Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
Madlen, cieszę się bardzo, że Julek bardzo rośnie
Nastka, podobne mam zdanie odnośnie tej stawkiJa nie biorę położnej. Jasne, że to fajna opcja, ale z drugiej strony mam swojego lekarza, będzie mąż a koleżanka, która niedawno tam rodziła, miała podobno rewelacyjną położną.
Chyba po poniedziałkowej wizycie rezygnuję z pracy. Dziś miałam lajcik, ale i tak siedziałam cała spocona i do tego... tyłek mnie boli! Dokładnie kość ogonowa. Pracuję w wymuszonej pozycji i co chwilę miałam problem, że mi się brzuch tak mocno napina, że nie mogę się bardziej przechylić. Koniec tego!Madlen222, ewelina_d, Mamadomina, Goplana lubią tę wiadomość
-
ICK chyba tak chociaż jakoś mało znane jak dla mnie nazwisko:P:P:P
Ja miałam 4 lata temu też rewelacyjną położna bez żadnych opłat ale teraz się nasłuchałam o tych wypadkach i nieszczęśliwych porodach bo lekarzom się nie spieszy że zaczęłam się bać -
Madlen to teraz się możesz zacząć cieszyć ciążą. Wreszcie stres odpuścił
bardzo mnie to cieszy. Dzisiaj same dobre wiadomości
Musimy być dobrej myśli, że nam się trafi wspaniała położna i bezproblemowy poród. Faktycznie za dużo ostatnio złego się dzieje w tej naszej służbie zdrowia, jednak trzeba mieć nadzieje, że będzie dobrze. Nic innego nam nie pozostało.Madlen222 lubi tę wiadomość
-
nastka151 wrote:ewelina_d aaaaaa 3tys to już przesada za położną moim zdaniem no chyba że sama wyjmuje dziecko bez bólu i nacinania:P:P:P:P
Dla porównania w prywatnym szpitalu,w którym planuję rodzić poród sn kosztuje 3200Nieźle się ceni ta położna.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2014, 21:30
-
Jeannette Kalyta nic Ci nie mowi?
ja myslalam, ze po reklamie Lactacydu cala Polska ja zna
nawet moj ojciec do tej pory powtarza( oczywiscie po tej piorunskiej reklamie) ze Lactacyd jest niezbedny kazdej kobiecie:) przed okresem, po okresie, w trakcie, po stosunku i przed itp
Aleksandra Joanna 17.11.2014
Joanna Małgorzata 12.03.2019 -
Nastka, nie wiem, czy położna tu wiele zmieni. Nie oszukujmy się, jeśli lekarz ma swoje zdanie i jest pewny swoich racji, to wątpię, żeby położna miała jakiś wpływ na jego decyzje.
Zastanawia mnie, jak to jest z tymi "prywatnymi położnymi" w państwowych szpitalach. Szczególnie, że są szpitale, gdzie można tylko ich pracownicę zamówić, nikogo z zewnątrz.Madlen222, RewolucjaSięDzieje lubią tę wiadomość
-
3000zł za prywatną położną? nie obrażając nikogo ale jak dla mnie to podchodzi pod snobizm...nie chce nikogo urazić bo oczywiście jeśli kogoś stać to czemu nie..ale w sumie tak czy inaczej nie rozumiem po co ta położna?! przecież jest lekarza, są inne położne...
co ta prywatna położna takiego robi? co innego faktycznie jak rodziłaby za nas, a tak to po co?
Maga31, xpatiiix3 lubią tę wiadomość
-
Szczerze mówiąc, ja bym się bała rodzić w prywatnym szpitalu. O szpitalu, gdzie ja planuję rodzić, krąży pełno opinii, że tam jest "masówka" i "personel straszny", ale to jest jedyny szpital w województwie z porządną neonatologią, to po pierwsze. Po drugie, o szpitalu, który ma najlepsze opinie (bo mają ładne sale z kanapami i wannami) wiem, że jest najwięcej przypadków zachłyśnięcia zielonymi wodami - bo teściowa leczy te dzieci. Jakoś wytrzymam nawet najbardziej wredny personel, ale zdrowie synka jest priorytetem i z tego powodu tylko jeden szpital wchodzi w grę.
-
pinsleepe wrote:Szczerze mówiąc, ja bym się bała rodzić w prywatnym szpitalu. O szpitalu, gdzie ja planuję rodzić, krąży pełno opinii, że tam jest "masówka" i "personel straszny", ale to jest jedyny szpital w województwie z porządną neonatologią, to po pierwsze. Po drugie, o szpitalu, który ma najlepsze opinie (bo mają ładne sale z kanapami i wannami) wiem, że jest najwięcej przypadków zachłyśnięcia zielonymi wodami - bo teściowa leczy te dzieci. Jakoś wytrzymam nawet najbardziej wredny personel, ale zdrowie synka jest priorytetem i z tego powodu tylko jeden szpital wchodzi w grę.
