Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Goplana wrote:Hej Kochane
To i ja się dzisiaj wyżalę w sprawach osobistych...
Wczoraj odwaliłam focha na mojego męża, za to że wraca ciągle za późno do domu - ostatnio nawet o 23Wczoraj jeszcze sobie na mecz polazł - na to ma czas. Poczułam się zaniedbana.
Noc spędziłam u rodziców nic go nie uprzedzając - oczywiście zaczął mnie po meczu poszukiwać - czyli znowu w domu był po 24
Jestem obrażona, i mi smutno. Zwłaszcza, że od kiedy jestem w ciąży nie chce się ze mną kochać, bo uważa, że uszkodzi dzieckoi na nic zdał się mu wykład mojej ginekolog, której na niego nakablowałam, a ta nie omieszkała na USG go przydybać i rzeczowo opitolić.
Przez niego czuję się nieatrakcyjna.
Przynajmniej w domu rodzinnym zrobiło mi się miło. Gdy rano wstałam czekała na mnie sterta naleśników - tata przed pójściem do pracy nasmażył mi na śniadanie - bo wie, że to moja ulubiona potrawanawet o świcie
, mojemu mężowi w życiu by się nie chciało, a jeszcze przed pracą...
Na poprawę humoru poszłam zrobić sobie hennę i na zakupy - teraz niezłe przeceny, więc miło się buszuje. Gorzej, że sukienki na wesele, które kupiłam, musiały być w jakimś mega rozmiarze, bo w inne nie weszłam- ale przynajmniej za połowę ceny...
Goplana, fajnie, że możesz czmychnąć do rodziców i tam masz wsparcie... co do tych istot z innej planety...aż szkoda gadać... mój to nawet sobie jedzenia nie chce zrobić...
aaa, i foch uzasadnionyGoplana lubi tę wiadomość
-
Lavendula i ja mam negatywne odczucia co do xlandera koleżanki.. ;oo prowadziłam Go i nie polecam jakiś taki toporny jest, no i jak mówi Rewolucja koleżanka po 3 miesiącach bodajże musiała zmieniac na inny wózek z gondolą ,bo za mała była i dopiero teraz korzysta ze spacerówki, ale jak dla mnie też nie bardzo... ;/
Rybka pierdzielenie takie ,żeby tylko chyba sobie podwyższyć samoocenę... ;o a Ty w życiu bym nie powiedziała, że masz nadwagę jakąś.. ;P
desou kurde i jak tu pomóc, żeby to tak ciąża u każdego książkowo szła bez problemów... ;oo no szpital ciągle to też żadna przyjemność, a ktg kochana robią już w tym tyg, mi z Marcelkiem w 23 tyg już ktg robili na IPmoże jednak podjedź niech zrobią i zbadają... przepraszam, ale nawet już nie wiem co napisać ,żeby Ciebie jakoś pocieszyć, bo teksty w stylu będzie dobrze itd nie pomogą, chociaż powiem Ci ,że sie pomodlę za Was dzisiaj
:** ja miałam z Marcelkiem silne spięcia własnie też jakoś w tym czasie, teraz tez mam od jakiegoś czasu ustało i ostatnio wróciło, miewam tak plus krzyż już myslałam, że będę rodzić wczoraj po wycieczce takie skurcze złapały właśnie bolesne, ale odpoczęłam i jest ok
kurde, ale musi byc dobrze
no i pamiętaj tez ,że jednak stres robi swoje też na to ogromnie wpływa... może spróbuj się jakoś od tego oderwać i nie myśleć, lżej na pewno będzie
O i chciałam się pochwalić odstawiam tabsy na nadczynność za 2 tyg teraz musze zejsc jeszcze do 5mg thyrozolu bo niestety ni moge tak sobei ich odstawić.. ;o no i w ciągu 3tyg tsh z 0,66 podskoczyło aż do 2,6 i temu odstawiamy bo chca zobaczyć jak mój organizm sie zachowa..
