy, małż patrzy na aukcję, a tam jak wół "pojemnik na BUTELKI".
Nie mogę...IQ reloaded.Nata, Goplana, KUNIAK lubią tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
a ja dziewczeta sie martwie... w piatek bylam u lekarza z twardym brzuchem (przypadkowego w enel-med bo moj juz nie przyjmowal) i w ogole zle sie czulam po stresie w pracy, lekarz zbadal szyjke, wszystko ok, 3.5cm tak jak 2 tyg wczesniej, dal tydzien zwolnienia i powiedzial, ze wszystko ok.
i od wczoraj sie martwie bo zaczelam zwracac uwage na te macice i okazuje sie, ze w zasadzie mam ja twarda prawie non-stop (w zasadzie jak zwracam na to uwage, a juz na pewno rano). zapodalam sobie luteine dopochwowo (normalne skonczyly mi sie w piatek, bo mialam juz odstawiac...) i nospe x 2 tak jak mi moj lekarz mowil, zeby robic jak bedzie macica twardniec, i odpuscila, na pol godziny.... i nazad abarot. i dzis nadal sie przygladam i okazuje sie, ze jednak co jakis czas mi odpuszcza i to twardnienie ma w zasadzie forme lekkich skurczow. nie boli ale idzie do szyjki co jakis czas. myslicie ze to moga byc hicksy? bo jak nie hicksy to biorac pod uwage to co pisza w necie to pewnie powinnam klasc sie do szpitala.
moj lekarz na urlopie do 22go, zapisalam sie do enela na srode dopiero, ale za to do dobrej lekarki...
pliz doswiadczone o doswiadczenia:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2014, 12:30
Kulka41 lubi tę wiadomość
-
ewelina no ja niestety nie mam pojęcia, szczerze mówiąc też mnie czasem coś nie pokoi ale nie umiem rozpoznać czy mi coś twardnieje czy nie, więc pewnie to paranoja bo poczułabym chyba jakby mi się brzuch napinał prawda?? mój maluszek jest jakoś 3 palce pod pępkiem czyli jakieś 6 cm
no i z tym obrazkiem nawet by się pokrywało!! jutro wchodzimy w 20 tydz,ale zleciało!! rano dostałam kuksa w pęcherz i teraz go trochę czuję, wczoraj chyba też mi napierał na pęcherz trochę bo częściej siusiałam
co do imienia to my na razie mówimy na młodego Kazik, ale decyzja jeszcze nie zapadła, powiem Wam że mało jest imion które nam się podobają i pasują do nazwiska, no ale mamy jeszcze w rezerwie Robert
kalendarz na pewno jeszcze poprzeglądamy za jakiś czas. Teraz ogólnie jest dużo Antosiów, Stasiów więc może ten Kazimierz nie byłby taki zły, bo jakoś każdy tak do niego mówi.
Ogólnie to jak Wasi mężowie? zafiksowali się na dzidzie? mój to na razie jakoś się nie wczuwa, w sensie nie dotyka mnie po brzuchu, nie mówi do niego (ja w sumie też nie mówię bo jakoś tak dziwnie), ale ostatnio powiedziałam mojemu że musi mówić do Kazia żeby poznał jego głos to jak chciał powiedzieć coś do mnie to podchodził do brzucha i mówił głośno "chcesz herbate?"itd hehehe śmieszne to było :p nie mniej jednak po pierwszej stracie jesteśmy bardziej jakoś na dystans i ciężko to zmienić, czy tylko my tak mamy?? -
Desou, Ewelina_d, trzymam kciuki - na pewno będzie dobrze, tylko odpoczywajcie dużo!!!
Evik, zazdroszczę - ja póki co nic nie czuję
Od piątku boli mnie głowa...dziś w nocy bolała tak strasznie, że czułam się jakby ważyła z 20kilo, nie mogłam spać..byłam taka bezsilna, że aż zaczęłam płakać - a to tylko spotęgowało ból
W końcu obłożyłam głowę małym ręcznikiem namoczonym zimną wodą i po jakimś czasie zasnęłam.. MASAKRA
Byłam wczoraj na targach MOTHER&BABY - przymierzałam dużo różnych wózków i chyba w końcu kupię X-landera X-move. Może wyglądem nie powala na kolana, ale jest b. solidnie wykonany, kompaktowy po złożeniu i praktyczny (w porównaniu z innymi) -
Nata to nasze pierwsze dziecko i maz tez tak średnio zainteresowany ani nie dotyka ani nie mówi, ale czytałam ze im ciezko pojąć jak dziecko jest w brzuchu , ciezko sie przestawić , dla nich to takie niewyobrażalne:p moze bedzie lepiej jak n brzuchu urosną i beda wielgasne
wydaje mi sie ze większość mężczyzn zakochuje sie w dziecku w momencie narodzenia oni nie czuja maluszka nie musza sie martwić o dietę to jesc tego nie jeść nie muszą sie martwić o rozstępy nie czuja mdłości bólów brzucha więzadeł, kręgosłupa, piersi. My przeżywamy ciąże cała sobą od początku oni w momencie gdy przytula maluszka
tzn na pewno sie cieszą i sa podekscytowani ale na swój sposób :p a co do imion to bedzie antek wiem, ze dużo ich ostatnio, ale ja juz dawno mówiłam ze jak bedzie syn to bedzie antos
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2014, 13:59
Nata lubi tę wiadomość
-
e_v_e to prawda, oni nie pojmują chyba tego, jak się go pytam to mówi że się cieszy, podekscytowany jest jak się śmieje że się rusza i żałuje że on nie może poczuć i chyba czeka aż brzuch będzie pokaźny i wyraźne ruchy maluszka, może wtedy będzie nas głaskał
ogólnie narzekać nie mogę, bo kupuje dla nas jogurty i owoce i zaznacza że to dla nas więc dba, ale czasem chciałabym żeby mnie pogłaskał po brzuszku itp...no ale taki typ niestety, nigdy jakoś szczególnie wylewny nie był więc czemu teraz miałoby się zmienić.
-
a mój mąż z kolei bardzo się wczuł
co chwilę całuje mój brzuch i mówi do niego, chyba nawet częściej niż ja:) no i otoczył mnie niesamowitą troską
co jest cudowne...i ja już mu mówiłam, że ja w takim razie chce być w ciąży całe życie jak on taki kochany:) hehe... a wczoraj mi powiedział, że ja też się zmieniłam, że jestem taka łagodna a nie butna jak wcześniej...ja sama to widzę...
ale to chyba przez to że jestem wypełniona miłością po brzegi teraz:)
Dziewczyny co to jest to twardnienie macicy? jak Wy to czujecie? bo ja kompletnie nie wiem o co chodzi... -
Madlen222 wrote:Dziewczyny co to jest to twardnienie macicy? jak Wy to czujecie? bo ja kompletnie nie wiem o co chodzi...
Wiem, że pierwsze co, to lekarz, ale piszą też, że póki się nie krwawi/plami albo skurcze nie są bolesne ani regularne, to nie ma powodu do niepokoju, a może któraś z Was miała podobnie... -
nick nieaktualnyZakończyłam 4 miesiąc. A poniżej jest zdjęcie mojego ogromniastego brzuchola
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2014, 15:30
RewolucjaSięDzieje, e_v_e, Isia14, Viviana, sylvi, Rybka Nemo, Lavendula, anusiaa90, Amnezja, Strupka lubią tę wiadomość