Listopadówki 2014
-
WIADOMOŚĆ
-
u mnie w mieście z tego co słyszałam to ceny są od 500zł
dowiem się na szkole rodzenia, bo pewnie padnie takie pytanie. Myślę że jest to na pewno większy komfort psychiczny jak wiesz z kim będziesz rodziła, bo w 35 tyg chyba masz spotkanie z tą Panią i robicie wspólny plan porodu itp, u mnie w szpitalu to chyba nawet nie ma takiego planu po prostu idziesz i rodzisz, opinie są różne ale stwierdzam po leżeniu na oddziale że większość tych położnych jest bardzo miła, no mam nadzieję że źle nie będzie
aha no i u mnie rodzi się z położną a lekarz tylko dogląda, z tego co słyszałam no i zauważyłam. Oczywiście jak kobieta urodzi to wtedy on chodzi po oddziale i sprzedaje dobre wieści
kobietki kochane bardzo się cieszę że Wasze dzisiejsze wizyty wypadły pomyślnie i że maluszki tak ładnie rosną
ja mam dzisiaj samotną noc ehhh będzie tak przez tydz bo teście pojechali na wczasy, a my zostaliśmy z dwiema babciami pod opieką, obie mieszkają z teściami i trzeba im podać jedzonko itd...mąż ze względów bezpieczeństwa będzie spał w tamtym mieszkaniu żeby w razie czego zareagować, ja wolę w domu, mogę spać do której chcę i chodzić w majtach
Madlen222, karmelek lubią tę wiadomość
-
Nastka są różne sytuacje.Społeczeństwo robi się teraz coraz gorsze.Nawet menel z ulicy chce być traktowany jak panisko bo on płaci.A dziennikarze szukają sobie dobrych tematów.Zaczęło się od sepsy u dzieciaczków i oczywiście lekarze byli niedobrzy bo nie pomogli.Pogotowie było złe bo nie chciało przyjechać do temp.A teraz paskudy jedne znęcają się nad ciężarówkami. Fakt,zdarzają się błędy lekarskie i właściwie zawsze tak było,ale ludzie o siebie nie dbają i niestety też nie są bez winy.
Madlen222, lkc lubią tę wiadomość
-
ICK mój ze swoim disco polo na radio vox nie da nic innego w aucie posłuchać a w tv same bajki ostatnio:P:P:P:P I jestem troszkę zacofana dlatego.
Niby drugi poród łatwiejszy ale ciekawe czy zawsze bo moja koleżanka strasznie przeszła drugi poród. Poza tym chyab wolałam tą nieświadomość za pierwszym razem niż teraz iść rodzić jak już wiem co to za ból:P:P:P:P Ja pamiętam jak wjeżdżałam na porodówkę to moje pierwsze słowa były "co te baby tak te mordy dra" uwierzcie że później już wiedziałam:P:P:P mimo iż nie krzyczałam nie wyzywałam i zapomniałam ze moge poprosić o znieczulenie to rozumiałam dlaczego one tak krzyczą...
I oczywiste pytanie przed porodem ile chciałaby Pani dzieci?? Powiedziałam że 2 a po porodzie pytanie to ile dzieci będzie Pani mieć? Odpowiedź: o nie juz ani pół. Oczywiście personel w śmiech odrazu i tekst : no tak każda tak mówi ale nasza rekordzistka ma już 9 u nas urodzonych.lkc lubi tę wiadomość
-
JA nei mówię że każdy przypadek jest z winy lekarza ale tu niestety ewidentna wina była po stronie lekarza bo co to znaczy nie ma miejsca na sali do cesarskiego przecież jak ja rodziłam 4 lata temu to był taki nawał że jedna za drugą była na cesarce z powodu tętna dziecka. Ile trwa taki zabieg?? NAwet jakby to trwało 5 godzin to i tak się wkońcu zwolni sala i można wziąść kolejną osobę. Ile razy zdarza sie tak że lecą z rodzącą na cesarkę bo coś się nagle wydarzyło. Co do niedbania o siebie to zgadzam sie dużo osób nie dba o siebie w ciąży. Mam przykłady w koleżankach paliły piły chodziły na solarium i co najlepsze mają zdrowe dzieci ciąże bez problemów przebiegały a ja dbam o siebie uważam co jem co robię itd a każda ciąża z problemami:( I gdzie tu sprawiedliwość. Moja koleżanka co leżała z tamtą kobietą na sali jest w 20 tygodniu i cały czas krwawi i lekarze nie wiedzą od czego.
Madlen w tym przypadku prywatna położna chyba by nic nie zdziałała bo kobietka na oddziale była już 5 tygodni. -
Zrobiłam jagodzianki parę godzin temu...