U mnie w mieście są 2 prywatne porodówki.Obie mają umowy z NFZ.W tym gorszym możesz urodzić na NFZ ale ten szpital tak naprawdę nie ma nic do zaoferowania.I tam bym się bała urodzić.Natomiast w tym,który wybrałam muszę dopłacić ale tam przyjmują porody od 32tyg. i mają świetną neonatologię.RewolucjaSięDzieje lubi tę wiadomość
-
Madlen222 wrote:3000zł za prywatną położną? nie obrażając nikogo ale jak dla mnie to podchodzi pod snobizm...nie chce nikogo urazić bo oczywiście jeśli kogoś stać to czemu nie..ale w sumie tak czy inaczej nie rozumiem po co ta położna?! przecież jest lekarza, są inne położne...
co ta prywatna położna takiego robi? co innego faktycznie jak rodziłaby za nas, a tak to po co?
poza tym, nie wiem czy doczytalyscie, tylko Kalytta bierze 3000, poza tym kazda inna polozna bierze 1500.
a Kalyta to prekursorka nowoczesnego poloznictwa w Polsce, rodzenia jak w domu i w bezpiecznym otoczeniu, w jakiej pozycji sobie zyczysz.
lekarze maja cie w dupie, jesli nie jestes ich pacjentka, poza tym w Polsce w wiekszosci przypadkow rodzi sie z polozna a nie z lekarzem.
i troche dziwi mnie twoja wypowiedz - trzesiesz sie nad kazdym milimetrem na USG a nie rozumiesz szukania bezpieczenstwa podczas porodu... -
Evelina może faktycznie żyję w innej rzeczywistości, ponieważ tutaj jest inne podejście, a jakie jest w Polsce to nie wiem. Wiem jedno, że wiele moich koleżanek, jak również kobiet w rodzinie rodziło w Polsce całkiem niedawno i nik nigdy żadnej prywatnej położnej nie brał i w większości były zadowolone z porodu a przede wszystkim z opieki podczas, nie wiem jak rodzi się w Twoim mieście, natomiast w mieście z którego ja pochodzę rodzi się zawsze z lekarzem. Tak jak pisałam nie chciałam nikogo urazić i jeżeli kogoś stać to czemu nie. Nie zmienia to jednak faktu że ja bym z tego nie skorzystała tak czy siak. Wierzę że lekarze wiedzą co robią i akurat w takich przypadkach trzeba im zaufać.
I tak masz rację trzęsę się za każdym milimetrem jak to nazwałaś ( tu nie chodziło o milimetry ale o jakieś 200 gramów a to chyba nie milimetr) ale akurat co do porodu to jaoś się nie marwtię. -
JA nie oglądam reklam może dlatego nie kojarzę tej pani:P:P:P:P
Doczytałam że ta pani bierze 3tys ale to jest naprawdę dużo bo u nas w prywatnym szpitalu rodzisz za 4tys.
Ja ogólnie rodziłam córkę bez prywatnej położnej i muszę przyznać że naprawdę była rewelacyjna byłam mega zadowolona z niej i jakbym miała możliwość to chce ja spowrotem teraz. Ja zaczęłam się interesować prywatną położną po tych wszystkich wypadkach w szpitalach co są nagłośnione w tv. Boję się poprostu się boję że coś się wydarzy nie tak jakbym chciała. U mnie przy porodzie lekarza nie było dopiero na sam koniec przyszedł a tak cały czas opiekowała i pomagała mi tylko położna którą bym na rękach mogła nosić za opiekę jaką mi zapewniła. Miałam tam jakieś czekoladki bo dostałam jak wychodziłam do szpitala od sąsiada to jej dałam do kawy bo ja ich i tak zjeść nie mogłam.lkc lubi tę wiadomość
-
Ja uważam, że każdy jest kowalem swojego losu,
chce ktoś rodzić w jakimś najzwyklejszym szpitalu, gdzie położna trafia się jak leci - niech rodzi,
chce ktoś rodzić z położną za tysiąc pińcet - niech rodzi,
chce ktoś rodzić z położną za czi tysiące i zapasem Lactacidu na resztę życia - a proszę bardzo,
z zzo - a proszę!
z cesarką na życzenie - wola Twa,
w prywatnym szpitalu - tym bardziej.