Ło ho ho jaka czkawa skacze mi boleśnie po pęcherzu i kości łonowej ahh ta królewnao i jeszcze nogą w dół puka aż czuje w szyjce kopniaki
Marcelunio wtulony we mnie zasnął sobie trzyma mnie za rękę cały czasKochany maluszek
..z resztą i jeden i drugi brzdąc kochany
karol dawno się nie odzywałaś tutaj do Nas opowiadaj, kurde no co to za przeboje takie u Was dziewczęta.. ;/ co u Was, już wiecie kto zamieszkał w brzuszku.?
hmm desou już mi się przypomniało a papaverin..?? to jest środek silnie rozkurczowy podawany w ciąży..? i mówili mi jeszcze ,że w szpitalu w dupsko zapodają też pyralgine na skurcze... może idź do gina niech wypisze i dwa razy dziennie niech wpada piguła zastrzyki robi one sa zupełnie bezbolesne a pomagają i owszem no i niedrogietak teraz mi się przypomniało bo ja chodziłam z powodu skurczy i faktycznie pomogło na jakiś czas połączenie scopolanu i nospy do tego jeszcze
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2014, 22:32
Rybka Nemo lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
przed chwila malo zawalu nie dostalam. najpierw moje dwa madre koty sciagnely na ziemie karnisz z firankami i zaslonami.. no ale nic.. glupia baba jestem probowalam powiesic i zorientowalam sie ze jeden element jest polamany i odpuscilam sobie. ale takie dziwne wrazenie mialam ze cos mi siedzi na plecach probowalam to sciagnac ale bezsuktecznie.. wkurzona sciagnelam koszulke i ja wytrzepalam a tu sruuuuuuuuuuu niespodzianka! duzy, zielony PASIKONIK! koty w siodmym niebie a ja sie boje hmm bardziej brzydze wszystkich robali itp to ja go lapka na muchy. poszlam po szufelke zeby sie go pozbyc z domu wracam a tu moja kicia biegnie za lozko a w zebach ma zielonego potwora. poddalam sie, myslalam ze go zezre ale gdzie tam.. kilka minut pozniej patrze a druga siedzi i sie bawi tym pasikonikiem i go puszcza takiego ledwo zywego po podlodze i znow lapka.. wywalilam... koszmar. nie cierpie stworow latajacych, robali, pajakow... bleeeeeee
Aleksandra Joanna 17.11.2014
Joanna Małgorzata 12.03.2019 -
desou wrote:Madlen nie boli ale czuję jak mocno zaczyna się tak nieprzyjemnie ściągać w jedno miejsce i tak trzyma, nawet pół godziny, nawet przy zmianie pozycji. Czasami od pępka w dół a czasami od samych piersi i drętwieje mi skóra, takie mam wrażenie.. Dziś ani razu nie miałam miękkiego brzucha...
jesli nie boli, szyjka sie nie skraca i nie masz tego twardnienia regularnego, to nie ma powodu do przejecia.
inn sprawa jeszcze jest taka, co to jest "twardy brzuch". mi stwardnial troche u lekarza jak bylam (nie na kamien, ale juz czulam, ze niedlugo bedzie), lekarz pomacal i powiedzial, ze dla niego to ta macica jest miekka... wiec tu jeszcze wchodzi percepcja.
kolejna sprawa - zaparcia. przy twardnieniu przewertowalam internet i okazalo sie, ze to bardzo czesty powod twardnien! nie masz zaparc/wzdec? bo mi na pewno tez od tego twardnial brzuch, i bralam regularnie espumisan, a nospa najczesniej pomagala mi dlatego, bo po niej sie gladko wyprozniam.
no i zmiana pozycji musi byc czasem drastyczna, tzn. jak twardnieje jak lezysz na lewym boku, to nie wystarczy sie przekrecic na prawy, tylko wstac i pochodzic na przyklad. mi najczesniej twardnieje brzuch w nocy i napiera na pecherz. wycieczka do toalety z samego faktu zmiany pozycji zalatwia sprawe.