Myślę sobie, ciężki dzień dzisiaj był, zjem sobie na dobranoc jedną sztukę, popiję Inką i szczęśliwa pójdę spać...
Idę do kuchni...do malowanego talerza, gdzie jeszcze niedawno piętrzyło się z 10 jak dzwon, niewielkich, bo niewielkich, ale jednak....
Cisza i tylko okruchy wiatrak zamiata...:D:D:D
jutro muszę powtórzyć zabawę z dwóch porcjiGoplana, Nata, Lavendula, Evik, Maga31 lubią tę wiadomość
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Nosz Ewelina, ale żeś burzę wywołała tymi położnymi z Żelaznej
, a z tą pazerną Kalytą to już przesadziłaś
hahaha
BTW Wszystkie co pojechały po Kalycie, to tak trochę po mnie, bo ja się na nią zdecydowałam. Ale nie mam tego nikomu za złe, bo wiem że każdy ma różne potrzeby. Ja się trochę patologii medycznej naoglądałam, więc potrzebuję maksymalnego komfortu psychicznego w tym czasie i jestem w stanie za ten komfort zapłacić.
Ewelina ma rację, w Polsce w państwowych szpitalach, można powiedzieć, że rodzi się z położną. Lekarz jest zazwyczaj jeden na całą porodówkę i ogarnia wszystkie rodzące, a jak jest w danym momencie przy zabiegu to tylko formalnie ogarniaTak jest w wielu miejscach w Polsce gdzie miałam staże, a było tego trochę, bo jeszcze w kole ginekologicznym jeździliśmy po Polsce w ramach praktyk.
Dlatego ogarnięta położna jest tu moim zdaniem bardzo ważna. To ona powiadomi lekarza, jeśli zauważy, że coś się dzieje, poród nie postępuje, że czas na ZZO itp.
Prawda jest taka (i to mnie przeraża najbardziej), że najbardziej idealna i książkowa ciąża może się spier... w momencie porodu. Dlatego lepiej, aby byli przy nas wtedy ogarnięci ludzie. Czasami trafią się przez przypadek i jest super, a czasami trafi się niestety na leniwą tępą dzidę, co tyczy się zarówno lekarza jak i położnej, i wtedy już może być różnie.
Na szczęście, gdy się bardzo nie przeszkadza poród idzie sam, i bardzo się nie zaszkodzi nawet skrajną niewiedzą, wtedy można rodzić nawet z taksówkarzem
Każdy ma różne lęki i różne wizje porodu, dlatego jedne pojadą na żywioł i będzie dobrze, a druga żeby psychicznie nie wysiąść jeszcze przed porodem, będzie szukała każdej możliwej opcji, aby poczuć się bezpiecznie.
Nie ma tutaj jednej, jedynej najprawdziwszej prawdy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 lipca 2014, 23:26
ewelina_d, RewolucjaSięDzieje, lkc, Madlen222, Evik lubią tę wiadomość
-
lkc wrote:Rewolucja zrobilas za malo, sama sobie jestes winna.. albo wyszly za dobre
trzeba bylo jesc jak byly i sie nie ociagac
Na mao, mao wyszło, bo coś z 15 sztuk, to raczej na jeden ząb jak to mówi mój małż z ciążą spożywczą
jak jutro nie będzie 45 stopni w cieniu to poświęcę się raz jeszcze i narobię ich tyle, że na myśl o jagodziankach zrobimy się ... fioletowi
Chciałabym móc zanurzyć głowę w strumieniu twojej świadomości. -
Goplana dobrze mowisz...ale kto tu jechal po Kalycie? tak naprawde to, zadna z nas nie ma o niej faktycznie zadnego pojecia, bo zadna z nas nie rodzila z nia. dla jednych jest za drogo, dla innych cena do zaakceptowania. powiem szczerze, ze spodziewalam sie, ze placi sie wiecej za porod z nia. bo co to jest 3 tysie za pomoc przy porodzie jak ludzie kupuja wozki za 7000 - a to kurde tylko wozek, od tego zycie nasze ani dziecka nie zalezy.
Goplana lubi tę wiadomość
Aleksandra Joanna 17.11.2014
Joanna Małgorzata 12.03.2019 -
Goplana wrote:Rewolucja - trzeba było, tak jak ja ostatnio, przykryć ściereczką, kocur by się na tym położył i do rana żadna by nie zginęła... tylko trochę płastugowate by się zrobiły
Goplana, RewolucjaSięDzieje, Maga31 lubią tę wiadomość
Aleksandra Joanna 17.11.2014
Joanna Małgorzata 12.03.2019