Jak kogoś stać - niech płaci, a co, jak kogoś nie stać - to nie będzie płacił, jak kogoś stać, a płacić nie chce bo sssssssssssss wydobywa się z kieszeni - jego wybór, a w zasadzie "jej".
Uważam jednak, że poród to naprawdę bardzo indywidualna sprawa, bardzo intymna, bardzo prywatna i baaaaaardzo ważna. Spokój psychiczny to połowa sukcesu, a czemu nie w dobrych warunkach i z uśmiechniętą położną czy doulą koło siebie? to naprawdę istotna sprawa. Przykład z życia - mój gin został polecony przeze mnie koleżance z pracy. Ja rodziłam z nim w prywatnej klinice parę lat temu, ale okazało się, że kontrakcik został wycofany i stawki poszły w górę. Koleżanka się wachała, no bo w prywatnym i gin i zzo i luksusik, ale płacić trza, a w państwówce jakoś da radę i jeszcze zaoszczędzi.... summa summarum połakomiła się na pieniądze i jak z nią później rozmawiałam to stwierdziła, że zrobiła najgłupszą rzecz jaka była możliwa. Poród (doskonałe opinie ma ten szpital, ale o znieczuleniach tam nie "słyszano" i w ogóle o jakichś humanitarnych podejściach do rodzących też) wspomina jako największą traumę w życiu i stwierdziła, że jak dojdzie do następnego razuto zapłaci i 5000 zł, ale niech to wygląda inaczej
Amnezja, ewelina_d, lkc, karmelek lubią tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Ja mam 3 szpitale do wyboru na NFZ ale wybór jest u mnie oczywisty i tylko jeden wchodzi w grę ze względu na ratowanie noworodków w razie czego i na sprzęt jaki posiadają na oddziałach. No ale ta położna to chyba dla mojego spokoju że jest ktoś tylko dla mnie kto o mnie zadba.
-
Nastka to byla reklama w radiu ( rmf albo zetka) i uwierz nie szlo jej nie slyszec;) chyba, ze nie sluchasz radia
a u mnie to nie ma pani poloznej z ktora mozna podpisac umowe i rodzic, poza tym pisalam wczesniej, ze i tak bym raczej jej nie chciala. w szpitalu sa calkiem calkiem polozne, jakos damy radeNastka moze poszukaj tej poloznej. u Ciebie tyle dobrego, ze niby za 2 razem jest latwiej:)
taka prawdziwa polozna z powolania to napewno fajna sprawa na sali porodowej jesli ktos tego chce i czuje, ze jej potrzebuje.Aleksandra Joanna 17.11.2014
Joanna Małgorzata 12.03.2019 -
Karmelek, Madlen - gratuluję udanych wizyt!
Ale dzieci szybko rosną! Większość z nas nosi już ponad pół kilo żywej wagi
Co do prywatnej położnej, to ja akurat się nie zdecyduję - chodzę prywatnie do lekarza, który pracuje w szpitalu w którym chcę rodzić i przez to mam pewność, że mnie przyjmą a nie odeślą z kwitkiem.
Ostatnio znajoma rodziła przed terminem (w 36 tyg odeszły jej wody) i mimo, że miała wykupioną prywatną położną i wybrany szpital, to jej nie przyjęli tylko odesłali do specjalistycznego szpitala, bo poród przedwczesny i 1500 zł się rozpłynęłoNa szczęście wszystko poszło dobrze i ma zdrowego synka
Madlen222, karmelek lubią tę wiadomość
-
Ja nie dałabym rady z kobieciną plączącą się pod nogami:D:D:D
biedaczyny robiły tylko przy mnie rutynowy obchodzik i zostawiały samą, bo tego chciałam i na tym byłam skupionajakieś skoki na piłce czy stanie pod prysznicem w ogóle w grę nie wchodziły, "ładuj kobieto te wenflony i daj pomyśleć"
:D:D:
Madlen222, lkc, Nata, Amnezja, karmelek, pinsleepe lubią tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Amnezja u mnei w mieście ostatnio był przypadek gdzie matka leżała od 35 tygodnia ciąży z jakimś zatruciem (o ile dobrze zrozumialam koleżankę bo byla z nią na jednej sali) na oddziale patologi dotrwała do 40 tygodnia gdzie w piątek wywoływali poród ale że się nie udało to odesłali na oddział bo nie ma miejsc na cesarkę i dopiero na poniedziałek miałabyć w planach. A w sobotę rano dzieciątko nie żyło już. Myślę że to nie są kłamstwa sprawa i w mediach i moja koleżanka tam leżała w tym czasie także sie wystraszyłam. Może po tej tragedii coś się zmieni jak tam kontrola wpadła teraz.