faktycznie moze zadzwon do swojego lekarza/przyspiesz wizyte, bo to jest problem przewlekly u ciebie, wymagajacy leczenia dlugoterminowego. na IP nie jechalabym poki nie plamisz i nie masz regularnych skurczy i cie nie boli. -
xpatiiix3 wrote:Lavendula i ja mam negatywne odczucia co do xlandera koleżanki.. ;oo prowadziłam Go i nie polecam jakiś taki toporny jest, no i jak mówi Rewolucja koleżanka po 3 miesiącach bodajże musiała zmieniac na inny wózek z gondolą ,bo za mała była i dopiero teraz korzysta ze spacerówki, ale jak dla mnie też nie bardzo... ;/
a który model xlandera ma/miała koleżanka ?? -
xlander x-move nadal korzysta z Niego, no ale dla niej odpowiada ,a jak la mnie właśnie taki toporny ,bo ciężko jakoś się go prowadzi, oczywiście prowadziłam Go z jej córą w środku..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2014, 22:45
Livia
Nela
Marcel
-
Kochane dziękuję za słowa wsparcie, już tym moim tematem głowy nie zawracam, najważniejsze bym miała w ciąży spokój.
A ja znowu nie mogę spać, gorąco i pozycję cięzko wybrać, Mała się kręci a jutro badania.
Desou ja też mam twardy brzuch, najbardziej na wieczór. To prawda co pisze Ewelina, często zmiana pozycji pomaga, opróżnienie pęcherza, a i uczucie twardnienia mam jak się najem i mam wzdęcia. Kochana jutro spróbuj się dostać do gina, co by to skonsultować, jeśli Cię tak długo trzyma. U mnie twardnienie daje uczucie, jakby skóry mniej było, ale nie boli. Idź niech Ci gin zbada szyjkę. Mocno wspieram, jak pisze Pati to tylko słowa ale naprawdę przykro jak się czyta, że nie każda z nas dobrze się czuje.
-
xpatiiix3 wrote:xlander x-move nadal korzysta z Niego, no ale dla niej odpowiada ,a jak la mnie właśnie taki toporny ,bo ciężko jakoś się go prowadzi, oczywiście prowadziłam Go z jej córą w środku..
hmmmm.... jak na razie to mój faworyt.... a tak skrajne opinie w necie....
-
Lavendula to moja osobista opinia i odczucia co do tego wózka, a może i kwestia przyzwyczajenia ,że swój mogę jednym palcem kierować tak lekko mi chodzi, a tu jednak w prowadzenie trzeba było ciut wysiłku włożyć, ale powiem Ci ,że dziewczyny z forum lutowego 2013 pare miało właśnie te wózki i były zadowolone od początku mimo małej gondolki i w lutym rodziłyśmy to zaraz na prawie płasko przesadzały dzieciaki do spacerówy, bo ciepło już było jak miały po te 3-4 miesiące bo był to maj/czerwiec
Mamy jeszcze czasu troszkę
także na spokojnie sobie wszystko przeanalizujesz co tam usłyszysz znajdziesz i wybierzesz, ewentualnie zdecydujesz się na ten
jak dla mnie z wyglądu świetny jest tylko taki bardziej prowadny mógłby być
Livia
Nela
Marcel
-
hej:)
Jestem,nie zaglądałam tutaj od wczoraj, bo Mama jest i nie miałam czasu za bardzo.
Jutro się połówkujemy o 9, dam znać co i jak, czy nadal jest wacek, czy moze jednak Kryśka będzie:).
Buźka! Dobrej nocy:)!xpatiiix3, lkc, mada_lena, Goplana, maaartinka, Madlen222 lubią tę wiadomość
-
xpatiiix3 wrote:Lavendula to moja osobista opinia i odczucia co do tego wózka, a może i kwestia przyzwyczajenia ,że swój mogę jednym palcem kierować tak lekko mi chodzi, a tu jednak w prowadzenie trzeba było ciut wysiłku włożyć, ale powiem Ci ,że dziewczyny z forum lutowego 2013 pare miało właśnie te wózki i były zadowolone od początku mimo małej gondolki i w lutym rodziłyśmy to zaraz na prawie płasko przesadzały dzieciaki do spacerówy, bo ciepło już było jak miały po te 3-4 miesiące bo był to maj/czerwiec
Mamy jeszcze czasu troszkę
także na spokojnie sobie wszystko przeanalizujesz co tam usłyszysz znajdziesz i wybierzesz, ewentualnie zdecydujesz się na ten
jak dla mnie z wyglądu świetny jest tylko taki bardziej prowadny mógłby być
właśnie, mała gondola mnie nie przeraża - Dziecię najmniejsze będzie zimą, ale doczytałam o serii łamiących się stelaży, o trzeszczących kołach, o totalnym braku amortyzacji = Dziecię wstrząsy okrutne przeżywa... To oczywiście najgorsze negatywy, wśród nich sporo pozytywów, dziś go miałam w ręce.... trudno mi w negatywy uwierzyć.... ale z trzeciej strony trudno wyrobić sobie opinie o wózku jeżdżąc po idealnie gładkich sklepowych alejkach.
Dobrze, że do listopada jeszcze sporo czasu -
A koła to chyba najmniejszy problem bo zawsze można naoliwić czy nasmarować
stelaż wydawał mi się masywny, hmm amortyzacja no to Ci powiem, że przy jeżdżeniu po chodniku też trudno ocenić ale nie widziałam, żeby jakoś szarpało małą, a często na spacerki razem wychodzimy i raczej dziurawe chodniki i tak dalej nie przeszkadzały
w każdym bądź razie koleżanka sobie chwali go, ale też nie da rady z dzieckiem wnieść na górę musi najpierw córe nieść potem wózek, bo dość sporo waży sam w sobie ponoć, ja tam nie wiem nie próbowałam
Wiadomość wyedytowana przez autora: 17 lipca 2014, 23:41
Lavendula lubi tę wiadomość
Livia
Nela
Marcel
-
dziewczyny myślę że jakiego wózka by się nie wybrało to na każdy znajdzie się jakiś haczyk, to jest tak samo jak z lekarzami ile osób tyle opinii. Karmelek ja też myślę nad tymi trzema co Ty
coś się wybierze tak myślę, jeszcze parę miesięcy jest
dzisiaj odebrałam od mamy koleżanki dwie duuuuże torby ciuszków, na pewno coś się z nich wybierze dla młodego, ale nie wszystko
co do macania brzucha hm...ja miałam sytuację na chrzcinach w niedzielę, że mama kolegi pomacała mnie po brzuchu coś tam sobie do niego mówiąc a jego ojciec to mnie nawet pocałował z brzuch...no trochę byłam zszkowana ale lubię ich więc wydało mi się to nawet zabawne
moja kochana przyjaciółka od razu zwróciła im uwagę za mnie, że brzuchów się nie dotyka bez pozwolenia
co do chłopów no cóż mój też mnie denerwuje bo ma urlop jeszcze, a łazienka brudna jak była, dzisiaj ani obiadu ani naczynia nie umyte, ani jego w domu, ja musiałam iść teraz dwa dni do pracy bo moi chcą wyjechać na wczasy więc musiałam im pomóc troszkę...ehhh no wkurza mnie takie nic nie robienie, dobrze że chociaż odkurzył te koty na podłodze bo mu zleciłam...co do seksu my pierwszy raz po pozytywnym teście kochaliśmy się na wczasach
było to dość namiętne i szybkie, mąż uznał że mega ciasno
xpatiiix3, karmelek, Maga31 lubią tę wiadomość
-
Viviana oby jednak udało Wam sie z rodzicami porozumieć. Mocno wspieram!
Karmelek bebetto silvia fajny, ale jednak cos mi w nim nie leżało. Niby juz zdecydowaliśmy sie na dynamic baby ale rico nano tez kusi. Jutro wyprawa do sklepu i mam nadzieje wrócić juz z dylizansem;)
Moja niunia leży nisko, wbiła mi sie za spojeniem, kopie w szyjke i odbyt.....czuje mega dyskomfort. I nic nie pomaga, ani lezenie ani spacer ani słodkie. Charakterek
Viviana, karmelek lubią tę wiadomość